Ikselka wrote:
> Dnia Thu, 10 May 2012 05:37:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>> Dnia Wed, 9 May 2012 15:10:47 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Wed, 9 May 2012 14:31:31 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka wrote:
>>>>>>> No własnie ja nie. A jeśli już, to je przed powrotem do domu
>>>>>>> wyrzucam. Podobnie jak po pobycie w szpitalu. Nie chcę ściągać
>>>>>>> sobie do domu tego, co tam jest na podłogach... Hint: rotacja
>>>>>>> gości/pacjentów.
>>>>>>
>>>>>> I nie chodzi mi w obawach, oczywiście, o normalnych gości
>>>>>> hotelowych, lecz o tych, którzy własnie w hotelu robią rzeczy, na
>>>>>> które gdzie indziej nie pozwoliliby sobie.
>>>>>
>>>>> boisz że że przyniesiesz "zuo"
>>>>>
>>>>> jednak jestes lekką paranoiczką.
>>>>
>>>> No ba, wszak dziś już tylko paranoicy nigdy NIE siadają gołym... na
>>>> trotuarze! - caa
>>>
>>> cała
>>>
>>>> reszta uważa, ze to bezpieczne.
>>>>
>>>> PS.
>>>> http://www.hotelnews.pl/przechytrzyc-zarazki-w-pokoj
ach-hotelowych/
>>
>> STRASZNE...
>>
>> Chciałem zauważyć że normalny zdrowy człowiek od dziecka styka sie z
>> zarazkami najróżniejszymi, ale uwaga człowiek ma układ immunologiczny
>> którego celem jest zabezpieczanie.
>>
>> Wyznam ci jeszcze jedną tajemnicę, im bardziej będziesz wyjaławiać
>> swoje normalne środowisko tym większa szansa że zakazi cie coś co
>> nie zrobi wrażenia na zwykłym człowieku.
>>
>> Dlatego tak trzeba sprzątać w domu ale używanie środków z
>> antybiotykami i lamp UV jest głupotą, tak trzeba być ręce ale
>> stosowanie mydeł antybakteryjnych jest głupotą, tak trzeba myć
>> pożywienie ale wyparzanie wszystkiego jest głupotą itd...
>> Nadmierna dbałość o sterylność otoczenia bardzo szybko sie zemści na
>> takiej osobie.
>
> Gdzieś pisałam o sterylizacji, mydłach anty, antybiotykach, lampach
> UV? -

hm... chyba czytałem:)


> to, ze w hotelu nie chcę nabawić się grzybicy stóp, chodzić po
> czyjejś spermie i plwocinie, dotykać klamki zabrudzonej kałem to
> zwykłe ludzkie odruchy osoby świadomej zagrożeń.

po ulicy też chodzisz po plwocinach i bóg wie czym. jak dotykasz klamek czy
rurek w maskomie to bóg wie kto tam to dotykał, jak idziesz do restauracji
to oooo nie daj boże...

Jak widać po tym że istniejemy i co ciekawe najbardziej sie rozmanazamy tam
gdzie jest najwieszy syf to chyab brud nei jest największym wrogiem
ludzkości.

do góry

Dnia Fri, 11 May 2012 10:07:48 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

> po ulicy też chodzisz po plwocinach i bóg wie czym.

Dlatego chodzę w butach, nie wchodzę w nich potem do domu (zmieniam na
kapcie lub wchodze boso), myję nogi.

> jak dotykasz klamek czy
> rurek w maskomie to bóg wie kto tam to dotykał,

Po powrocie do domu pierwsze co robię to natychmiast myję ręce i już od tej
pory nie obawiam się.
W HOTELU idę do łóżka bezpośrednio po wyjściu z łazienki i dotykaniu
"niewiadomoprzezkogodotykanychiczym" brodzika, klamek i kurków, idąc
dotykam brudnej podłogi... tak że wiesz, stopy i dłonie właśnie W HOTELU to
transportery i wasnie tam szczególnie się zabezpieczam, chodzi bowiem
jedynie o to, żeby nie spać w czyichś wydzielinach i zarazkach. Nigdy też
nie użyłabym np ręcznikowych figurek, nagminnie "uatrakcyjniajacych" pobyt
hotelowy w Egipcie czy t.p. - aż strach pomyśleć, co taki wymaćkany przez
kogoś ręcznik ma na sobie, ne móiąc już o tym, że "figurkowanie"
uniemożliwia mi ocenę jego świeżości.

> jak idziesz do restauracji
> to oooo nie daj boże...

