Witam, podpisałem umowę na wykonanie ocieplenia. W/g sąsiadów na ich
posesje dostaje się masa białego styropianu w postaci granulek, co
jest zgodne z prawdą. Czy w razie zgłoszenia do Straży Miejskiej, kogo
ukrają mandatem? Wykonawcę prac, czy właściciela posesji?

do góry

Nie przejmuj się. Wszędzie tam gdzie docieplają jest pełno styropianu w
mieszkaniach sasiadów ale nigdy nie słyszałem żeby wykonawca dostał mandat.
Musisz przyjąć postawę ugodową i tłumaczyć że nie może być winnym właściciel
pustyni jak przejdzie wiatr. Nie stosuje się metod na wyłapywanie
naelektryzowanych cząstek styropianu. Po kilku dniach kobitki się uspokoją a
styropian zniknie. Kup najwyżej kwiatek na zgodę i rób swoje.

Adam

do góry

>Witam, podpisałem umowę na wykonanie ocieplenia. W/g sąsiadów na ich
>posesje dostaje się masa białego styropianu w postaci granulek, co
>jest zgodne z prawdą. Czy w razie zgłoszenia do Straży Miejskiej, kogo
>ukrają mandatem? Wykonawcę prac, czy właściciela posesji?


Mój kolega pracuje jako kierownik robót w firmie sie ociepleniami zajmuje.
Kiedyś w Jeleniej Górze jak robili jakąś kamienice, to straż miejska chciała
mu wlepić mandat za brudzenie styropianem, kolega wcześniej twierdził ze nie
da się tego zbierać, po rozmowie ze strażą, kupili odkurzacz i się dało :).
Więc chyba wykonawca, dostanie mandat.


Pozdrawiam Michał

do góry

Użytkownik "Stolat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h32nbv$4eh$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Mój kolega pracuje jako kierownik robót w firmie sie ociepleniami zajmuje.
> Kiedyś w Jeleniej Górze jak robili jakąś kamienice, to straż miejska
> chciała mu wlepić mandat za brudzenie styropianem, kolega wcześniej
> twierdził ze nie da się tego zbierać, po rozmowie ze strażą, kupili
> odkurzacz i się dało :).
> Więc chyba wykonawca, dostanie mandat.

Poza tym są specjalne noże elektryczne do cięcia styropianu, które go topią
w miejscu cięcia.
Nie rozumiem firm, które robią takie ocieplenia codziennie i każą "chechłać"
pracownikom płyty styropianowe brzeszczotami, a przy tym niemiłosiernie
syfić.

do góry

Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h3582g$g2v$1@inews.gazeta.pl...

> Poza tym są specjalne noże elektryczne do cięcia styropianu, które go
> topią w miejscu cięcia.
> Nie rozumiem firm, które robią takie ocieplenia codziennie i każą
> "chechłać" pracownikom płyty styropianowe brzeszczotami, a przy tym
> niemiłosiernie syfić.

Czasem pewnie trzeba dotrzec cos tartka i jest problem.

Pozdro.. TK

do góry

Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h3572t$ifc$1@news.interia.pl...

>> Poza tym są specjalne noże elektryczne do cięcia styropianu, które go
>> topią w miejscu cięcia.
>> Nie rozumiem firm, które robią takie ocieplenia codziennie i każą
>> "chechłać" pracownikom płyty styropianowe brzeszczotami, a przy tym
>> niemiłosiernie syfić.
>
> Czasem pewnie trzeba dotrzec cos tartka i jest problem.

Wtedy używa się odkurzaczy przemysłowych lub tarek z workiem.
Ja rozumiem, że ktoś robi dziadostwo, bo robi amatorsko, ale ktoś kto
zajmuje się profesjonalnie i robi dużo powinien inwestować w narzędzia.

do góry

Jacek "Plumpi" wrote:
> Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:h3572t$ifc$1@news.interia.pl...
>
>>> Poza tym są specjalne noże elektryczne do cięcia styropianu, które
>>> go topią w miejscu cięcia.
>>> Nie rozumiem firm, które robią takie ocieplenia codziennie i każą
>>> "chechłać" pracownikom płyty styropianowe brzeszczotami, a przy tym
>>> niemiłosiernie syfić.
>>
>> Czasem pewnie trzeba dotrzec cos tartka i jest problem.
>
> Wtedy używa się odkurzaczy przemysłowych lub tarek z workiem.
> Ja rozumiem, że ktoś robi dziadostwo, bo robi amatorsko, ale ktoś kto
> zajmuje się profesjonalnie i robi dużo powinien inwestować w
> narzędzia.

i będzie robił dla siebie w ramach hobby, bo przetarg wygra najtańśzy co
styro tnie brzeszczotem

do góry

Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał
> Ja rozumiem, że ktoś robi dziadostwo, bo robi amatorsko,

