eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › Mały błąd - za DUŻY zadatek.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 51. Data: 2011-09-28 08:42:40
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: JaMyszka <f...@g...com>

    W dniu wtorek, 27 września 2011, 18:17:52 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
    > [...]
    > Wymień braki formalne i prawne, jakie tu widzisz.

    A gdzie czarodziejskie słowo "proszę" Hę?

    --
    Pozdrawiam :)
    JM
    http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
    Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/


  • 52. Data: 2011-09-28 09:27:11
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 28 Sep 2011 01:42:40 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):

    > W dniu wtorek, 27 września 2011, 18:17:52 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
    >> [...]
    >> Wymień braki formalne i prawne, jakie tu widzisz.
    >
    > A gdzie czarodziejskie słowo "proszę" Hę?

    A było gdzieś przed "Nie!!"?
    --
    XL


  • 53. Data: 2011-09-28 10:47:40
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: JaMyszka <f...@g...com>

    W dniu środa, 28 września 2011, 11:27:11 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
    > >> [...]
    > >> Wymieďż˝ braki formalne i prawne, jakie tu widzisz.
    > > A gdzie czarodziejskie s�owo "prosz�" H�?
    > A by�o gdzie� przed "Nie!!"?

    To "Nie!!" było w trybie rozkazującym?
    :o

    --
    Pozdrawiam :)
    JM
    http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
    Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/


  • 54. Data: 2011-09-28 11:45:50
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 28 Sep 2011 03:47:40 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):

    > W dniu środa, 28 września 2011, 11:27:11 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
    >>>> [...]
    >>>> Wymieďż˝ braki formalne i prawne, jakie tu widzisz.
    >>> A gdzie czarodziejskie s�owo "prosz�" H�?
    >> A by�o gdzie� przed "Nie!!"?
    >
    > To "Nie!!" było w trybie rozkazującym?
    > :o

    W błagalnym :-)
    --
    XL


  • 55. Data: 2011-09-28 16:29:47
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>

    Myszka podaje zły @dres. :)
    Delivery to the following recipient failed permanently:

    p...@g...com



    "JaMyszka" 10385011.505.1317199226311.JavaMail.geo-discussion-f
    orums@yqcr11

    : Hehehe... No, nie wiedziałam żeś Ty taki... hehehe...

    Powiem Ci więcej -- ja na czymś takim (na spóźnieniu się o parę
    dni) oparłem swoje żądanie uznania mojej wygranej. I wygrałem.
    Wszedłem w ,,kooperację'' z dobrymi intencjami, zostałem oszukany
    i wygrałem w taki sposób. Moi adwersarze łapali się różnych metod,
    w tym i modlitw o to, aby zagubił stosowne dokumenty, i aby mnie
    uznano za niepoczytalnego... :)


    Nawet zgubiłem te papierki -- włożyłem je do bagażnika samochodu
    a samochód postawiłem na parkingu... No i oczywiście miałem
    kłopot z odnalezieniem samochodu, więc dokumenty (razem
    z samochodem) zgubiłem. (w modłach nie było mowy o tym, że nie mogę odnaleźć)

    Innym wybiegiem było nakłonienie mnie do czegoś,
    co mimo wygranej byłoby moją przegraną. :) Ja
    tego nie zrobiłem, bo zostałem ostrzeżony i miałem
    doświadczenie w tej materii, ale zrobił coś takiego ktoś inny.

    Wartość mego sporu? -- około 325 złotych. (komputerowa nagrywarka DVD)
    Ja zwykle nie operuje pieniędzmi zbyt dużymi jak na moje uciągi psychiczne.


    -=-

    Kiedyś miałem problem dużego kalibru. Zostałem oszukany i zrozumiałem,
    jak to jest, że ludzie popełniają samobójstwa. Trudno dziś określić
    wartość, ale zamiast samochodu typu Volvo S60 musiałem zadowolić się
    zyskiem typu Volvo S40. Niejeden (jak się okazuje) w takiej sytuacji
    uznaje, że dobrym rozwiązaniem jest samobójcza śmierć -- wołanie do
    głuchego społeczeństwa o pomoc. Ja uznałem, że S40 za kilka dni
    ciężkiej ;) pracy to też dobry zysk. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 56. Data: 2011-09-28 22:35:50
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "JaMyszka" 10385011.505.1317199226311.JavaMail.geo-discussion-f
    orums@yqcr11

    : - To przełożymy termin podpisania umowy. Jesteśmy uczciwymi
    : ludźmi, najważniejsza jest uczciwość prawda?"

    Żebyś Ty wiedziała, jak mnie ZETO zapewniał o swej uczciwości!!!

    : domniemywam, że on cały czas przedstawiał sobą postawę "dobrego wujka".
    : I tym ją zmylił. Ale to on wiedział, że umowa pisemna (przedwstępna) ma
    : moc wiążącą, a nie umowa ustna (chodzi o ten nieszczęsny termin podpisania
    : umowy sprzedaży). Ona, ze względu na sytuację osobistą, być może, nie
    : zachowywała się racjonalnie. Ale w życiu nie poznałam osoby, która po
    : rozpadzie związku zachowywała się tak, jakby nic

    A ja stawiam na to, że zanim poznała swego męża, postanowiła
    że go (kimkolwiek on będzie) wykiwa!

    : się nie stało.
    : Dlatego żądanie zwrotu zadatku 2 dni po terminie,

    4 -- 2 to ja, z nagrywarką. :) Mnie by starczyła jedna minuta zwłoki. :)

    : gdy ona była przygotowana na zakończenie transakcji, odebrała jako nóż w plecy.

    Nawaliła, więc powinna była **poprosić** o ugodę, nie zaś mieć go w przysłowiowej
    dupie, :) mając jego pieniądze w swojej kieszeni. Źle zrobiła, wyjeżdżając z jego
    pieniędzmi. Zlekceważyła go. Typowe podejście wielu osób, zwłaszcza kobiet rzekomo
    zaradnych -- kopniak w jaja rozmówcy na samym wstępie ,,rozmowy''...

    Po takim kopnięciu zazwyczaj są poprawki -- być może facet nie chciał ,,rozmawiać''
    w ten sposób... Są tacy, których nawet nie można kopnąć jeden raz -- zawczasu
    blokują takie kopnięcia...

    : Nóż, który głębiej wszedł, bo kupujący tak radykalnie ukazał jej
    : swoją nową osobowość - z faceta ugodowego zmienił się w faceta
    : bezwzględnego.

    Coś Ci zademonstruję:

    -- podrzucasz w górę nóż
    -- nóż spada ostrzem w dół
    -- jednego człowieka zabija innego omija

    Radykalizm i bezwzględność Boga czy Twoja głupota -- zabiła nieszczęśnika?


    Kupowałem samochód... Jak wiadomo -- trzeba ubezpieczyć nie
    wcześniej niż w chwili zarejestrowania, ale nie później niż
    w chwili kupienia. ;) Ty wiesz, ile czasu zajęło człowiekowi
    tłumaczenie mi mechanizmów bezpieczeństwa?... W razie wpadki
    jest kara!!! Nic nie pomaga tłumaczenie -- nikt nie jeździł
    tym samochodem, więc i nikt nie mógł nim spowodować wypadku!!!

    [inna sprawa, że człowiek nieco zdziwił się szybkością,
    z jaką zarejestrowałem -- cóż, mnie lubią pracowniczki
    urzędów, i pracownicy urzędów też]

    : Dla mnie osobiście, dziwny jest ten jego udział w transakcji - bo
    : jak ja bym się zakochała w jakimś mieszkaniu i "zaoszczędziła" tyle
    : przy jego kupnie, to bym już nie popuściła.

    Ja podobnie -- ale to inna sprawa. Dlatego napisałem:

    "Eneuel Leszek Ciszewski" j5sl2h$kdc$...@i...gazeta.pl

    > Ja na jego miejscu bym nie wahał się nawet jednej chwili,
    > gdybym chciał uwolnić się od #@$%$#!@#%$#$ sprzedawczyni.

    że gdybym chciał uwolnić się od... Powiedzmy... Problematycznej sprzedawczyni...


    Gdybym chciał kupić to mieszkanie, wiedziałbym o tym, że kolejna transakcja
    może być jeszcze trudniejsza. Tu przynajmniej jest JUŻ po sprawie, w innym
    miejscu mogę być na gorszej pozycji... Ponadto tracę masę czasu...

    : Ale ludzie prowadzą różne gry, nie licząc się z uczuciami innych.

    Zapewniam Cię o tym, że z moimi uczuciami nie liczono się wcale -- miałem
    lizać cipkę :) pani teolog i koniec!!! Tyle tylko, że wcześniej ta (czy inna)
    pani teolog by zjadła tę swoją własną #$%$#, niż by mnie zmusiła do lizania tejże...


    Duchowni tak naprawdę to mięczaki. Jedno solidniejsze przywalenie -- i zaraz
    płaczą. Brak im rozumu -- to prawda, ale siły brak im tym bardziej!!!

    : Natomiast zastanawia mnie (to już tak poza konkursem) wypowiedź:

    : "- Nie mogłem kupić mieszkania. Było obciążone hipoteką innego
    : banku, nikt o zdrowych zmysłach nie kupiłby mieszkania z takim obciążeniem!".

    : Czy w Polsce są jakieś trudności z taką wykupioną hipoteką?

    Nie wiem.

    : Czy kupujący hipotekę z kredytem nie może spłacić tego kredytu jednorazowo

    JW.

    : albo dalej go spłacać wg umowy poprzedniego właściciela? Myślę, że w tym miejscu
    : brak jakiś rozwiązań prawnych, które by pozwoliły na większy ruch zasobów
    mieszkaniowych.

    Po co ona brała tak duży zadatek? Aby spłacić kredyt? IMO powinna
    była sprzedać mieszkanie obciążone, w takim stanie, w jakim ono
    wtedy było. Przecież to oczywiste, że wszelkie prace (spłata kredytu,
    remont, czy cokolwiek) jedynie zwiększą szanse na niepowodzenie!!!


    IMO raczej kobitka wodziła za nos swoją kolejną ofiarę. :)

    Świadczy o tym, choćby zaszeregowanie -- budzący zaufanie.
    A co tu budzić? Gdzie ono śpi? ;) To ona mogła oszukać, nie on.
    Ona mogła sprzedać mieszkanie, po które by jej dawny mąż mógł się upomnieć
    nieparlamentarnie... ;)

    Ona bierze szmal i znika. On nie schowa mieszkania do torby
    i nie odjedzie z nim w siną dal, nie zaszyje się, nie schowa...

    Co to znaczy, że facet budzi zaufanie? -- że jest naiwny!!!
    Myszka -- masz męża? Mniemam, że nie masz. :)


    -=-

    Sprzedawczyni wygląda na taką, która żyje cudzym kosztem.
    Mieszkanie po mężu, kolejne po matce, a ma i jakieś swoje własne...
    Takich kombinatorów trzeba tępić. Zauważ, że facet chce początkowo
    wycofać tylko to, co stracił bez uwzględnienia CZASU i nerwów!

    Ona zna wartość czasu -- była wszak w_ów_czas :) na wakacjach.
    Nie żyjemy wiecznie -- każda chwila jest cenna.!

    : Piszę to na podstawie wypowiedzi znajomej Amerykanki, że w USA
    : płaci się za dom 20% wartości, bo reszta jest zapisana w banku
    : (jak ona to ujęła). I robią tak wszyscy. I jest O.K.

    Być może. :) USA to inna mentalność Tam przestępca nie jest mile widziany,
    u nas uczciwy -- znaczy naiwny. Obama wytacza teraz proces przeciwko
    nieuczciwym bankom, które udzielały kredytów osobom nieodpowiedzialnym.

    U nas na razie cwaniak jest uważany za mądrego, Uczciwy to inaczej naiwny.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 57. Data: 2011-09-29 11:22:40
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 29 Sep 2011 00:35:50 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    > Nawaliła, więc powinna była **poprosić** o ugodę, nie zaś mieć go w przysłowiowej
    > dupie, :) mając jego pieniądze w swojej kieszeni. Źle zrobiła, wyjeżdżając z jego
    > pieniędzmi. Zlekceważyła go.

    Oczywiście, że tak. Początkowo uważałam, że facet jest w porządku TYLKO
    formalnie i prawnie, a teraz, po wniknięciu w jego sytuację uważam, że jest
    w porządku także moralnie.
    Ponieważ.
    Gdybym była w sytuacji tego człowieka, czyli gdybym wpłaciła komuś moje
    własne wszak pieniądze i czekała bezskutecznie na potwierdzenie, że
    pieniądze rzeczywiście poszły na to, na co były przeze mnie przeznaczone, w
    dodatku gdybym się po wpłacie dowiedziała, iż osoba, której je wpłaciłam
    znalazła się nagle za granicą, też bym się rozmyśliła i zażądała zwrotu
    pieniędzy w terminie natychmiastowym.
    --
    XL


  • 58. Data: 2011-09-29 15:32:44
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Ikselka" gqe7y4ldkxne$....@4...net

    > Oczywiście, że tak. Początkowo uważałam, że facet jest w porządku TYLKO
    > formalnie i prawnie, a teraz, po wniknięciu w jego sytuację uważam, że jest
    > w porządku także moralnie.
    > Ponieważ.
    > Gdybym była w sytuacji tego człowieka, czyli gdybym wpłaciła komuś moje
    > własne wszak pieniądze i czekała bezskutecznie na potwierdzenie, że
    > pieniądze rzeczywiście poszły na to, na co były przeze mnie przeznaczone,
    > w dodatku gdybym się po wpłacie dowiedziała, iż osoba, której je wpłaciłam
    > znalazła się nagle za granicą, też bym się rozmyśliła i zażądała zwrotu
    > pieniędzy w terminie natychmiastowym.

    I nie chodziło o wypad na jedną godzinę z Suwałk do Kalwariji (ciekawe,
    jak to odmienić) na Litwie, ale o wakacje w Kopenhadze. :)


    Kobitka bogata po rozwodzie -- czyli męża nawinęła na palce.
    Tego maca (budzący zaufanie) co zapewne też budzi obawy...
    Wyjeżdża za granicę, kredyt spłaca w dwa dni (17 i 18) zamiast natychmiast...
    Bank jest internetowy? -- OK, ale facet nie jest internetowy, a gdy się
    bierze cudze pieniądze, warto być pod ręką...

    Być może jest tu tez inna zagadka, o której żadna ze stron nie chce pisać.
    IMO człowiek złych intencji nie miał, skro początkowo nie chciał zarabiać
    na tym interesie i (mogąc zażądać 500 tysięcy) zażądał tylko zwrotu
    poniesionych kosztów.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 59. Data: 2011-09-29 15:34:28
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 29 Sep 2011 17:32:44 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

    > "Ikselka" gqe7y4ldkxne$....@4...net
    >
    >> Oczywiście, że tak. Początkowo uważałam, że facet jest w porządku TYLKO
    >> formalnie i prawnie, a teraz, po wniknięciu w jego sytuację uważam, że jest
    >> w porządku także moralnie.
    >> Ponieważ.
    >> Gdybym była w sytuacji tego człowieka, czyli gdybym wpłaciła komuś moje
    >> własne wszak pieniądze i czekała bezskutecznie na potwierdzenie, że
    >> pieniądze rzeczywiście poszły na to, na co były przeze mnie przeznaczone,
    >> w dodatku gdybym się po wpłacie dowiedziała, iż osoba, której je wpłaciłam
    >> znalazła się nagle za granicą, też bym się rozmyśliła i zażądała zwrotu
    >> pieniędzy w terminie natychmiastowym.
    >
    > I nie chodziło o wypad na jedną godzinę z Suwałk do Kalwariji (ciekawe,
    > jak to odmienić) na Litwie, ale o wakacje w Kopenhadze. :)
    >
    >
    > Kobitka bogata po rozwodzie -- czyli męża nawinęła na palce.
    > Tego maca (budzący zaufanie) co zapewne też budzi obawy...
    > Wyjeżdża za granicę, kredyt spłaca w dwa dni (17 i 18) zamiast natychmiast...
    > Bank jest internetowy? -- OK, ale facet nie jest internetowy, a gdy się
    > bierze cudze pieniądze, warto być pod ręką...
    >
    > Być może jest tu tez inna zagadka, o której żadna ze stron nie chce pisać.
    > IMO człowiek złych intencji nie miał, skro początkowo nie chciał zarabiać
    > na tym interesie i (mogąc zażądać 500 tysięcy) zażądał tylko zwrotu
    > poniesionych kosztów.

    Ano.
    --
    XL


  • 60. Data: 2011-09-30 16:52:10
    Temat: Re: Mały błąd - za DUŻY zadatek.
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2011-09-28 10:42, JaMyszka pisze:
    > W dniu wtorek, 27 września 2011, 18:17:52 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
    >> [...]
    >> Wymień braki formalne i prawne, jakie tu widzisz.
    >
    > A gdzie czarodziejskie słowo "proszę" Hę?

    A jak ja poproszę? ;-)


    --
    Q
    www.elipsa.info

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1