eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domMały błąd - za DUŻY zadatek.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 21. Data: 2011-09-20 10:45:07
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2011-09-14 19:14, Marek Dyjor pisze:
    > to zasada o szkodliwej nieznajomości prawa miała sens gdy wszystkie
    > prawa mieściły sie w jednej średniogrubej książce, w tej chwili
    > zostaliśmy obdarowani takim mrowiem praw że praktycznie każdy obywatel
    > łamie jakieś prawo a nawet pewnie kilka. Nie ma bożej szansy aby
    > ktokolwiek (nawet prawnicy) znał całe prawo w danym państwie.

    Święta racja. Zastanawiam się czy oddychając nie łamię jakiegoś prawa.
    Od dziesięcioleci trąbi o tym wyśmiewany przez Ciebie JKM.

    Odnośnie do wyroku - Ikselka ma oczywiście rację - Temida MUSI być ślepa!!

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info
    Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77


  • 22. Data: 2011-09-20 10:50:56
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2011-09-12 13:19, Ikselka pisze:
    > W każdym razie formalnie i prawnie on jest w porządku.

    Przykład tego wyroku, a raczej całej tej sytuacji, pokazuje jasno, że
    każdy z nas powinien mieć możliwość zatrudnienia w tego typu sprawach
    swojego prawnika.
    Dziś to jest oczywiście nierealne, bo z braku wolnego rynku w tym
    zawodzie (a co za tym idzie konkurencji), prawnicy są potwornie drodzy i
    mało kogo na nich stać.

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info
    Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77


  • 23. Data: 2011-09-20 10:53:26
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2011-09-14 18:46, KJ Siła Słów pisze:
    > Gosc ma pół bańki na tym interesie. Powiedzialbym ze "na czysto" ale to
    > wg mnie nie sa wcale czyste pieniadze.

    A jednak czyste.
    Wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
    Odruchowo jakby winą obarczasz kupującego a przecież problem tkwi w
    innym miejscu!

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info
    Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77


  • 24. Data: 2011-09-20 13:11:58
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    quent wrote:
    > W dniu 2011-09-14 19:14, Marek Dyjor pisze:
    >> to zasada o szkodliwej nieznajomości prawa miała sens gdy wszystkie
    >> prawa mieściły sie w jednej średniogrubej książce, w tej chwili
    >> zostaliśmy obdarowani takim mrowiem praw że praktycznie każdy
    >> obywatel łamie jakieś prawo a nawet pewnie kilka. Nie ma bożej
    >> szansy aby ktokolwiek (nawet prawnicy) znał całe prawo w danym
    >> państwie.
    >
    > Święta racja. Zastanawiam się czy oddychając nie łamię jakiegoś prawa.
    > Od dziesięcioleci trąbi o tym wyśmiewany przez Ciebie JKM.
    >
    > Odnośnie do wyroku - Ikselka ma oczywiście rację - Temida MUSI być
    > ślepa!!

    ale nie głupia...


  • 25. Data: 2011-09-20 13:30:40
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2011-09-20 15:11, Marek Dyjor pisze:
    > ale nie głupia...

    Boję się, że w świetle tego co napisałeś o tym wyroku, zupełnie inaczej
    definiujemy głupotę.

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info
    Sprzedam poddasze w Szczecinie http://tinyurl.com/3kjff77


  • 26. Data: 2011-09-20 15:31:55
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Ikselka" xysnf0ojdmkc$....@4...net

    > Za ile sprzedaję mieszkanie? 1,55 mln zł. Zależy mi na czasie. On? Pan

    > Ja byłam chwilę po rozwodzie, trochę rozbita, człowiek ciągnie wtedy do


    > Przegrałam. Ile? Milion z odsetkami. Plus 57 tys. kosztów sądowych.


    -=-

    Podłość banków nie zna granic! Młoda dziewczyna, niemal dziecko, wychodzi
    za mąż i doi swego męża, po czym rozwodzi się wzbogacona o chatę, gablotę,
    kosztowności, osad na kontach, aby stracić niemal to wszystko w wyniku
    spóźnienia się banku... Koszmar! lata małżeńskiego trudu poszły na marne!

