-
11. Data: 2009-12-28 16:31:06
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hha3hc$fhp$1@news.onet.pl...
> ojjj będzie płacz i zgrzytanie zębów jak wejdą podatki ekologiczne od
> emisji i zatrucia środowiska...
To oficjalnie ogłosi ze pali drewnem a to ekologiczne paliwo.
A w cene wegla podatku nie wliczą raczej bo lobby górnicze jest u nas silne
A kilometry zakopanych rur plastykowych przy pompach ciepła np i GWC to nie
degradacja srodowiska?
--
Pozdrawiam
Kris
-
12. Data: 2009-12-28 17:07:53
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
Dom z lat 80 tych po remoncie i dociepleniu. 4 osoby
1. gaz 600 zł/mc (podaję średnio) z tego mamy c.o. i c.w.u.
2. woda plus kanalizacja 150 zł/mc (nie mam basenu, a tyle wychodzi)
3. energia 200-300 zł/mc (żona sporo piecze i gotuje na prądzie)
4. podatek od nieruchomości ok 250 zł rocznie
5. śmieci 67 zł/mc
6. telefon 60 zł/mc
7. TV 70 zł/mc
8. internet 55 zł/mc
9. drobne naprawy bieżące
Razem ciężko będzie zejść poniżej 1000 zł./mc
Jacek
-
13. Data: 2009-12-28 17:38:37
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Jacek" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hhaol7$7pm$1@news.task.gda.pl...
> Dom z lat 80 tych po remoncie i dociepleniu. 4 osoby
> 1. gaz 600 zł/mc (podaję średnio) z tego mamy c.o. i c.w.u.
Przez 12 miesięcy?
> 2. woda plus kanalizacja 150 zł/mc (nie mam basenu, a tyle wychodzi)
Ile kosztuje u was woda i kan?
Bo u nas woda 1.5zl a kan 3zł ale słyszałem że w niektórych regionach polski
woda po 10zł
> 3. energia 200-300 zł/mc (żona sporo piecze i gotuje na prądzie)
> 4. podatek od nieruchomości ok 250 zł rocznie
> 5. śmieci 67 zł/mc
> 6. telefon 60 zł/mc
> 7. TV 70 zł/mc
> 8. internet 55 zł/mc
> 9. drobne naprawy bieżące
> Razem ciężko będzie zejść poniżej 1000 zł./mc
--
Pozdrawiam
Kris
-
14. Data: 2009-12-28 18:14:31
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> W stosunku do mieszkania w bloku, na pewno drożej płacę za:
> -ogrzewanie, ale nie jest to jakaś 'przepaść' - w bloku płaciłem po 300
> pln
> w sezonie grzewczym i około 150 pln poza sezonem, więc ogrzewanie
> domu gazem nie wychodzi aż tak bardzo drogo! (nie używam kominka, jestem
> na
> to za leniwy :-)
300 zł miesięcznie za ogrzewanie mieszkania 55 m2? No bez jaj. Ja płacę
rocznie za mieszkanie 52 m2 ok. 1500 zł za ogrzewanie w formie zaliczki, z
czego dostaję zwrotu spokojnie 600-800 zł.
-
15. Data: 2009-12-28 19:20:23
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
Gaz płacę w granicach od 150 zł latem do 1000 zimą.
Faktury latem są co 2 miesiące, a od października co miesiąc. Jak pisałem, z
gazu mam ciepłą wodę i ogrzewanie.
Dziś płaciłem wodę, więc mam świeże dane: 185, 97 zł za 23,9 m szesc wody i
ścieków z okresu 43 dni, co daje 7,78 zł/ m szesc razem woda i ścieki. Mam
"odlicznik" który liczy wodę do ogrodu osobno i to płacę bez ścieków.
-
16. Data: 2009-12-28 19:32:16
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Kris wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hha3hc$fhp$1@news.onet.pl...
>> ojjj będzie płacz i zgrzytanie zębów jak wejdą podatki ekologiczne od
>> emisji i zatrucia środowiska...
>
> To oficjalnie ogłosi ze pali drewnem a to ekologiczne paliwo.
> A w cene wegla podatku nie wliczą raczej bo lobby górnicze jest u nas
> silne A kilometry zakopanych rur plastykowych przy pompach ciepła np
> i GWC to nie degradacja srodowiska?
nie.
-
17. Data: 2009-12-28 22:30:06
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: " Rooobert K...." <r...@g...pl>
Podoba mi sie to zdanie:
"No cóż , chciałbym mieć własny garaż i w zimie nie skrobać szyb ani nie
odśniezać samochodu."
No coz, ja bym wolal skrobac samochod niz byc palaczem we wlasnym domu.
Dodatkowo bedziesz musial odsniezyc wyjazd spod domu - ja bym wolal skrobac
samochod. :))
Generalnie mieszkajac w bloku masz blisko "wszedzie" lu masz to pod nosem.
