-
11. Data: 2009-04-27 17:49:32
Temat: Re: Kamień polny
Od: Tomasz Nowicki <t...@s...com>
Dnia Mon, 27 Apr 2009 09:26:07 +0200, Paweł Stec napisał(a):
> Witam,
> zacząłem kopać fundamenty pod domek gospodarczy i okazało się, że mam prawie
> 6 sporych kamieni do wykopania. Szukam lokalnie jakiegoś sprzęty, ale może
> macie jakieś pomysły jak wydobyć takie kamienie. Wielkość: ok
> 50cmx80cmx100cm każdy
Najprostszy sposób, to je zakopać głębiej
T.
-
12. Data: 2009-04-27 20:06:34
Temat: Re: Kamień polny
Od: Igus' <t...@p...onet.pl>
roman pisze:
> teściowa, rzemień i dobry bat
>
>
I co sam ma to wyciągać ? I jeszcze teściowa będzie miała uciechę ;o)
-
13. Data: 2009-04-28 04:27:04
Temat: Re: Kamień polny
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> Witam,
> zacząłem kopać fundamenty pod domek gospodarczy i okazało się, że mam prawie
> 6 sporych kamieni do wykopania. Szukam lokalnie jakiegoś sprzęty, ale może
> macie jakieś pomysły jak wydobyć takie kamienie. Wielkość: ok
> 50cmx80cmx100cm każdy
>
> Paweł
Ja takie kamyki wyciagalem z przyszlej piwnicy, rzegotka, lancuchem i
kawalkiem liny przywiazanej do drzewa. I dwa wyrosniete lomy lub rury fi 50 do
tego beda potrzebne.
Kamien taki wazy tone, gora poltorej i mniej wiecej tyle samo sily trzeba aby
go po gruncie pociagnac. Rzegotka ma uciag 2-3 tony wiec spoko wystarczy.
Moze byc problem z lancuchem; bedac w Polsce w ub. roku kupilem piekny
lancuch o zgrzewanych ogniwach, ocynkowany i niedrogi, tylko stowa, o
nominalnej sile uciagu poltorej tony. Mial tylko jedna wade - rwal sie co
kawalek jak stary sparcialy pasek od portek.
Lancuch w porownaniu do liny jest bezpieczniejszy i bardziej przyjazny w pracy
bo mozesz go zawiazac na guz i potem daje sie latwo rozwiazac. Ale latwiej
jest gdy bedziesz mial jakies srubunki ulatwiajace jego skracania w czasie
pracy.
Pare godzin roboty i juz bedziesz mial jeden na wierzchu:).
Powodzenia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2009-04-28 10:22:37
Temat: Re: Kamień polny
Od: "II Artur II" <s...@m...pl>
Użytkownik "Paweł Stec" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gt3mmb$ds6$1@news.task.gda.pl...
> Witam,
> zacząłem kopać fundamenty pod domek gospodarczy i okazało się, że mam
> prawie 6 sporych kamieni do wykopania. Szukam lokalnie jakiegoś sprzęty,
> ale może macie jakieś pomysły jak wydobyć takie kamienie. Wielkość: ok
> 50cmx80cmx100cm każdy
A ja widzialem goscia ktory takie kamienie kilkutonowe potrafi rozlupac
kilkoma uderzeniami mlotka, trzeba wiedziec tylko gdzie go stuknac. Naprawde
wygladalo to niesamowicie.
--
pozdrawiam
Artur Wojtkowski / II Artur II
-
15. Data: 2009-04-28 14:29:57
Temat: Re: Kamień polny
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
> A ja widzialem goscia ktory takie kamienie kilkutonowe potrafi rozlupac
> kilkoma uderzeniami mlotka, trzeba wiedziec tylko gdzie go stuknac.
> Naprawde wygladalo to niesamowicie.
Przyjechała z Ameryki kobitka do Francji i postanowiła zabawić się na
całego.
Wsiada do taxi i pyta gościa, gdzie jest najbardziej rozrywkowy lokal. Facet
mówi, że chętnie ją do takiego zabierze, że wszystkie paryżanki tam jeżdżą.
W lokalu nic ciekawego bar, scena parę koślawych stolików, ale w cholerę
kobiet. Wszystkie siedzą sączą drinki i na coś czekają. Po jakims czasie
wychodzi na scenę prezenter i zapowiada numer który wykona Pepee. Wszystkie
babki w klubie zrywają się na równe nogi i lecą pod scenę. Zaciekawiona
kobitka też tam podchodzi; na scenę wychodzi facio chudy, z podkrążonymi
oczami z krzesełkiem w ręku; rozlegają się oklaski i w ogóle jest głośno.
Facio stawia krzesełko, wyciąga z kieszeni orzech włoski i kładzie go na
krześle, następnie wyciąga ze spodni fiuta; przymierza się nim do orzecha i
wali w niego ciosem karate. Orzech rozpryskuje się na drobne kawałki kobita
jest zafascynowana. Wraca do domu i opowiada o tym wszystkim znajomym.
Po 30 latach postanawia jeszcze raz ujrzeć tego typu numer. Jedzie do
Francji, do klubu i czeka. Wychodzi prezenter i zapowiada Pepee. Kobitka
zdziwiona, jak to, przecież to chyba nie ten sam facio, byłby już strasznie
stary. Czeka i widzi tego samego gościa to samo krzesło, tylko w drugim ręku
orzech kokosowy. Kobitka w szoku. Pepee robi ten sam numer z kokosem i idzie
za kulisy. Kobitka nie wytrzymuje, kupuje kwiaty, flachę i leci za kulisy.
Spotyka się z Pepee i pyta:
- Jak pan to zrobił, 30 lat temu byłam i pan rozbijał orzechy włoskie, a
teraz orzech kokosowy ?
A facio na to;
No wie pani, lata lecą, wzrok juz nie ten...
pozdrawiam
pluton
-
16. Data: 2009-04-28 14:36:05
Temat: Re: Kamień polny
Od: "II Artur II" <s...@m...pl>
Użytkownik "pluton" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gt73ur$ps1$1@news.onet.pl...
> Przyjechała z Ameryki kobitka do Francji i postanowiła zabawić się na
> całego.
> Wsiada do taxi i pyta gościa, gdzie jest najbardziej rozrywkowy lokal.
Kawal dobry ale chyba nie pijesz do mojej wypowiedzi? :-)
--
pozdrawiam
Artur Wojtkowski / II Artur II
-
17. Data: 2009-04-28 14:38:08
Temat: Re: Kamień polny
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
>> Przyjechała z Ameryki kobitka do Francji i postanowiła zabawić się na
>> całego.
>> Wsiada do taxi i pyta gościa, gdzie jest najbardziej rozrywkowy lokal.
>
> Kawal dobry ale chyba nie pijesz do mojej wypowiedzi? :-)
No nie, ale jakbys wiedzial, gdzie stuknac, to moze w wolnej chwili
zrob jakas marna probe...
Tylko nie za mocno, zeby sie odlamkami nie pokaleczyc :)
pozdrawiam
pluton
-
18. Data: 2009-04-28 15:12:31
Temat: Re: Kamień polny
Od: "II Artur II" <s...@m...pl>
Użytkownik "pluton" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gt74g7$ra4$1@news.onet.pl...
> No nie, ale jakbys wiedzial, gdzie stuknac, to moze w wolnej chwili
> zrob jakas marna probe...
> Tylko nie za mocno, zeby sie odlamkami nie pokaleczyc :)
A jednak ;-)
Na szybko znalazlem temat na forum muratora:
http://forum.muratordom.pl/lupanie-kamienia,t100533.
htm
Wypowiadaja sie tam kamieniarze ktorzy potrafia rozbic mlotkiem 20 tonowe
okazy.
--
pozdrawiam
Artur Wojtkowski / II Artur II
-
19. Data: 2009-04-28 16:33:45
Temat: Re: Kamień polny
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
> Wypowiadaja sie tam kamieniarze ktorzy potrafia rozbic mlotkiem 20 tonowe
> okazy.
Ja rozbije 50-tonowy. Daj mi tylko duzy mlotek i pare lat.
A tak wogole to place ciezka kaze za posciaganie takich
(tonowych) kamykow na moja dzialke. Zupelnie nie chwytam
sensu rozbijania.
pozdrawiam
pluton
-
20. Data: 2009-04-28 21:29:58
Temat: Re: Kamień polny
Od: "II Artur II" <s...@m...pl>
Użytkownik "pluton" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gt7b6s$f41$1@news.onet.pl...
> A tak wogole to place ciezka kaze za posciaganie takich
> (tonowych) kamykow na moja dzialke. Zupelnie nie chwytam
> sensu rozbijania.
Ja tez, dlatego swego czasu dalem na pewnej wiosce ludziom spod sklepu 200
zl za to zeby mi nazbierali duza przyczepe kamieni polnych. Bylo tego kilka
ton. Posluzyly mi do budowy oczka i skalniaka. Czesc (nadmiar) zakopalismy w
ziemi :-)
--
pozdrawiam
Artur Wojtkowski / II Artur II