-
1. Data: 2009-05-15 21:01:16
Temat: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: "Marek" <e...@i...pl>
Mam w domu kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne pomalowane farbą olejną
nia biało. Czy próbował ktoś z grupowiczów wypalarką wypalić warstwy farby z
drzwi aby dotrzeć do drewna żeby je zabejcować i wylakierować. A jeśli ta
czynność jest niewykonalna albo zbyt żmudna (bo warstw tej farby jest co
najmniej kilkanaście), to czy można te drzwi przemalować na kolor brązowy, a
jesli tak to jakie czynności należy wykonać przed malowaniem, bo ta biała
olejna farba jest dosyć śliska. Jeszcze jedno te drzwi mają zamki i klamkę
umieszczoną w skrzynce na zewnątrz drzwi, czy ktoś z grupowiczów umieścił
mechanizm zamka i klamki w drzwiach, a jeśli tak, to czy ta czynność wymaga
jakiś specjalnych narzędzi czy umiejętności ?
Marek
-
2. Data: 2009-05-15 21:40:10
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 15 May 2009 23:01:16 +0200, Marek napisał(a):
> Mam w domu kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne pomalowane farbą olejną
> nia biało. Czy próbował ktoś z grupowiczów wypalarką wypalić warstwy farby z
> drzwi aby dotrzeć do drewna żeby je zabejcować i wylakierować. A jeśli ta
> czynność jest niewykonalna albo zbyt żmudna
Myśle, że warto się postarać. Na pewno pod warstwami farby jest piękne
drewno.
Są specjalne preparaty do usuwania farb olejnych, ale konkretnych nazw nie
znam.
-
3. Data: 2009-05-16 05:39:40
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: "jarek d." <d...@-...pl>
Użytkownik "Marek" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:guklmv$f2v$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Mam w domu kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne pomalowane farbą olejną
> nia biało. Czy próbował ktoś z grupowiczów wypalarką wypalić warstwy farby
> z
> drzwi aby dotrzeć do drewna żeby je zabejcować i wylakierować. A jeśli ta
> czynność jest niewykonalna albo zbyt żmudna (bo warstw tej farby jest co
> najmniej kilkanaście), to czy można te drzwi przemalować na kolor brązowy,
> a
> jesli tak to jakie czynności należy wykonać przed malowaniem, bo ta biała
> olejna farba jest dosyć śliska. Jeszcze jedno te drzwi mają zamki i klamkę
> umieszczoną w skrzynce na zewnątrz drzwi, czy ktoś z grupowiczów umieścił
> mechanizm zamka i klamki w drzwiach, a jeśli tak, to czy ta czynność
> wymaga
> jakiś specjalnych narzędzi czy umiejętności ?
Warto. Opalarka eletryczna w jedną dłoń, skrobak w drugą i heja.
jarek d.
-
4. Data: 2009-05-16 05:54:24
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Użytkownik "jarek d." <d...@-...pl> napisał w wiadomości
news:guljiq$8nv$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Marek" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:guklmv$f2v$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> > Mam w domu kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne pomalowane farbą
olejną
> > nia biało. Czy próbował ktoś z grupowiczów wypalarką wypalić warstwy
farby
> > z
> > drzwi aby dotrzeć do drewna żeby je zabejcować i wylakierować. A jeśli
ta
> > czynność jest niewykonalna albo zbyt żmudna (bo warstw tej farby jest co
> > najmniej kilkanaście), to czy można te drzwi przemalować na kolor
brązowy,
> > a
> > jesli tak to jakie czynności należy wykonać przed malowaniem, bo ta
biała
> > olejna farba jest dosyć śliska. Jeszcze jedno te drzwi mają zamki i
klamkę
> > umieszczoną w skrzynce na zewnątrz drzwi, czy ktoś z grupowiczów
umieścił
> > mechanizm zamka i klamki w drzwiach, a jeśli tak, to czy ta czynność
> > wymaga
> > jakiś specjalnych narzędzi czy umiejętności ?
>
> Warto. Opalarka eletryczna w jedną dłoń, skrobak w drugą i heja.
>
> jarek d.
Na dworze. I warto mieć maskę chemiczną bądź wojskową.
-
5. Data: 2009-05-16 06:32:49
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: "jarek d." <d...@-...pl>
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gull04>>
>> Warto. Opalarka eletryczna w jedną dłoń, skrobak w drugą i heja.
>>
>> jarek d.
>
> Na dworze. I warto mieć maskę chemiczną bądź wojskową.
Tak byłoby najlepiej. Choć przy otwartym na oścież oknie też wystarczy.
jarek d.