    -=-

    Znam i inne sytuacje. Dziewczyna wychodzi za mąż z dziewczęcej miłości
    do spadku, który ma otrzymać jej wybraniec, ale rodzina męża spadku nie
    dostaje, więc jest rozwód, którego mąż nie chce. Po paru latach rodzina
    dziewczyny dostaje niespodziewanie spadek, więc kupuje córce mieszkanie,
    gablotę itd... Mąż (już rozwodnik, po unieważnieniu ślubu kościelnego)
    uważa się za pokrzywdzonego -- toż gdyby rozwód miał miejsce nieco
    później, miałby gdzie mieszkać... Ale rozwód jest -- choć mąż go nie
    chciał, jest, bo facet został namówiony przez swą matkę, która
    spodziewając się sporego szmalu, chciała synowi kupić
    chałupę -- szmalu jednak nie otrzymała...

    Tak oto chłopak (pijak -- notabene) wyrolowany został przez dwie
    kobiety -- matkę i żonę...

    -=-

    Wracając do stratnej... Model w Polszcze zwyczajny -- zamiana młodości (młodą
    każdy chce -- spłaci długi rodziny wybranki, kupi chałupę nie tylko wybrance
    i sobie, ale jeszcze rodzeństwu wybranki, a może nawet jakoś to rodzeństwo
    ustawi w życiu) w majtek, którym następnie kupuje się chłopa ,,z wyboru''...
    Boska brutalność bywa szokująca -- starej, choćby i bogatej niewielu chce...

    -=-

    Tak to bywa.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 27. Data: 2011-09-20 15:46:27
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Ikselka" 122w30xypiodv.10rujugxpi1lx$....@4...net

    > sieją, sami się rodzą - wyrok JEST sprawiedliwy: niby dlaczego ktoś

    (; A ja uważam inaczej. Sprawiedliwy wyrok to ten, w którym ja wygrywam, nie Ty. ;)

    -=-

    Czy ta pani pojmowała, iż zadatek ma zwrócić w razie czego w dwójnasób? Tak.
    Czy było jej to wyjaśnione? Tak -- przez notariusza.
    Czy mogła założyć, iż bank spóźnie się? Tak -- bo tak jest w Polsce **zawsze**.

    A czy mogła uważać kupca za zwykłego klienta? (; Oczywiście. ;) Był
    wszak prawniiem i współpracował z bankami.

    On? Pan prawnik z Krakowa. Koło czterdziestki

    - Prześlę pani te przepisy, trochę się na tym znam bo pracuję dużo z bankami.

    Czyli mamy konflikt dzieciaka ze Schwarzeneggerem -- wiadomo, co ten konflikt może
    wywróżyć...
    (zakaz sprzedaży wody sodowej uderzającej do głowy -- zakaz sprzedzazy napojów
    gazowanych
    przeforsował ów Schwarzenegger w Kalifornii, jako gubernator)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 28. Data: 2011-09-20 16:02:09
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Marek Dyjor" j4iub2$nge$...@n...onet.pl

    > a gdyby to dotyczyło kogoś biedniejszego?

    Wówczas cena mieszkania byłaby niższa, niższa byłaby też
    kwota obciążenia kredytowego, niższy byłby zadatek i niższe
    byłyby koszty notarialne towarzyszące zawarciu umowy...

    -=-

    Jasne jest, że jeśli człowiek chciał kupić mieszkanie, dzień czy
    dwa nie robi tak wielkiej różnicy, ale jasne jest też, iż tą panią
    należało nauczyć, że jeśli nawaliła ona (niby bank -- ale tutaj wina
    banku spada na nią) powinna POPROSIĆ grzecznie o zmianę warunków, gdy
    tymczasem wypowiedziała słowa jakieś takie:

    -- nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobi?!

