eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyŚwiat się przewraca!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 31. Data: 2014-02-03 21:12:59
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 03 Feb 2014 20:59:57 +0100, wolim napisał(a):

    > W dniu 2014-02-03 18:54, Ikselka pisze:
    >
    >> Ale jak w Polsce młyny polikwidowane, a pól nie opłaca się uprawiać i
    >> większość zarasta
    >
    > Gdzie tak jest? Bo u mnie, na wschód od Wrocławia, każdy skrawek ziemi
    > obsiany lub obsadzony, a rolnicy się biją o każdy hektar, jak tylko ktoś
    > chce sprzedać/wydzierżawić. Z moich obserwacji wynika, że rolnictwo to
    > całkiem dobry biznes. Sam nie jestem rolnikiem, ale mam bardzo dużo
    > znajomych żyjących z roli. Powodzi im się dużo lepiej niż mi.
    >
    > Pozdrawiam,
    > MW

    W Świętokrzyskiem są same małe gospodarstwa, nie widzę tutaj dobrobytu - i
    widzę, jak z każdym rokiem przybywa zakrzaczonych terenów...
    --
    XL
    "Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein


  • 32. Data: 2014-02-03 21:40:41
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: wolim <n...@p...tu>

    W dniu 2014-02-03 21:12, Ikselka pisze:
    > Dnia Mon, 03 Feb 2014 20:59:57 +0100, wolim napisał(a):
    >
    >> W dniu 2014-02-03 18:54, Ikselka pisze:
    >>
    >>> Ale jak w Polsce młyny polikwidowane, a pól nie opłaca się uprawiać i
    >>> większość zarasta
    >>
    >> Gdzie tak jest? Bo u mnie, na wschód od Wrocławia, każdy skrawek ziemi
    >> obsiany lub obsadzony, a rolnicy się biją o każdy hektar, jak tylko ktoś
    >> chce sprzedać/wydzierżawić. Z moich obserwacji wynika, że rolnictwo to
    >> całkiem dobry biznes. Sam nie jestem rolnikiem, ale mam bardzo dużo
    >> znajomych żyjących z roli. Powodzi im się dużo lepiej niż mi.
    >>
    >> Pozdrawiam,
    >> MW
    >
    > W Świętokrzyskiem są same małe gospodarstwa, nie widzę tutaj dobrobytu - i
    > widzę, jak z każdym rokiem przybywa zakrzaczonych terenów...
    >

    Bo problem nie leży w nieopłacalności, tylko w organizacji. Jakby tak
    się paru gospodarzy dogadało, kupiło jeden solidny ciągnik, jeden
    kombajn, porządny komplet osprzętu do tego, to by się opłacało. Ale
    przecież u nas każdy musi mieć swój sprzęt. Dlatego się nie opłaca.
    Oczywiście kwestią umowną jest granica między małym a dużym gospodarstwem.

    Mam kolegę, który ma 4 hektary. Co roku sadzi na tym ziemniaki. Wiadomo,
    że są lata lepsze i gorsze, ale na czysto wychodzi mu z hektara 5-7
    tysięcy. 4 hektary = 20 tysięcy. Sadzi tydzień, kopie 2-3 tygodnie w
    zależności od aury. Do tego pracuje na etacie, bo mu urlopu spokojnie
    wystarcza na roboty w polu. Zaorze, opryska, obsieje nawozem gdzieś
    spokojnie w soboty albo popołudniami. Fakt, trochę się przy tym narobi
    więcej, niż jakby tylko pracował na etacie, ale to są średnio 2 tysiące
    co miesiąc do pensji. Do tego dochodzą dopłaty unijne, choć do
    ziemniaków akurat nie dają. Ale do większości upraw dają. Na rzepaku,
    OIDP, w zeszłym roku wychodziło na czysto 5-6 tysięcy na hektarze. A
    roboty przy tym prawie żadnej. Zaorać, zasiać, opryskać, zebrać. Nie to
    co przy ziemniakach. No i dotacja unijna. Kolejny przykład - znajomy ma
    niewiele ziemi, ale za to zainwestował w tunele i ogórki szklarniowe
    uprawia. Ten się musi narobić najwięcej, ale i pieniądze ma z tego
    całkiem spore. Dość powiedzieć, że stać go na hobby, którym jest
    kolekcja starusieńkich mercedesów. Po kilkadziesiąt tysięcy każdy.

    A do tego wszystkiego dochodzi zwrot akcyzy na paliwo. I bez podatków.
    ZUS-u nie płacą.

