-
61. Data: 2011-06-17 19:49:45
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 16-06-2011 o 10:29:00 Andrzej Ława
<a...@l...spam_precz.com> napisał(a):
> W dniu 16.06.2011 10:21, janusz_kk1 pisze:
>
>> Bredzisz, to nic z komuną nie ma wspólnego,
>> taka np Francja, u nich wszystko co na zewnątrz łącznie z np:typem i
>> kolorem rynny musi być ściśle ustalone z merostwem, a trudno
>> ich podejrzewac o komunistyczne korzenie.
>
> Ummm... "komuna paryska" nic Ci nie mówi? ;->
Mówi, ale co to ma wspólnego z naszą 'komuną' ?
Nic,
a rzucanie hasłem że u nas była komuna świadczy tylko
o ciasnocie umysłowej gadacza.
--
Pozdr
JanuszK
-
62. Data: 2011-06-17 20:06:23
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-06-17 19:21, Borys Pogoreło wrote:
> Po co zatem kształcić plastyków i architektów? Po co nauka stosowania
> odpowiednich proporcji, harmonii, symetrii? Na co komu wiedza o kolorach i
> ich prawidłowych zestawieniach? Skoro każdy wie lepiej...
Plastycy, architekcie nich się kształcą sami. My jako społeczeństwo nie
powinniśmy nikogo kształcić na siłę.
Edukacja wszelaka powinna być prywatna.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
63. Data: 2011-06-17 20:20:31
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-06-17 21:02, Borys Pogoreło wrote:
> "Wolny kraj" też ma swoje ograniczenia.
Ograniczać powinno się tylko te rzeczy, które mają bezpośredni wpływ na
ograniczanie wolności osób trzecich.
Kolor, kształt, styl domu pod to nie podpada. Ingerencja urzędnika w te
sprawy to absurd czy też bardziej dosadnie - faszyzm - wprost
ograniczanie naszej wolności. Wolności w dąrzeniu do szczęścia, które
dla pewnych osób może objawiać się posiadaniem pstrokatego domu z
kolumienkami i wieżyczkami!
Z prawem do wyrażania swojej indywidualności przychodzimy na świat -
NIKT nie ma prawa nam tego odbierać.
To jest prawo podstawowe, jak np. prawo do nieskrępowanego wyrażania
swojej opinii.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
64. Data: 2011-06-17 20:24:22
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-06-17 21:30, robercik-us wrote:
> Widzę, że Twoje/Wasze pojęcie wolności jest dość... specyficzne. Bardzo
> przypomina mi dawne czasy.
>
> Wtedy też trzeba było się dostosowywać i.. broń Boże nie wychylać.
> Wszyscy w drelichowych portkach i kurtkach, wszyscy na etacie w jakimś
> zapyziałym zakładzie państwowym, wszyscy mieszkali w blokach... Tak było
> wtedy trendy.
Otóż to! Ludzie w jednym zdaniu narzekają na minione czasy a w drugim
piszą rzeczy, których nie powstydziłby się sam Władimir Iljicz Uljanow ;-)
Socjalizm siedzi w głowach tak wielu ludzi. To jest choroba umysłu. Jak
alkoholizm...
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
65. Data: 2011-06-17 20:29:34
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-06-17 14:44, Borys Pogoreło wrote:
> Rozumiem, że niektórzy mogą mieć amputowane poczucie estetyki. Ale to nie
> jest powód by większość musiała się godzić na zaśmiecenie krajobrazu
> potworkami spod ich ręki. Jedno szkaradztwo może zepsuć całą okolicę.
Czyli wg Ciebie nie powinien mieć domu, choćby i brzydkiego, ten kto ma,
znów wg Ciebie, spaczony gust?
Odbierasz komuś możliwość dąrzenia do szczęścia.
To jest zwyczajnie podłe! Pomysl o tym w ten sposób.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
66. Data: 2011-06-17 20:31:22
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Fri, 17 Jun 2011 21:30:56 +0200, robercik-us napisał(a):
> I może rozpisywać plebiscyty przed rozpoczęciem każdej z budów, żeby
> określić czy podoba się sąsiadom, i czy nowowzniesiony dom będzie ładny
> oraz komisyjnie odbierać wykonanie każdego z elementów domu...? Bo w
> końcu trzeba się dostosowywać do otoczenia...
