-
1. Data: 2010-11-25 20:41:49
Temat: Jaki wałek do malowania?
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Podpowiedzcie coś, bo mnie zaraz coś trafi...
Cały dom mam do pomalowania. Maluję ręcznie, wałkiem (za porady kupienia
superduper pistoletu dziękuje z góry).
Pierwszy wałek kupiłem marki Castorama. Nawet nie był zły, wychodziły z
niego farfocle, fakt, ale było to opanowywalne. Tylko po kolejnym kubełku
farby wyłysiał trochę.
Kolejny wałek, mając na uwadze te farfocle, kupiłem taki ze średniej półki,
Dolphin Professional, czy coś takiego. Malowało się nim fajnie, od marki
Castorama był o wiele bardziej chłonny. Tylko... ppo pomalowaniu nim raptem
połowy jednego pokoju samym podkładem, zaczął się pruć, jak karakuły po
przegranej bitwie z molami, farfocle z niego wyłaziły na potęgę, dodatkowo
jakieś nitki się odkręcać zaczęły.
Najwyższa półka w Castoramie to jakieś wałki profi, nie pamiętam marki, ale
cenę mają mniej więcej trzykrotnie wyższą od tych castoramowych i ze dwa
razy wyższą od tych dolphinów. Czy są tez od nich 2-3 razy lepsze? Albo
inaczej: czy możecie polecić wałek, który nie farfocli się na ścianie? czym
malują zawodowcy (ci nie używający pistoletu)?
J.
-
2. Data: 2010-11-25 21:04:49
Temat: Re: Jaki wałek do malowania?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 25 Lis, 21:41, "Jarek P." <j...@g...com> wrote:
> Najwyższa półka w Castoramie to jakieś wałki profi, nie pamiętam marki, ale
> cenę mają mniej więcej trzykrotnie wyższą od tych castoramowych i ze dwa
> razy wyższą od tych dolphinów. Czy są tez od nich 2-3 razy lepsze? Albo
> inaczej: czy możecie polecić wałek, który nie farfocli się na ścianie? czym
> malują zawodowcy (ci nie używający pistoletu)?
Ja kupilem walek w Obi - za ok 40 pln. Pomalowalem nim poki co ~100m2
sufitow i z trzecie tyle scian - walek nie wykazuje zuzycia i nic sie
z niego nie sypie :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
3. Data: 2010-11-25 21:11:31
Temat: Re: Jaki wałek do malowania?
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"Jarek P." <j...@g...com> wrote in message
news:icmhmh$jst$1@inews.gazeta.pl...
> Podpowiedzcie coś, bo mnie zaraz coś trafi...
>
> Cały dom mam do pomalowania. Maluję ręcznie, wałkiem (za porady kupienia
> superduper pistoletu dziękuje z góry).
> Pierwszy wałek kupiłem marki Castorama. Nawet nie był zły, wychodziły z
> niego farfocle, fakt, ale było to opanowywalne. Tylko po kolejnym kubełku
> farby wyłysiał trochę.
> Kolejny wałek, mając na uwadze te farfocle, kupiłem taki ze średniej
> półki, Dolphin Professional, czy coś takiego. Malowało się nim fajnie, od
> marki Castorama był o wiele bardziej chłonny. Tylko... ppo pomalowaniu nim
> raptem połowy jednego pokoju samym podkładem, zaczął się pruć, jak
> karakuły po przegranej bitwie z molami, farfocle z niego wyłaziły na
> potęgę, dodatkowo jakieś nitki się odkręcać zaczęły.
Ja kupuję takie w żółto-czarno-przezroczystych workach. Ostatnio malowałem
takim z dużym moherem, fasadowym. Maluje się bardzo szybko. Doskonale kryje.
Kiepsko się go tylko myje :)
--
Bartek
-
4. Data: 2010-11-25 21:38:30
Temat: Re: Jaki wałek do malowania?
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości
news:icmjg6$7ku$1@news.onet.pl...
> Ja kupuję takie w żółto-czarno-przezroczystych workach.
Nic mi to nie mówi... cenę podaj choć mniej więcej, to może pomoże.
> Ostatnio malowałem takim z dużym moherem, fasadowym. Maluje się bardzo
> szybko. Doskonale kryje. Kiepsko się go tylko myje :)
O, a to może być ciekawy pomysł, dzięki.
J.
-
5. Data: 2010-11-25 21:51:13
Temat: Re: Jaki wałek do malowania?
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"Jarek P." <j...@g...com> wrote:
>> Ja kupuję takie w żółto-czarno-przezroczystych workach.
>
> Nic mi to nie mówi... cenę podaj choć mniej więcej, to może pomoże.
To jakiś tani shit, "Hardy" czy coś takiego...
--
Bartek
-
6. Data: 2010-11-26 00:23:53
Temat: Re: Jaki wałek do malowania?
Od: Artur Lew <n...@p...onet.pl>
W dniu 2010-11-25 21:41, Jarek P. pisze:
> Pierwszy wałek kupiłem marki Castorama. Nawet nie był zły, wychodziły z
> niego farfocle, fakt, ale było to opanowywalne. Tylko po kolejnym
> kubełku farby wyłysiał trochę.
> ciach...
Ja malowalem juz z 10 pomieszczen wlasnie walkami Hardy lub podobnej
"klasy". Mowie o tych najwiekszych tj 28 cm.
Na 6 walkow jeden sie rozkleil faktycznie po 1 malowaniu ale bez zadnych
skrupolow zanioslem to do Liroja i mi wymienili na nowy.
Niektore z tych walkow uzytkowuje juz z 5 lat i nic im nie dolega tylko
sie scieraja :D.
Cena to okolo 25zl za walek z uchwytem w w/w sklepie (wklady sa juz tansze).
Nie daj sie nabrac na wszelakiego rodzaju "profesjonalne" walki.
Lepiej kupic kilka tanszych, po umyciu mydlem maluje sie nimi swietnie i
na prawde starczaja na dlugo.
--
Pozdrawiam
Artur Lew
arturdotlewatgmaildotcom