-
21. Data: 2010-09-04 14:11:31
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:i5tel2$8nk$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Jan Werbiński" 4c823271$0$20988$6...@n...neostrada.pl
>
>>> Sam dam radę? Szybkozłaczka to takie coś jak w gazie -- raz i już?
>
>> Tak. Musisz mieć klucz dynamometryczny.
>
> Jaki zakres? Może sobie kupię -- teraz to nie kosztuje straszliwie
> dużo. A do samochodów by się przydał, choćby do dokręcania kół. :)
Oj nie pamiętam, ale klucz płaski fi 32 albo 36 jest bardzo drogi.
>>>>> -- Czy brak invertera jest bolesny?
>
>>>> Nie, ale inwerter znacznie zwiększa współczynnik sprawności cieplnej i
>>>> ma inne zalety.
>
>>> Jakie inne?
>
>> Cichsza praca jednostki zewn,
>
> Zewnętrzna nie boli zbyt mocno.
W nocy będziesz słyszał wewnątrz.
>> kiedy nie potrzebuje pełnej mocy. Niższa temperatura zewn przy grzaniu i
>> pewnie coś jeszcze.
>
> Ale szybkozłączkowych nie widzę (w Leroju) z inverterem.
No to zamów w firmie klimatyzacyjnej wraz z montażem. Teraz jest dobry
moment.
>> Trzeba jeszcze sprawdzić wykres sprawności w funkcji temperatury, ale
>> ciężko to uzyskać.
>
> Tak, wiem, że to zgrubne liczenie, ale na lepsze mnie nie stać. :)
>
>>>> Do ogrzewania musisz szukać klimatyzatorów z niską temperaturą
>>>> minimalną zewnętrzną. Sam używam dwóch klimatyzatorów w domu.
>
>>> Gdy temperatura zewnętrzna spadnie poniżej 10 stopni, włączą centralne
>>> ogrzewanie.
>>> (albo i nie właczą -- ponoć [ex-]ciecie odwołane nie chca ustąpić i
>>> diabli wiedzą,
>>> co teraz będzie; ja bym skierował sprawę do prokuratury, zarzucając
>>> ex-cieciom:
>
>> No to bierz ten tańszy. Ale uwazaj na hałas jednostki wewnętrznej.
>> Porównaj decybele.
>
> Ten ma chyba najmniej spośród szybkozłączkowych (trzech) choć ostatni może
> mieć o jeden mniej. :) Moim zdaniem 39 dB to straszny hałas jak na wnętrze
> mieszkania, ale jeśli to coś będzie tam, gdzie mnie nie będzie (w pokoju,
> w który mnie nie będzie) to mały problem. :) Mniej więcej orientuję się,
> co to znaczy, że jakieś urządzenie ,,wydaje z siebie'' 39 dB. :) (ze sto
> razy głośniej niż szept)
Tyle jest przy największych obrotach wentylatora, a ja pisałem o poziomie
hałasu przy najmniejszych. Zwykle po osiągnięci utemperatury pomieszczenia
pracuje on na najniższych, niekiedy wchodząc na średnie.
>
>
>
>
>
>>> Chyba te Lerojowe mają do +5 stopni, ale nie potrafię teraz znaleźć
>>> potwierdzenia tej informacji.
>
>> Pamiętaj, że w pobliżu tej temperatury to już jest katowanie urzadzenia.
>
> Niby tak, ale przy +10 włączają ogrzewanie miejskie. :)
> To dogrzewanie jest potrzebne przy +15 stopniach. :)
> I chcę dogrzać do +21 stopni. :)
No to każdy się nadaje.
>>>> COP około 2,8-3,0. Niestety jest kiepsko wykonany i rozszczelnił się
>>>> już po paru miesiącach w miejscu łączenia szybkozłączki z rurą
>>>> miedzianą.
>
>>> Nie był bity w tym miejscu? Nie chcę rozszczelnienia się!!!
>
>> Nie. Oring - guma słabej jakości sparciała.
>
> Aha... :) Jakiej marki był ten klimatyzator? :)
Einhell. Tfu!
>>>> Drugi to inwerter Fujitsu. COP 4,00 EER 3,40.
>
>>> To nieźle!! Ale i cena klimatyzatora pewnie była niezła. :)
>
>> 3,5 bez montażu.
>
> Nie tak strasznie drogo. Jaka moc? I ile wzięli za montowanie?
400+vat. Fujitsu ASYA12. Moc pobierana to około 1kW.
>>> Fujitsu i Mitsubishi to chyba wyższa (niż najniższa) półka, ale o LG mam
>>> ze zdanie.
