Takiego samego posta wysyłam na pl.rec.dom

Proszę o radę w doborze kosy. Po przejściu sklepów i podaniu wielkości
mojego pola (ponad 50 arów plus pobocze drogi do ogarnięcia) sprzedawcy
podali typy w zbliżonej cenie:
Maruyama BC3021H-RS
http://www.maruyama.pl/oferta/3,kosy-spalinowe/5,bc3
021h-rs

HUSQVARNA 153R
http://www.husqvarna.com/pl/products/153r/

oraz Stiga SBC 645 KD
https://www.stiga.pl/sklep/kosy_i_podcinarki/spalino
we/kosa_spalinowa_sbc_645_kd.html

Wszystkie kosztują ok 1800.

Proszę o pomoc w wyborze spośród tych trzech. A może jakaś inna jest
godna uwagi?
Pozdrawiam - JanuszWo

do góry

W dniu 2016-02-08 o 18:48, JanuszWo pisze:
> Takiego samego posta wysyłam na pl.rec.dom
>
> Proszę o radę w doborze kosy. Po przejściu sklepów i podaniu wielkości
> mojego pola (ponad 50 arów plus pobocze drogi do ogarnięcia) sprzedawcy
> podali typy w zbliżonej cenie:
Pół hektara, to już jest co kosić.
IMO kosa spalinowa na taki obszar będzie dawać taki efekt:
http://tinyurl.com/hfqd9cp

Ja jestem do kosy spalinowej nastawiony negatywnie. Mam kosę Makita ze
średniej półki i używam tylko do wykaszania zakamarków, gdzie nie dojdę
kosiarką. Do koszenia mam 17 arów, czyli 3 x mniej i jakbym miał to
kosić kosą, to wybieram kosę klasyczną tzn. ręczną bez silnika.
Szybciej, taniej i przede wszystkim po cichu. Za płotem mam ogród
szkolny, który ma max 10 arów i dwóch facetów brzęczy kosami dwie pełne
dniówki zanim to skończą. Można dostać pier***ca od hałasu. Pamiętam
dawne czasy, jak ten sam ogród kosił starszy pan kosą ręczną i zabierał
siano dla zwierząt. Zajmowało mu to dwa popołudnia (w pojedynkę). Teraz
2 maszyny x 2 ludzi.
Rozważ też taki zakup:
http://allegro.pl/baras-traktorek-kosiarka-snapper-i
5957648902.html
1799 zł, używany.
Jacek

do góry

W dniu 08.02.2016 o 19:12, Jacek pisze:
> Szybciej, taniej i przede wszystkim po cichu. Za płotem mam ogród
> szkolny, który ma max 10 arów i dwóch facetów brzęczy kosami dwie pełne
> dniówki zanim to skończą.

10 arów dwóch ludzi przez dwa dni? Nie żartuj.
A oni mają jakikolwiek interes w tym, żeby to szybciej zrobić. Czy płacą
im od godziny brzęczenia?
Rok czy dwa lata temu na wiosnę zapuściłem ogród tak, że nie mogłem
kosiarką wjechać i wykoszenie 12 arów chińskim wynalazkiem za 500zł
zajęło mi jakieś pojedyncze godziny bez żadnego pośpiechu.

g.

do góry

W dniu 2016-02-08 o 22:06, gizmacz pisze:

> 10 arów dwóch ludzi przez dwa dni? Nie żartuj.
> A oni mają jakikolwiek interes w tym, żeby to szybciej zrobić. Czy płacą
> im od godziny brzęczenia?
Na pewno płacą im od godziny, bo szkoła miejska i zakład usług
komunalnych też miejski. Jednak, gdyby kosili godzinę a dwie leżeli w
cieniu, to bym ich rozumiał, a oni jadą prawie non-stop na pełnym gazie.
Jacek

do góry

Pan Jacek napisał:

> Na pewno płacą im od godziny, bo szkoła miejska i zakład usług
> komunalnych też miejski. Jednak, gdyby kosili godzinę a dwie
> leżeli w cieniu, to bym ich rozumiał, a oni jadą prawie non-stop
> na pełnym gazie.