Nie, wystarczy dostosować się do pewnych ogólnych reguł typu "zakaz
stosowania ogrodzeń betonowych", "stonowana kolorystyka elewacji",
"dachówka w kolorze X, Y lub Z", itp. Takie straszne ograniczenie wolności?
A już wystarczy, by okolica wyglądała w miarę harmonijnie.
> Widzę, że Twoje/Wasze pojęcie wolności jest dość... specyficzne. Bardzo
> przypomina mi dawne czasy.
Ja zaś przypominam, że wolność nie oznacza anarchii.
> Teraz jest trendy, żeby każdy miał prawo przynajmniej do własnego
> myślenia i do własnego gustu, nawet jak ktoś inny by to nazywał
> 'bezguściem' i tego się może trzymajmy, a nie usiłujmy być mądrzejsi
> narzucając komuś poczucie estetyki i piękna.
Pewnie w końcu naród z tego wyrośnie, jak już skończy się to zachłyśnięcie
wolnością, w tym wolna amerykanka z przepychem lat 90-tych. Ludzie zauważą
jak zdewastowali otoczenie i sami zechcą, by to ukrócić. Zachodnie
społeczeństwa potrafią ten temat uporządkować.
> Jak chcesz mieć w pięknym miejscu piękny dom, to kup sobie z dziesięć
> hektarów gruntu i na samym środku wybuduj dom według własnego gustu -
> idealnie piękny i harmonijny. Na pewno nikt Ci w pobliżu nie postawi
> 'paskudztwa'
Ha, jakże ten argument przypomina argumenty palaczy. "Przeszkadza ci to
nie oddychaj albo się wyprowadź". Na szczęście zostali w końcu
spacyfikowani. Oby prędzej czy później stało się tak też z ładem
przestrzennym.
> Ale jak Cię nie stać na taką ekstrawagancję, to nie narzucaj innym jak
> mają budować, żeby Tobie się podobało, bo... za mały jesteś. Nie stać
> Cię na superposiadłość, to znaczy, że należysz do klasy średniej, a tu
> już trzeba się dostosowywać... niestety, a nie szlifować kogoś.
Czyli jednak można, a nawet trzeba, się do czegoś dostosować?
To niech się wielbiciele kiczu dostosują do reszty.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
67. Data: 2011-06-17 20:36:15
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: Jakub Tarczewski <a...@o...eu>
>>
>
> Widzę, że Twoje/Wasze pojęcie wolności jest dość... specyficzne. Bardzo
> przypomina mi dawne czasy.
wolność to trudne słowo, wiesz? Nie odpowiadam za Twoje skojarzenia, ale
wydaje mi się, że to Twoje pojęcie wolności jest bardzo specyficzne. To
wolność "od". Od szacunku dla innych, od pokory wobec otoczenia, od
refleksji na temat swojego gustu też.
>
> Wtedy też trzeba było się dostosowywać i.. broń Boże nie wychylać.
> Wszyscy w drelichowych portkach i kurtkach, wszyscy na etacie w jakimś
> zapyziałym zakładzie państwowym, wszyscy mieszkali w blokach... Tak było
> wtedy trendy.
>
> Teraz jest trendy, żeby każdy miał prawo przynajmniej do własnego
> myślenia i do własnego gustu, nawet jak ktoś inny by to nazywał
> 'bezguściem' i tego się może trzymajmy, a nie usiłujmy być mądrzejsi
> narzucając komuś poczucie estetyki i piękna.
co to ma wspólnego z trendami? Wtedy jednolitość była narzucona i prawie
nikomu się nie podobała. Teraz wolno wszystko. Zatruwać innym życie też.
Jak widać, w tym też można upatrywać sens wolności.
O narzucaniu innym poczucia estetyki nie ma co mówić. Nie chodzi o
"narzucanie" komukolwiek czegokolwiek, tylko o respektowanie ładu
przestrzennego. Można to uznać za ograniczanie jakichś praw czy swobód,
ale życie w społeczeństwie właśnie na tym polega.