Jak chcesz dogrzewac kominkiem drewnem - to drewno b. szybko sie spala.
Koszty bedziesz mial wyzsze niz w bloku.
Za wygode - wlasny dom sie placi.
Resumujac - wszystko ma swoje wady i zalety.
Mam mieszkanie i dom.
Pozdr.
Rooobert K...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2009-12-29 08:31:34
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Za wygode - wlasny dom sie placi.
>
> Resumujac - wszystko ma swoje wady i zalety.
>
> Mam mieszkanie i dom.
Zupełnie nie rozumiem tego zachwytu nad domami. Przez wiele lat mieszkałem w
domu, teraz mam duże mieszkanie i zupełnie nie widzę tej niby "wygody" domu.
Wygoda to właśnie mieszkanie, bo człowiek nie przejmuje się remontami,
ogrzewaniem, złodziejami. Dom w przypadku dużego miasta oznacza mieszkanie
na wiosce, najczęsciej z koszmarnymi dojazdami zabierającymi masę czasu i
nerwów (na przykład Warszawa). Już teraz widzę, że czas dojazdu to może być
spokojnie godzina-dwie w jedną stronę, szczególnie jak coś pada, czyli traci
się na dojazd kilka godzin dziennie. Domy na terenach dużych miast są
koszmarnie drogie.
Jak ktoś nie ma ochoty na słuchanie odgłosów sąsiadów to wystarczy kupić
sobie mieszkanie odpowiednio położone, na przykład ostatnie piętro,
najlepiej z tarasem. Do tego miejsca parkingowe pod blokiem. Nie trzeba
odśnieżać ulicy, podjazdów, na auta nie pada, windą zjeżdza się na parking
lub nawet bezpośrednio do mieszkania. A mieszkanie jest położone najczęściej
w cywilizacji, czyli pełna infrastruktura wokoło.
Dom może pokazać swoje ewentualne zalety wtedy, gdy nie musimy lecieć do
pracy do dużego miasta. Wtedy stanowi bezpośrednią konkurencję dla
mieszkania, często o słabym standardzie, bo nikt nie buduje fajnych mieszkań
w małych miasteczkach.
-
19. Data: 2009-12-29 12:58:13
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Jan Kowalski" <K...@n...pl>
Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:hhclf1$rhi$1@newsread1.aster.pl...
> Wygoda to właśnie mieszkanie, bo człowiek nie przejmuje się remontami,
> ogrzewaniem, złodziejami. Dom w przypadku dużego miasta oznacza mieszkanie
Z tymi złodziejami to bym uważał. Włamali się na drugie piętro po balkonie.
Włamali się do sąsiada na trzecie piętro po balkonie. Włamywali się do
piwnic.
Chyba, że mieszkasz w getcie.
> na wiosce, najczęsciej z koszmarnymi dojazdami zabierającymi masę czasu i
> nerwów (na przykład Warszawa). Już teraz widzę, że czas dojazdu to może
> być spokojnie godzina-dwie w jedną stronę, szczególnie jak coś pada, czyli
> traci
Dojezdzam 30 minut dłużej czyli około godziny. Przyjezdzam za to tyle samo
czasu.
Bo używam komunikacji miejsko-podmiejskiej. Która, owszem, czasem zawodzi
ale
i tak jest lepiej niż samochodem (muszę przedostać się przez rzekę).
> się na dojazd kilka godzin dziennie. Domy na terenach dużych miast są
> koszmarnie drogie.
Tak samo są drogie duże mieszkania. Tyle, że kupując mieszkanie nie kupujesz
działki a kupując dom kupujesz też działkę.
To co denerwuje na wsi/miasteczkach to bezpańskie psy, które si włóczą po
uliczkach.
To co denerwuje mnie w mieście np Warszawie to psie gówna, rozlokowane
po trawnikach i chodnikach.
> Jak ktoś nie ma ochoty na słuchanie odgłosów sąsiadów to wystarczy kupić
> sobie mieszkanie odpowiednio położone, na przykład ostatnie piętro,
> najlepiej z tarasem. Do tego miejsca parkingowe pod blokiem. Nie trzeba
"Pod blokiem" - teraz już tak nie budują. Byłem w Piasecznie (nawiasem
mówiąc dojazd do d...)
układ nowych bloków pozwala praktycznie na zaparkowanie 10 samochodów pod
blokiem.
Garaży podziemnych praktycznie nie ma. Bo jest ich mało. Generalnie ciasno,
okno w okno.
Miałem sąsiada, który lubił słuchać głośno muzykę. W nocy imprezował. Do 3-4
nad ranem.
Można się bawić w straż miejską. Na niektórych zadziała na innych nie. Drugi
lubił wiercić, ciąć i zbijać w niedzielę,
sobotę (może tylko wtedy miał czas). Najgorsze są duże blokowiska, gdzie
ludzie są bardzo anonimowi, klatki obsrane
gospodarz domu zachowuje się jak cieć, co łaskę robi.