>
>> LG jest potentatem światowym w klimatyzacjach i być może największym
>> producentem na świecie.
>
> Może i tak. :) Nie twierdzę, że nie, ale że ta firma źle mi kojarzy się w
> ogóle. :)
Mi natomiast bardzo dobrze. Kilkuletni monitor LG jest rewelacyjny i lepszy
od nowego Iiyama. CD padł, ale to norma. Telewizory robią świetne.
>>> Chcę kupić coś taniego, z funkcją dogrzewania w okresie wiosny i jesieni
>>> z szybkozłączką, aby móc to przenieść w inne (przytulniejsze?) miejsce
>>> oraz nauczyć się czegoś o klimatyzatorach, zanim kupię klimatyzatory
>>> poważniejsze. :) Mam reumatyzm i astmę, jestem alergikiem i raczej
>>> klimatyzatory są mi potrzebne. :)
>
>> Szybkozłączki się nie rozłącza. Po rozłączeniu trzeba próżnię i
>> napełnienie.
>
> To kiepsko. Myślałem, że mogę to przenieść w inne miejsce. :)
> Gazowa szybkozłączka taka jest -- po rozłączeniu jest zamknięta/szczelna.
> Można złączać i rozłączać wielokrotnie. :) Szkoda, że tu tak nie jest.
>> Przeniesienie = odessanie czynnika, próżnia, napełnienie czynnikiem.
>
> To kiepsko.
>
>
>>> Temperatura zimą rzadko spada poniżej -15 stopni Celsjusza. :)
>
>> W lubuskim rzadko, ale tam u Ciebie to nie wiem.
>
> Chyba nigdy -- ostatnia zima była wyjątkowa. :)
> Zimą zazwyczaj jest tu dodatnia temperatura. :)
> (miasto grzeje a i klimat nie syberyjski)
Ja to sprawdziłem na wykresach ze stacji meteo. :-)
>> Oprócz klimy coś jeszcze musisz mieć.
>
> Piece -- mogą być nawet w miejscu kaloryferów.
> To nie jest problemem. Koszty grzania elektrycznością (czy pompami
> cieplnymi, czy piecami wprost zamieniającymi elektryczność na ciepło)
> mogą być przeszkodą. :) W domu można wykorzystać jeszcze kolektory
> słoneczne. :) Tu jest gorzej. :)
O ile rozumiem, to szukasz czegoś zastępczego na jesień i wiosnę, a nie na
główne ogrzewanie. Główne już masz?
>> Koszty są niskie, ale dopiero po latach będzie widać prawdziwy koszt
>> eksploatacji. Dopiero kiedy się zużyją, zepsują. Do tego czasu trudno
>> oszacować ile lat wytrzyma pracująca kilka miesięcy w roku klima.
>
> Koszt samych urządzeń nie wygląda makabrycznie źle -- zwłaszcza w
> zestawieniu
> z efektami. :) Mam teraz w kuchni (gdzie grzeję gazem) ponad 22 stopnie
> Celsjusza
> i ponad 50% wilgotności względnej, ale w pozostałych pokojach temperatura
> jest
> niska, zaś wilgotność bardzo wysoka -- z ogromnym trudem ruszam
> kolanami...
> A i oskrzela dają się we znaki w zbyt niskiej temperaturze... :)
Klima może też skutecznie osuszać. Wilgotność powinna wynosić do 65-70%.
> Koszt samych urządzeń wręcz zachęca!!! 3 lata gwarancji to trochę czasu.
> :)
> A nawet jeśli zepsuje się po tym czasie, to chyba nie tak, że trzeba
> będzie
> wyrzucić do śmietnika. :) Pytanie -- jakie są koszty eksploatacyjne? Ile
> energii
> elektrycznej to ciągnie naprawdę i jakie są koszty
> doglądania/serwisowania. :)
Tyle ciągnie, ile jest na tabliczce znamionowej.
> Kolejnym (po kosztach eksploatowania) problemem jest umieszczenie
> kolejnych 3 jednostek zewnętrznych. Pierwsza może być umieszczona
> na balkonie bez trudu. Druga -- z trudem. Dwie pozostałe musiałyby
> wisieć ze 3 metry nad ziemią...
Przy takim zapotrzebowaniu być może powinieneś rozpatrzyć multisplita, ale
to są już naprawdę duże wydatki. Jednostka zewn musi być na odpowiednim
zakresie poziomów względem wewnętrznej i najlepiej w cieniu.