-
6. Data: 2009-05-16 11:26:26
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: "Koteczek" <n...@s...org>
Marek wrote:
> Mam w domu kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne pomalowane farbą
> olejną nia biało. Czy próbował ktoś z grupowiczów wypalarką wypalić
> warstwy farby z drzwi aby dotrzeć do drewna żeby je zabejcować i
wszystko sie da z dosc dobrym efektem ale tak piekne jak nowe to drzwi nie beda
nigdy. Warto robic jak masz kamienice albo dom po niemcach przykladowo -
wielkie, duze i wygodne drzwi. Teraz takich masowo nie robi sie wiec nie
zmienisz prosto na nowe. Trzeba by zamowic wykonanie = $$$.
U mnie w domu jakis **** pomalowal na przyklad sosnowe podlogi brazowa farba
olejna a na to dywanik rodem z PRLu. Fajnie prawda? Ale podloga to inna bajka,
wlaczasz cykliniarke i samo znika. Drzwi to rowki, zakrety, kanty itd.
-
7. Data: 2009-05-16 11:43:00
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 16 May 2009 13:26:26 +0200, Koteczek napisał(a):
> (...)Drzwi to rowki, zakrety, kanty itd.
Można zawieźć do wypiaskowania.
-
8. Data: 2009-05-16 11:47:27
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Sat, 16 May 2009 13:43:00 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 16 May 2009 13:26:26 +0200, Koteczek napisał(a):
>
>> (...)Drzwi to rowki, zakrety, kanty itd.
>
> Można zawieźć do wypiaskowania.
Żeby nie być posądzoną o kryptoreklamę - oto zbiorcze wyniki z Google:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22piaskowanie+d
rewna%22&btnG=Szukaj&lr=
-
9. Data: 2009-05-16 22:17:19
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: "Andrzej" <a...@g...pl>
> Mam w domu kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne pomalowane farbą olejną
> nia biało. Czy próbował ktoś z grupowiczów wypalarką wypalić warstwy farby
> z
> drzwi aby dotrzeć do drewna żeby je zabejcować i wylakierować. A jeśli ta
> czynność jest niewykonalna albo zbyt żmudna (bo warstw tej farby jest co
> najmniej kilkanaście), to czy można te drzwi przemalować na kolor brązowy,
> a
> jesli tak to jakie czynności należy wykonać przed malowaniem, bo ta biała
> olejna farba jest dosyć śliska. Jeszcze jedno te drzwi mają zamki i klamkę
> umieszczoną w skrzynce na zewnątrz drzwi, czy ktoś z grupowiczów umieścił
> mechanizm zamka i klamki w drzwiach, a jeśli tak, to czy ta czynność
> wymaga
> jakiś specjalnych narzędzi czy umiejętności ?
>
> Marek
Wszystko fajnie bo to temat tabu w Polsce ale co z ołowiem? Wiem, że o tym
się nie mówi bo to temat niewygodny (ale nie znaczy że nie istnieje) ale
wśród poniższych postów nikt na to nie zwraca uwagi w wyraźny sposób. W
niektórych krajach od 30 lat jest zakaz stosowania dodatków ołowiu do farb,
nie znane są mi takie dane z Polski a nie chodzi tu o farbę przeciwrdzewną
minia tylko o typowe olejne, które a w szczególności białe zawierały duże
ilości tego toksycznego składnika. Nikomu nawet by nie przyszło do głowy
usuwać takimi sposobami farby jakie tu padły bo raczej w innych krajach jest
powszechna wiedza o tym. Po zakupie domu dostaje się informacje o możliwych
zagrożeniach i sposobie radzenia z nimi od gminy, w sklepach budowlanych,
jest to powszechna wiedza ale nie u nas. Nie łudźcie się, że nasze państwo
dbało o obywateli za komuny czy później nie jest znana mi data całkowitego
zakazu używania ołowiu czy jakaś większa akcja uświadamiająca, więc wiele
ścian, podłóg, okien jest nim nafaszerowanych i zwykłe maseczki nic nie
pomogą w czasie ich usuwania. Szczególnie trzeba uważać w przypadku dzieci
gdzie wyrządza on największy szkody w układzie nerwowym.
http://www.epa.gov/lead/pubs/leadsafetybk.pdf
Pozdrowienia A
-
10. Data: 2009-05-17 21:43:33
Temat: Re: Kilkudziesięcioletnie drzwi wewnętrzne
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Fri, 15 May 2009 23:40:10 +0200, Ikselka napisał(a):
> Myśle, że warto się postarać. Na pewno pod warstwami farby jest piękne
> drewno.
> Są specjalne preparaty do usuwania farb olejnych, ale konkretnych nazw nie
> znam.
Te preparaty są OKDR (lub przynajmniej ten, który kupiłem). Mazałem tym
stalową framugę i po kilku godzinach się wściekłem i zacząłem to wszystko
zdzierać mechanicznie (opalarka nie wchodziła w grę). Jedyny efekt tej
chemii to lekkie rozmazanie wierzchu półmilimetrowej warstwy farby, a na
butelce aż pomarańczowo od ostrzeżeń.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl