W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 17:59:39 UTC+1 użytkownik dolniak napisał:

> Szczerze mówiąc,to zmartwienie banków ,nie moje.
> Przewal byl,bo czemu na kredyt zlotówkowy nie mialem zdolności,a na frankowy
tak?Banki wiedzialy,że pieniądze są w zwyżce kursu.

Kompletnie nic to nie zmienia w stosunku do tego, ze masz swoj mozg i
powinienes go uzyc podpisujac tak wplywajacy na wiekszosc reszty zycia
dokument. Przystawial ktos pistolet do glowy i kazal podpisywac?

Trzeba bylo szukac innego banku albo zrezygnowac z kredytu skoro nawet sam
zly bank powiedzial Ci, ze jestes na granicy zdolnosci kredytowej (skoro
z troche wyzsza rata w zlotowkach juz zdolnosci nie bylo).
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

On 2015-02-09 18:12, janusz_k wrote:
> W dniu 2015-02-09 o 09:26, dolniak pisze:

> Teoretycznie masz rację praktycznie u nas jest trudno "upaść" czego
> efektem jest że bank cię będzie ścigał niestety dalej :(
> Trzeba to wziąć na przeczekanie, widać że pańka na franku powoli się
> uspokaja, mam nadzieję że za parę lat spadnie do sensownych poziomów o
> ile nasi tfu politycy czegoś nie wyrzeźbią.
>

Właśnie. Nie wolno panikować i poczekać. W trybunale unijnym coś tam się
odbywa. Za kilka miesięcy będzie wiadomo czy bankom w ogóle wolno było
pożyczać w ten sposób. Poczekajmy i nic nie podpisujmy w banku. Żadnych
aneksów, nic.

do góry

W dniu wtorek, 10 lutego 2015 00:00:03 UTC+1 użytkownik KIKI napisał:
> On 2015-02-09 18:12, janusz_k wrote:
> > W dniu 2015-02-09 o 09:26, dolniak pisze:
>
> > Teoretycznie masz rację praktycznie u nas jest trudno "upaść" czego
> > efektem jest że bank cię będzie ścigał niestety dalej :(
> > Trzeba to wziąć na przeczekanie, widać że pańka na franku powoli się
> > uspokaja, mam nadzieję że za parę lat spadnie do sensownych poziomów o
> > ile nasi tfu politycy czegoś nie wyrzeźbią.
> >
>
> Właśnie. Nie wolno panikować i poczekać. W trybunale unijnym coś tam się
> odbywa. Za kilka miesięcy będzie wiadomo czy bankom w ogóle wolno było
> pożyczać w ten sposób. Poczekajmy i nic nie podpisujmy w banku. Żadnych
> aneksów, nic.

Bez podpisu was wydymają.

do góry

W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 19:19:30 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

> Kompletnie nic to nie zmienia w stosunku do tego, ze masz swoj mozg i

Mam i używam.Ty też powinienes swój ćwiczyć.
Przeczytaj c a l y mój post,ze zrozumieniem.

Nie narzekam,że wziąlem kredyt frankowy.
Nie mówię,że jest droższy od zlotowego.
I nie mam klopotów ze splatą.(tego nie pisalem)

Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim bankowym.
Mimo to prognozuję że to banki dostaną pomoc,nie kredytobiorcy.
I t o boli. Oraz kilka setek ponad program.
pozdro.dolniak

do góry

On 2015-02-10 01:55, dolniak wrote:
> W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 19:19:30 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

> Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
> zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
> mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim bankowym.
> Mimo to prognozuję że to banki dostaną pomoc,nie kredytobiorcy.
> I t o boli. Oraz kilka setek ponad program.
> pozdro.dolniak

A co wynika z umów kredytowych na wypadek wojny? Chyba po wojnie nie
mogą się domagać spłaty nie?

do góry

W dniu wtorek, 10 lutego 2015 01:55:48 UTC+1 użytkownik dolniak napisał:
> W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 19:19:30 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
>
> > Kompletnie nic to nie zmienia w stosunku do tego, ze masz swoj mozg i
>
> Mam i używam.Ty też powinienes swój ćwiczyć.
> Przeczytaj c a l y mój post,ze zrozumieniem.
>
> Nie narzekam,że wziąlem kredyt frankowy.
> Nie mówię,że jest droższy od zlotowego.
> I nie mam klopotów ze splatą.(tego nie pisalem)
>
> Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
> zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
> mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim bankowym.
> Mimo to prognozuję że to banki dostaną pomoc,nie kredytobiorcy.
> I t o boli. Oraz kilka setek ponad program.
> pozdro.dolniak

Banki nie dostaną bo niby jak rząd miałby im dać kasę? Poza tym rząd nie ma nawisu
inflacyjnego. Jeśli już coś zrobią to wyjdą przepisy uznające kredyty we frankach za
nie ten teges i zostaną one przeliczone na kredyty złotówkowe. Ale od samego początku
złotówkowe i raty od początku jak dla złotówkowych przy stopach oprocentowania jakie
wtedy były. Jak będą mieli kaprys to pozwolą wybrać czy dalej przeliczanie na franki
czy nie. Jeszcze się nie nauczyłeś że to nie szarak ma oszczędzić albo nawet trochę
zarobić?