Unikam, serio. Idę tylko w razie braku innych możliwości zjedzenia
czegokolwiek lub z braku możliwości wykręcenia się, w podróży wolę już Mc
Donalds, bo tam wszystko jest jednorazowe.

do góry

Ikselka wrote:
>> jak idziesz do restauracji
>> to oooo nie daj boże...
>
> Unikam, serio. Idę tylko w razie braku innych możliwości zjedzenia
> czegokolwiek lub z braku możliwości wykręcenia się, w podróży wolę
> już Mc Donalds, bo tam wszystko jest jednorazowe.


boże co za nieszczęśliwa kobieta...

współczuję ci koszmaru życia.

do góry

Dnia Fri, 11 May 2012 15:16:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

> Ikselka wrote:
>>> jak idziesz do restauracji
>>> to oooo nie daj boże...
>>
>> Unikam, serio. Idę tylko w razie braku innych możliwości zjedzenia
>> czegokolwiek lub z braku możliwości wykręcenia się, w podróży wolę
>> już Mc Donalds, bo tam wszystko jest jednorazowe.
>
>
> boże co za nieszczęśliwa kobieta...
>
> współczuję ci koszmaru życia.

Gratuluję raju nieświadomości.

do góry

Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):

>Dnia Fri, 11 May 2012 15:16:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>>> jak idziesz do restauracji
>>>> to oooo nie daj boże...
>>>
>>> Unikam, serio. Idę tylko w razie braku innych możliwości zjedzenia
>>> czegokolwiek lub z braku możliwości wykręcenia się, w podróży wolę
>>> już Mc Donalds, bo tam wszystko jest jednorazowe.
>>
>>
>> boże co za nieszczęśliwa kobieta...
>>
>> współczuję ci koszmaru życia.
>
>Gratuluję raju nieświadomości.

Zdrowo przesadzasz. W mysl twojego myslenia dzieciom
powinno sie zabronic bawienia w piaskowniku, na podworku....
Pamietaj, ze wiekszosc szkodliwych ludziom bakterii i wirusow nie potrafi zyc
poza organizmem i ginie bardzo szybko w zewnetrznym srodowisku,
takze nie ma co sobie wyobrazac, ze nanosisz z podworka nie wiadomo
czego. Jak nie ty wniesiesz z podworka pchly, gliste czy inne robactwo
to zrobi dziecko, piesek, kotek ktory wbiegnie do domu. A w sklepie
ktos kichnie na ciebie i na nic twoje starania.... Wiesz, wystarczy zachowac
zdrowy rozsadek i podstawowe zasady higieny, ludzki organizm
wycwiczony przez wieki naprawde radzi sobie z wieloma rzeczami sam.
Naprawde, wiecej sobie pewnie zaszkodzisz np. obecnie sprzedawanym zarciem niz
brudem z podworka - no pod warunkiem, ze go nie jesz :)

do góry

Dnia Sat, 12 May 2012 00:35:04 +0200, Przesmiewca napisał(a):

> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>>Dnia Fri, 11 May 2012 15:16:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>>> jak idziesz do restauracji
>>>>> to oooo nie daj boże...
>>>>
>>>> Unikam, serio. Idę tylko w razie braku innych możliwości zjedzenia
>>>> czegokolwiek lub z braku możliwości wykręcenia się, w podróży wolę
>>>> już Mc Donalds, bo tam wszystko jest jednorazowe.
>>>
>>>
>>> boże co za nieszczęśliwa kobieta...
>>>
>>> współczuję ci koszmaru życia.
>>
>>Gratuluję raju nieświadomości.
>
> Zdrowo przesadzasz. W mysl twojego myslenia dzieciom
> powinno sie zabronic bawienia w piaskowniku, na podworku....

http://dzieci.pl/breedingAid,12723157,cid,1024253,ti
tle,Co-mozna-znalezc-w-piaskownicy,wychowanie_artyku
l.html?smgputicaid=6e6e9

> Pamietaj, ze wiekszosc szkodliwych ludziom bakterii i wirusow nie potrafi zyc
> poza organizmem i ginie bardzo szybko w zewnetrznym srodowisku,
> takze nie ma co sobie wyobrazac, ze nanosisz z podworka nie wiadomo
> czego.

Wiadomo, czego.

> Jak nie ty wniesiesz z podworka pchly, gliste czy inne robactwo
> to zrobi dziecko, piesek, kotek ktory wbiegnie do domu. A w sklepie
> ktos kichnie na ciebie i na nic twoje starania.... Wiesz, wystarczy zachowac
> zdrowy rozsadek i podstawowe zasady higieny,

A jakie to są "podstawowe"? - bo wg mnie jest to m.in. nieufanie hotelowemu
personelowi sprzątającemu. Ty ufasz, że pani Niepilnowana zawsze zmienia
ściereczkę, kiedy kończy myć wc, żeby wytrzeć krzesła ? Szkoda, że nie
oglądałeś programu "Usterka"...