> Na razie te dwa pierwsze mogłyby wystarczyć -- kucania (z gazem) jest
> po przeciwnej stronie, zaś w sypialni nie musi być zbyt gorąco zimą, :)
> a w nocy potrzeba schładzania zazwyczaj nie istnieje w tych rejonach
> nawet w czasie upałów. :)
>
> Największym problemem jest wentylacja pracująca niepoprawnie.
> Ale na o nie mam wpływu.
Klima załatwi problem wilgoci. Zapotrzebowanie na tlen i odprowadzanie CO2
to chyba nie jest taki problem?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
22. Data: 2010-09-04 14:13:52
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1lfwhwr2n3ieg$.wuk75r16rz47$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 4 Sep 2010 13:20:44 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1fjgdz4pzb2g1$.rlkn8eyr8tf9$.dlg@40tude.net...
>>> 1. Aby ogrzewać dane pomieszczenie musimy mieć uruchomiony wentylator w
>>> jednostce wewnętrznej - a więc powstaje hals który jest dość kłopotliwy
>>
>> Dobre klimatyzatory na niskich biegach są praktycznie niesłyszalne. Szept
>> jest głośniejszy.
>>
>>> 2. Aby zapobiec rozwarstwieniu temp. musimy mieć skierowane lopatki w
>>> dól -
>>> a więc w mogą powstać strefy przeciągu
>>
>> Można ustawić niski bieg wentylatora.
>>
>>> 3. Systemy z napędem za pośrednictwem silnika elektr. wymagają cyklu
>>> rozmrażania (w niskich temp) a więc ciepło dostarczane jest cyklicznie
>>
>> To nie wada, ale cecha.
>>
>>> 4. Współczynnik sprawności urządzenia spada wraz ze spadkiem
>>> temperatury.
>>
>> I dlatego jest to idealne ogrzewanie na okres przejściowy, a nie zawsze
>> jako
>> główne.
>>
>>> 5. Poniżej ustalonych temperatur urządzenia nie działają - a więc nie
>>> mamy
>>> źródła ciepła, urządzenia mogą uledz zniszczeniu - budynek może uledź
>>> zniszczeniu na skutek braku ogrzewania
>>
>> Tylko jeśli ktoś jest tak głupi i nie zaplanuje innego ogrzewania.
>> Absurd.
>>
>>> 6. Urządzenia te są dość skomplikowane - a więc i awaryjne -
>>> Części eksploatacyjne są trudno dostępne, czas naprawy dość długi."
>>
>> Różnie z tym bywa.
>>
>>>> Grzałka elektryczna pobierze
>>>> nie 800 W, ale 2900, aby dać z siebie 2900 W.
>>>
>>> Koszty zużytej energii i w ogóle cała ekonomika ogrzewania klimą na
>>> pewno
>>> są powodem do zastanowienia się nad ogrzewaniem piecem akumulacyjnym z
>>> dynamicznym rozładowaniem (mam takie dwa), a jeśli ma się też 2 taryfę,
>>> to
>>> mogę powiedzieć, że działa to super.
>>
>> Mam w jednym pomieszczeniu piec akumulacyjny i klimatyzator. Dużo taniej
>> wychodzi grzanie klimą. Przewaga pieca występuje dopiero przy niskich
>> temperaturach poniżej -10 stopni, co miało miejsce przez kilkanaście dni
>> ostatniej zimy. Pozostałe pięć miesięcy wygrywa klima.
>
> A gdy prądu brak - co masz?
Gdyby braki prądu zdarzały się częściej, to bym kupił agregat. Na szczęście
to rzadkość.
Bezwładność cieplna budynku zapewni komfort.
A gdyby była wojna i nie było prądu dłużej, to wierz mi że dam sobie radę.
:-)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
23. Data: 2010-09-04 14:27:41
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:i5tcuq$2u4$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Jan Werbiński" 4c822b96$0$22806$6...@n...neostrada.pl
>
>> Dobre klimatyzatory na niskich biegach są praktycznie niesłyszalne. Szept
>> jest głośniejszy.
>
>>> 2. Aby zapobiec rozwarstwieniu temp. musimy mieć skierowane lopatki w
>>> dól - a więc w mogą powstać strefy przeciągu
>
>> Można ustawić niski bieg wentylatora.
>
> Można chyba i wyłączyć w tym pomieszczeniu, w którym się chce
> mieć ciszę -- temperatura tak szybko nie spada, a w pozostałych
> pomieszczeniach pracowałyby pozostałe klimatyzarory.
Ale to naprawdę nie problem. Mam idealną ciszę w domu i z trudem słychać
wentylator nocą.
