-
1. Data: 2009-10-02 20:02:16
Temat: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
Witam, szanownych grupowiczów ;)
Ponieważ można dzisiaj kupić węgiel brunatny w cenie ok. 250 zł za tonę, a
wiem, że jest on dużo mniej kaloryczny niż np. taki węgiel kamienny, to
powstaje pytanie, czy nie możnaby tym palić w kominku (bo w zwykłym piecu
nie bardzo się opłaca)... nawet gdyby tylko dokładać kilka bryłek węgla do
palącego się drewna... Wydaje mi się (tylko przypuszczenia), że węgiel
brunatny jest bardziej kaloryczny niż choćby suchy dąb, a do tego tona węgla
to chyba więcej objętościowo, niż tona drzewa... Czy zatem nie wyjdzie dużo
taniej palić węglem brunatnym w kominku, niż zwykłym drzewem? No i czy taki
węgiel nie zniszczy kominka? :D
Pzdry,
/\/\\/\/
-
2. Data: 2009-10-02 21:26:15
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Alti" <a...@g...pl>
Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
news:ha5kv8$jbp$1@news.interia.pl...
> Witam, szanownych grupowiczów ;)
>
> Ponieważ można dzisiaj kupić węgiel brunatny w cenie ok. 250 zł za tonę, a
> wiem, że jest on dużo mniej kaloryczny niż np. taki węgiel kamienny, to
> powstaje pytanie, czy nie możnaby tym palić w kominku (bo w zwykłym piecu
> nie bardzo się opłaca)... nawet gdyby tylko dokładać kilka bryłek węgla do
> palącego się drewna... Wydaje mi się (tylko przypuszczenia), że węgiel
> brunatny jest bardziej kaloryczny niż choćby suchy dąb, a do tego tona
> węgla to chyba więcej objętościowo, niż tona drzewa... Czy zatem nie
> wyjdzie dużo taniej palić węglem brunatnym w kominku, niż zwykłym drzewem?
> No i czy taki węgiel nie zniszczy kominka? :D
LOL
Już to widzę jak w salonie trzymasz węglarkę a wszędzie dookoła kominka jest
czarmo od węgla....
Kotłownia w salonie to raczej nienajlepszy pomysł....
Wojtek
-
3. Data: 2009-10-02 21:51:07
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
Użytkownik "Alti" <a...@g...pl> napisał
>
> LOL
> Już to widzę jak w salonie trzymasz węglarkę a wszędzie dookoła kominka
> jest czarmo od węgla....
> Kotłownia w salonie to raczej nienajlepszy pomysł....
Teoria, sie liczy, teoria ;)
Zresztą i tak jest czarno, jak w kotłowni ;)
Pzdry
mw
-
4. Data: 2009-10-02 22:51:34
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
news:ha5rba$qjm$1@news.interia.pl...
>
> Użytkownik "Alti" <a...@g...pl> napisał
>
>>
>> LOL
>> Już to widzę jak w salonie trzymasz węglarkę a wszędzie dookoła kominka
>> jest czarmo od węgla....
>> Kotłownia w salonie to raczej nienajlepszy pomysł....
>
> Teoria, sie liczy, teoria ;)
>
> Zresztą i tak jest czarno, jak w kotłowni ;)
Nie mow ze pomalowales sciany na czarno. :-) Tutejsi zwolennicy komikow z
wkladami z plaszczem twierdza ze jest sterylnie jak na sali operacyjnej a
reszta sie czepia. :-)
Pozdro.. TK
-
5. Data: 2009-10-03 07:30:47
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "basti78" <b...@o...pl>
gratuluje pomysłu.....
rzeczywiscie robienie sobie kotłowni w salonie to świetny pomysł
no i ta niezaprzeczalna czystosc
nic tylko zobaczyc i mozna umierac ;))))))))
jak tak teorii sie trzymasz, to tlenki wegla Cie nie interesują w salonie
jak sie komin np zatka? ...........
--
Sebastian
-
6. Data: 2009-10-03 07:53:32
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Andrzej R." <a...@n...pl>
Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
news:ha5kv8$jbp$1@news.interia.pl...
No i czy taki węgiel nie zniszczy kominka? :D
Wydaje się, że prawdopodobieństwo zniszczenia kominka będzie wysokie.
