eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Likwidacja liczników elektrycznych.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2016-11-05 09:24:41
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Bolko <s...@g...com>


    > nie ilu, tylko czy umieją w zgodzie podzielic majątek miedzy sobą. Wtedy to klepie
    notariusz.
    > A jak sie pokłócą o traktur tak lekko nie bedzie ;)

    a wiesz ile taki c 330 kosztuje?
    coś koło 10 kzł
    nawet za 30 letni sprzęt
    a cena mojego 20 letniego auta dązy do zera


  • 12. Data: 2016-11-05 10:00:22
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 05.11.2016 o 09:24, Bolko pisze:
    >
    >> nie ilu, tylko czy umieją w zgodzie podzielic majątek miedzy sobą. Wtedy to klepie
    notariusz.
    >> A jak sie pokłócą o traktur tak lekko nie bedzie ;)
    >
    > a wiesz ile taki c 330 kosztuje?
    > coś koło 10 kzł
    > nawet za 30 letni sprzęt
    > a cena mojego 20 letniego auta dązy do zera
    Do postępowania spadkowego nie ma znaczenia, czy kosztuje 1 zł, czy milion.
    Jacek


  • 13. Data: 2016-11-05 11:24:46
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu sobota, 5 listopada 2016 08:10:00 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:
    > W dniu 05.11.2016 o 07:51, Budyń pisze:
    > > nie ilu, tylko czy umieją w zgodzie podzielic majątek miedzy sobą. Wtedy to
    klepie notariusz.
    > > A jak sie pokłócą o traktur tak lekko nie bedzie ;)
    > Wszystko możliwe. Jednak, jak testamentu nie było, to dziedziczą
    > ustawowo każdy po ułamku, a nie tak, że Jankowi traktur, a Staszkowi
    > stodoła.


    sie mylisz. Dziedziczą tak jak sie umówią. Nawet jesli sie umówią ze jeden weźmie
    wszystko a drugi nic.


    b.


  • 14. Data: 2016-11-05 11:50:40
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 5 listopada 2016 11:24:47 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
    >
    >
    > sie mylisz. Dziedziczą tak jak sie umówią. Nawet jesli sie umówią ze jeden weźmie
    wszystko a drugi nic.
    Się mylisz.
    Od kilku lat jestem właścicielem 1/3 z 1/2 pewnej nieruchomości.
    Na etapie dziedziczenia nie mogłem się tego pozbyć a chciałem.
    Znaczy mogłem odrzucić ale wtedy na dzieci by przeszło.
    Darować innemu spadkobiercy od razu też nie mogłem.
    Najpierw musiałem przyjąć w spadku tą część nieruchomości i od tej chwili mogłem
    dopiero nią dysponować.
    A to kolejne wizyty u notariusza musiałyby być. Więc zostało moje do dzisiaj.


  • 15. Data: 2016-11-05 13:34:12
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu sobota, 5 listopada 2016 11:50:41 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu sobota, 5 listopada 2016 11:24:47 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
    > >
    > >
    > > sie mylisz. Dziedziczą tak jak sie umówią. Nawet jesli sie umówią ze jeden weźmie
    wszystko a drugi nic.
    > Się mylisz.
    > Od kilku lat jestem właścicielem 1/3 z 1/2 pewnej nieruchomości.
    > Na etapie dziedziczenia nie mogłem się tego pozbyć a chciałem.


    moze u was sie nie da - u nas sie dalo

    to sie nazywa umowny dzial spadku i wymaga zgody wszystkich uczestnikow -jesli choc
    jeden sie sprzeciwia sprawa idzie do sądu a sąd dzieli po swojemu.


    b.


  • 16. Data: 2016-11-05 14:28:45
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu sobota, 5 listopada 2016 13:34:13 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
    > W dniu sobota, 5 listopada 2016 11:50:41 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    > > W dniu sobota, 5 listopada 2016 11:24:47 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
    > > >
    > > >
    > > > sie mylisz. Dziedziczą tak jak sie umówią. Nawet jesli sie umówią ze jeden
    weźmie wszystko a drugi nic.
    > > Się mylisz.
    > > Od kilku lat jestem właścicielem 1/3 z 1/2 pewnej nieruchomości.
    > > Na etapie dziedziczenia nie mogłem się tego pozbyć a chciałem.
    >
    >
    > moze u was sie nie da - u nas sie dalo
    >
    > to sie nazywa umowny dzial spadku i wymaga zgody wszystkich uczestnikow -jesli choc
    jeden sie sprzeciwia sprawa idzie do sądu a sąd dzieli po swojemu.

    Poczytałem i wychodzi że masz racje. W 2010 notariusz nam tego nie podpowiedział. A
    zgodni wszyscy bylibyśmy jakby co.