> Przeciągi? :) I bez klimatyzatora czy (wentylatora lub
> innego wiatraka) powietrze nie jest nieruchome. :)
Przeciągi to jakiś absurd, albo głupota autora. Ktoś nie odróżnia przeciągu
od powiewu.
>>> 3. Systemy z napędem za pośrednictwem silnika elektr. wymagają cyklu
>>> rozmrażania (w niskich temp) a więc ciepło dostarczane jest cyklicznie
>
>> To nie wada, ale cecha.
>
> Można słów kilka o tym? :)
Jak się zewnętrzna jednostka oblodzi, to pompa działa przez pewien czas w
drugą stronę chłodząc wnętrze i grzejąc na zewnątrz. Lód spływa i potem
przez parę godzin znów grzeje wewnątrz. Jest to praktycznie niezauważalne, a
chłodzenia nie czuć. Taka sytuacja ma miejsce, kiedy temperatura jest w
okolicy zera, a powietrze na zewnątrz ma wilgotność bliską 100%. Wtedy
oblodzenie jest duże. Wiosną tego roku pod jednostką zewnętrzną miałem
lodową piramidę na oko z 70 cm.
>>> 4. Współczynnik sprawności urządzenia spada wraz ze spadkiem
>>> temperatury.
>
>> I dlatego jest to idealne ogrzewanie na okres przejściowy, a nie zawsze
>> jako główne.
>
> Na razie chcę właśnie cos takiego -- na okres przejściowy.
No to kupuj
>>> 5. Poniżej ustalonych temperatur urządzenia nie działają - a więc nie
>>> mamy
>>> źródła ciepła, urządzenia mogą uledz zniszczeniu - budynek może uledź
>>> zniszczeniu na skutek braku ogrzewania
>
> To mnie raczej nie dotyczy. :)
>> Tylko jeśli ktoś jest tak głupi i nie zaplanuje innego ogrzewania.
>> Absurd.
>
> Ogrzewanie elektryczne (piecem i innymi klimatyzatorami)
> na pewno wystarczy. Problemem jest koszt takiego grzania,
> nie jego awaryjność!
W II taryfie nie jest tak źle.
>>> 6. Urządzenia te są dość skomplikowane - a więc i awaryjne -
>>> Części eksploatacyjne są trudno dostępne, czas naprawy dość długi."
>
>> Różnie z tym bywa.
>
> Lodówki (podobne w budowie) są bezawaryjne i tanie w zakupie. :)
No, ale inwerter to jednak jest trochę skomplikowany. Mój ma np dwie
sprężarki i plątaninę rurek w środku. Zdecydowanie lodówka jest bardziej
prymitywna.
>>>> Grzałka elektryczna pobierze
>>>> nie 800 W, ale 2900, aby dać z siebie 2900 W.
>
>>> Koszty zużytej energii i w ogóle cała ekonomika ogrzewania klimą na
>>> pewno
>>> są powodem do zastanowienia się nad ogrzewaniem piecem akumulacyjnym z
>>> dynamicznym rozładowaniem (mam takie dwa), a jeśli ma się też 2 taryfę,
>>> to
>>> mogę powiedzieć, że działa to super.
>
> Bez dwóch stref ta akumulacja nie ma chyba sensu.
Oczywista oczywistość.
>> Mam w jednym pomieszczeniu piec akumulacyjny i klimatyzator. Dużo taniej
>> wychodzi grzanie klimą. Przewaga pieca występuje dopiero przy niskich
>> temperaturach poniżej -10 stopni, co miało miejsce przez kilkanaście dni
>> ostatniej zimy. Pozostałe pięć miesięcy wygrywa klima.
>
> A jakie są koszty grzania klimatyzatorem? Jak wygląda porównanie z
> grzaniem tradycyjnym?
> Najlepiej -- jak wygląda w zestawieniu z kosztami ponoszonymi na rzecz
> ciepłowni miejskiej?
Mój klimatyzator.
COP 4.
Koszt 1kWh to odpowiednio 0,25 i 0,6 zł w obu taryfach.
W związku z tym przy najkorzystniejszych parametrach otrzymujemy koszt kWh
ciepła odpowiednio dla obu taryf 0,06 i 0,15 zł. To teoria, bo przy niskich
temperaturach COP jest niższe i wychodzi drożej. Nie spada jednak poniżej
2-2,5. Do tego należy doliczyć amortyzację i wielką niewiadomą w postaći
serwisu.
No więc liczmy okres amortyzacji 5 lat (po cichu liczę na 2-3x tyle). Daje
to 1000 zł/rok. Przy wydłużeniu okresu eksploatacji do 10-15 lat odpowienio
500 i 300 zł. Nie wiadomo jednak ile będzie kosztował serwis.
