-
1. Data: 2021-03-23 06:58:13
Temat: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: A S <a...@e...pl>
Wątek oderwany od wątku na pl.misc.elektronika "Akumulator zombie".
No więc na początek wiercimy amatorsko studnię, spodziewając się wody na 6 może 8
metrach. Są na allegro zestawy z przesuwnym świdrem (taka winda dla urobku) za kilka
stówek i w niekamienistym gruncie można sięgnąć wody w pół godziny. Ale co dalej?
Błoto się obwala, nie chce wyjeżdżać na górę tak jak zwykły urobek typu glina, trzeba
stosować jakieś kubeczki zwane szlamówkami.
To jest do przyjęcia.
Najgorsze jest że ściany się obwalają. Trzeba wiercic w rurze osłonowej, którą na
koniec wypada wyciągnąć, bo odcina wykop od warstw wodonośnych. I tu są schody, bo 6m
rury łatwo nie wyłazi a i często kawałek osłony się odrywa i zostaje gdzieś tam w
ziemi. Zawodowcy mają wysokie trójnogi i mocne windy a co amator? Jesteś tam Lordzie
B.?
pozdr serd
--
A S
-
2. Data: 2021-03-23 22:09:27
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 23.03.2021 o 06:58, A S pisze:
> Wątek oderwany od wątku na pl.misc.elektronika "Akumulator zombie".
>
> No więc na początek wiercimy amatorsko studnię, spodziewając się wody na
> 6 może 8 metrach. Są na allegro zestawy z przesuwnym świdrem (taka winda
> dla urobku) za kilka stówek i w niekamienistym gruncie można sięgnąć
> wody w pół godziny. Ale co dalej? Błoto się obwala, nie chce wyjeżdżać
> na górę tak jak zwykły urobek typu glina, trzeba stosować jakieś
> kubeczki zwane szlamówkami.
> To jest do przyjęcia.
> Najgorsze jest że ściany się obwalają. Trzeba wiercic w rurze osłonowej,
> którą na koniec wypada wyciągnąć, bo odcina wykop od warstw wodonośnych.
> I tu są schody, bo 6m rury łatwo nie wyłazi a i często kawałek osłony
> się odrywa i zostaje gdzieś tam w ziemi. Zawodowcy mają wysokie trójnogi
> i mocne windy a co amator? Jesteś tam Lordzie B.?
No jestem :) Jeśli ktoś ma pytania to zapraszam do wątku :)
Generalnie tyczy się to działki RODO'S :) pozbawionej mediów.
w/w studnie w sumie idzie obejrzeć na YT bo tekst nie do każdego trafia
ale własne doświadczenie, dobrze opisane i udokumentowane, też jest w
cenie :)
O fotowoltaice raczej nie będę pisał, bo to temat szeroko znany i
dostępny praktycznie wszędzie. Ewentualnie mogę uczestniczyć w opcjach
korzyści rzeczywistych ale to chyba każdy lajkonik pojmuje, że w nocy
nie działa (chociaż czytałem że niektórzy w to nie wierzą) :)
W przypadku budowy własnego wiatraka, wspomnianego w temacie (do
ładowania akumulatora u mnie) opracowałem prostą i tanią konstrukcję
VAWT, która działa praktycznie cały czas (u mnie od 2 miesięcy) i
dopiero kiedy w ogóle nie ma wiatru to nie działa :D Rozbudowanie tej
konstrukcji, może zapewnić ok 200W mocy przy wietrze 5m/s (3m średnicy i
3m wysokości wiatraka)a w przypadku większego wiatru, bez problemu można
uzyskać 2,5kW a nawet więcej, bo nie ma tutaj specjalnie ograniczeń. Bez
specjalnych zezwoleń i ciężkich/wysokich konstrukcji, wszystko jest
dostępne dla majsterkowicza a przetarłem dość TANI szlak na uzyskanie
dodatkowej energii, kiedy nie ma słoneczka ale jednak dmucha :)...nawet
w nocy. Efektem jest to, że solary nie potrafiły mi zimą czy nawet latem
naładować akumulatora 65Ah bo przez tydzień lało a teraz ten problem
zniknął :) Oczywiście należy uwzględnić swoją lokalizację ze średnią
krajową dla wiatru ale w WLKP akurat wypada dobrze.
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ
-
3. Data: 2021-03-24 14:54:30
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: A S <a...@e...pl>
W dniu 2021-03-23 o 22:09, LordBluzg(R) pisze:
...
>
> W przypadku budowy własnego wiatraka, wspomnianego w temacie (do ładowania
akumulatora u mnie) opracowałem prostą i tanią
...
Pytałem raczej o wyciąganie rury osłonowej z odwiertu, jeśli masz jakieś patenty
byłbym bardzo wdzięczny.
Niestety nie podzielam Twego zachwytu nad wiatrem. Jako mały działkowicz hobbysta i
wiatraka i paneli używam do pompowania wody. Małe moce, zbieranie wody w objętości
1-2m^3/doba. Odkąd pojawiły się panele, czyli od jakichs 3 lat jestem zaprzysięgłym
wrogiem wiatraków i wielbicielem paneli. Mogę rozwinąć.
Nie bardzo sobie wyobrażam, jak ta Twoja kostrukcja z pomaranczowych rur wyciąga 200W
- 2.5kW (chyba że widziałem coś innego). Mieszkasz nad morzem? Gdzies tam piszesz że
dostajesz max 2A jak rozumiem do akumulatora czyli ok 15V. Gdzie te waty?
To tak przy okazji, najpierw wykopmy studnie.
pozdr serd
--
A S
-
4. Data: 2021-03-24 21:16:33
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 24.03.2021 o 14:54, A S pisze:
.
>>
>> W przypadku budowy własnego wiatraka, wspomnianego w temacie (do
>> ładowania akumulatora u mnie) opracowałem prostą i tanią
> ...
>
> Pytałem raczej o wyciąganie rury osłonowej z odwiertu, jeśli masz jakieś
> patenty byłbym bardzo wdzięczny.
Zależy jak było zaczynane, bo o tym trzeba pomyśleć w sumie przed
kopaniem, potem są raczej problemy. Rozwiązań też jest kilka ale zależy
czy rura była składana czy skręcana, z jakiego materiału...Jak nie ma
trójnoga to jest drabina itd...albo w ogóle założyć na początku, że
osłonowa zostaje (jak u mnie).
>
> Niestety nie podzielam Twego zachwytu nad wiatrem. Jako mały działkowicz
> hobbysta i wiatraka i paneli używam do pompowania wody. Małe moce,
> zbieranie wody w objętości 1-2m^3/doba. Odkąd pojawiły się panele, czyli
> od jakichs 3 lat jestem zaprzysięgłym wrogiem wiatraków i wielbicielem
> paneli. Mogę rozwinąć.
Nie musisz, problem znam dogłębnie. U mnie mam cały czas moc czerpaną z
akumulatora, ok 1Ah (kamery, router, alarm)...i w nocy panele nie chcą
jednak działać więc te 12h wyżera mi akumulator. W dzień mogę to
uzupełnić panelem ale nie mogę przekroczyć prądu ładowania, więc jedynie
czas jest tu istotny (pomijam duże zachmurzenie). Wiatrak w moim
przypadku, praktycznie działa cały czas i ładuje akumulator non/stop
(chyba że w ogóle nie wieje) a panel dopala go w dzień.
>
> Nie bardzo sobie wyobrażam, jak ta Twoja kostrukcja z pomaranczowych rur
> wyciąga 200W - 2.5kW (chyba że widziałem coś innego).
Ta "moja" konstrukcja ma w założeniu 100W max ale przy sporym wietrze.
Po prostu tak to sobie zaprojektowałem łącznie z prądnicą i elektroniką.
Przy 2m/s mam ok 10W, przy 5m/s ok 20W i raczej od 2 miesięcy mocniej
nie wiało, więc mogę zgadywać jedynie co wyżej. Jak zawieje to będę
wiedział :) Więcej mi niepotrzebne w sumie a odnosząc się do 2,5kW
podałem znacznie większe wymiary i trochę inną konstrukcję ale bazującą
na tym samym projekcie (Canstein rotor). Te rury to nie rury, to śmigła
i są pozłacane :D a nie pomarańczowe :D Nie pomarańczuj mi moich śmigieł!