    A teraz weź rolnika, który ma 10, 20, 30 hektarów. Za średnią krajową,
    to by nawet nie chciał ruszyć ręką. A pracuje raptem niewiele ponad pół
    roku. W zimie raczej nie ma wiele roboty, chyba że solidny gospodarz i
    sprzęt na sezon szykuje. Ale i to ileż można. U mnie rolnicy w zimie i
    przed żniwami (lipiec) jeżdżą z całymi rodzinami na wczasy do ciepłych
    krajów. Mnie na to nie stać. Ja zasuwam za trochę ponad średnią krajową
    12 miesięcy w roku i lecie jeżdżę nad polskie morze albo nad Balaton.

    Wniosek jest prosty, jak się komuś chce i ma pomysł, to mu się będzie
    nawet i parę hektarów opłacało uprawiać. Problem z rolnikami jest
    natomiast taki, że w dużej mierze są to ludzie niewykształceni, prości i
    nie mają głowy do interesów. Jak w jednym roku była dobra cena na
    ziemniaki, to w drugim wszyscy na potęgę je sadzą, jak dobrze stał
    rzepak, to z kolei gdzie się nie obejrzysz, na następny rok wszędzie
    żółto. Klęska urodzaju, spadek ceny, płacz i zgrzytanie zębami. Nie ma
    dywersyfikacji, nie ma pomyślunku. Wszyscy idą na żywioł.

    Pozdrawiam,
    MW


  • 33. Data: 2014-02-03 21:54:31
    Temat: Re: Kto z was sam piecze chleb?
    Od: Qrczak <q...@g...pl>

    Dnia 2014-02-03 19:34, obywatel SJS uprzejmie donosi:
    > W dniu 2014-02-01 18:39, Ikselka pisze:
    >> Na wsi chleba nie ma!
    >
    >> Świat się przewraca!
    >>
    >
    > Tzn Kto z Was umie i czasami piecze chleb?

    Tak. I bułki.
    Ale to dlatego, że mieszkam w mieście i mam do dwóch Biedronek rzut beretem.

    Q
    --
    się pracuje, się nie gada


  • 34. Data: 2014-02-03 22:29:04
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: SJS <s...@p...pl>

    Przez prawie 30 lat byłem rolnikiem
    Nigdy nie można było przewiedzieć ceny skupu zbóż
    a dokładniej to cały czas kombinowano >cena skupu> cena nawozów> cena
    oprysków i to był przez te wszystkie lata totolotek
    O sensownym planowaniu nie było nawet mowy
    Miałem 10 h ziemi - kupiłem od gminy
    Od 1979 roku wiedziałem, że się gospodarka musi zawalić tylko nie
    wiedziałem kiedy i jak głęboko dlatego kupiłem ziemię i postawiłem dużą
    pasiekę.
    Pracowałem wtedy w Instytucie Fizyki PAN jako kierownik pracowni
    projektowania i produkcji aparatury naukowej ale tam nie dbano o tych co
    myślą.
    Składałem kolejne patenty o po każdym z nich moja sytuacja w IF PAN sie
    pogarszała więc zakup ziemi nie był taki głupi.
    http://stefan.siudalski.pl/patenty.html
    W końcu trzeba było żyć z pola i pasieki a nie z wiedzy o elektronice.
    Traktory to wtedy były na przydziały ale one były dla partyjnych więc
    moje podanie odrzucono.
    Na tych moich ziemiach to do początku lat pięćdziesiątych to nawet
    pszenica rosła bo była zapora przy młynie.
    Młyn zniszczono i zaporę diabli wzięli więc tylko żytko rosło - i tak
    było jeszcze z 80 innymi młynami - sprawni komuniści byli w niszczeniu.
    cdn




    ---
    Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
    ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
    http://www.avast.com


  • 35. Data: 2014-02-03 23:16:50
    Temat: Re: Kto z was sam piecze chleb?
    Od: FEniks <x...@p...fm>

    W dniu 2014-02-03 19:34, SJS pisze:
    > W dniu 2014-02-01 18:39, Ikselka pisze:
    >> Na wsi chleba nie ma!
    >
    >> Świat się przewraca!
    >>
    >
    > Tzn Kto z Was umie i czasami piecze chleb?

    Mnie się zdarzy od wielkiego dzwonu. Ale własnej mąki ani żaren nie mam.