> odśnieżać ulicy, podjazdów, na auta nie pada, windą zjeżdza się na parking
> lub nawet bezpośrednio do mieszkania. A mieszkanie jest położone
> najczęściej w cywilizacji, czyli pełna infrastruktura wokoło.
Popytaj jak jest skonstruowane miasteczko Wilanów (chyba nowy Wilanów).
Infrastruktura to tylko woda, światło, gaz. Praktycznie dwie ulice
dojazdowe.
Nie wiem, kiedy to ruszy "w miasto", czyli kiedy mieszkańcy postanowią
ruszyć do pracy
ale wolę nie wiedzieć jaki się tam zrobi zator. Będzie drugi "Ursynów",
który ma jedynie
dwie arterie komunikacyjne (oprócz metra), by się z niego wyrwać. Wracać
samochodem
w godzinach szczytu to klęska.
> Dom może pokazać swoje ewentualne zalety wtedy, gdy nie musimy lecieć do
> pracy do dużego miasta. Wtedy stanowi bezpośrednią konkurencję dla
> mieszkania, często o słabym standardzie, bo nikt nie buduje fajnych
> mieszkań w małych miasteczkach.
Buduje się. Wesoła (teraz to już niestety Warszawa), Mińsk Mazowiecki.
-
20. Data: 2009-12-29 13:35:45
Temat: Re: Koszty utrzymania domu ?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Tak samo są drogie duże mieszkania. Tyle, że kupując mieszkanie nie
> kupujesz
> działki a kupując dom kupujesz też działkę.
Kupujesz oczywiście również działke. Udział.
> "Pod blokiem" - teraz już tak nie budują. Byłem w Piasecznie (nawiasem
> mówiąc dojazd do d...)
> układ nowych bloków pozwala praktycznie na zaparkowanie 10 samochodów pod
> blokiem.
> Garaży podziemnych praktycznie nie ma. Bo jest ich mało. Generalnie
> ciasno, okno w okno.
Oczywiście, że się buduje pod blokiem. To jest standard. Ty piszesz o
parkingach przy bloku. W Piasecznie mało jest garaży podziemnych z powodu
wysokiego poziomu wód gruntowych i superdeweloperów tam budujących w stylu
Multi-Hekka, których garaże albo są zalewane wodą, albo budynki rozpadają
sie już na deskach kreślarskich.
> Miałem sąsiada, który lubił słuchać głośno muzykę. W nocy imprezował. Do
> 3-4 nad ranem.
> Można się bawić w straż miejską. Na niektórych zadziała na innych nie.
> Drugi lubił wiercić, ciąć i zbijać w niedzielę,
> sobotę (może tylko wtedy miał czas). Najgorsze są duże blokowiska, gdzie
> ludzie są bardzo anonimowi, klatki obsrane
> gospodarz domu zachowuje się jak cieć, co łaskę robi.
Na takich osiedlach nie ma mieszkań na tyle dużych i atrakcyjnych by
stanowiły konkurencję dla domów.
> Popytaj jak jest skonstruowane miasteczko Wilanów (chyba nowy Wilanów).
> Infrastruktura to tylko woda, światło, gaz. Praktycznie dwie ulice
> dojazdowe.
Co mam pytać jak znam to osiedle bardzo dobrze od samego początku jego
powstawania.
Przecież tam już mieszka wielu mieszkańców, powstają liczne nowe usługi,
trwa budowa Al. Rzeczypospolitej. Przeciez to osiedle zaczęło powstawać
raptem 7 lat temu.
> Nie wiem, kiedy to ruszy "w miasto", czyli kiedy mieszkańcy postanowią
> ruszyć do pracy
> ale wolę nie wiedzieć jaki się tam zrobi zator. Będzie drugi "Ursynów",
> który ma jedynie
> dwie arterie komunikacyjne (oprócz metra), by się z niego wyrwać. Wracać
> samochodem
> w godzinach szczytu to klęska.
Klęska to przejechać Mokotów, a nie Ursynów. Na Ursynowie wysokim
praktycznie nie ma korków. Zakorkowana jest tylko Dolina Służewiecka i
Puławska, a wszystko przez tranzyt podwarszawski.
>> Dom może pokazać swoje ewentualne zalety wtedy, gdy nie musimy lecieć do
>> pracy do dużego miasta. Wtedy stanowi bezpośrednią konkurencję dla
>> mieszkania, często o słabym standardzie, bo nikt nie buduje fajnych
>> mieszkań w małych miasteczkach.
>
> Buduje się. Wesoła (teraz to już niestety Warszawa), Mińsk Mazowiecki.
W Wesołej jak i w Mińsku nie ma fajnych mieszkań. Tam są co najwyżej
średnie.