-
41. Data: 2009-05-16 17:38:15
Temat: Re: Łączenie kabli w puszkach
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Piotrek <...@...ru> wrote:
> jakies dziwne te kotski masz.
> te ktore ja widzialem to mialy w srodku tulejke metalowa a od gory
> dwie srobki.
Wykręć którąś z tych śrubek i obejrzyj.
Porządne kostki "profi" mają tam jeszcze specjalną blaszke, która
rozkłąda nacisk na większa powierzchnię, te popularne tego nie mają.
> wiec wkladajac rownolegle dwa kable na dlugosc calej kostki i
> skrecajac oba przewody dwoma srubami masz o wiele wieksza
Takie wkładanie drutów w kostke to rozsądny sposób poprawienia
kontaktu. Niestety nie niweluje on drugiej wady kostki: podatności
na ułamanie przewodu.
> powierzchnie styku i juz nie mowie o tym ze sa dwie srubki ale o
> tym
> ze na calej dlugosci odizolowanego przewodu, przewody stykaja sie
> o
> siebie oraz o tulejke metalowa wiec tej powierzchni styku jest
> naprawde calkiem sporo.
Słowo klucz w tym zdaniu brzmi "stykają się". One się na tej całej
długości tylko stykają i nic więcej, o realnym kontakcie
elektrycznym niestety jest mowa głównie tam, gdzie się nie tylko
stykają, ale są ze sobą silnie ściśnięte. Czyli de facto: na styku
drut-śrubka, oraz na tej powierzchni, którą śrubka dociska do tulei.
J.
-
42. Data: 2009-05-17 06:48:35
Temat: Re: Łączenie kabli w puszkach
Od: "Darek" <d...@o...pl>
> Takie wkładanie drutów w kostke to rozsądny sposób poprawienia kontaktu.
> Niestety nie niweluje on drugiej wady kostki: podatności na ułamanie
> przewodu.
coś Ty sie tak uczepił tej podatnosci na ułamanie, czy Ty
w tych puszkach bedziesz regularnie ruszał kablami codziennie?
Miedziany drut jest dosc elastyczny wiec raczej nie ma problemu.
Z aluminiowym pewnie sprawa troche gorzej wyglada.
Zeby nie bylo ze sie czepiam, owszem takie miejsce bedzie
podatniejsze na ułamanie, ale w praktycie to nie ma znaczenia,
poniewaz drut miedziany jest wystarczajaco elastyczny a po drugie
w puszkach, kabli raczej sie nie rusza.
Suma sumarum jest to dość wydumana wada.
Popierajac to pewnym doświadczeniem, załozyłem już w życiu
troche metrów instalacji i nigdy jeszcze nie zdarzyło mi sie, aby
żyła sie odłamała a czasami troche meczylem te kable przy
upychaniu w puszce.
Łatwiej jest chyba ukręcić drut przy silnym skręcaniu niż go odciać
śruba m3 od kostki.
Pzdr
Darek
-
43. Data: 2009-05-17 11:08:38
Temat: Re: Łączenie kabli w puszkach
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Użytkownik "Darek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:guoc09$r5c$1@news.onet.pl...
> coś Ty sie tak uczepił tej podatnosci na ułamanie, czy Ty
> w tych puszkach bedziesz regularnie ruszał kablami codziennie?
> Miedziany drut jest dosc elastyczny wiec raczej nie ma problemu.
> Z aluminiowym pewnie sprawa troche gorzej wyglada.
Uczepiłem się, bo dyskutujemy tutaj na temat wad i zalet różnych połączeń,
podatność na ułamanie jest wadą kostki i tyle, no co ja poradzę. Codziennie
nietrzeba kablami ruszać, wystarczy że w trakcie instalacji się kilka razy
przegnie. Drut miedziany jest elastyczny, zgoda, ale dość nieodporny na
działanie karbu, a tu będzie taka własnie sytuacja.
Dla jasności: nie uważam kostki za samo zło i nie twierdzę,że kstek nie
wolno używać. Po prostu wg mnie są lepsze rozwiązania, a właściwie nie ma
gorszych i tyle.
J.
-
44. Data: 2009-05-17 19:47:36
Temat: Re: Łączenie kabli w puszkach
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Darek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:guoc09$r5c$1@news.onet.pl...
> Łatwiej jest chyba ukręcić drut przy silnym skręcaniu niż go odciać
> śruba m3 od kostki.
Zanim poskrecasz te wszystkie srubeczki i powpychasz odizolowane kable do
cienkiej dziurki to trzy razy skrecisz szczypcami te same kable. Tak czytam
te dyskusje o polaczeniach, ze w swiecie to cos tam jak by sie skrecilo, ile
to razy w zyciu trzeba w takich puszkach co kolwiek rozlaczac?? Po co
grzebac sie z jakimis srubkami i upychaniem tego w puszce mlotkiem jak
wiecej obwodow, skoro nikt nigdy tam nie zajzy? A jesli nawet kiedys zajdzie
potrzeba cos tam przerobic, to raz na dwadziescia lat mozna sobie te
polaczenie nawet odciac i skrecic na nowo, o ile oczywiscie instalator nie
szczypal sie na kabel. Nie zauwazylem, zeby laczenie w kostkach w jakis
szczegolny sposob bylo powalajace lepsze od skrecania i nie tylko mi sie
zdaje, ze moga byc co najwyzej niegorsze i nadal obarczone bledem
wykonawczym kostek, czy samego polaczenia w nich.
Pozdro.. TK
-
45. Data: 2009-05-17 20:39:24
Temat: Re: Łączenie kabli w puszkach
Od: zbigi <z...@g...w.wirtualnej.Polszcze.pl>
Darek napisał(a):
[...]
> Miedziany drut jest dosc elastyczny wiec raczej nie ma problemu.
On nie jest elastyczny. On jest plastyczny. :)
[...]
> Z aluminiowym pewnie sprawa troche gorzej wyglada.
[...]
Troszeczke i niezauwazalnie. Tez jest plastyczny :) Tylko utwardzenie
pod wplywem zgniotu (w miejscu przegiecia) szybciej sie kumuluje.
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)
-
46. Data: 2009-05-18 19:32:24
Temat: Re: Łączenie kabli w puszkach
Od: "gargomel" <s...@d...la.la>
Órzytkownik "Marek Kutyla" napisał:
> Ja to wiem, to bylo pytanie/podpowiedz do niedowiarkow :-)
tu nie chodzi o wiarę, bo widzisz, głąb zawsze coś spartoli, czy będzie
skręcał, śrubkował czy lutował, będziesz musiał nad takim stać i mu ciągle
tłumaczyć ze to tak a tamto siak:O)