    Ewa


  • 36. Data: 2014-02-04 00:38:21
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 03 Feb 2014 21:40:41 +0100, wolim napisał(a):

    > W dniu 2014-02-03 21:12, Ikselka pisze:
    >> Dnia Mon, 03 Feb 2014 20:59:57 +0100, wolim napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2014-02-03 18:54, Ikselka pisze:
    >>>
    >>>> Ale jak w Polsce młyny polikwidowane, a pól nie opłaca się uprawiać i
    >>>> większość zarasta
    >>>
    >>> Gdzie tak jest? Bo u mnie, na wschód od Wrocławia, każdy skrawek ziemi
    >>> obsiany lub obsadzony, a rolnicy się biją o każdy hektar, jak tylko ktoś
    >>> chce sprzedać/wydzierżawić. Z moich obserwacji wynika, że rolnictwo to
    >>> całkiem dobry biznes. Sam nie jestem rolnikiem, ale mam bardzo dużo
    >>> znajomych żyjących z roli. Powodzi im się dużo lepiej niż mi.
    >>>
    >>> Pozdrawiam,
    >>> MW
    >>
    >> W Świętokrzyskiem są same małe gospodarstwa, nie widzę tutaj dobrobytu - i
    >> widzę, jak z każdym rokiem przybywa zakrzaczonych terenów...
    >>
    >
    > Bo problem nie leży w nieopłacalności, tylko w organizacji. Jakby tak
    > się paru gospodarzy dogadało, kupiło jeden solidny ciągnik, jeden
    > kombajn, porządny komplet osprzętu do tego, to by się opłacało. Ale
    > przecież u nas każdy musi mieć swój sprzęt. Dlatego się nie opłaca.
    > Oczywiście kwestią umowną jest granica między małym a dużym gospodarstwem.
    >
    > Mam kolegę, który ma 4 hektary. Co roku sadzi na tym ziemniaki. Wiadomo,
    > że są lata lepsze i gorsze, ale na czysto wychodzi mu z hektara 5-7
    > tysięcy. 4 hektary = 20 tysięcy. Sadzi tydzień, kopie 2-3 tygodnie w
    > zależności od aury. Do tego pracuje na etacie, bo mu urlopu spokojnie
    > wystarcza na roboty w polu. Zaorze, opryska, obsieje nawozem gdzieś
    > spokojnie w soboty albo popołudniami. Fakt, trochę się przy tym narobi
    > więcej, niż jakby tylko pracował na etacie, ale to są średnio 2 tysiące
    > co miesiąc do pensji. Do tego dochodzą dopłaty unijne, choć do
    > ziemniaków akurat nie dają. Ale do większości upraw dają. Na rzepaku,
    > OIDP, w zeszłym roku wychodziło na czysto 5-6 tysięcy na hektarze. A
    > roboty przy tym prawie żadnej. Zaorać, zasiać, opryskać, zebrać. Nie to
    > co przy ziemniakach. No i dotacja unijna. Kolejny przykład - znajomy ma
    > niewiele ziemi, ale za to zainwestował w tunele i ogórki szklarniowe
    > uprawia. Ten się musi narobić najwięcej, ale i pieniądze ma z tego
    > całkiem spore. Dość powiedzieć, że stać go na hobby, którym jest
    > kolekcja starusieńkich mercedesów. Po kilkadziesiąt tysięcy każdy.
    >
    > A do tego wszystkiego dochodzi zwrot akcyzy na paliwo. I bez podatków.
    > ZUS-u nie płacą.
    >
    > A teraz weź rolnika, który ma 10, 20, 30 hektarów. Za średnią krajową,
    > to by nawet nie chciał ruszyć ręką. A pracuje raptem niewiele ponad pół
    > roku. W zimie raczej nie ma wiele roboty, chyba że solidny gospodarz i
    > sprzęt na sezon szykuje. Ale i to ileż można. U mnie rolnicy w zimie i
    > przed żniwami (lipiec) jeżdżą z całymi rodzinami na wczasy do ciepłych
    > krajów. Mnie na to nie stać. Ja zasuwam za trochę ponad średnią krajową
    > 12 miesięcy w roku i lecie jeżdżę nad polskie morze albo nad Balaton.
    >
    > Wniosek jest prosty, jak się komuś chce i ma pomysł, to mu się będzie
    > nawet i parę hektarów opłacało uprawiać. Problem z rolnikami jest
    > natomiast taki, że w dużej mierze są to ludzie niewykształceni, prości i
    > nie mają głowy do interesów. Jak w jednym roku była dobra cena na
    > ziemniaki, to w drugim wszyscy na potęgę je sadzą, jak dobrze stał
    > rzepak, to z kolei gdzie się nie obejrzysz, na następny rok wszędzie
    > żółto. Klęska urodzaju, spadek ceny, płacz i zgrzytanie zębami. Nie ma
    > dywersyfikacji, nie ma pomyślunku. Wszyscy idą na żywioł.
    > Pozdrawiam,
    > MW

    Tylko że żeby ten rzepak siać, to trza mieć dobrą ziemię i sporo, a u nas
    gospodarstywa rozdrobnione i ziemie słabe.
    --
    XL
    "Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein


  • 37. Data: 2014-02-04 00:40:42
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 03 Feb 2014 22:29:04 +0100, SJS napisał(a):

    > Pracowałem wtedy w Instytucie Fizyki PAN jako kierownik pracowni
    > projektowania i produkcji aparatury naukowej ale tam nie dbano o tych co
    > myślą.
    > Składałem kolejne patenty o po każdym z nich moja sytuacja w IF PAN sie
    > pogarszała

    Nie strasz, moja starsza córka już trzeci patent ma, chyba ma się bać. No
    ale coś w tym jest, co piszesz.