Pompy ciepła, jakimi lansują się nowobogaccy kosztują 30-80 tysięcy złotych
i mają COP 5. Tylko że działają nawet przy -30 stopniach. Za to koszt
amortyzacji nawet przy mało prawdopodobnym naciągnięciu eksploatacji do 15
lat wynosi 2000-5300 zł.
> -=-
>
> Bezawaryjniość... Awaryjność ciepłowni miejskiej jest stuprocentowa :) w
> okresie
> wiosny i jesieni!!! O wyższą awaryjność trudno w czymkolwiek!! O wyższą
> awaryjność
> związaną z obsługą -- też trudno. :)
Ogrzewanie klimą jest wybitnie bezobsługowe.
> złożyć doniesienie do prokuratury, chcą dowodzić sądownie, że
> ciecie są jedynie zarządcami, nie właścicielami... Tak dowodzić
> trzeba każdemu z 6 miliardów ludzi na świecie... :) I ciecie o tym
> wiedzą, dlatego wydają wspólne pieniądze (być może i te, które są
> płacone na ogrzewanie) na tak zwane prawo i lewo...
Domek zbuduj.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
24. Data: 2010-09-04 14:28:02
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Jan Werbiński" 4c82539d$0$27046$6...@n...neostrada.pl
>> Jaki zakres? Może sobie kupię -- teraz to nie kosztuje straszliwie
>> dużo. A do samochodów by się przydał, choćby do dokręcania kół. :)
> Oj nie pamiętam, ale klucz płaski fi 32 albo 36 jest bardzo drogi.
Płaski -- to co innego!!
>> Zewnętrzna nie boli zbyt mocno.
> W nocy będziesz słyszał wewnątrz.
Wątpię. :) A jeśli nawet -- pójdę spać a wtedy zatkam uszy stoperami.
(nie zawsze sypiam nocami)
>> Ale szybkozłączkowych nie widzę (w Leroju) z inverterem.
> No to zamów w firmie klimatyzacyjnej wraz z montażem. Teraz jest dobry moment.
Pewnie w tych firmach jest znacznie drożej niż w Leroju.
>> Ten ma chyba najmniej spośród szybkozłączkowych (trzech) choć ostatni może
>> mieć o jeden mniej. :) Moim zdaniem 39 dB to straszny hałas jak na wnętrze
>> mieszkania, ale jeśli to coś będzie tam, gdzie mnie nie będzie (w pokoju,
>> w który mnie nie będzie) to mały problem. :) Mniej więcej orientuję się,
>> co to znaczy, że jakieś urządzenie ,,wydaje z siebie'' 39 dB. :) (ze sto
>> razy głośniej niż szept)
> Tyle jest przy największych obrotach wentylatora, a ja pisałem o poziomie hałasu
przy najmniejszych. Zwykle po osiągnięci
> utemperatury pomieszczenia pracuje on na najniższych, niekiedy wchodząc na średnie.
No tak...
>> To dogrzewanie jest potrzebne przy +15 stopniach. :)
>> I chcę dogrzać do +21 stopni. :)
> No to każdy się nadaje.
To dobrze. :)
>>> Nie. Oring - guma słabej jakości sparciała.
>> Aha... :) Jakiej marki był ten klimatyzator? :)
> Einhell. Tfu!
Trudne słowo.
>> Nie tak strasznie drogo. Jaka moc? I ile wzięli za montowanie?
> 400+vat. Fujitsu ASYA12. Moc pobierana to około 1kW.
>>> Oprócz klimy coś jeszcze musisz mieć.
>> Piece -- mogą być nawet w miejscu kaloryferów.
>> To nie jest problemem. Koszty grzania elektrycznością (czy pompami
>> cieplnymi, czy piecami wprost zamieniającymi elektryczność na ciepło)
>> mogą być przeszkodą. :) W domu można wykorzystać jeszcze kolektory
>> słoneczne. :) Tu jest gorzej. :)
> O ile rozumiem, to szukasz czegoś zastępczego na jesień i wiosnę, a nie na główne
ogrzewanie. Główne już masz?
Mam główne normalne, takie jak w blokach.
Szukam czegoś na dogrzewanie jesienne i wiosenne.
Ale może wartość za ciosem i zastąpić zwykłe ogrzewanie elektrycznym? :)
Na razie szukam czegoś prostego:
-- dogrzewającego wiosną i jesienią,
-- chłodzącego latem
-- i suszącego czasami. :)
I chcę na tym czymś się nieco dokształcić, aby później kupić coś rozsądniej. :)
> Klima może też skutecznie osuszać. Wilgotność powinna wynosić do 65-70%.
Ja potrzebuję od 30% do 40% do dobrego samopoczucia. :)
> Tyle ciągnie, ile jest na tabliczce znamionowej.
Tyle stale czy tyle na maksymalnych obrotach,
czy inverterowe inaczej niż ,,zwykłe''?
> Przy takim zapotrzebowaniu być może powinieneś rozpatrzyć multisplita, ale to są
już naprawdę duże wydatki. Jednostka zewn musi
> być na odpowiednim zakresie poziomów względem wewnętrznej i najlepiej w cieniu.
Multisplit może się zepsuć... I wówczas stracę naraz wszystko. :)
Nie jest to (multisplit) tańsze, nie jest mniej kłopotliwe,
a jest bardziej zawodne!
>> Największym problemem jest wentylacja pracująca niepoprawnie.
>> Ale na o nie mam wpływu.
> Klima załatwi problem wilgoci. Zapotrzebowanie na tlen i odprowadzanie CO2 to chyba
nie jest taki problem?
Firmy zajmujące się klimatyzacjami mówią (wszystkie tak samo,choć są
niezależne -- nigdzie nie mówiłem, że już pytałem w innych miejscach)
że bez wentylacji klimatyzacja ma nikły sens -- w kwestii odwilgacania. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
25. Data: 2010-09-04 14:59:13
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Jan Werbiński" 4c82576b$0$22803$6...@n...neostrada.pl
> No więc liczmy okres amortyzacji 5 lat (po cichu liczę na 2-3x tyle). Daje to 1000
zł/rok.
Jeszcze pytanie o kubaturę i powierzchnię oraz o dopalanie
piecami. Ale i tak widać, że koszt bardzo niski!!!!
To koszt grzania łącznie z elektrycznością?
Bez elektryczności to chyba mniej -- jeśli dobrze
rozumiałem ten post i któryś z poprzednich. :)
> Domek zbuduj.
Jakbym słyszał lekarzy mojej matki -- ta chodzi po
schodach z uszkodzonym kolanem i uszkodzonym biodrem...
Ma gorzej ode mnie -- ja mam chore kolana od dziecka
i nie aż tak mocno sfatygowane jak ona. :) No i moje
biodra nie są w ta złym stanie jak jej.
A moja smutna historia zaczyna się właśnie od najazdu moich rodziców
na mnie w czasie, gdy zarabiają dziennie 10 tysięcy złotych (parę
tysięcy dolarów amerykańskich dziennie -- w soboty, niedziele
i w święta nie zarabiają wówczas, więc muszą oszczędzać)
i idą za radą duchownych nakazujących dogniecenie mnie
utrapieniami, bez których nie ma zbawienia duszy!!!
-=-
Aby budować dom, trzeba mieć jakąś rodzinę, lub choćby żonę. :)
Ja nie mam. Mam dwa mieszkania i garaż (tyle tylko udało się
uratować z pożogi wojennej) oraz dwa samochody... Jeden ma
wartość emocjonalną a drugi jest jeszcze na dwuletniej gwarancji...
Niedawno spadłem nim (aby nie zderzyć się z ciężarówką -- trudno
zgadnąć, może by ciężarówka wróciła na czas na swoją część
wąziuteńkiej, przebudowywanej jezdni) na pobocze, którego nie było...
Usłyszałem łomot, zaznałem spadku swobodnego (wylała się cola
z puszki trzymanej prawą ręką) i pomyślałem, że gdybym wiózł
jakąś iditycznie myślącą osobę, usłyszałbym masę przekleństw
i narzekań, zamiast... Modlitwy błagalnej (prośby o to, aby
nic złego się nie stało w trakcie lądowania) i dziękczynnej
(za uratowane życie)...
Inna sprawa, że ja z ta dziękczynną zwlekałem aż do czasu, gdy znalazłem
się na białostockich drogach, gdzie sobie uświadomiłem, że mogło być
znacznie gorzej... :) Białostockie drogi to horror, przy którym brak
pobocza na przebudowywanej drodze jest błahostką!!! Tyle tylko, że
w Białymstoku można sobie wybrać dowolnie dziurę, w którą się wpadnie!! ;)
Rozorany asfalt i próby modelowe (w mieszkaniu, po powrocie) oraz
oględziny podwozia dokonane bez podnoszenia samochodu dały pewne
wyobrażenie o możliwych uszkodzeniach. Po podniesieniu samochodu
w serwisie okazało się, że straty są zbieżne z oczekiwaniami ;) -- ale
mniej bolesne od oczekiwanych. :) Można wręcz powiedzieć, że poza wyglądem
podwozie nie ucierpiało znacząco. :) Miałem farta, choć gdybym jechał szybciej
lub gdybym później skręcił po wyskoczeniu na ,,pobocze'', uszkodzenia byłyby
prawdopodobnie jeszcze mniejsze. :)
Niefrasobliwość drogowców woła o pomstę do nieba!!!
