-
1. Data: 2011-05-02 07:22:43
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: "Bogdan" <b...@p...onet.pl>
> ..... jakie szelki kupic jako zamiennik do oryginalnych.
>
Czerwone??
-
2. Data: 2011-05-02 07:25:53
Temat: Jakie szelki do kosy?
Od: z...@b...pl
Witam.
Jako laik w kwestii koszenia kosa spalinowa chcialbym zapytac bardziej
doswiadczonych o to jakie szelki kupic jako zamiennik do oryginalnych.
Oryginalne szelki sa w wersji bardzo "budzetowej" czyli nie tak jak w
innych kosach - zakladane na oba ramiona - tylko jest to jeden kawalek
gabki obszyty jakims materialem i zaklada sie go "po przekatnej" - na
jednym ramieniu.
Jakie szelki mozecie polecic (producent, etc)? Jakich unikac?
Czy wszystkie kosy korzystaja z tego samego systemu mocowania szelek?
Jesli nie to konkretnie szukam szelek do kosy kawasaki kbh-27c.
-
3. Data: 2011-05-03 13:43:40
Temat: Odp: Jakie szelki do kosy?
Od: "f" <f...@c...gh>
Użytkownik <z...@b...pl> napisał w wiadomości
news:iplma1$m94$1@mx1.internetia.pl...
> Jako laik w kwestii koszenia kosa spalinowa chcialbym zapytac bardziej
> doswiadczonych o to jakie szelki kupic jako zamiennik do oryginalnych.
Po kiego czorta ci szelki? Masz zamiar tym kosić dłużej niż kwadrans?
Szelki potrzebne zawodowcom, męczącym się całą dniówkę.
Kosa spalinowa jest dobra tylko do miejsc niedostępnych normalną kosiarką na
kółkach.
W pozostałych przypadkach ma same wady.
-
4. Data: 2011-05-03 14:08:28
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: SkiMir <p...@M...onet.pl>
W dniu 2011-05-03 15:43, f pisze:
> Po kiego czorta ci szelki? Masz zamiar tym kosić dłużej niż kwadrans?
> Szelki potrzebne zawodowcom, męczącym się całą dniówkę.
> Kosa spalinowa jest dobra tylko do miejsc niedostępnych normalną
> kosiarką na kółkach.
> W pozostałych przypadkach ma same wady.
Gościu pyta o kosę a nie podkaszarkę. O ile małą podkaszarką da się
manipulować bez szelek to większa wykaszarka może być już conajmniej
niewygodna jak nie niebezpieczna (inny okład rąk i środek ciężkości).
A co zamierza tym kosić? Ja nie wiem.
--
M.
-
5. Data: 2011-05-03 17:28:34
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"f" <f...@c...gh> wrote:
>> Jako laik w kwestii koszenia kosa spalinowa chcialbym zapytac bardziej
>> doswiadczonych o to jakie szelki kupic jako zamiennik do oryginalnych.
>
> Po kiego czorta ci szelki? Masz zamiar tym kosić dłużej niż kwadrans?
> Szelki potrzebne zawodowcom, męczącym się całą dniówkę.
> Kosa spalinowa jest dobra tylko do miejsc niedostępnych normalną kosiarką na
> kółkach.
> W pozostałych przypadkach ma same wady.
A da się w ogóle kosić kosą bez szelek? Ja nie potrafię.
Ja używałem szelek Stihla i były wygodne, choć dla mnie nieco za małe.
Pożyczałem też kiedyś kosę texas i szelki, które były w komplecie, były mniej
wygodne.
--
Bartek
-
6. Data: 2011-05-04 07:04:13
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: z...@b...pl
SkiMir <p...@m...onet.pl> wrote:
> W dniu 2011-05-03 15:43, f pisze:
>
>> Po kiego czorta ci szelki? Masz zamiar tym kosi? d?u?ej ni? kwadrans?
>> Szelki potrzebne zawodowcom, m?cz?cym si? ca?? dniówk?.
>> Kosa spalinowa jest dobra tylko do miejsc niedost?pnych normaln?
>> kosiark? na kó?kach.
>> W pozosta?ych przypadkach ma same wady.
>
> Go?ciu pyta o kos? a nie podkaszark?. O ile ma?? podkaszark? da si?
> manipulowa? bez szelek to wi?ksza wykaszarka mo?e by? ju? conajmniej
> niewygodna jak nie niebezpieczna (inny ok?ad r?k i ?rodek ci??ko?ci).
>
> A co zamierza tym kosi?? Ja nie wiem.
Juz wyjasniam - do skoszenia jest laka o dosyc duzej roznorodnosci traw,
haszczy, etc. O koszeniu jej kosiarka nie ma mowy ze wzgledu na nierownosci
podloza i wlasnie te haszcze. Powierzchnia - niecale 2000m2.