A ja nie rozumiem co amatorstwo ma wspólnego z dziadostwem?
Trochę niewłaściwe określenie chyba, wszelkiej maści nieprofesjonaliści mogą
się poczuć urażeni. Z Twojego postu wynmika, że można nazwać dziadostwem
np. mieszanie zaprawy w betoniarce zamiast kupienia betoniarkowozu albo
przynajmniej jakiegoś innego mixokreta :)

Trochę OT ale musiałem :)

Pozdr,
e2rd
Darek K.

do góry

"Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> wrote in message
news:h3582g$g2v$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Stolat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h32nbv$4eh$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Mój kolega pracuje jako kierownik robót w firmie sie ociepleniami
>> zajmuje.
>> Kiedyś w Jeleniej Górze jak robili jakąś kamienice, to straż miejska
>> chciała mu wlepić mandat za brudzenie styropianem, kolega wcześniej
>> twierdził ze nie da się tego zbierać, po rozmowie ze strażą, kupili
>> odkurzacz i się dało :).
>> Więc chyba wykonawca, dostanie mandat.
>
> Poza tym są specjalne noże elektryczne do cięcia styropianu, które go
> topią w miejscu cięcia.
> Nie rozumiem firm, które robią takie ocieplenia codziennie i każą
> "chechłać" pracownikom płyty styropianowe brzeszczotami, a przy tym
> niemiłosiernie syfić.

Mnie też to zastanawia. Nie inwestują w nic. Piła, tarka i łopatka do kleju
i jeszcze mało co potrafią. Po drygie dobrze jest zamykać pory zamiast ciąć
piłą.

do góry

Użytkownik "e2rd / Darek K." <q...@r...pl> napisał w wiadomości
news:h375un$inr$1@inews.gazeta.pl...

>> Ja rozumiem, że ktoś robi dziadostwo, bo robi amatorsko,
>
> A ja nie rozumiem co amatorstwo ma wspólnego z dziadostwem?
> Trochę niewłaściwe określenie chyba, wszelkiej maści nieprofesjonaliści
> mogą się poczuć urażeni. Z Twojego postu wynmika, że można nazwać
> dziadostwem np. mieszanie zaprawy w betoniarce zamiast kupienia
> betoniarkowozu albo przynajmniej jakiegoś innego mixokreta :)

Widzę, że nie bardzo zrozumiałeś.
Dziadostwem nazywam używanie najtańszych metod pracy m.in. cięcie styropianu
brzeszczotem co powoduje zaśmiecanie okolicznego terenu. Dziadostwem jest
praca bez odkurzacza typu szlifowanie i polerowanie styropianów, ścian po
gipsówkach, cięcie bruzd pod instalacje zwykłą szlifierką kątową zamiast
bruzdownicą podłączoną do odkurzacza, kucie dziur pod puszki młotkiem i
przecinakiem zamiast wiercenie otwornicami itp.
Wszystkie te roboty można wykonać elegancko i bez syfienia. Niestety żeby
tak robić trzeba zainwestować w odpowiednie narzędzia np. odkurzacz
przemysłowy. Bruzdownica to także wydatek conajmniej tysiącakilkuset
złotych.
Po prostu amator nie będzie inwestował w takie narzędzia bo bezsensem jest
dla niego taka inwestycja na jedną robotę i poza tym na takie maleńkie
roboty zbyt droga. Dlatego napisałem, ze amator może sobie pozwolić na
dziadostwo, a profesjonalista powinien używać odpowiednich narzędzi,
ponieważ te narzędzia zarabiają same na siebie. Nie czarujmy się. Jakiż to
jest wydatek na kilka noży elektrycznych do cięcia styropianu po kilkaset
złotych oraz jeden czy dwa odkurzacze przemysłowe + odpowiednie tark poi
2000-2500zł, którymi pracownicy wykonują robotę np. ocieplenie bloku, z
której jest kilkaset tysięcy zł czystego zysku ?
Marek napisał, że w przetargu firma, która inwestuje w narzędzia przegra. No
cóż, niestety u nas w Polsce przetargi wygrywają najtańsi, ale co by było
gdyby Policja czy Straż Miejska wlepiła raz czy drugi mandat takiemu
wykonawcy za syfienie ? Po prostu przestało by im się opłacać pracować po
najniższych kosztach i raz, dwa zainwestowaliby w odpowiednie narzędzia oraz
technologie pracy.
Dla mnie firma, która przychodzi na robotę i pozostawia syf to paproki.
Każda normalna firma, która dba o klienta wykonuje robotę i pozostawia po
sobie czysto, włącznie z posprzątaniem po sobie.
Inwestycja w odkurzacze i tego typu noże to skromny wydatek, a efekt duży,
bo "jak cię widzą, tak cię piszą".

do góry