(w Białymstoku takich kfiatkuf jest wiele -- nawet na moim osiedlu)
Można było zasypać ,,pobocze'' piachem, którego było w pobliżu dużo, po
czym je oczyścić z tego piachu... Koszt żaden w zestawieniu z kosztem
budowy/przebudowywania/remontu drogi, a zysk spory... Nie ja jeden
(najwyraźniej) doznałem w tych okolicach (; spadku. ;)
Robi się mi niedobrze, gdy myślę o tym zdarzeniu -- pocieszam się jednak
tym, że na szczęście niewiele złego się tam stało poza smutnym przeżyciem!
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
26. Data: 2010-09-04 15:00:36
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
> Ale może wartość za ciosem i zastąpić zwykłe ogrzewanie elektrycznym? :)
Chyba nie.
> Na razie szukam czegoś prostego:
>
> -- dogrzewającego wiosną i jesienią,
> -- chłodzącego latem
> -- i suszącego czasami. :)
>
> I chcę na tym czymś się nieco dokształcić, aby później kupić coś
> rozsądniej. :)
>
>
>> Klima może też skutecznie osuszać. Wilgotność powinna wynosić do 65-70%.
>
> Ja potrzebuję od 30% do 40% do dobrego samopoczucia. :)
Hmmm. Mało.
>> Tyle ciągnie, ile jest na tabliczce znamionowej.
>
> Tyle stale czy tyle na maksymalnych obrotach,
> czy inverterowe inaczej niż ,,zwykłe''?
Zwykłe pracują na max albo wcale. Inwerterowe płynnie zmieniają moc. Dość
fajnie to słychać, bo moja się rozpędza kilka minut emitując różne dziwne
dźwięki.
>
>
>> Przy takim zapotrzebowaniu być może powinieneś rozpatrzyć multisplita,
>> ale to są już naprawdę duże wydatki. Jednostka zewn musi być na
>> odpowiednim zakresie poziomów względem wewnętrznej i najlepiej w cieniu.
>
> Multisplit może się zepsuć... I wówczas stracę naraz wszystko. :)
> Nie jest to (multisplit) tańsze, nie jest mniej kłopotliwe,
> a jest bardziej zawodne!
No to trzeba mieć miejsce na jedn. zewn.
>>> Największym problemem jest wentylacja pracująca niepoprawnie.
>>> Ale na o nie mam wpływu.
>
>> Klima załatwi problem wilgoci. Zapotrzebowanie na tlen i odprowadzanie
>> CO2 to chyba nie jest taki problem?
>
> Firmy zajmujące się klimatyzacjami mówią (wszystkie tak samo,choć są
> niezależne -- nigdzie nie mówiłem, że już pytałem w innych miejscach)
> że bez wentylacji klimatyzacja ma nikły sens -- w kwestii odwilgacania. :)
Jakaś bezedura.
W trybie chłodzenia obniżają wilgotność względną i bezwzględną odprowadzając
ją w postaci wody.
Podczas grzania obniżają wilgotność względną przez podwyższenie temperatury,
ale nie odprowadzają wody nie obniżając tym samym wilgotności bezwzględnej.
W trybie osuszania działają jak podczas chłodzenia, tylko nie skupiają się
na obniżaniu temperatury, a na ciągłej pracy.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
27. Data: 2010-09-04 15:06:08
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:i5tmvj$5cn$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Jan Werbiński" 4c82576b$0$22803$6...@n...neostrada.pl
>
>> No więc liczmy okres amortyzacji 5 lat (po cichu liczę na 2-3x tyle).
>> Daje to 1000 zł/rok.
>
> Jeszcze pytanie o kubaturę i powierzchnię oraz o dopalanie
> piecami. Ale i tak widać, że koszt bardzo niski!!!!
> To koszt grzania łącznie z elektrycznością?
> Bez elektryczności to chyba mniej -- jeśli dobrze
> rozumiałem ten post i któryś z poprzednich. :)
1000 zł to koszt amortyzacji bez kosztu energii. Energię policz sobie wg
zapotrzebowania budynku. Są modele teoretyczne i tabele. Średnio 100W/m2.
