Wbrew pozorom temat latarki nie jest bardzo Off Topic - latarek używacie na budowie,
podczas i po zakończeniu, w domu, bloku, piwnicy, szopie, obozie, pod namiotem, w
ubikacji...
U mnie niedawno nie było kilka razy prądu, a wszystkie latarki jaki mam/miałam są nie
do świecenia, tylko do d... I stąd ten temat.

Czego używacie, lub co możecie polecić za latarkę?
Bo ja, cokolwiek dotąd kupiłam, to był szajs. W jednej latarce po miesiącu przestała
jedna dioda świecić. W drugiej wyłącznik się zepsuł. W trzeciej trzeba uderzać,
wstrząsać nią, by zadziałała. Latarki dają mdłe światło, blade i nieefektywne.
A cechą wspólną wszystkich latarek jest to, że są skuteczne i świecą jak światełko
pozycyjne w dwudziestoletnim fiacie 126p.

Jaka latarkę kupić, żeby się nie wqrwiać?
Ma być:
- trwała
- oświetlać a nie tylko dawać sygnał "tu jestem" niczym światło pozycyjne
- mieć popularne źródło zasilania (LR06/AA lub LR03/AAA)
- świecić dłużej niż kilka minut (więc chyba jednak led)

Majka

do góry

W dniu 2017-08-15 o 15:06, Majka pisze:
> Wbrew pozorom temat latarki nie jest bardzo Off Topic - latarek używacie na
budowie, podczas i po zakończeniu, w domu, bloku, piwnicy, szopie, obozie, pod
namiotem, w ubikacji...
> U mnie niedawno nie było kilka razy prądu, a wszystkie latarki jaki mam/miałam są
nie do świecenia, tylko do d... I stąd ten temat.
>
> Czego używacie, lub co możecie polecić za latarkę?
> Bo ja, cokolwiek dotąd kupiłam, to był szajs. W jednej latarce po miesiącu
przestała jedna dioda świecić. W drugiej wyłącznik się zepsuł. W trzeciej trzeba
uderzać, wstrząsać nią, by zadziałała. Latarki dają mdłe światło, blade i
nieefektywne.
> A cechą wspólną wszystkich latarek jest to, że są skuteczne i świecą jak światełko
pozycyjne w dwudziestoletnim fiacie 126p.
>
> Jaka latarkę kupić, żeby się nie wqrwiać?
> Ma być:
> - trwała
> - oświetlać a nie tylko dawać sygnał "tu jestem" niczym światło pozycyjne
> - mieć popularne źródło zasilania (LR06/AA lub LR03/AAA)
> - świecić dłużej niż kilka minut (więc chyba jednak led)
Kupiłem dość fajną latarkę w Biedronce, 3 baterie AA, ledy, uchwyt
magnetyczny, haczyk
lethe works się nazywa, tu masz jej zdjęcia, przepraszam za źródło ale
innych nie znalazłem
https://loombard.sprzedajemy.pl/sprzedam-super-latar
ka-warsztatowa-lethe-works-led-lezajsk-6bea9f-nr4876
2662




--
Pozdr
Janusz

do góry

On 15.08.2017 15:06, Majka wrote:
> Wbrew pozorom temat latarki nie jest bardzo Off Topic - latarek używacie na
budowie, podczas i po zakończeniu, w domu, bloku, piwnicy, szopie, obozie, pod
namiotem, w ubikacji...
> U mnie niedawno nie było kilka razy prądu, a wszystkie latarki jaki mam/miałam są
nie do świecenia, tylko do d... I stąd ten temat.
>
> Czego używacie, lub co możecie polecić za latarkę?

Ja kupiłem rok temu w tesco za 25PLN taką dużą z akumulatorem ładowaną z
230V. Działa od roku. 3 razy ładowałem dopiero.

do góry

W dniu 15.08.2017 o 15:06, Majka pisze:
> Wbrew pozorom temat latarki nie jest bardzo Off Topic - latarek używacie na
budowie, podczas i po zakończeniu, w domu, bloku, piwnicy, szopie, obozie, pod
namiotem, w ubikacji...
Jeżeli może to być latarka czołówka, to polecam Mactronic Ultimo. Mam od
ponad roku i jestem b. zadowolony. Świeci porządnie, ma kilka stopni
jasności, zasilanie jest wprawdzie na akumulator 18650, ale ładuje się
tak łatwo, jak każdy telefon.
Latarkę tę, jak się poszuka można kupić poniżej 180 zł.
Druga moja latarka to samoróbka, gdzie wykorzystałem obudowę z innej
latarki i wmontowałem tam "żarówkę" LED 4W 12V mr16 i do tego 3
akumulatory 18650. Napięcie zasilania z 3 aku jest w sam raz bez żadnej
dodatkowej elektroniki. Ładowanie akumulatorów mam z tak zwanego
balansera, jaki mi pozostał po przygodzie syna z modelarstwem.
Świeci to bardzo ładnie, koszt zamknął się kwotą 12 zł (żarówka +
wyłącznik). Akumulatorów nie liczę, bo są ze starego laptopa.
Jacek

do góry

Majka pisze tak:

> A cechą wspólną wszystkich latarek jest to, że są skuteczne i
> świecą jak światełko pozycyjne w dwudziestoletnim fiacie 126p.

Nie, trzeba tylko trochę wydać na latarkę około 70zł. Są takie na trzy
baterie R14 i jeden LED, w ameliniowej obudowie. Były też w Lidlu firmy
Livarno. Jest naprawdę silna. Nie powinno się jej dawać dzieciom bo
wypalą oko.

http://offers.kd2.org/en/gb/lidl/pXIv/

a jeśli chodzi o kaganek na wypadek wojny co będzie świecił i świecił
to można użyć powerbank z diodką.


--
Piotrek

Let me see your war face.

do góry

W dniu wtorek, 15 sierpnia 2017 15:06:32 UTC+2 użytkownik Majka napisał:
> Wbrew pozorom temat latarki nie jest bardzo Off Topic - latarek używacie na
budowie, podczas i po zakończeniu, w domu, bloku, piwnicy, szopie, obozie, pod
namiotem, w ubikacji...
> U mnie niedawno nie było kilka razy prądu, a wszystkie latarki jaki mam/miałam są
nie do świecenia, tylko do d... I stąd ten temat.
>
> Czego używacie, lub co możecie polecić za latarkę?
> Bo ja, cokolwiek dotąd kupiłam, to był szajs. W jednej latarce po miesiącu
przestała jedna dioda świecić. W drugiej wyłącznik się zepsuł. W trzeciej trzeba
uderzać, wstrząsać nią, by zadziałała. Latarki dają mdłe światło, blade i
nieefektywne.
> A cechą wspólną wszystkich latarek jest to, że są skuteczne i świecą jak światełko
pozycyjne w dwudziestoletnim fiacie 126p.
>
> Jaka latarkę kupić, żeby się nie wqrwiać?
> Ma być:
> - trwała
> - oświetlać a nie tylko dawać sygnał "tu jestem" niczym światło pozycyjne
> - mieć popularne źródło zasilania (LR06/AA lub LR03/AAA)
> - świecić dłużej niż kilka minut (więc chyba jednak led)


kiedys znajomek uzywal latarki strazackiej chyba takiej
https://www.youtube.com/watch?v=mUo_XkK_bA8
działała dosc jasno i długo wiec polecałbym.

Sam sie pochytrzyłem na duzo jaśniejszą z dioda cree - fajnie ze swieci jasno - tyle
ze wytrzymuje tylko 2 godziny co dla mnie jest nie do przyjecia.

b.

do góry

On 2017-08-15 15:06, Majka wrote:
> Jaka latarkę kupić, żeby się nie wqrwiać?
> Ma być:
> - trwała
> - oświetlać a nie tylko dawać sygnał "tu jestem" niczym światło pozycyjne
> - mieć popularne źródło zasilania (LR06/AA lub LR03/AAA)
> - świecić dłużej niż kilka minut (więc chyba jednak led)