> Mieszkasz nad
> morzem?
Nie, działka jest w wlkp ale akurat u mnie wieje cały czas.
> Gdzies tam piszesz że dostajesz max 2A jak rozumiem do
> akumulatora czyli ok 15V. Gdzie te waty?
2A x 14V to 24W i tyle ma ten wiatrak przy ~5m/s :) Maxa jeszcze nie
było. Ta konstrukcja, co ją widziałeś wyliczana była na 1kW (tyle
potrafią łopaty ale chyba przy huraganie).
Tutaj masz jakieś demo:
https://youtu.be/5C6HvaP3tRY
A tutaj konstrukcja ok 2,5kW:
https://youtu.be/a7VZOF5YzV8
>
> To tak przy okazji, najpierw wykopmy studnie.
>
Ale że masz kurzawkę, dlatego chcesz stosować osłonówkę?
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ
-
5. Data: 2021-03-25 07:37:05
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: A S <a...@e...pl>
W dniu 2021-03-24 o 21:16, LordBluzg(R) pisze:
...
>
> Zależy jak było zaczynane, bo o tym trzeba pomyśleć w sumie przed kopaniem, potem
są raczej problemy. Rozwiązań też jest kilka ale zależy czy rura była składana czy
skręcana, z jakiego materiału...Jak nie ma trójnoga to jest drabina itd...albo w
ogóle założyć na początku, że osłonowa zostaje (jak u mnie).
Mam bardzo drobne błoto, jako oslone stosowalem (byly 2 podejscia) rure 160mm celując
w ostateczne fi=110mm. Odcinki 2-metrowe łączyłem na kanalizacyjny wsuw i dawałem od
zewnątrz kilka wkrętów, takich krótkich pchełek. W dół idzie jak po maśle, ale ani
razu nie udało mi się wyciągnąć osłony mimo różnych tańców z maszynami prostymi. Np
na całą noc nastawiłem dzwignię z potężnego pnia (ciąg z pół tony) aby mi wycmoknęło
rurę z błota, a ta ani drgnęła.
Teraz patrzę na te Twoje skręcane rury i myślę o trzecim podejsciu :) Jest też
technika "anteny teleskopowej", czyli dolna osłona wstawiana w grubszą i na koniec
wyciąganie nie jednej długiej rury a dwóch krotszych
Pozostawienie osłony skutkuje zaciąganiem wody tylko przez denko. Mam dwa takie
otwory i to jest nie do przyjęcia ze względu na wydajność. Wystarcza dla ręcznej
abisynki i mam taką, nawet działa ale trzeba pilnować, aby nie ciągnąć za dużo, bo
się zapowietrza.
Mysle sobie że błędem mogło być obfite lanie wody w błoto. Błoto to wybierałem pompą
membranową "ruską", studnia szła w dół jak cholera, (pamietam jak obróciłem się na
pięcie, z otworu wystawało 2m rury do wprowadzenia, obracam sie spowrotem a rury nie
ma!!! W absolutnej ciszy wlazła w błoto ledwie ją złapałem) ale mogło to spowodwać
obsunięcie zewnętrznego gruntu i zakleszczenie plastikowych rur.
W tym temacie dziekuje z góry za każdą informację.
>
> Ta "moja" konstrukcja ma w założeniu 100W max ale przy sporym wietrze.
>
Rozumiem, jednak szukam może nie większej ale regularnej mocy i nie mam wiatru.
Dlaczego nie wiatr? Zbudowałem całkiem duży wiatrak VAWT i po roku go rozebrałem bo
słabo pompował (pompka tłokowa). Podobał mi się, cichy, nieczuły na kierunek, ale
wymaga skali. Zbudowałem też HAWT, pracuje do dziś, ale zaczynam drania się bać.
Przynajmniej raz w roku trzeba wleźć na górę, coś tam dokręcić i naoliwić. A w końcu
i tak przyjdzie huragan który go zniszczy. Jestem bardzo dumny z rozwiązania łopat,
które przetrzymały niejedną wichurę przewracającą drzewa. Ze względu na wichury
zrezygnowałem ze słabych wiaterków usuwając ogon i mocując go na wiatr dominujący.
Ale i tak to się źle skonczy. Byłem na Malcie, lubią tam wiatraki, ale każdy miał
jakieś obrażenia i właściwie żaden nie był pod parą. Pomniki epoki przedsolarnej.
Panel foto powitałem na działce jak zbawienie. Montaż paralaktyczny (niestety ręcznie
przestawiany ale pracuję nad tym), duży aku i naprostszy sterownik. Ułamek kosztu
wiatraków, serwisowanie miód bez groźby połamania rąk czy spadnięcia na łeb. Stosuje
pompki szeregowe o mocy łącznej ok 60W i w słoneczny dzień mam siurka na okrągło
przez dobę czyli kilka m^3. Mysle o hodowli ryb.
dzieki i pozdr serd
--
A S
-
6. Data: 2021-03-25 10:41:16
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 25.03.2021 o 07:37, A S pisze:
[...]
> Mam bardzo drobne błoto, jako oslone stosowalem (byly 2 podejscia) rure
> 160mm celując w ostateczne fi=110mm. Odcinki 2-metrowe łączyłem na
> kanalizacyjny wsuw i dawałem od zewnątrz kilka wkrętów, takich krótkich
> pchełek. W dół idzie jak po maśle, ale ani razu nie udało mi się
> wyciągnąć osłony mimo różnych tańców z maszynami prostymi. Np na całą
> noc nastawiłem dzwignię z potężnego pnia (ciąg z pół tony) aby mi
> wycmoknęło rurę z błota, a ta ani drgnęła.
>
> Teraz patrzę na te Twoje skręcane rury i myślę o trzecim podejsciu :)
> Jest też technika "anteny teleskopowej", czyli dolna osłona wstawiana w
> grubszą i na koniec wyciąganie nie jednej długiej rury a dwóch krotszych
Prościej będzie z użyciem pasów i bloku. Masz efekt "kalosza" w błocie i
wcale się nie dziwię, że kalosz zostaje :D
Tutaj dam Tobie YT, chociaż nie miałem takiej sytuacji
https://youtu.be/-YeyviNejYk?t=442
Cały efekt polega na mocowaniu pasa do pierwszej rury a później
ciągnięcie większą siłą niż zwykła dźwignia, którą opisałeś.
Oczywiście powoli i ciągle. "Wycmoknięcie" takiej rury z błota
potrzebuje jednak siły.
> Pozostawienie osłony skutkuje zaciąganiem wody tylko przez denko. Mam
> dwa takie otwory i to jest nie do przyjęcia ze względu na wydajność.
> Wystarcza dla ręcznej abisynki i mam taką, nawet działa ale trzeba
> pilnować, aby nie ciągnąć za dużo, bo się zapowietrza.
U mnie (ja to opisałem na innej grupie) osłonowa (200mm) kończy się na
4m ale niebieska/studzienna (110) schodzi już samym filtrem do 6m, czyli
mam 2 metry filtra wystającego z dołu od osłonowej. To w zupełności
wystarcza, gdzie mogę sobie podłączyć motopompę 2' i ciągnąć wodę
hektolitrami na minutę.
>
> Mysle sobie że błędem mogło być obfite lanie wody w błoto. Błoto to
> wybierałem pompą membranową "ruską", studnia szła w dół jak cholera,
> (pamietam jak obróciłem się na pięcie, z otworu wystawało 2m rury do
> wprowadzenia, obracam sie spowrotem a rury nie ma!!! W absolutnej ciszy
> wlazła w błoto ledwie ją złapałem) ale mogło to spowodwać obsunięcie
> zewnętrznego gruntu i zakleszczenie plastikowych rur.
Czyli zabezpieczenie pasem będzie jednak właściwe.
>
> W tym temacie dziekuje z góry za każdą informację.
>>
>> Ta "moja" konstrukcja ma w założeniu 100W max ale przy sporym wietrze.
Tak Ci dopiszę. Wiatrak jest na ramie z profilu zamkniętego o wysokości
5m. Całość z masztem to ok 100kg Na początku kombinowałem, jak to
postawić. Ponieważ sąsiedzi są randomowo i potrzeba co najmniej 3-4
osób, to przestawiłem lekko wiatrak tak, aby skorzystać z drzewa i
bloku. Kupiłem kołowrotek z linką stalową i teraz jednym palcem w ciągu
5 minut podnoszę sobie cały wiatrak :]
https://www.fotosik.pl/zdjecie/34bb8599ff697302
https://www.fotosik.pl/zdjecie/eb1ba177ffa13cfe
>>
> Rozumiem, jednak szukam może nie większej ale regularnej mocy i nie mam
> wiatru. Dlaczego nie wiatr? Zbudowałem całkiem duży wiatrak VAWT i po
> roku go rozebrałem bo słabo pompował (pompka tłokowa). Podobał mi się,
> cichy, nieczuły na kierunek, ale wymaga skali.
Zależy jaki VAWT. Nie wiem czy znasz tą konstrukcję, bo nim go zrobiłem,
to najpierw porobiłem z 5 modeli i wszystkie 4 okazały się porażką.
W Darrieusa się nie bawiłem, bo nie mam takich wiatrów a ta hybryda
którą mam okazała się strzałem w 10 :) Zwykły Savonius odpał w przedbiegach.
> Zbudowałem też HAWT,
> pracuje do dziś, ale zaczynam drania się bać. Przynajmniej raz w roku
> trzeba wleźć na górę, coś tam dokręcić i naoliwić. A w końcu i tak
> przyjdzie huragan który go zniszczy. Jestem bardzo dumny z rozwiązania
> łopat, które przetrzymały niejedną wichurę przewracającą drzewa. Ze
> względu na wichury zrezygnowałem ze słabych wiaterków usuwając ogon i
> mocując go na wiatr dominujący. Ale i tak to się źle skonczy. Byłem na
> Malcie, lubią tam wiatraki, ale każdy miał jakieś obrażenia i właściwie
> żaden nie był pod parą. Pomniki epoki przedsolarnej.
HAWT wymaga masztu i to sporej wysokości, żeby w ogóle było to opłacalne
(rozmawiamy o <15m) Ja raz, że nie mogę (przepisy) to zwyczajnie też nie
chcę, bo to co zrobiłem mi wystarcza. Największą jego zaletą jest to, że
HAWTy okoliczne stoją a ten sobie ciumka na mikrowietrze 0,25A i się
smieje z okolicznych wiatraków. Sporo czasu straciłem na poszukiwania
takiej konstrukcji a wszystko za sprawą niemieckiego forum jak i badań:
http://www.daswindrad.de/forum/viewtopic.php?f=2&t=2
1
Później były modele i sprawdzenie (jestem jednak niedowiarkiem).
Sprawdziło się. Zamiast kupować-robić prądnicę skorzystałem z
dobrodziejstw odzysku i mam tam coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=jJpnUUAHnxI&ab_chann
el=GeertDijstelbloem
Z możliwością natychmiastowej wymiany koła (20 min cała operacja).
Cały wiatrak to koszt 2 paneli w sumie.
>
> Panel foto powitałem na działce jak zbawienie. Montaż paralaktyczny
> (niestety ręcznie przestawiany ale pracuję nad tym), duży aku i
> naprostszy sterownik. Ułamek kosztu wiatraków, serwisowanie miód bez
> groźby połamania rąk czy spadnięcia na łeb. Stosuje pompki szeregowe o
> mocy łącznej ok 60W i w słoneczny dzień mam siurka na okrągło przez dobę
> czyli kilka m^3. Mysle o hodowli ryb.
Wiesz, też mógłbym u siebie postawić baterię akumulatorów i ładować
stadem solarów, prądem 20A bo jak wspomniałem mam non/stop ssanie na
poziomie 15W (ok 1A). Uznałem jednak, że wiatrak wspomoże mi solara (mam
tam jeden 100W) i nawet jak nie będzie słońca przez 2-3 tygodnie to
zawsze coś tam wieje. Inna sprawa to lubię pomajsterkować a wiatraka,
który sobie działa i który mogę opuścić/podnieść w 5 minut jeszcze nie
miałem. Jeszcze inna sprawa, to w słońcu aluminiowe łopaty robią za
latarnię i błyskają z kilometra zaciekawiając swoją konstrukcją
okolicznych sąsiadów :D
P.S.
Inną sprawą jest podpięcie tej prądnicy do akumulatora i tutaj miałem
najwięcej paradoksów jak i rozwiązań. Pracuję jeszcze nad bardziej
korzystnym, chodzi o układy elektroniki i przetwornic step UP i step
down ale ponieważ to dość długi opis to sobie podaruję. Podpowiem tylko,
że chcąc mieć już zysk z 20 obr/min to im większy wiatr tym większy opór
fizyczny prądnicy a im większy opór, to nie wrastają specjalnie obroty a
co za tym idzie to częstotliwość prądu. Sam amperaż jest już OK ale przy
niskim napięciu 5A powoduje spore straty i zaczynają się paradoksy.
Efektem końcowym ma być wyważenie elektroniczne, które zapewni
elastyczne rozwijanie obrotów, żeby korzystać lepiej z wiatraka ale
wiąże się to również z przeróbką (przewijaniem) wirnika.
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ
-
7. Data: 2021-03-25 13:06:14
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: Czesio Wesoły <z...@g...com>
A po co tą rurę osłonową wyciągać? Zostawić w ziemi! Tylko zadbać żeby pierwszy
odcinek (ten na dole) był gęsto ponawiercany. Można go jeszcze na wszelki wypadek
owinąć jakąś fizyliną żeby otworki się nie zamuliły. Tak się robi przecież normalne
studnie wiercone.
-
8. Data: 2021-03-26 16:03:38
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 23.03.2021 06:58, A S wrote:
> Trzeba wiercic w rurze osłonowej, którą na koniec wypada wyciągnąć, bo
> odcina wykop od warstw wodonośnych.
A dlaczego ją wyciągasz? Dolną rurę (lub dwie) ponawiercaj i nie
wyciągaj tych rur.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
9. Data: 2021-03-27 15:51:13
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 25.03.2021 o 10:41, LordBluzg(R) pisze:
[...]
>>> Ta "moja" konstrukcja ma w założeniu 100W max ale przy sporym wietrze.
>
Dzisiaj więcej zawiało, tak ok 10m/s i już miałem 80W a możliwości tej
prądnicy to w sumie ok 250W. Nie bardzo mam po co obciążać więcej
wiatrak bo akumulator nie połknie takiego dużego prądu więc założenia
mocowe na dzień dzisiejszy są dla mnie w 100% spełnione. Przy tym słońcu
co dzisiaj, solar 100W dawał mi 0,5A a wiatrak 6A :)
https://youtu.be/xCxNExyNX2A
W sumie i tak będę zmieniał wirnik (uzwojenia) bo chcę dopasować
idealnie napięcie wiatraka do układu akumulatorów, żeby nie stosować
żadnej elektroniki/przetwornicy, jedynie diody prostownicze z układem
powielacza napięcia (potrzebny jest do najmniejszych obrotów).
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
NASZE KŁAMSTWA SĄ PRAWDĄ
-
10. Data: 2021-03-28 16:46:50
Temat: Re: Mała studnia, fotowoltaika, wiatr
Od: A S <a...@e...pl>
W dniu 2021-03-26 o 16:03, Mateusz Bogusz pisze:
>
> A dlaczego ją wyciągasz? Dolną rurę (lub dwie) ponawiercaj i nie wyciągaj tych rur.
>
Ponawiercana (niegładka) niechetnie wchodzi w grunt. Ponadto zgodnie ze sztuka nalezy
obsypac rure żwirkiem, wiec chodzi o przestrzen na ten żwir. Aczkolwiek jest brutalna
metoda wbijania pootworowanej rury.
pozdro
--
A S