> ludzki organizm
> wycwiczony przez wieki naprawde radzi sobie z wieloma rzeczami sam.
> Naprawde, wiecej sobie pewnie zaszkodzisz np. obecnie sprzedawanym zarciem niz
> brudem z podworka - no pod warunkiem, ze go nie jesz :)

Nie mówię o "brudzie z podwórka", kiedy mówię o chodzeniu w pokoju
hotelowym w reklamówkach i niedotykaniu kurków i klamek bezpośrednio przed
pójściem do łóżka czy wykonywaniem własnych czynności higienicznych.
Ponadto powtarzam - MOJE osobiste przydomowe podwórko jest dla mnie
bezpieczne, w odróżnieniu od międzyblokowego.

do góry

Dnia Sat, 12 May 2012 02:05:09 +0200, Ikselka napisał(a):


> Nie mówię o "brudzie z podwórka", kiedy mówię o chodzeniu w pokoju
> hotelowym w reklamówkach i niedotykaniu kurków i klamek bezpośrednio przed
> pójściem do łóżka czy wykonywaniem własnych czynności higienicznych.
> Ponadto powtarzam - MOJE osobiste przydomowe podwórko jest dla mnie
> bezpieczne, w odróżnieniu od międzyblokowego.

Ja jednak Ci współczuję :D Ciekawe, co zrobisz za chwile z ponad kilogramem
bakterii jakie masz cały czas w swoim przewodzie pokarmowym :D

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

do góry

Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Sat, 12 May 2012 02:05:09 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>
>> Nie mówię o "brudzie z podwórka", kiedy mówię o chodzeniu w pokoju
>> hotelowym w reklamówkach i niedotykaniu kurków i klamek bezpośrednio
>> przed pójściem do łóżka czy wykonywaniem własnych czynności
>> higienicznych. Ponadto powtarzam - MOJE osobiste przydomowe podwórko
>> jest dla mnie bezpieczne, w odróżnieniu od międzyblokowego.
>
> Ja jednak Ci współczuję :D Ciekawe, co zrobisz za chwile z ponad
> kilogramem bakterii jakie masz cały czas w swoim przewodzie
> pokarmowym :D

zagłodzi...

albo wytruje domestosem...

do góry

Dnia Sat, 12 May 2012 19:49:11 +0200, Adam Płaszczyca napisał(a):

> Dnia Sat, 12 May 2012 02:05:09 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>
>> Nie mówię o "brudzie z podwórka", kiedy mówię o chodzeniu w pokoju
>> hotelowym w reklamówkach i niedotykaniu kurków i klamek bezpośrednio przed
>> pójściem do łóżka czy wykonywaniem własnych czynności higienicznych.
>> Ponadto powtarzam - MOJE osobiste przydomowe podwórko jest dla mnie
>> bezpieczne, w odróżnieniu od międzyblokowego.
>
> Ja jednak Ci współczuję :D Ciekawe, co zrobisz za chwile z ponad kilogramem
> bakterii jakie masz cały czas w swoim przewodzie pokarmowym :D

Albo rzeczywiście nie jesteś w stanie zrozumieć, że nie o WSZYSTKIE
bakterie mi chodzi (ja odróżniam te potrzebne od chorobotwórczych, Ty nie),
albo po prostu Ci się nudzi. Współczucie niech Ci zatem będzie jakąś
odmianą...

do góry

Dnia Sat, 12 May 2012 21:27:46 +0200, Marek Dyjor napisał(a):

> Adam Płaszczyca wrote:
>> Dnia Sat, 12 May 2012 02:05:09 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>
>>> Nie mówię o "brudzie z podwórka", kiedy mówię o chodzeniu w pokoju
>>> hotelowym w reklamówkach i niedotykaniu kurków i klamek bezpośrednio
>>> przed pójściem do łóżka czy wykonywaniem własnych czynności
>>> higienicznych. Ponadto powtarzam - MOJE osobiste przydomowe podwórko
>>> jest dla mnie bezpieczne, w odróżnieniu od międzyblokowego.
>>
>> Ja jednak Ci współczuję :D Ciekawe, co zrobisz za chwile z ponad
>> kilogramem bakterii jakie masz cały czas w swoim przewodzie
>> pokarmowym :D
>
> zagłodzi...
>
> albo wytruje domestosem...

Następny mundry.

do góry