LED LENSER P7.2 drogo i to bardzo, ale jezeli sie nie zgubi to posluzy
do konca zycia

tak po domu to wystarczy jakis convoy z koszykiem na 3xAA, polowa ceny
led lensera a nie utopiony i nie rzucany tez wytrzyma bardzo dlugo

latarki led ponizej 50 zlotych dziela sie na jasniejsze jednorazowki i
nieco trwalsze 'pozycyjne'

do góry

W dniu wtorek, 15 sierpnia 2017 22:02:06 UTC+2 użytkownik m4rkiz napisał:
> LED LENSER P7.2 drogo i to bardzo, ale jezeli sie nie zgubi to posluzy
> do konca zycia

Łomatko, tak napisałeś jakby ona kosztowała tysiaka, a tu niecałe
3 stówki ;) Nie mówię że to tanio, ale jak szukałem jakiś czas
temu mocniej świecącej latarki, to ceny w okolicy tysiąca
nie były niczym dziwnym :>

L.

do góry

Dnia Tue, 15 Aug 2017 06:06:31 -0700 (PDT), Majka napisał(a):

> Jaka latarkę kupić, żeby się nie wqrwiać?
> Ma być:
> - trwała
> - oświetlać a nie tylko dawać sygnał "tu jestem" niczym światło pozycyjne
> - mieć popularne źródło zasilania (LR06/AA lub LR03/AAA)
> - świecić dłużej niż kilka minut (więc chyba jednak led)

Mam w domu 3 awaryjne/przenośne źródła światła:
- czołówka Petzl Tikkina - kupiona już kilka lat temu z myślą o wyjazdach w
góry, sprawdza się, solidna, niezawodna, oszczędna. 2 tryby świecenia,
zaletą jest dosyć rozproszone światło - niezłe przy przeszukiwaniu regału w
piwnicy. Kupisz za jakieś 60-70pln i będą to świetnie wydane pieniądze.

- latarka/lampka rowerowa - aluminiowy chińczyk z pojedynczą, dużą diodą
LED, pojedynczym ogniwem 18650 i ładowarką sieciową za ~30pln (jest tego od
groma na Allegro) - po wymianie ogniwa na markowe (dołączone w zestawie
wystarczało na ~1h świecenia) ma strumień światła jak reflektor samochodowy
i wytrzymuje kilka godzin. Wady - co prawda ma regulowaną szerokość
strumienia, ale nawet przy najszerszym, generuje dosyć wąski, super-jasny
snop światła. W domu w ciemności nie nadaje się do niczego - na małym
dystansie tworzy na przeciwległej ścianie oślepiające kółko, a jednocześnie
pozostawia całą resztę pomieszczenia w całkowitej ciemności. Za to sprawdza
się przy poszukiwaniu psa w ogrodzie, i jako lampka rowerowa.

- lampa naftowa - bo lubię :). Ale kilka razy wykorzystywałem przy awarii
zasilania i sprawdza się. Niewątpliwą zaletą jest świecenie dookoła, przez
co oświetla całe pomieszczenie (słabo, ale i tak znacznie lepiej, niż
świeczka, wystarcza, aby nie wpadać na meble).

do góry

Pan Yakhub napisał:

> - lampa naftowa - bo lubię :). Ale kilka razy wykorzystywałem
> przy awarii zasilania i sprawdza się.

Lampka led przeznaczona do instalacji 12 V podłączona wprost
do gniazdka telefonicznego też się sprawdza. Awarie zasilania
obejmujące również centrale telefoniczne nie zdarzają się.

> Niewątpliwą zaletą jest świecenie dookoła, przez co oświetla
> całe pomieszczenie (słabo, ale i tak znacznie lepiej, niż
> świeczka, wystarcza, aby nie wpadać na meble).

Akurat mam na takie okoliczności oddelegowany reflektorek
mocy 3,2 W -- taki, co zwykle wystarcza do oświetlenia
biurka, a pośrednio oświetla cały pokój. Te lampki mają
w sobie przetwornicę tolerującą napięcie 60 V, zasilane
telefonicznie świecą z pełna mocą. Wersje dookólne też są.

--
Jarek

do góry