>
> Jak chcesz mieć w pięknym miejscu piękny dom, to kup sobie z dziesięć
> hektarów gruntu i na samym środku wybuduj dom według własnego gustu -
> idealnie piękny i harmonijny. Na pewno nikt Ci w pobliżu nie postawi
> 'paskudztwa'
a może odwróćmy sytuację? Jeśli nie wyobrażasz sobie życia w domu
dostosowanym do otoczenia, może to Ty powinieneś kupić te dziesięć
hektarów i nie przeszkadzać innym? To chyba bardziej logiczne...
>
> Ale jak Cię nie stać na taką ekstrawagancję, to nie narzucaj innym jak
> mają budować, żeby Tobie się podobało, bo... za mały jesteś. Nie stać
> Cię na superposiadłość, to znaczy, że należysz do klasy średniej, a tu
> już trzeba się dostosowywać... niestety, a nie szlifować kogoś.
trzeba się dostosowywać... zapewne. A nie obrzydzać innym ich otoczenie.
>
> Jak nie spodoba Ci się nowy dom sąsiada, to zawsze masz wyjście...
> Możesz sprzedać swój i przenieść się w inne - piękniejsze miejsce :-P
dość bezczelne żądanie. Ale jakoś mnie nie dziwi.
-
68. Data: 2011-06-17 20:39:09
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: quent <x...@x...com>
On 2011-06-17 22:31, Borys Pogoreło wrote:
> Takie straszne ograniczenie wolności?
> A już wystarczy, by okolica wyglądała w miarę harmonijnie.
Tworzysz precendens, który pozwala urzędnikom iść coraz dalej.
Wszystko, dlatego, że nie ma możliwości stworzenia definicji "wyglądu w
miarę harmnijnego".
> Ja zaś przypominam, że wolność nie oznacza anarchii.
Masz więc problemy z odróżnieniem wolności od anarchii.
> Ha, jakże ten argument przypomina argumenty palaczy. "Przeszkadza ci to
> nie oddychaj albo się wyprowadź".
Przecież w prywatnych restauracjach to właściciel powinien móc
decydować, czy się pali czy nie.
Analogia bez sensu.
> Czyli jednak można, a nawet trzeba, się do czegoś dostosować?
> To niech się wielbiciele kiczu dostosują do reszty.
Przypominam, że ta "reszta" jest w mniejszości. Wg krzywej gaussa
najwięcej jest zawsze tych co się na czymś NIE ZNAJĄ. Bez względu na
dziedzinę.
Tak jak w demokracji - decydują głupcy.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77
-
69. Data: 2011-06-17 20:40:29
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Fri, 17 Jun 2011 22:20:31 +0200, quent napisał(a):
> Kolor, kształt, styl domu pod to nie podpada. Ingerencja urzędnika w te
> sprawy to absurd czy też bardziej dosadnie - faszyzm - wprost
> ograniczanie naszej wolności. Wolności w dąrzeniu do szczęścia,
dążeniu
> które dla pewnych osób może objawiać się posiadaniem pstrokatego domu z
> kolumienkami i wieżyczkami!
Dla innych dążeniem do szczęścia będzie palenie opon w ogródku lub
puszczanie głośnej muzyki. Im też odmówisz tego prawa? Przecież realizują
się w ten sposób. Możesz zatkać nos lub uszy, jeśli masz jakieś obiekcje.
> Z prawem do wyrażania swojej indywidualności przychodzimy na świat -
> NIKT nie ma prawa nam tego odbierać.
Tak długo, jak długo nie jest to problemem dla innych. Zaś pominąwszy
kwestie estetyczne najzwyczajniej w świecie obniży to wartość okolicznych
domów. Bo raczej wielbicieli kiczu za oknem, chętnych do kupna, wielu nie
będzie.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
70. Data: 2011-06-17 20:41:47
Temat: Re: Kupiłem, ale nie mogę decydować o budowie.
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Fri, 17 Jun 2011 22:06:23 +0200, quent napisał(a):
>> Po co zatem kształcić plastyków i architektów? Po co nauka stosowania
>> odpowiednich proporcji, harmonii, symetrii? Na co komu wiedza o kolorach i
>> ich prawidłowych zestawieniach? Skoro każdy wie lepiej...
>
> Plastycy, architekcie nich się kształcą sami. My jako społeczeństwo nie
> powinniśmy nikogo kształcić na siłę.
A odpowiedź na temat?
> Edukacja wszelaka powinna być prywatna.
Ach, kolega korwinista. To wiele wyjaśnia.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl