On 9 Sie, 16:26, "T.M.F." <t...@n...mp.pl> wrote:

> Tragiczne w tym jest to, ze ludzie buduja domy na takich granicznych
> obszarach, placa za opinie uzasadniajace, ze nic sie nie stanie.

Musisz wiedzieć, że w swojej opinii zawarłam klauzulę we wnioskach, iż
inwestor powinien ponosić pełną odpowiedzialność za chęć budowy w
pobliżu rzeki. I mieć świadomość zagrożenia na jakie się naraża.
W przypadku 'mojego' inwestora chodzi o rzekę na terenie pogórza -
wiadomo - kapryśną i wylewającą w najbardziej nieprawdopodobny i
nieprzewidywalny sposób.
Dość szczęśliwie złożyło się, że zwiad terenowy robiłam 2 dni po
prawie półmiesięcznych silnych opadach. Rzeka płynęła na wysokości
mniej więcej połowy koryta.

Wynagrodzenie za opinię wzięłam symboliczne. To co w niej było
zawarte powinien zrobić geolog, który wykonywał dokumentację
geotechniczną. Tak się jednak złożyło, że ten geolog miał tylko
uprawnienia z geologii inżynierskiej i o wodzie już nie mógł :-) Ot
i cała prawda nt. pokrętnego i niedoskonałego ustawodawstwa.

> Oczywiscie sie nie ubezpieczaja, bo po co. A jak przyjdzie powodz to
> maja czelnosc zadac od panstwa (czyli od innych ludzi) pomocy.

Tu się zgadzam z Tobą w pełni.

mal

do góry

Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
news:h5ncbp$83i$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
nuclear2001 napisal:
> no i po takiej powodzi dom może stać gdzie indziej i pod innym kątem ;P no
> ale dalej w całości ;P

Gdzie indziej, ale pod takim samym katem.
Znaczy sie: dalej w jednym kawalku i w pionie :)
--
no jak dobrze wyważony... tylko jak jeszcze da sie szczelne okna do piwnicy
to można sie rano nad morzem obudzic ;P

do góry

On 10 Sie, 00:44, "nuclear2001" <n...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w
wiadomościnews:h5ncbp$83i$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> nuclear2001 napisal:
>
> > no i po takiej powodzi dom może stać gdzie indziej i pod innym kątem ;P no
> > ale dalej w całości ;P
>
> Gdzie indziej, ale pod takim samym katem.
> Znaczy sie: dalej w jednym kawalku i w pionie :)
> --
> no jak dobrze wyważony... tylko jak jeszcze da sie szczelne okna do piwnicy
> to można sie rano nad morzem obudzic ;P

Ale z Was fantaści...
;-)
Policzyliście wyporność czy jak?. Bo moim zdaniem taki dom to pływa
doskonale ... jak siekiera. I jeżeli nie jest na stoku to nie ma prawa
się przesunąć.

;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

Krzemo napisal:
> Policzyliście wyporność czy jak?. Bo moim zdaniem taki dom to pływa
> doskonale ... jak siekiera. I jeżeli nie jest na stoku to nie ma prawa
> się przesunąć.

Ma i to jeszcze jak. Policz sile naporu lawiny blotnej pedzacej
jako fala powodziowa. Tylko sie nie zdziw, jakie wielkosci
wychodza.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

A ja bym go postawił na drewnianych słupach - wysokość okolo 2m - od
razu masz "garaż" i schowek na kosiarke. 35m2 to sam w drewnie
postawisz z pomocą żony...

do góry

On 9 Sie, 11:11, "Bartosz Augustyniak" <o...@n...toya.net.pl>
wrote:

> Ile szacunkowo może kosztować przygotowanie takiego opracowania które miało
> by szansę przekonać gminę.

To powinno być opracowanie podważające plan zagospodarowania
przestrzennego (o ile taki jest) lub studium uwarunkowań (będący w
posiadaniu gminy) w części dotyczącej przepływu na rzece, której
fragment terasy zalewowej zajmuje Twoja działka.

>Jakiego rzędu to są pieniądze 1,5,10,50 tysięcy
> PLN ?

Koszt zależy wprost od obszaru, który będzie podlegał obliczeniom
hydrologicznym, a także od dostępności informacji hydrologicznych z
IMGW.
Te ostatnie są płatne.

W moim regionie rzadko robi się takie opracowania, ale jeśli już - to
dotyczą
one małego obszaru zlewni i są stosunkowo niedrogie. W każdym razie
poniżej 1 tys.zł.
W przypadku rzeki Ner - musisz liczyć się z wydatkiem na pewno ok.10
tys.

>Bo nie wiem czy przy cenach gruntu w tym regionie i wielkości działki
> to ma sens.

Miałoby sens wówczas, gdy przewidywałbyś poważniejszą inwestycję.

pzdr

mal

do góry

Użytkownik "mal" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:2e1bb439-e5d8-4112-8891-4504622074a5@l34g2000vb
a.googlegroups.com...
On 9 Sie, 11:11, "Bartosz Augustyniak" <o...@n...toya.net.pl>
wrote:

> Ile szacunkowo może kosztować przygotowanie takiego opracowania które
> miało
> by szansę przekonać gminę.