Nowe budynki 60-70W, a stare rudery 150W.
> Aby budować dom, trzeba mieć jakąś rodzinę, lub choćby żonę. :)
Pieniądze trzeba mieć, albo zdolność kredytową.
> Robi się mi niedobrze, gdy myślę o tym zdarzeniu -- pocieszam się jednak
> tym, że na szczęście niewiele złego się tam stało poza smutnym przeżyciem!
Taki lajf.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
28. Data: 2010-09-04 15:29:06
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Jan Werbiński" 4c825f1e$0$21001$6...@n...neostrada.pl
> Chyba nie.
Nie to nie. ;) Ale tradycyjne ogrzewanie też kosztuje!!
>> Ja potrzebuję od 30% do 40% do dobrego samopoczucia. :)
> Hmmm. Mało.
Dla mnie -- dobrze. :)
>>> Tyle ciągnie, ile jest na tabliczce znamionowej.
>> Tyle stale czy tyle na maksymalnych obrotach,
>> czy inverterowe inaczej niż ,,zwykłe''?
> Zwykłe pracują na max albo wcale. Inwerterowe płynnie zmieniają moc. Dość fajnie to
słychać, bo moja się rozpędza kilka minut
> emitując różne dziwne dźwięki.
No tak...
> W trybie chłodzenia obniżają wilgotność względną i bezwzględną odprowadzając ją w
postaci wody.
No tak. A w trybie grzania po prostu wyższa temperatura sprawia,
że przy tej samej wilgotności bezwzględnej jest niższa względna. :)
> Podczas grzania obniżają wilgotność względną przez podwyższenie temperatury, ale
nie odprowadzają wody nie obniżając tym samym
> wilgotności bezwzględnej.
> W trybie osuszania działają jak podczas chłodzenia, tylko nie skupiają się na
obniżaniu temperatury, a na ciągłej pracy.
Co to znaczy -- ,,na ciągłej pracy''?
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
29. Data: 2010-09-04 15:47:15
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Jan Werbiński" 4c82606b$0$22813$6...@n...neostrada.pl
>> To koszt grzania łącznie z elektrycznością?
>> Bez elektryczności to chyba mniej -- jeśli dobrze
>> rozumiałem ten post i któryś z poprzednich. :)
> 1000 zł to koszt amortyzacji bez kosztu energii. Energię
> policz sobie wg zapotrzebowania budynku. Są modele
> teoretyczne i tabele. Średnio 100W/m2. Nowe budynki
> 60-70W, a stare rudery 150W.
Czyli 6 groszy za 10 godzin na metr kwadratowy?
(pisałeś o 0.06 za kWh w efekcie pompowania ciepła i drugiej strefy)
65 m^2*0.06 zł/1000Wh * 24 h * 100 W/m^2
jednostki się skrócą do złotówek -- dobrze
65*6*24/1000
9.36 dziennie??
To niespełna 300 złotych miesięcznie. :) (280?)
Nawet po dodaniu amortyzacji (tysiąc rocznie?) to jest niedużo
w zestawieniu z ,,tradycją'' miejskiej sieci ciepłowniczej.
Znowu coś plączę?
Ponadto... 7 kW starczy na grzanie (bez wietrzenia)
piętrowego domu o podstawie 7 metrów na 7 metrów. :)
Mieszkanie w bloku ma dwie ściany zewnętrzne i cztery
wewnętrzne, więc trzeba ze 3 razy mniej energii...
Wietrzenie tak duża zabiera? :)
>> Aby budować dom, trzeba mieć jakąś rodzinę, lub choćby żonę. :)
> Pieniądze trzeba mieć, albo zdolność kredytową.
Lepsze są pieniądze. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
30. Data: 2010-09-04 16:10:02
Temat: Re: Klimatyzator z LerojaMerlina
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:i5tosu$bc6$1@inews.gazeta.pl...
> Co to znaczy -- ,,na ciągłej pracy''?
Na tym, żeby parownik był cały czas zimny i skraplała się na nim para. W tym
celu wentylator chodzi powoli, sprężarka też.
Celem chłodzenia jest maksymalne wypompowanie ciepła z pomieszczenia.
Wentylator chodzi tak, aby jak najszybciej schłodzić, dopiero po osiągnięciu
niskiej temperatury zwalnia. Sprężarka działa tak, aby sprawnie wypompować
ciepło, a nie tylko po to żeby utrzymywać parownik w niskiej temperaturze.
Niby to samo, a inaczej.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/