Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:lpod75$39p$2@dont-email.me...
> nie cenzuruje ale chce. Chociażby ostatni przykład Gogota picnic.
> Hierarchowie kościoła chcieli zakazać wystawiania.

w ramach wolnosci słowa nie mozna mówic wszystkiego, to jest proste i
akceptowalne -no chyba ze chodzi o kk.
Katolikow kopac i obrazac wolno, akurat tu zadnych ograniczen nie ma...


b.

do góry

Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 12:16:43 +0200 osobnik zwany Budyń napisał:

> Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
> news:lpod75$39p$2@dont-email.me...
>> nie cenzuruje ale chce. Chociażby ostatni przykład Gogota picnic.
>> Hierarchowie kościoła chcieli zakazać wystawiania.
>
> w ramach wolnosci słowa nie mozna mówic wszystkiego, to jest proste i
> akceptowalne -no chyba ze chodzi o kk. Katolikow kopac i obrazac wolno,
> akurat tu zadnych ograniczen nie ma...
>
można. tylko trzeba ponosić tego konsekwencje.
Mylisz odpowiedzialność z cenzurą prewencyjną.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2014-07-11 12:14, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 11.07.2014 11:54, Ergie pisze:
>
>>> Gdy parafianie zarzucali swemu pasterzowi, że ten na kazaniach gani
>>> cudzołóstwo swoich owieczek, a sam z gospodynią cudzołoży w najlepsze,
>>> ten na kolejnym kazaniu rzekł: wy nie mówta, co ja robię, ale róbta
>>> co ja mówię!
>>
>> Powtarzam ja się w ogóle nie odnoszę do KK, ani duchownych, a jedynie do
>> absurdalnej tezy jakoby publiczne nawoływanie do bycia dobrym powinno
>> być zabronione.
>
> Nawoływanie do dyskryminacji osób o innej orientacji, narzucania innym
> przemocą własnych wątpliwych standardów moralnych, nawoływanie do
> łamania prawa oraz nawoływanie do narażania ludzi na utratę zdrowia lub
> życia z powodu traktowania tych ludzi jako pozbawionego osobistych praw
> inkubatora rozpłodowego nie jest nawoływaniem do bycia dobrym.
>

obawiam się, że ergie tego nie zrozumie. nie jest w stanie. patrzenie
przez zakurzonego bulaja znacznie go organicza.


--
You are the result of 4 bilion
years of evolutionary success.
Fucking act like it!

do góry

W dniu 2014-07-11 12:10, masti pisze:

>> Mowi, bo to dziwne, ze cos podobnego moze sie podobac, a poczucie
>> estetyki zostaje chyba w kieliszku. Nie mniej jednak jak sam zauwazasz
>> transmisja byla mozliwa. Nikt tez nie cenzuruje tresci z tym zwiazanych.
>> Poglad moze miec kazdy i to jest wlasnie wolnosc. Jednym sie podoba i
>> moga o tym mowic, innym sie nie podoba i tez moze o tym mowic. Ggzie tu
>> ogranicznie?
>>
> nie cenzuruje ale chce. Chociażby ostatni przykład Gogota picnic.
> Hierarchowie kościoła chcieli zakazać wystawiania.

Nie znam tego przedstawienia. To pewnie zle. Z tego co slysze to narusza
uczucia religijne wiekszosci, a ta ma prawo do wlasnej oceny. Juz tu
pisalem, niech pojada do muzulmanow skoro tacy odwazni. Nie widzisz roznicy?

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2014-07-11 12:14, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 11.07.2014 11:54, Ergie pisze:
>
>>> Gdy parafianie zarzucali swemu pasterzowi, że ten na kazaniach gani
>>> cudzołóstwo swoich owieczek, a sam z gospodynią cudzołoży w najlepsze,
>>> ten na kolejnym kazaniu rzekł: wy nie mówta, co ja robię, ale róbta
>>> co ja mówię!
>>
>> Powtarzam ja się w ogóle nie odnoszę do KK, ani duchownych, a jedynie do
>> absurdalnej tezy jakoby publiczne nawoływanie do bycia dobrym powinno
>> być zabronione.
>
> Nawoływanie do dyskryminacji osób o innej orientacji, narzucania innym
> przemocą własnych wątpliwych standardów moralnych, nawoływanie do
> łamania prawa oraz nawoływanie do narażania ludzi na utratę zdrowia lub
> życia z powodu traktowania tych ludzi jako pozbawionego osobistych praw
> inkubatora rozpłodowego nie jest nawoływaniem do bycia dobrym.

Klamiesz

do góry

Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lpod75$39p$...@d...me...

> nie cenzuruje ale chce. Chociażby ostatni przykład Gogota picnic.
> Hierarchowie kościoła chcieli zakazać wystawiania.

Jeśli chodzi o rzeczywistą cenzurę a nie chcenie to jak dotąd "wygrywa" film
"witajcie w życiu" o Amway - czy ktokolwiek kto broni "Golgoty Piknik"
bronił tamtego filmu?

Druga sprawa: Głośna tzw. "wystawa antyaborcyjna" która sobie jeździła od
miasta do miasta i gdzieniegdzie zabraniano jej postawienia. Czy ktoś wtedy
jej bronił w ramach walki o wolność wypowiedzi?

