-
11. Data: 2009-10-04 07:47:21
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: mk <d...@t...pl>
Na Twoje pytanie chętnie udzieli odpowiedzi instrukcja lub producent
kominka. Po sprzedaż swojego Dovre kupiłem na jeden sezon piec typu
koza. W jego instrukcji jest napisane, ze można palić drewnem, brykietem
drzewnym lub brykietem z węgla brunatnego.
Pdr. M.
-
12. Data: 2009-10-04 07:50:32
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: mk <d...@t...pl>
Alti pisze:
> Już to widzę jak w salonie trzymasz węglarkę a wszędzie dookoła kominka
> jest czarmo od węgla....
> Kotłownia w salonie to raczej nienajlepszy pomysł....
Wyobraź sobie, że moi pradziadkowie mieli w każdym pokoju piec węglowy,
mój sąsiad nadal ma 2, w których pali węglem. Zaglądałem do niego w
sezonie i nie zauważyłem żeby miał taki problem
M.
-
13. Data: 2009-10-04 19:30:26
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "J_K_K" <J...@i...fm>
Użytkownik "Kane" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ha9h34$t75$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> >W każdym opisie kominka znajdziesz ostrzeżenie przed paleniem węglem.
>
> Nie w kazdym. Na 100% są kominki w ktorych mozesz uzywac wegla brunatnego
Wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę lub nawet allegro: "wkład kominkowy węgiel
brunatny"
Pzdr
JKK
-
14. Data: 2009-10-04 20:12:16
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Pawel" <P...@g...pl>
> gratuluje pomysłu.....
>
> rzeczywiscie robienie sobie kotłowni w salonie to świetny pomysł
Nie powielaj bzdur i głupich haseł. Zapraszam do Bytomia, Zabrza czy innych
śląskich miast. Większość starych budynków posiada w pokojach piece kaflowe
ogrzewane węglem. Codziennie. Wiadro węgla na piec z komórki i ćwierć wiadra
popiołu do usunięcia dziennie. Funkcjonują tak od 100 lat.Wg ciebie i
podobnych propagatorów mają same kotłownie zamiast pokoi?
-
15. Data: 2009-10-05 10:54:02
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: "Andrzej S." <A_S@nie_nie.pl>
Andrzej R. pisze:
...
> sezonowane. Najlepiej kupować je u leśników prosto z lasu, ponieważ
> sprzedawcy "porąbanego" sprzedają w tzw. metrach przestrzennych (kupujesz
> powietrze). Zwykle 1 metr przestrzenny (ładowany mechanicznie) to około 0,6
> metra sześciennego (ułożonego ściśle). Tego problemu nie ma kupując drewno z
> lasu. Poza tym jest sporo tańsze. Tylko, że trzeba samemu zabrać z lasu,
> pociąć i porąbać.
>
>
Niewazne, jak nazywa sie jednostka drewna kominkowego. U mnie byl
to jeden samochód "Żuk".
W ub.r. bralem u lesniczego, narobilem sie wraz z sasiadem jak kon,
a drewno bylo gówno warte bo mokre i grube. Najpierw pilowanie,
potem rąbania od cholery, co w ub.r. (pierwszy sezon to byl) wygladalo
na dobra, meska zabawe.
W tym roku wzialem od hurtownika, porabane, dowiezione, suche
i na oko (trudno porównac tamta, juz spalona kupe z terazniejsza)
nie drozsze.
pozdro
--
A S
-
16. Data: 2009-10-05 13:21:36
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: Zorka <c...@v...pl>
wolim pisze:
> Witam, szanownych grupowiczów ;)
>
> Ponieważ można dzisiaj kupić węgiel brunatny
Kupiłem kiedys kilka paczek wegla brunatnego prasowanego w castoramie.
Smierdziało w domu spalinami takimi jakbym palił weglem kamiennym.
-
17. Data: 2009-10-06 06:37:46
Temat: Re: Kominek, a węgiel brunatny...
Od: Tadek <o...@o...pl>
wolim pisze:
> Od razu się usprawiedliwiam, ze pomysł czysto teoretyczny, przyszedł mi do
> głowy, jak szukałem brykietu drzewnego do kominka i znalazłem to:
> http://www.allegro.pl/item757882521_brykiet_kominkow
y_rekord_wroclaw_okolice.html
>
> Skoro brykietem brunatnym można palić w kominku, to pomyślałem, że węglem
> (czyli chyba jego mniej kalaroczną wersją) tym bardziej ;)
>
> Pzdry,
> /\/\\/\/
>
>
palić możesz nawet olejem opałowym, benzyna, ropą, ba nawet gazem. Ale
zanim zaczniesz przeczytaj instrukcje użytkowania.