Dlatego wlasnie kosa spalinowa.
A odnosnie szelek o ktorych pisalem - to to co dali w zestawie z kosa
wyglada jak zwykly pasek parciany z kawalkiem gabki. Kiedys gdzies
w necie czytalem ze do wiekszych powierzchni koszenia zaleca sie jakies
solidniejsze szelki - na oba ramiona z jakims pasem nosnym.
Moje pytanie z pierwszego postu dotyczylo wlasnie takich szelek, o
konkretna firme i o to czy wszystkie kosy maja ten sam system mocowania
- czyli czy mozna kupic sobie szelki np. od stihla i uzywac z kosa
innego producenta - tutaj akurat kawasaki.
Tak jak pisalem na poczatku - nie mam doswiadczenia w tej materii i stad
tak "przyziemne" pytania.
-
7. Data: 2011-05-04 07:13:25
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: "J_K_K" <j...@i...fm>
Użytkownik <z...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ipqtpd$n29$1@mx1.internetia.pl...
> Juz wyjasniam - do skoszenia jest laka o dosyc duzej roznorodnosci traw,
> haszczy, etc. O koszeniu jej kosiarka nie ma mowy ze wzgledu na
> nierownosci
> podloza i wlasnie te haszcze. Powierzchnia - niecale 2000m2.
> Dlatego wlasnie kosa spalinowa.
>
> - czyli czy mozna kupic sobie szelki np. od stihla i uzywac z kosa
> innego producenta - tutaj akurat kawasaki.
>
Popatrz na mocowanie - w mojej wykaszarce jest to po prostu
ruchoma obejma z otworem (na wykaszarce) do której zapina się
prostą sprzączkę / karabińczyk szelek.
Ja mam do wykoszenia ~1000m2 podobnego terenu
i nie wyobrażam sobie, by wykaszarka wisiała przez ten czas tylko na jednym
ramieniu.
Szelki, mimo, że niezbyt solidne (paski parciane + plastik) żyją już 5 rok
;-)
Pzdr
JKK
-
8. Data: 2011-05-04 07:45:42
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: z...@b...pl
J_K_K <j...@i...fm> wrote:
> U?ytkownik <z...@b...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:ipqtpd$n29$1@mx1.internetia.pl...
>> Juz wyjasniam - do skoszenia jest laka o dosyc duzej roznorodnosci traw,
>> haszczy, etc. O koszeniu jej kosiarka nie ma mowy ze wzgledu na
>> nierownosci
>> podloza i wlasnie te haszcze. Powierzchnia - niecale 2000m2.
>> Dlatego wlasnie kosa spalinowa.
>>
>> - czyli czy mozna kupic sobie szelki np. od stihla i uzywac z kosa
>> innego producenta - tutaj akurat kawasaki.
>>
> Popatrz na mocowanie - w mojej wykaszarce jest to po prostu
> ruchoma obejma z otworem (na wykaszarce) do której zapina si?
> prost? sprz?czk? / karabi?czyk szelek.
Aha - u mnie podobnie tez jest cos w rodzaju obejmy, przy czym ona chyba
nie jest ruchoma - tzn jest zamocowana na sztywno do rury kosy - bez
jakiegokolwiek dodatkowego "stopnia swobody". Szelki maja tez cos w
rodzaju karabinczyka.
> Ja mam do wykoszenia ~1000m2 podobnego terenu
> i nie wyobra?am sobie, by wykaszarka wisia?a przez ten czas tylko na jednym
> ramieniu.
O to to wlasnie mi chodzilo - przy takiej powierzchni tez sobie nie
wyobrazalem dzwigac kose jednym ramieniu.
To moze uzupelnie jeszcze moje pytanie z pierwszego postu - oczekiwalem
w sumie odpowiedzi typu - dobre sa szelki firmy ..., a szelek firmy ...
lepiej unikac, albo: bierz szelki z pasem nosnym, bo ..., etc, :)
-
9. Data: 2011-05-04 08:09:25
Temat: Re: Jakie szelki do kosy?
Od: "J_K_K" <j...@i...fm>
Użytkownik <z...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ipr076$480$1@mx1.internetia.pl...
> To moze uzupelnie jeszcze moje pytanie z pierwszego postu - oczekiwalem
> w sumie odpowiedzi typu - dobre sa szelki firmy ..., a szelek firmy ...
> lepiej unikac, albo: bierz szelki z pasem nosnym, bo ..., etc, :)
>
Ja mam doświadczenie tylko z jednym typem - Texas.
Mogły by być lepsze - osobno kosztują coś 40~60 PLN.
Stihl, jak ktos już opisywał, to inna klasa
i cena pewnie też wyższa.
Pzdr
JKK