  • 17. Data: 2016-11-05 18:43:15
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2016-11-04 o 22:35, Lisciasty pisze:
    > W dniu piątek, 4 listopada 2016 22:33:21 UTC+1 użytkownik Bolko napisał:
    >> Może źle to ująłem.
    >> Potrzebuje z czterech zrobić jeden.
    >
    > Ale on dobrze napisał. Zgłaszasz że właściciel nie żyje
    > i mają to zdemontować i występujesz o nowy licznik na siebie.

    I też bym tak zrobił.
    3 by zdemontowali a instalację podpiął bym do swojego czwartego.
    Energetyce "wis"i co jest za licznikiem.
    Ewentualnie jak trzeba to przydział mocy powiększyć aby starczyło na
    wszystko (a może trójfazowy jak jest aktualnie jedna, i jest taka
    możliwość?)



    --
    Irokez


  • 18. Data: 2016-11-05 20:07:57
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: masti <g...@t...hell>

    Kris wrote:

    > W dniu sobota, 5 listopada 2016 11:24:47 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
    >>
    >>
    >> sie mylisz. Dziedziczą tak jak sie umówią. Nawet jesli sie umówią ze jeden weźmie
    wszystko a drugi nic.
    > Się mylisz.
    > Od kilku lat jestem właścicielem 1/3 z 1/2 pewnej nieruchomości.
    > Na etapie dziedziczenia nie mogłem się tego pozbyć a chciałem.
    > Znaczy mogłem odrzucić ale wtedy na dzieci by przeszło.
    > Darować innemu spadkobiercy od razu też nie mogłem.
    > Najpierw musiałem przyjąć w spadku tą część nieruchomości i od tej chwili mogłem
    dopiero nią dysponować.
    > A to kolejne wizyty u notariusza musiałyby być. Więc zostało moje do dzisiaj.

    to coś dziwnie.
    jak dzieliłem spadek to się z matką umówiliśmy kto co bierze i już.


    --
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 19. Data: 2016-11-08 22:22:58
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Maseł <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-11-05 o 14:28, Kris pisze:
    >>>> sie mylisz. Dziedziczą tak jak sie umówią. Nawet jesli sie umówią ze jeden
    weźmie wszystko a drugi nic.
    >>> Się mylisz.
    >>> Od kilku lat jestem właścicielem 1/3 z 1/2 pewnej nieruchomości.
    >>> Na etapie dziedziczenia nie mogłem się tego pozbyć a chciałem.
    >> moze u was sie nie da - u nas sie dalo
    >> to sie nazywa umowny dzial spadku i wymaga zgody wszystkich uczestnikow -jesli
    choc jeden sie sprzeciwia sprawa idzie do sądu a sąd dzieli po swojemu.
    > Poczytałem i wychodzi że masz racje. W 2010 notariusz nam tego nie podpowiedział. A
    zgodni wszyscy bylibyśmy jakby co.

    U nas tez byla zgoda, a notariusz kilka bzdur i tak sprzedala. Zmienila
    zdanie, jak zaczalem pytac o podstawy prawne tych bzdur... Dzieki temu
    dostalem tyle ile chcialem a moja siostra nic (chociaz w gre wchodzily
    dwie drobne nieruchomosci) i wszyscy wyszli od notariusza zadowoleni (a
    notariusz troche zdziwiona takim, a nie innym podzialem i trójstronną
    radoscią wszystkich spadkobierców, ze problem podziąłu dalo sie tak
    szybko i prosto rozwiązac, bez potrzeby biegania po sądach).

    Pozdro

    Maseł


  • 20. Data: 2016-11-08 23:18:05
    Temat: Re: Likwidacja liczników elektrycznych.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 8 listopada 2016 22:33:03 UTC+1 użytkownik Maseł napisał:

    > U nas tez byla zgoda, a notariusz kilka bzdur i tak sprzedala. Zmienila
    > zdanie, jak zaczalem pytac o podstawy prawne tych bzdur... Dzieki temu
    > dostalem tyle ile chcialem a moja siostra nic (chociaz w gre wchodzily
    > dwie drobne nieruchomosci) i wszyscy wyszli od notariusza zadowoleni (a
    > notariusz troche zdziwiona takim, a nie innym podzialem i trójstronną
    > radoscią wszystkich spadkobierców, ze problem podziąłu dalo sie tak
    > szybko i prosto rozwiązac, bez potrzeby biegania po sądach).
    >
    Tak to jest jak u nas zaufasz fachowcom.
    W budowlane to już tu setki przykładów było radosnej twórczości fachowców.
    My wtedy do Zenka spod sklepu nie poszliśmy tylko do notariusza. I powiedzieliśmy mu
    czego chcemy a i tak jak teraz widzę naokoło nas pokierował.
    Pewne gdybym wtedy na grupie tej czy innej zapytał to bym pokierowamł notariusza żeby
    zrobił jak chcieliśmy.
    Ale zmaufaluśmy fachowcowi?

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1