>To powinno być opracowanie podważające plan zagospodarowania
>przestrzennego (o ile taki jest)
Prace nad nim podobno mają się ku końcowi. Podobno we wrzęsniu październiku,
ma byc jego wyłożenie. Faktycznie zobaczymy co tam wpiszą. A może daje sie
złożyć jakiś protest i prośbe o ponowne rozpatrzenie problemu ?

> lub studium uwarunkowań (będący w
>posiadaniu gminy) w części dotyczącej przepływu na rzece, której
>fragment terasy zalewowej zajmuje Twoja działka.

Teraz się zastanawiam czemu tylko fragment obejmuje jak kurde tam jest
prawie płasko

>>Jakiego rzędu to są pieniądze 1,5,10,50 tysięcy
>> PLN ?

>Koszt zależy wprost od obszaru, który będzie podlegał obliczeniom
>hydrologicznym, a także od dostępności informacji hydrologicznych z
>IMGW.
>Te ostatnie są płatne.

>W moim regionie rzadko robi się takie opracowania, ale jeśli już - to
>dotyczą
>one małego obszaru zlewni i są stosunkowo niedrogie. W każdym razie
>poniżej 1 tys.zł.
> przypadku rzeki Ner - musisz liczyć się z wydatkiem na pewno ok.10
>tys.



>>Bo nie wiem czy przy cenach gruntu w tym regionie i wielkości działki
>> to ma sens.

>Miałoby sens wówczas, gdy przewidywałbyś poważniejszą inwestycję.

Hmm to faktycznie nie bardzo jest sens, bo działki w tym regionie chodza po
ok 30zł/m załóżmy teren zalewowy to ok 1500m2 puścił bym za połowowę, to
róznica w cenie na poziomie 22 tys przy sukcesie (nie pewnym) chyba nie jest
warta rozpoczynania walki. Na razie pozyjemy zobaczymy, co będzie w planie
zagospodarowania

Buduję się w tej samej miejscowości, ale na innej działce. Tutaj zona
zrezygnowała z romantyzmu domu z widokiem na doline Naru na rzecz domu
bliżej cywilizacji na mniejszej działce.


Dzieki za informacje
Przy okazji przypomniałes mi żebym pilnował plan zagospodarowania
przestrzennego

Pozdrawiam
Bartek

do góry

>>To powinno być opracowanie podważające plan zagospodarowania
>>przestrzennego (o ile taki jest)
> Prace nad nim podobno mają się ku końcowi. Podobno we wrzęsniu
> październiku, ma byc jego wyłożenie. Faktycznie zobaczymy co tam wpiszą. A
> może daje sie złożyć jakiś protest i prośbe o ponowne rozpatrzenie
> problemu ?

Nie ma już czegoś takiego jak protest. Jest wniosek. Wniosek ten oże być
przyjęty lub odrzucony. Dobrze opracowany plan powinien uwzględniać również
tereny zalewowe.
Na twoim miejscu udałbym się do pracowni przygotowującej plan i po prostu
porozmawiał z nimi.
Ale osobiście nigdy bym nie budował nic trwałego i drogiego na takim terenie
lub tak jak napisali inni - rozważ konstrukcję na palach.

do góry

On 10 Sie, 12:53, "Bartosz Augustyniak" <o...@u...toya.net.pl>
wrote:
> Faktycznie zobaczymy co tam wpiszą. A może daje sie
> złożyć jakiś protest i prośbe o ponowne rozpatrzenie problemu ?

Termin wyłożenia planu musisz śledzić pilnie i DOKŁADNIE zapoznać się
z treścią, a przede wszystkim z tym co tyczy się wyznaczenia rzędnej
zalewowej. Kto pisał tę część, na czym się opierał itp.

Podejrzewam (ale to są moje gdybania, bo pewności nie mam), że taka
duża rzeka jak Ner powinna mieć opracowanie kompleksowe, wykonane dla
potrzeb regionalnego zarządu gospodarki wodnej i właśnie stamtąd można
nanieść dane o obszarze zalewowym do planu.
Zawsze możesz napisać/zadzwonić do RZGW i zapytać o to. Miałbyś już
jeden punkt w przygotowaniu się do wglądu do planu.

====================================================
===
On 10 Sie, 16:01, "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
wrote:

> Nie ma już czegoś takiego jak protest. Jest wniosek. Wniosek ten oże być
> przyjęty lub odrzucony. Dobrze opracowany plan powinien uwzględniać również
> tereny zalewowe.
> Na twoim miejscu udałbym się do pracowni przygotowującej plan i po prostu
> porozmawiał z nimi.

Wniosek zawsze można złożyć i po to plan jest wykładany do wglądu.
Pytanie czy zechcą planiści rozmawiać? Czasem bywa tak, że część
hydrologiczną/geologiczną/fizjograficzną załatwia jeden człowiek,
przeważnie fizjograf (czyli geograf) i specjalnie nie pieści się ze
szczegółami...

pzdr

mal

do góry

Dnia Sat, 08 Aug 2009 20:55:16 +0200, majklunio napisał(a):

> doradził, żeby usypać wzniesienie i na nim postawić domek. Jak się do
> tego zabrać? Najpierw zrobić bardzo wysoki fundament i go zasypać do
> pewnej wysokości , czy najpierw usypać wzniesienie i w nim zrobić
> fundament. A może pomysł jest niemożliwy do realizacji? Proszę o radę.

A nie możesz po prostu domku postawić na palach?

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

do góry