    > więc zakup ziemi nie był taki głupi.
    > http://stefan.siudalski.pl/patenty.html
    > W końcu trzeba było żyć z pola i pasieki a nie z wiedzy o elektronice.
    > Traktory to wtedy były na przydziały ale one były dla partyjnych więc
    > moje podanie odrzucono.
    > Na tych moich ziemiach to do początku lat pięćdziesiątych to nawet
    > pszenica rosła bo była zapora przy młynie.
    > Młyn zniszczono i zaporę diabli wzięli więc tylko żytko rosło - i tak
    > było jeszcze z 80 innymi młynami - sprawni komuniści byli w niszczeniu.

    Dokladnie.
    --
    XL
    "Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein


  • 38. Data: 2014-02-04 00:41:57
    Temat: Re: Kto z was sam piecze chleb?
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 03 Feb 2014 23:16:50 +0100, FEniks napisał(a):

    > Mnie się zdarzy od wielkiego dzwonu. Ale własnej mąki ani żaren nie mam.

    Teraz dosyć zradko piekę, bo jest nas dwoje w domu, ilez możemy zjeść
    chleba? Ale były czasy, ze piekłam ciągle, nawet majac gazową i elektryczną
    kuchenki.
    --
    XL
    "Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein


  • 39. Data: 2014-02-04 06:44:16
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: SJS <s...@p...pl>

    W dniu 2014-02-03 22:29, SJS pisze:
    > Przez prawie 30 lat byłem rolnikiem
    > Nigdy nie można było przewiedzieć ceny skupu zbóż
    > a dokładniej to cały czas kombinowano >cena skupu> cena nawozów> cena
    > oprysków i to był przez te wszystkie lata totolotek
    > O sensownym planowaniu nie było nawet mowy

    > Młyn zniszczono i zaporę diabli wzięli więc tylko żytko rosło - i tak
    > było jeszcze z 80 innymi młynami - sprawni komuniści byli w niszczeniu.
    > cdn
    cd
    Sądziłem, ze jak będę miał pasiekę i ziemię to się uniezależnię od
    pomysłów komuny, ale gdzie tam
    Epoka kamienia Jaruzelskiego i przydziały cukru na kartki
    Na ul trzeba około 12 kg cukru dać na zimę aby przeżyły
    Jak się ma pasiekę 80 pni to prawie tona cukru potrzebna
    Dawali na ul 6 kg bo jakaś mądra pani tak wymyśliła
    Więc dylemat co robić - jak by nie liczył prawie pół tony cukru w czas
    kartkowy na jesieni brakowało
    Powoli pasiekę trzeba był zlikwidować
    --
    Ponad 45 osób z mojego kręgu znajomych wyjechało za granicę
    Wyjechali i nie wrócą
    Musiałem od nowa odbudowywać krąg ludzi zaprzyjaźnionych
    --
    Czy dobrze zrobiłem zostając w kraju?
    --
    Każdego roku coraz mniej sił i nawet warzywa kwiatami i krzakami
    zastępujemy bo mniej roboty
    --
    a co powiem wnuczkowi jak trafi na takie same bariery jak ja?


    --
    sjs

    ---
    Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
    ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
    http://www.avast.com


  • 40. Data: 2014-02-04 09:53:23
    Temat: Re: Świat się przewraca!
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "SJS" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:lcpunh$lb9$1@node1.news.atman.pl...
    > - a co powiem wnuczkowi jak trafi na takie same bariery jak ja?
    >
    Hejka. W moich stronach mówią: Dlaczegoś biedny, boś głupi. Dlaczegoś
    głupi, boś biedny.
    Pozdrawiam bezradnie Ja...cki
    PS W początku lat 80-tych pan Cz. rzucił karierę naukowca (i żonę), kupił za
    grosze rozwalający się dworek w Hucie Czechy, który odremontował przy
    finansowej pomocy konserwatora zabytków oraz obok postawił szklarnie, które
    kipiały gerberami gdy go odwiedziłem w 1985 roku.
    Ciekawe jak mu się obecnie powodzi? Możesz Stefan zabaczyć bo masz go po
    sąsiedzku.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1