W dniu piątek, 12 stycznia 2018 04:46:31 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Jasne ze mozesz koloryzowac. Napisac ze u Ciebie jest jeden szpital na niecale 50
tysiecy a w Lodzi jeden na 60 tysiecy. Tylko ze w lodzi jest tak jak w Wodzislawiu
jeden szpital dla gruzlikow i jeszcze kilkanascie innych.

To podobnie jak w aglomeracji śląskiej. Na powierzchni jaką zajmuje
Łódź mam pewnie znacznie większe zagęszczenie specjalistycznych szpitali,
jeżeli już przy tym się upierasz ;) Nie widzę różnicy w tym, że szpital
jest 10km dalej w Rybniku, skoro Ty do większości pewnie masz dalej, mimo,
że teoretycznie w tym samym mieście :D

> z miasteczka poniej 50 tysiecy mieszkancow. W duzym miescie nikt nikomu
> nie musi szpanowac domem z kolumnami. A w malym musi.

Jeżeli odbierasz posiadanie domu tylko w kategorii szpanowania to
współczuję :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu piątek, 12 stycznia 2018 04:46:31 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:

> Pierwszy przeszczep serca byl w Lodzi.

Czekaj czekaj bo nie doczytałem a jest z czego boki pozrywać :-)
Trzeba to uzupełnić - pierwszy *NIEUDANY* przeszczep był w Łodzi :D
Pierwszy *UDANY* był w Zabrzu w szpitalu, do którego mam 34 minuty
samochodem :D To jak - kto ma bliżej? ;)

--
Adam Sz.

do góry

W dniu czwartek, 11 stycznia 2018 19:14:04 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Bo niestety tak to sie konczy. Wieksza powierzchnia jest potrzebna >jak sa dzieci.
Jak sie wyprowadzaja wieksza powierzchnia robi sie >kosztownym balastem. A na starosc
liczy sie zeby blisko do sklepu, >lekarza bylo.

Jest tak jak piszesz
tylko ze etap z dziećmi to minimum 20 lat trwa a często dłużej. Do starości też
kilkadziesiąt lat trzeba gdzieś mieszkać
Wiec póki co wybudowałem duży wygodny dom, z ogrodem itp.
Jak za lat kilka/kilkanaście zostaniemy w nim sami z żoną to będzie czas na podjęcie
kolejnej decyzji- albo mniejszy dom albo mieszkanie w bloku albo dom seniora.
Budowa domu to niespecjalnie skomplikowany proces i jak się zdecydujemy kiedyś na
budowę mniejszego to przecież raptem niecały rok i można się wprowadzać jak wszystko
dobrze zorganizujesz
Z małego przytulnego mieszkania w bloku w centrum miasta w bardzo dogodnej
lokalizacji wyprowadziłem się lat temu 8 i nie żałujemy.
Jakby co to zawsze tam mogę wrócić, mieszkanie jest, jeść nie woła, a nawet dodatkowy
dochód przynosi.
Inne kupione typowo pod wynajem tak samo. "Przyjdzie bieda to się sprzeda" albo dom
albo któreś z mieszkań albo to i to. Na razie jesteśmy na etapie szukania kolejnego
mieszkania pod wynajem.
Póki co jesteśmy z żoną w takim wieku ze mieszkanie we własnym domu nam odpowiada i
na razie nie zamierzamy wrócić do bloku.

do góry

W dniu .01.2018 o 09:11 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:


>
> wpisz w google: "jaka jest sprwność urządzeń do ładowania
> bezprzewodowego"
>

Wpisałem:

http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/droga-ktora-ladu
je-auto-indukcyjne-ladowanie-aut-elektrycznych/j5kme
f

Co będzie możliwe za 20 lat?

TG

do góry

Jest mozliwe juz dzisiaj. Ale dzisiaj nie ma samochodow autonomicznych. Bo tylko do
takich co nie ma w nich ludzi ani zwierzat takie ladowanie sie nadaje.

do góry

W dniu .01.2018 o 19:10 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:

> Jest mozliwe juz dzisiaj. Ale dzisiaj nie ma samochodow autonomicznych.
> Bo tylko do takich co nie ma w nich ludzi ani zwierzat takie ladowanie
> sie nadaje.

Nigdy nie mów nigdy. Potrzebna jest jakaś innowacja - ale to nie
fantastyka.
20 lat temu nikt nie myślał o masowym wykorzystaniu ładowania
bezprzewodowego. Dzisiaj sam mam w chałupie z 5 takich ładowarek.
Jeśli elektryki się upowszechnią to jedyna droga to zasilanie ich wprost z
drogi. Ładowanie w domu, podmiana akumulatorów na naładowane to utopia.

TG

do góry

W dniu piątek, 12 stycznia 2018 19:39:15 UTC+1 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:

> Jeśli elektryki się upowszechnią to jedyna droga to zasilanie ich wprost z
> drogi.

Drogi w większości są państwowe. Czyli ładowanie też będzie obsługiwane
przez państwo? No to jest dopiero utopia :D Wiesz, że wtedy jeżdzenie
elektrykiem będzie 2 x droższe niż 5-cio litrowym V8 benzynowym? ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu .01.2018 o 19:46 Adam Sz. <a...@g...com> pisze:


> Drogi w większości są państwowe. Czyli ładowanie też będzie obsługiwane
> przez państwo? No to jest dopiero utopia :D Wiesz, że wtedy jeżdzenie
> elektrykiem będzie 2 x droższe niż 5-cio litrowym V8 benzynowym? ;)
> pozdr.


Nikt nie wie co będzie za 10 lat.
Drogi tak jak i stacje paliw są państwowe i prywatne. Firmy dostarczające
energię do systemu dróg mogą być państwowe i prywatne. Wszystko przed
nami, jeśli w ogóle to będzie ten kierunek :-)

TG

do góry

W dniu 12.01.2018 o 18:59, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .01.2018 o 09:11 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:
>
>
>>
>> wpisz w google: "jaka jest sprwność urządzeń do ładowania
>> bezprzewodowego"
>>
>
> Wpisałem:
>
> http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/droga-ktora-ladu
je-auto-indukcyjne-ladowanie-aut-elektrycznych/j5kme
f

wybacz, ale nie znalazłem tam informacji o sprawności.

> Co będzie możliwe za 20 lat?
>

ło! dużo. ale powietrze zawsze będzie takie same i nie będie przewodzić
prądu.
ToMasz

do góry

W dniu .01.2018 o 19:58 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:


> wybacz, ale nie znalazłem tam informacji o sprawności.

Nie ma żadnego znaczenia sprawność osiągana dzisiaj, wystarczy, że jest
większa od 0 i są ludzie/firmy, które ją podnoszą.


>> Co będzie możliwe za 20 lat?
>>
>
> ło! dużo. ale powietrze zawsze będzie takie same i nie będie przewodzić
> prądu.

Ale przewodniki/nadprzewodniki mogą być inne. Ktoś może odkryć za chwilę
nowe prawo fizyki. Zawsze trzeba próbować. Jak by wszyscy ludzie myśleli
jak Ty (bez obrazy) to byśmy dalej mieli maszyny parowe.

TG

do góry