Nie widziałem na żywo ani tego przedstawienia ani rzeczonej wystawy chodzi
mi tylko o ustalenie faktu czy tzw. polskim ateistom chodzi o wolność
wypowiedzi dla wszystkich czy tylko dla nich :-)

A tak po prostu (po ludzku) to ja uważam że pewnych rzeczy się nie robi
niezależnie od tego czy prawo ich zabrania czy nie - bo jak to mówią "można
być chamem ale trzeba mieć takt!". Tak samo jak nie pali się w obecności
osób którym to przeszkadza, nie przeklina w obecności osób które to razi,
czy też w przysłowiowym domu powieszonego nie mówi o sznurku. Tak po prostu
:-)

Samorealizacja jako artysta nie wymaga obrazy niczyich uczuć niezależnie od
tego czy się te uczucia podziela czy nie. Natomiast samorealizacja jako cham
skupia się tylko na tym. Smutne jest że dorośli ludzie w ogóle o takich
rzeczach dyskutują. Dżentelmeni by to po prostu zignorowali.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 12:38:05 +0200 osobnik zwany Maniek4
napisał:

> W dniu 2014-07-11 12:14, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 11.07.2014 11:54, Ergie pisze:
>>
>>>> Gdy parafianie zarzucali swemu pasterzowi, że ten na kazaniach gani
>>>> cudzołóstwo swoich owieczek, a sam z gospodynią cudzołoży w
>>>> najlepsze, ten na kolejnym kazaniu rzekł: wy nie mówta, co ja robię,
>>>> ale róbta co ja mówię!
>>>
>>> Powtarzam ja się w ogóle nie odnoszę do KK, ani duchownych, a jedynie
>>> do absurdalnej tezy jakoby publiczne nawoływanie do bycia dobrym
>>> powinno być zabronione.
>>
>> Nawoływanie do dyskryminacji osób o innej orientacji, narzucania innym
>> przemocą własnych wątpliwych standardów moralnych, nawoływanie do
>> łamania prawa oraz nawoływanie do narażania ludzi na utratę zdrowia lub
>> życia z powodu traktowania tych ludzi jako pozbawionego osobistych praw
>> inkubatora rozpłodowego nie jest nawoływaniem do bycia dobrym.
>
> Klamiesz

logiki też zakażesz?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lpodd9$h6a$...@n...news.atman.pl...

>> Powtarzam ja się w ogóle nie odnoszę do KK, ani duchownych, a jedynie do
>> absurdalnej tezy jakoby publiczne nawoływanie do bycia dobrym powinno
>> być zabronione.

> Nawoływanie do dyskryminacji osób o innej orientacji, narzucania innym
> przemocą własnych wątpliwych standardów moralnych, nawoływanie do łamania
> prawa oraz nawoływanie do narażania ludzi na utratę zdrowia lub życia z
> powodu traktowania tych ludzi jako pozbawionego osobistych praw inkubatora
> rozpłodowego nie jest nawoływaniem do bycia dobrym.

Jak zwykle nie zrozumiałeś nic a piszesz. Najwyraźniej inaczej rozumiemy
sformułowanie "nawoływanie do bycia dobrym". Skoro według Ciebie to oznacza
dyskryminację, łamanie prawa itd. to znaczy że jesteś idiotą. Tylko tyle.

Nie wypowiadaj się na temat doktryny wyznań chrześcijańskich, ani żadnych
innych których nie rozumiesz. Jeśli ktoś Ci wmówił że kościół katolicki
nawołuje do nietolerancji to Cię po prostu okłamał a ty uwierzyłeś jak
dziecko. Wystarczy poznać absolutne podstawy by wiedzieć że nadrzędnym
przykazaniem jest przykazanie miłości bliźniego. Jeśli miłość bliźniego
rozumiesz jako dyskryminację - to jak wyżej - jesteś idiotą. Tylko tyle.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Dnia pięknego Fri, 11 Jul 2014 12:42:39 +0200 osobnik zwany Ergie napisał:

> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:lpod75$39p$...@d...me...
>
>> nie cenzuruje ale chce. Chociażby ostatni przykład Gogota picnic.
>> Hierarchowie kościoła chcieli zakazać wystawiania.
>
> Jeśli chodzi o rzeczywistą cenzurę a nie chcenie to jak dotąd "wygrywa"
> film "witajcie w życiu" o Amway - czy ktokolwiek kto broni "Golgoty
> Piknik" bronił tamtego filmu?
>
> Druga sprawa: Głośna tzw. "wystawa antyaborcyjna" która sobie jeździła
> od miasta do miasta i gdzieniegdzie zabraniano jej postawienia. Czy ktoś
> wtedy jej bronił w ramach walki o wolność wypowiedzi?

czy ten kto oburza sie na pokazanie przez dr. Dębskiego zdjęć płodu ze
sprawy dr. Chazana oburzał się na takie zdjęcia na "wystawach
aborcyjnych"?

>
> Nie widziałem na żywo ani tego przedstawienia ani rzeczonej wystawy
> chodzi mi tylko o ustalenie faktu czy tzw. polskim ateistom chodzi o
> wolność wypowiedzi dla wszystkich czy tylko dla nich :-)

a co mają ateiści do tego przedstawienia?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 11.07.14 12:23, ikka pisze:

> obawiam się, że ergie tego nie zrozumie. nie jest w stanie. patrzenie
> przez zakurzonego bulaja znacznie go organicza.

Nie powiem, fajnie piszesz, ale czy coś/ktoś w tym pisaniu nie pozwala
Ci na używanie dużych liter na początku zdania i po kropce, jak Pan Bóg
przykazał w polskiej pisowni, nomen omen? No, chyba że nie tyle Pan Bóg,
co pani od polskiego nie przykazała Ci tego ongiś.

I przy okazji spytam tak z ciekawości - Ciebie, nie Ergiego, bo widzę,
żeś zorientowana - Ergie to wodniak? Tylko nie wiem, czy na arce były
bulaje...


--
collie

do góry