Temperatura płomienia z węgla brunatnego sięga 1500 stopni. Kominki
przystosowane są do palenia wyłącznie drewnem (temp. ok. 900 stopni). W
starych kuchniach kaflowych płaskie płyty żeliwne pękały, a kominek to nieco
bardziej skomplikowana konstrukcja. W każdym opisie kominka znajdziesz
ostrzeżenie przed paleniem węglem.
Ps. Jakoś tak się dziwnie składa, że użytkownicy domów z kominkami nie
narzekają na związany z tym "brud w salonie". Może mają inne poczucie
estetyki ? Odradzający instalowanie kominków zapewne mieli takowe i szybko
zlikwidowali je :-)))
-
7. Data: 2009-10-03 14:59:31
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
Od razu się usprawiedliwiam, ze pomysł czysto teoretyczny, przyszedł mi do
głowy, jak szukałem brykietu drzewnego do kominka i znalazłem to:
http://www.allegro.pl/item757882521_brykiet_kominkow
y_rekord_wroclaw_okolice.html
Skoro brykietem brunatnym można palić w kominku, to pomyślałem, że węglem
(czyli chyba jego mniej kalaroczną wersją) tym bardziej ;)
Pzdry,
/\/\\/\/
-
8. Data: 2009-10-03 18:22:08
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Andrzej R." <a...@n...pl>
Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
news:ha7njj$u3p$1@news.interia.pl...
> Od razu się usprawiedliwiam, ze pomysł czysto teoretyczny, przyszedł mi do
> głowy, jak szukałem brykietu drzewnego do kominka i znalazłem to:
> http://www.allegro.pl/item757882521_brykiet_kominkow
y_rekord_wroclaw_okolice.html
>
> Skoro brykietem brunatnym można palić w kominku, to pomyślałem, że węglem
> (czyli chyba jego mniej kalaroczną wersją) tym bardziej ;)
>
> Pzdry,
> /\/\\/\/
To, że sprzedawca reklamuje swój wyrób jako "kominkowy" przyjmowałbym ze
sporą ostrożnością.
Brykiety z odpadów drewna, ze słomy itp nadają się do palenia w kominku, ale
efekt użycia tego paliwa (wiem z doświadczenia) jest bardzo skromny zarówno
pod względem efektywności grzania, jak i estetyki (kominek to w końcu
również "ognisko w domu"). Tak więc tylko drewno (wyłącznie liściaste) i to
sezonowane. Najlepiej kupować je u leśników prosto z lasu, ponieważ
sprzedawcy "porąbanego" sprzedają w tzw. metrach przestrzennych (kupujesz
powietrze). Zwykle 1 metr przestrzenny (ładowany mechanicznie) to około 0,6
metra sześciennego (ułożonego ściśle). Tego problemu nie ma kupując drewno z
lasu. Poza tym jest sporo tańsze. Tylko, że trzeba samemu zabrać z lasu,
pociąć i porąbać.
-
9. Data: 2009-10-03 20:21:18
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "J_K_K" <J...@i...fm>
Użytkownik "Andrzej R." <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ha85bh$82s$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "wolim" <n...@t...pisz> napisał w wiadomości
> news:ha7njj$u3p$1@news.interia.pl...
>> Od razu się usprawiedliwiam, ze pomysł czysto teoretyczny, przyszedł mi
>> do głowy, jak szukałem brykietu drzewnego do kominka i znalazłem to:
>> http://www.allegro.pl/item757882521_brykiet_kominkow
y_rekord_wroclaw_okolice.html
>>
>> Skoro brykietem brunatnym można palić w kominku, to pomyślałem, że węglem
>> (czyli chyba jego mniej kalaroczną wersją) tym bardziej ;)
>>
> To, że sprzedawca reklamuje swój wyrób jako "kominkowy" przyjmowałbym ze
> sporą ostrożnością.
W opisie do mojego wkładu (Godin) jak najbardziej pisało,
że paliwo to drzewo oraz węgiel brunatny.
Pzdr
JKK
-
10. Data: 2009-10-04 06:48:06
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Kane" <s...@s...pl>
>W każdym opisie kominka znajdziesz ostrzeżenie przed paleniem węglem.
Nie w kazdym. Na 100% są kominki w ktorych mozesz uzywac wegla brunatnego (a
jesli wziasc pod uwage jeszcze pieco-kominki tj wolnostojące to w
specyfikacjach widzialem takze taki ktory dopuszczal kamienny).
Pozdrawiam
Kane