do góry

W dniu wtorek, 10 lutego 2015 02:06:43 UTC+1 użytkownik KIKI napisał:
> On 2015-02-10 01:55, dolniak wrote:
> > W dniu poniedziałek, 9 lutego 2015 19:19:30 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
>
> > Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
> > zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
> > mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim bankowym.
> > Mimo to prognozuję że to banki dostaną pomoc,nie kredytobiorcy.
> > I t o boli. Oraz kilka setek ponad program.
> > pozdro.dolniak
>
> A co wynika z umów kredytowych na wypadek wojny? Chyba po wojnie nie
> mogą się domagać spłaty nie?

Po wojnie mogą. Co innego z lokatami. Te w wojnę z przyczyn oczywistych przepadają.

do góry

W dniu wtorek, 10 lutego 2015 01:55:48 UTC+1 użytkownik dolniak napisał:

> Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
> zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.Banki
> mają lepsze narzędzia do prognozowania.Klient banku nie jest analitykim bankowym.

No maja - i wychodzilo im ze przy mniejszej racie kredytowej we franku zdolnosc
jest, a w zlotowkach nie ma. Nie trzeba byc analitykiem zeby zrozumiec, ze
jest sie wtedy na granicy zdolnosci i nawet niewielki wzrost kursu franka
w stosunku do tych wyliczen spowoduje utrate tej zdolnosci. Banki nie biora
na siebie ryzyka zmiany kursu tylko klient. Nie wiem gdzie tu banki winne.
Ja dostalem bez problemu w 2008r kredyt w PLN wiec niech nikt nie bajdurzy,
ze sie nie dalo i banki nie dawaly!
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu wtorek, 10 lutego 2015 08:55:28 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> No maja - i wychodzilo im ze przy mniejszej racie kredytowej we franku >zdolnosc
jest, a w zlotowkach nie ma. Nie trzeba byc analitykiem zeby >rozumiec, ze jest sie
wtedy na granicy zdolnosci i nawet niewielki wzrost >kursu franka w stosunku do tych
wyliczen spowoduje utrate tej zdolnosci. Banki >nie biora na siebie ryzyka zmiany
kursu tylko klient. Nie wiem gdzie tu banki >winne.
Z tą zdolnością to tez takie nieoczywiste. Np. dla ryczałtowców czy osób
rozliczających się z karty podatkowej liczenie zdolności jest całkiem umowne.
Dla ryczałtowców banki szacują dochód jako 20-30% przychodów z pit28np a dla kart
szacują dochód jako krotność decyzji z karty. A to często do faktycznych dochodów ma
się jak pięść do nosa.
A gdzie banki winne: wg wina banków jest spora ale to temat na dłuższą dyskusję.
Plichta siedzi m.in za to że nie miał złota a zebrane pieniądze obiecał lokować w
złoto(w skrócie) Banki pożyczały franki których nie miały.

do góry

W dniu wtorek, 10 lutego 2015 08:55:28 UTC+1 użytkownik Adam napisał:

> > Twierdze natomiast,że caly system oferowania takich kredytów z
> > zalożenia byl -no,nie oszustwem.Ale nieuczciwością na pewno.
zdolnosc
> jest, a w zlotowkach nie ma. Nie trzeba byc analitykiem zeby zrozumiec, ze
> jest sie wtedy na granicy zdolnosci i nawet niewielki wzrost kursu franka
> w stosunku do tych wyliczen spowoduje utrate tej zdolnosci. Banki nie biora
> na siebie ryzyka zmiany kursu tylko klient. Nie wiem gdzie tu banki winne.
> Ja dostalem bez problemu w 2008r kredyt w PLN wiec niech nikt nie bajdurzy,
> ze sie nie dalo i banki nie dawaly!

A ja nie mam zdolności kredytowej.
Mam tak male -udokumentowane- dochody,że jedną zlotówke muszę kilka razy wydawać.I
nie zamierzam tego zmieniać.
Zostawmy jednak m ó j kredyt.

Cala sprawa ma dwa nurty:
1. wzrost raty kredytu.Tu sprawa jest prosta-niech się kredytobiocy martwią.
Znali ryzyko."Smaczki" opisalem wcześniej.
2.spadek wartości zastawu,wyrażony we frankach.To co pisalem,że nieruchomość
na którą poszlo 100 000 CHF jest warta najwyżej 50.Tu sprawa robi się
poważna,bo to bank ma w plecy.Więc zaczyna kolo tych pleców chodzić.
Albo naloży na kredytobiorców dodatkowe obciążenia,albo poprosi o pomoc
Państwo.Jak górnicy.
I boję się ,że w ramach pomocy kredytobiorcom pomoc dostaną banki.

pozdro.dolniak

do góry