-
21. Data: 2014-06-30 14:56:21
Temat: Re: Jezioro
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu poniedziałek, 30 czerwca 2014 14:02:34 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> I na si�e mu sakrament�w udzieli�, pewnie przywi�za� do ��ka
>zieeeeeeeew.
Tylko pytałem przecież. Ponowię więc pytanie: czy generał sam wezwał kleche czy ten
sam przyszedł lub na prośbę rodziny?
Pytam bo miałem podobny przypadek w rodzinie w marcu ubiegłego roku. Ciężko
zachorował mój wujek- całe życie był niewierzący pewnie, do kościołów nie chodził
opinie o księżach miał nie najlepsze delikatnie mówiąc i głosił je publicznie. Jak
zachorował to w ostatnich tygodniach musiał regularnie odwiedzać go lekarz który
aplikował morfinę czy inne leki znieczulające. Wujek lezał bezwładnie w łóżku kontakt
był z nim praktycznie niemożliwy. Siostra wujka osoba wierząca i praktykująca wezwała
ze dwa czy trzy razy księdza. Ksiądz oczywiście przychodził zamykał się u wujka w
pokoju i odprawiał swoje rytuały.
Jak wujek zmarł to ksiądz brał udział w pogrzebie, wszystko odbyło się zgodnie z
obrządkiem katolickim a ksiądz na mszy pogrzebowej nie omieszkał ogłosić że zmarły
pogodził się z bogiem.
Jako że wujek od moich lat dziecinnych był mi osobą bardzo bliską w ostatnich
tygodniach jego życia bywałem u niego prawie codziennie. Jak pisałem jakikolwiek
kontakt z nim był praktycznie niemożliwy, z powodu choroby i pewno morfiny majaczył,
miał przewidzenia itp. Być może podczas tych dwóch czy 3 wizyt księdza odzyskał na
tyle świadomość ze było jak ksiądz mówił. Nikt tego nie wie bo spotkania te odbywały
się za zamkniętymi drzwiami.
Ja nie bardzo w to wierzę ale cuda się podobno zdarzają;)
> Wysil sie. Domyslam sie ze ty jako zadeklarowany ateista (chyba) byďż˝
> sci�gnietego przez rodzine kleche za drzwi wyrzuci�?
Od razu mnie zaszufladkować próbujesz;)
Za drzwi bym nie wyrzucił tak jak nie wyrzucam świadków jehowych np. czy innych
akwizytorów. Po prostu grzecznie dziękuję im za wizytę i tyle. Jak mam nadmiar czasu
to i porozmawiam. Zresztą wśród swoich klientów i znajomych mam również księży.
Ale wracając do wujka-gdyby to ode mnie zależało to na pewno księdza bym nie wzywał
do osoby która całe swoje życie była niepraktykująca a o księżach miała opinie
negatywną. Nic na siłę, jeśli całe życie żył(a był bardzo dobrym człowiekiem)z
pominięciem księży, kościoła itp. to i po co u kresu życia na siłę coś zmieniać. No
chyba że chory w pełni świadomy sam by o to poprosił.
Oczywiście wizyty księdze nic złego nie wyrządziły więc o to pretensji żadnych nie
mam. Został poproszony, przyszedł odprawił swoje i tyle. Wg mnie tylko nadużyciem
było ogłoszenie że wujek się nawrócił czy pojednał.
Ale mniejsza o to ja uważam ze woda święcona podobnie jak utleniona ani szkodzi ani
pomaga więc nic złego te 2/3 wizyty księdza nie wyrządziły. U jakiegoś znanego
polskiego gangstera to chyba i sam biskup w pogrzebie uczestniczył;)
-
22. Data: 2014-06-30 15:01:21
Temat: Re: Jezioro
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 30 czerwca 2014 14:34:57 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> U�ytkownik <k...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
>
> news:05774108-f1aa-432a-aac1-f8513ab3d42f@googlegrou
ps.com...
>
> >To podaj te opinie naukowc�w
>
>
>
> ja ci odpisa�em ze piszesz bzdury twierdz�c ze nauka nie zajmuje sie
>
> religiami.
>
>
>
> >w kwestii s�d b�g B�g si� wzi��.
>
>
>
> domyslam sie za "sk�d B�g si� wzi��" - a tym to sie zajmuje juz teologia,
>
> nie o niej m�wi�em.
>
>
>
> >Od razu doros�y osobnik w jednym egzemplarzu obdarzony nieograniczonymi
>
> >mo�liwo�ciami. I dlaczego jego ca�e dzia�anie opiera si� na dokopaniu
>
> >ludziom .
>
> >kt�rych stworzy�.
>
>
>
> a nie, nie - najpierw trzeba sie choc na potrzeby dyskusji zgodzic ze swiat
>
> duchowy istnieje, szczeg�y potem.
>
>
>
>
>
>
>
> b.
odpowiedź na pytanie skąd się wzięła istoty nadrzędne zwane bogami jest kluczowa a
nie teoretyczne rozważania o jakiejś duchowości. Nie ma nawet jednej sztuki istoty
nadrzędnej bo taka istota o takich cechach jakie są jej przypisywane nie może , nie
mogła i nigdy nie powstanie. Są działy nauki w których pojawia się motyw religijny.
To historia z archeologią, filozofia, psychologia. Czyli nauki humanistyczne. Żadna
nauka ścisła nie zajmuje się istotami nadrzędnymi.
-
23. Data: 2014-06-30 15:48:37
Temat: Re: Jezioro
Od: Budyń <b...@r...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:ac6e3422-043d-4add-bd52-299ebf0cec4f@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 30 czerwca 2014 14:02:34 UTC+2 użytkownik Budyń
napisał:
> I na si�e mu sakrament�w udzieli�, pewnie przywi�za� do ��ka
> >zieeeeeeeew.
>Tylko pytałem przecież. Ponowię więc pytanie: czy generał sam wezwał kleche
>czy ten sam przyszedł lub na prośbę rodziny?
a to tego nie wiem bo i skad.
>Nikt tego nie wie bo spotkania te odbywały się za zamkniętymi drzwiami.
na łożu śmierci sprawy wyglądają nieco inaczej
>Ja nie bardzo w to wierzę ale cuda się podobno zdarzają;)
:-)))
> sci�gnietego przez rodzine kleche za drzwi wyrzuci�?
>Od razu mnie zaszufladkować próbujesz;)
A nie, sorry, sodziłem ze to jakas prostacja podpucha.
>zmieniać. No chyba że chory w pełni świadomy sam by o to poprosił.
no i bardzo dobrze
>Wg mnie tylko nadużyciem było ogłoszenie że wujek się nawrócił czy
>pojednał.
A czemu, jesli tak było (a ciezko mówic ze nie) to czemu miałby łgac.
>U jakiegoś znanego polskiego gangstera to chyba i sam biskup w pogrzebie
>uczestniczył;)
nie gangstera, tylko qurfa, jaruzela.
b.
-
24. Data: 2014-06-30 15:53:21
Temat: Re: Jezioro
Od: Budyń <b...@r...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:e5e1b948-9810-4c00-9516-9a94601d5986@googlegrou
ps.com...
>odpowiedź na pytanie skąd się wzięła istoty nadrzędne zwane bogami jest
>kluczowa a nie teoretyczne rozważania o jakiejś duchowości. Nie ma nawet
>jednej >sztuki istoty nadrzędnej bo taka istota o takich cechach jakie są
>jej przypisywane nie może , nie mogła i nigdy nie powstanie. Są działy
>nauki w których pojawia >się motyw religijny. To historia z archeologią,
>filozofia, psychologia. Czyli nauki humanistyczne. Żadna nauka ścisła nie
>zajmuje się istotami nadrzędnymi.
no widzisz, zeby dyskutować, chociazby teoretycznie to trzeba jakis porządek
w dyskusji trzymać. Bo dyskusja "skąd sie wziął bóg" i jednoczesnie
wprowadzac założenie braku świata duchowego jest nielogiczna. Z całkiem
racjonalistycznego punktu widzenia. Miałem nadzieje na dyskusje logiczną a
nie z fanatykiem religijnym :)
b.
-
25. Data: 2014-06-30 16:02:34
Temat: Re: Jezioro
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik k...@g...com napisał:
> Naukowcy dawno temu odpuścili sobie badanie zjawisk związanych z religiami.
Bredzisz, Kogutku, jak zawsze zresztą...
Właśnie byłeś łaskaw zniknąć spory kawał antropologii z religioznastwem
na czele.
--
Darek
-
26. Data: 2014-06-30 16:11:47
Temat: Re: Jezioro
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu poniedziałek, 30 czerwca 2014 15:48:37 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> a to tego nie wiem bo i skad.
Ot to. Taki mamy "terror" katolików w tym naszym pięknym kraju że jak zachorujesz i
tracisz świadomość to ni stąd ni zowąd się nad tobą ksiądz pojawia;)
> na �o�u �mierci sprawy wygl�daj� nieco inaczej
A to racja. Ale tez człowiek odurzony środkami przeciwbólowymi raczej godzi się na
wszystko. U mojego wujka gdyby zamiast klechy ktoś od jehowych przyszedł go do
wspólnoty zapisać to by nie odmówił. W takim był stanie/
> A nie, sorry, sodzi�em ze to jakas prostacja podpucha.
Nerwowo reagujesz. ale lepsze to niż jakś dżihad;)
> no i bardzo dobrze
To raczej logiczne
> A czemu, jesli tak by�o (a ciezko m�wic ze nie) to czemu mia�by �gac.
Może księżulo statystyki Sobie jakieś poprawiał. Gadam czasami z księżmi i ich
"praca" niewiele się różni od pracy w korporacji. Sa zadaniowani, rozliczani z
wyników itp. Zresztą co ja tu będę pisał pewnie to wiesz.
Widzisz w tamtym okresie regularnie byłem przy wujku i wiem w jakim był stanie.
Zresztą jego siostra wcale nie ukrywa że to ona księdza zaprosiła bo jak to tak "w
niepoświęconej ziemi brata pochować"
> nie gangstera, tylko qurfa, jaruzela.
Kilka lat temu jakiegoś gangstera biskup z fanfarami grzebał.
-
27. Data: 2014-06-30 16:42:50
Temat: Re: Jezioro
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:db7ce855-818e-4efc-8272-dd88a231d863@go
oglegroups.com...
> Naukowcy dawno temu odpuścili sobie badanie zjawisk związanych z
> religiami.
Bzdura! Jak zacznę głosić wiarę w to że czarne dziury są szatanami i mocą
szatanów wsysają materię to naukowcy nie przestaną ich badać.
> Powoływanie się na badanie całunu jest nadużyciem. Nie wiadomo który był
> badany, bo całunów było i jest do oporu.
> Watykan zawsze robił trudności z badaniem.
Watykan robił trudności z badaniem _niszczącym_ - czyli np. z wycinaniem
fragmentów i poddawaniem ich eksperymentom.
> Chociażby takie że jak wyszło że jest dużo młodszy to twierdzili że dali
> do badań próbki pochodzące z późniejszych napraw.
Piszesz o datowaniu węglem całunu który przeszedł pożar - zaiste naukowe
podejście :-)
Różnych mniej i bardziej rzetelnych badań było sporo. Najbardziej znane to
datowanie całunu turyńskiego za pomocą pyłków, które pozwala stwierdzić
drogę którą materiał przeszedł i czas w jakim przebywał w różnych miejscach.
Uwaga! Piszę "materiał", bo to badanie w żaden sposób nie potwierdza tego
jak stary jest obraz na nim, a jedynie że materiał ma ok. 2 tys. lat, pyłki
pochodzą z Palestyny z tamtego okresu itd. Nie przesądza to w żaden sposób
ani o wieku powstania wizerunku, ani tym bardziej o tym _czyj_ to jest
wizerunek.
Przypominam, że Kościół Rzymskokatolicki nigdy oficjalnie nie uznał całunu
turyńskiego za autentyczny. Nie jestem pewien co do kościołów prawosławnych,
ale wydaje mis się że któryś z ich odłamów uznał autentyczność całunu. Co do
protestantów to nie ma centralnej doktryny więc ciężko stwierdzić który
odłam i która diecezja co dokładnie wyznaje.
Stanowisko KK w sprawie całunu jest takie że uznaje go jako pomoc w
modlitwie - czyli tak jak każde inne malowidło czy figurę.
> Zawsze niezależne badania robili zależni od Watykanu eksperci. Nikt
> normalny nie będzie topił kasy w badaniu dawno temu zmyślonych postaci i
> zjawisk.
> Religie istnieją z rozpędu. Nikt nie ma sumienia powiedzieć z reguły
> starym ludziom że to bzdety. Kiedyś religie umrą śmiercią naturalną. Ten
> dzień chociaż z
> punktu widzenia człowieka jest odległy to z punktu widzenia cywilizacji
> bardzo bliski. W Europie rozkład religii opartej na Biblii jest mocno
> zaawansowany.
> Najgorzej będzie z Islamem bo wyznają go prymitywy.
Z punktu widzenia nauki tzw. ateizm jest taką samą wiarą jak religie oparte
na Biblii. Ot po prostu jeden wierzy w istnienie takiego boga, drugi innego,
a trzeci wierzy w to że boga nie ma.
Podobnie jest z życiem pozaziemskim. Jedni wierzą że istnieje, inni że nie
istnieje, a naukowcy czekają na dowody lub ich brak.
Polecam lekturę i przemyślenie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Fermiego
I właśnie dlatego naukowiec na pytanie o istnienie lub nie boga/bogów
odpowiada nie wiem - nie jestem w stanie udowodnić ani jednego ani drugiego.
Może oczywiście dodać "moim zdaniem..." ale to już nie jest nauka, a wiara
:-)
Pozdrawiam
Ergie
-
28. Data: 2014-06-30 17:01:34
Temat: Re: Jezioro
Od: Krzysztof Garus <g...@g...com>
> Religie dzielďż˝ sie na dwa rodzaje: tradycyjne i ateistycznďż˝. Ludzie na trzy
> grupy wyznawc�w jednej lub drugiej oraz tych kt�rzy to maj� w d..., z tymi
Dziwny podzial. A co z agnostykami, ktorzy twierdza ze nie da sie tego stwierdzic
doswiadczalnie, to zostaje tylko wewnetrzne przekonanie?
Nawet Dawkins nie upiera sie ze na 100.000% ze niema Boga, krasnoludkow ani
czajniczka Russela. Twierdzi ze mozna sie bez tych bytow obyc bo nic na nie nie
wskazuje. Czemu nazwac jego stanowisko "religia ateistyczna"?
bajcik
PS. do tematu jeziora od poczatku nie zagladalem, ale widze ze jest ciekawie to musze
nadrobic :)
-
29. Data: 2014-06-30 17:10:18
Temat: Re: Jezioro
Od: Krzysztof Garus <g...@g...com>
> a nie, nie - najpierw trzeba sie choc na potrzeby dyskusji zgodzic ze swiat
> duchowy istnieje, szczeg�y potem.
Jak zdefiniujesz "swiat duchowy"?
-
30. Data: 2014-06-30 17:20:32
Temat: Re: Jezioro
Od: Krzysztof Garus <g...@g...com>
W dniu wtorek, 24 czerwca 2014 23:24:22 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> zieeew. Sprobuj inaczej -dlaczego nauka nie moze wyjasnic cudow.
Zeby wyjasnic trzebaby je zbadac i dojsc do tego ze jest to zjawisko
nadprzyrodzone/boska interwencja.
Zbadac nie ma jak. Moze podasz przyklad.
Istnieje fundacja Jamesa Randiego, oferujaca $$ za rzetelne pokazanie zjawiska
nadprzyrodzonego (chocby zwykle rozdzkarstwo). Kandydaci padaj jak muchy.
Sporo zjawisk ktore cudami sie wydaje - wcale nimi nie sa, bo daja sie wyjasnic na
gruncie znanych zjawisk przyrody (np postaciopodobne plamy na szybie, samoistne
uzdrowienia).
Jest tez cala kupa "komus sie wydawalo" - z powodu bledow poznawczych.
Nie dawno czytalem notke o tym ze ktos zbadal statystycznie "smieciowe" DNA ludzie, i
wyszlo ze ma ono strukture bardzo podobna do jezyka ludziego. Nawet dopasowano do
slow z Ksiegi Rodzaju! Jednak cale to badanie to fejk. A szkoda, bo brakuje mi
ostatnio jakiegos trzesienia ziemi w nauce :)
bajcik