    Nie przekazała mieszkania niedoszłemu nabywcy, nie zwróciła mu nawet
    zadatku (wiem -- spłaciła nim mieszkanie) i uznała, że to facet ma
    tracić czas i nerwy, nie ona. :)

    -=-

    IMO powinna poprosić prawnika o pomoc w przygotowaniu umowy.
    I nawet miała prawników pod ręką -- notariusza (który przestrzegał) i kupca.

    -=-

    IMO wyrok bolesny, ale sprawiedliwy. Dlaczego tracić ma ten, kto niczego złego nie
    uczynił?

    Czas nie liczy się? Zauważ, że facet nie żądał zwrotu podwójnego zadatku, a jedynie
    poniesionych przez siebie kosztów. Być może jedynie chciał pokazać kobiecie, że jest
    (jakby to określić) niefrasobliwa -- bo dwa dni piechota nie chodzą, ale gdy doszło
    co do czego, okazało się, że milutka kobiecina ze swych mięciutenieńkich, otoczonych
    aksamitnymi opuszkami paluszków wydobyła ostre jak żyletki szpony i poharatała
    oblicze
    niedoszłemu kupcowi, więc miał chłop dosyć... (faceci tak mają)

    -=-

    Ból! Aż dziw oskrzela zapiera przy czytaniu o tym, że tak głupia kobieta miała tak
    wiele szmalu?
    Dziwne, że była tak mocno kochana przez swego męża, że zostawiał jej aż tak dużo po
    rozwodzie...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 29. Data: 2011-09-20 16:07:02
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Ikselka" 631b3t8f781s$.50twmh1lts19$....@4...net

    >> Rzetelny wyrok to wyrok sprawiedliwy a nie mechaniczne przyklepanie.

    > Oczywiście, że masz rację. Ten wyrok był rzetelny - sędzia na pewno wziął
    > pod uwagę, że notariusz dwa razy pytał tę panią, czy WIE, co robi.

    I to, że kupiec żądał zwrotu zadatku, nie podwójnego zadatku.

    Ta pani już komuś zabrała czas -- teraz uznała, że może zabrać komuś innemu.

    -=-

    Czy ten facet jej pożyczył szmal na spłatę? Nie!!! Fakt -- obiecał kobiecie
    pomoc w obniżeniu kosztów kredytu, ale czy obiecywał zapłacenie różnicy
    z własnej kieszeni? ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 30. Data: 2011-09-20 16:17:51
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "KJ Siła Słów" j4ql0p$7l7$...@i...gazeta.pl

    >> No wiesz, w sumie nie ma sie czemu dziwić -

    > Jest się czemu dziwić, bardzo jest, bo żyjemy wśród przepisów o których czesto nie
    mamy pojęcia póki nie wyjdą z kodeksu i nie
    > kopną nas w dupę.

    A nie mówiłem, że można wzmocnić jest? :)


    -- jest
    -- bardzo jest
    -- bardziej jest

    Ja tu jestem. On tu bardziej jest. A ona jest najbardziej. :)

    Teraz droga odwrotna... Postarajmy się zrozumieć, o co tu chodzi...

    Ja tu jestem być może; on jest nieoficjalnie' a ona jest, i to nawet oficjalnie.
    :)
    Ja jestem, ale tylko dla nielicznych; on jest dla swoich wyborców; zaś ona jest
    dla każdego.
    (ja jestem -- gdy pyta o mnie ABW; on -- gdy go szuka prokurator; ona -- po
    prostu tu jest)

    Możliwości bez liku...

    -=-

    Co tę kobietę kopnęło w dupę? Wiadomość o tym, że ten prawnik nie jest filantropem
    pożyczającym szmal bez korzyści seksualnych?... Znaczy -- majątkowych?... Cholera,
    wszystko plącze się mi... Pewnie to ta pogoda...

    Ona sprzedaje coś komuś czy pożycza od kogoś pół miliona złotych ,,na gębę'', bez
    prowizji, bez procentów, bez uwzględniania WIBORu, LIBORu i Likieru?...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1