Najgorzej, że jak człek z tej szkoły weźmie robotę do domu, to ma
to samo -- https://youtu.be/KLJhQm_fMxs

--
Jarek

do góry

W dniu poniedziałek, 8 lutego 2016 19:12:41 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:

> Rozważ też taki zakup:
> http://allegro.pl/baras-traktorek-kosiarka-snapper-i
5957648902.html
> 1799 zł, używany.

B. dobrz - też o tym myślałam. I poprawię propozycję, dodam od siebie:

kup - jeśli już - to z koszem.

Tym wynalazkiem bez kosza robisz fundujesz sobie grabienie, ileś tam godzin, i
odciski.

Majka

do góry

Jacek wrote:

> Rozważ też taki zakup:
> http://allegro.pl/baras-traktorek-kosiarka-snapper-i
5957648902.html
> 1799 zł, używany.

Taki zakup zrobię, jak na zboczu-stoku, który koszę porobię tarasy lub
doprowadzę do odpowiedniego wyrównania ziemi. Teraz to jest nieużytek na
który się skarżą sąsiedzi, że zasiewają się chwasty z mojego pola. Dojazd
do działki to jest gminna droga gruntowa. Traktorek też się nie nadaje
jeszcze. W przyszłości - może tak. Wchodzi w grę tylko kosa, a taką
ręczną też rozważam, ale nie do całości. Te 50 arów to jest zaokrąglone w
dół. Dalej proszę o opinie na temat sprzętu i w ogólności kos
spalinowych. Na pl.rec.dom całkowita cisza...
Pozdrawiam - JanuszWo

do góry

"JanuszWo" <j...@t...pl> wrote in message
news:n9ct99$sd5$1@node2.news.atman.pl...
> Taki zakup zrobię, jak na zboczu-stoku, który koszę porobię tarasy lub
> doprowadzę do odpowiedniego wyrównania ziemi. Teraz to jest nieużytek na
> który się skarżą sąsiedzi, że zasiewają się chwasty z mojego pola. Dojazd
> do działki to jest gminna droga gruntowa. Traktorek też się nie nadaje
> jeszcze. W przyszłości - może tak. Wchodzi w grę tylko kosa, a taką
> ręczną też rozważam, ale nie do całości. Te 50 arów to jest zaokrąglone w
> dół. Dalej proszę o opinie na temat sprzętu i w ogólności kos
> spalinowych. Na pl.rec.dom całkowita cisza...

A czemu nie pójdziesz po najmniejszej linii oporu i nie kupisz
dobrego, dwusuwowego Sthila o dużej pojemności skokowej?

do góry

W dniu 2016-02-08 o 19:12, Jacek pisze:

> Szybciej, taniej i przede wszystkim po cichu. Za płotem mam ogród
> szkolny, który ma max 10 arów i dwóch facetów brzęczy kosami dwie pełne
> dniówki zanim to skończą. Można dostać pier***ca od hałasu. Pamiętam
> dawne czasy, jak ten sam ogród kosił starszy pan kosą ręczną i zabierał
> siano dla zwierząt. Zajmowało mu to dwa popołudnia (w pojedynkę). Teraz
> 2 maszyny x 2 ludzi.

Masz złe doświadczenia. Pewnie koszą to konserwatorzy szkolni, albo
konserwator i wuefista. Oni zawsze mają problemy, nic się nie da i do
tego jeszcze kradną paliwo. 10 arów to godzina koszenia dla średnio
wykwalifikowanego kosiarza. Bo kosić, jak i pić, trza umić.


Pozdrawiam,
MW

do góry

W dniu 2016-02-08 o 23:35, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Jacek napisał:
>
>> Na pewno płacą im od godziny, bo szkoła miejska i zakład usług
>> komunalnych też miejski. Jednak, gdyby kosili godzinę a dwie
>> leżeli w cieniu, to bym ich rozumiał, a oni jadą prawie non-stop
>> na pełnym gazie.
>
> Najgorzej, że jak człek z tej szkoły weźmie robotę do domu, to ma
> to samo -- https://youtu.be/KLJhQm_fMxs
>

Otóż to! :)

do góry