-
31. Data: 2009-10-25 19:38:41
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: Bartosz Augustyniak <ogest@toya_usunto.net.pl>
kogutek pisze:
>> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:192f.000000eb.4ae425e0@newsgate.onet.pl...
>>>> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:192f.000000d4.4ae379e1@newsgate.onet.pl...
>>>>
>>>>> Sie oburzasz. Taką pracę mają. Dobrze ją wykonali a Ty masz pretensje.
>>>>> Wolę
>>>>> takich, od tych uczciwych co biletu w tramwaju nie kasują albo prąd
>>>>> kradną.
>>>> Masz budowe?
>>>>
>>> A jakie to ma znaczenie. Jak nie mam budowy to mam mieszkanie, samochód,
>>> portfel, płaszcz.
>> Znaczy nie masz i cieszy Cie jak okradna kogos kto chce wlasnym wysilkiem do
>> czegos w zyciu dojsc - jakiez to slodkie.
>>
> Może w jakiś sposób ustosunkujesz się do kradnących przejazdy komunikacją
> miejską. Albo do tych co samochodami służbowymi prywatne sprawy załatwiają. Z
> tymi samochodami to kradzież pierwszej wody. Nawet ministerstwo finansów chciało
> się tym zająć. I zrobić żeby użytkownik proporcjonalnie do VATu się dołożył. Od
> razu rzesza złodziei ryja zaczęła drzeć. Bo fajnie jest coś ukraść. Co kradniesz
> ze takie postawienie sprawy Ci nie pasuje?
>
Ostatni strasznie sie z tego nabijaliśmy.Glupi przepis. Pójdze mnóstwo
pary w gwizdek z ustaleniem co jest wyjazdem prywatnym czy służbowy, Co
w przypadku prowadzących własną działalność gospodarczą doradczą czy
handlową, najlepiej zarejestrowaną w domu
Kiedy to jest wyjazd prywatny a kiedy służbowy ?. Hipermarket i kupuje
kawe do domu/biura ?
Wyjazd nad morze do klienta ? Z dzieckiem (a jak nie miała z kim zostawić ?
Mnie rozwalił pomysł (zasłyszany w radio) brania pod uwagę daty
tankowanie auta. Jak w niedzielę to użytek prywatny ? A jak mam być u
klienta w poniedziałek o 5 rano to muszę tankować po północy ? Paranoja
Wszystko kwestia umowy z pracodawcą. U nas nie ma przypisanych aut
ludziom, możemy brać do celów prywatnych za drobna opłata,
niewspółmiernie małą w stosunku do kosztów eksploatacji własnego auta.
--
Z poważaniem
Bartosz Augustyniak,Łódź
-
32. Data: 2009-10-25 19:48:32
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Bartosz Augustyniak napisal:
> Wszystko kwestia umowy z pracodawcą. U nas nie ma przypisanych aut
> ludziom, możemy brać do celów prywatnych za drobna opłata,
> niewspółmiernie małą w stosunku do kosztów eksploatacji własnego auta.
I ta roznica do jest de facto dodatkowe wynagrodzenie.
Jezeli uwazasz inaczej, to wskaz kiedy moge sie do was zglosic
po wypozyczenie auta za 'niewspolmiernie mala oplata'?
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
33. Data: 2009-10-25 19:55:12
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:192f.000000ed.4ae4294a@newsgate.onet.pl...
> do długopisów. Nie znam nikogo, włącznie ze mną, co by nic nie ukradł.
To dobrze ze sie przedstawilec, ale racz mowic za siebie. Ja nie kradne
spinaczy w pracy, bo sam je kupuje. A poniewaz sam je kupuje za wlasne
pieniadze, to nie kradne innym bo wiem ile to kosztuje. Poza tym zwiniecie
komus instalacji elektrycznej wartej pare tysiecy, czy obrobienie budowy to
nie to samo co telefon za 2 zl. Jak dla Ciebie chlopaki zrobili dobra robote
i to jest zupelnie normalne, bo reszta wynosi spinacze to gratuluje wyczucia
sytuacji.
Pozdro.. TK
-
34. Data: 2009-10-25 19:57:39
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hc1et6$3ja$1@news.onet.pl...
> Piotr Maksymowicz pisze:
>
>> Natomiast wynoszenie np materałów z cudzej budowy nie jest społecznie
>> akceptowane. tzn było za komuny jak wynosilismy co sie dalo z fabryk czy
>> budowy.
>
> Przecież coś takiego zawsze jest kradzieżą, bez względu na ustrój.
Niby tak, tylko wtedy wszystko bylo wszystkich, wiec brali swoje. :-))
Pozdro.. TK
-
35. Data: 2009-10-25 19:58:28
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: spp <s...@o...pl>
Bartosz Augustyniak pisze:
> Ostatni strasznie sie z tego nabijaliśmy.Glupi przepis. Pójdze mnóstwo
> pary w gwizdek z ustaleniem co jest wyjazdem prywatnym czy służbowy,
Przecież już dzisaj jest taki obowiązek. Tylko, że nikt nie przestrzega
przepisów więc o ile dzisiaj pracodawca określa ile jest w przejazdach
firmowych prywaty,to ma być odwrotnie - wszystkie będą prywatne a
pracodawca ma wykazać służbowe. :)
> Mnie rozwalił pomysł (zasłyszany w radio) brania pod uwagę daty
> tankowanie auta. Jak w niedzielę to użytek prywatny ? A jak mam być u
> klienta w poniedziałek o 5 rano to muszę tankować po północy ? Paranoja
A to już problem pracodawcy przekonać US że był to wyjazd służbowy.
> Wszystko kwestia umowy z pracodawcą. U nas nie ma przypisanych aut
> ludziom, możemy brać do celów prywatnych za drobna opłata,
> niewspółmiernie małą w stosunku do kosztów eksploatacji własnego auta.
Czyli podatek do zapłacenia.
--
spp
Co akurat nie popiera pomysłu ale go prezentuje. :)
-
36. Data: 2009-10-25 20:33:23
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kogutek pisze:
>> kogutek pisze:
>>
>>> wszyscy co się tutaj oburzają też coś ukradli. Żeby zostać złodziejem nie trzeba
>>> ukraść miliona. Wystarczy z pracy zadzwonić do kogoś i rozmawiać na tematy nie
>>> związane z pracą. Wiele osób udziela się na różnych forach jak jest w pracy. To
>>> złodzieje pierwszej wody.
>> Ty się może lecz...
> Ja? Mam się leczyć dlatego że z trzech prawd całą prawdę napisałem. Że ona
Nie napisałeś prawdy, tylko "pierwszej wody" brednię.
> niewygodna. Co zrobić. Życie to nie fabryka czekolady.
I dobrze - od samej czekolady by człowieka zemdliło. Jak większość
czytających twoje kretyńskie wypociny.
-
37. Data: 2009-10-25 20:34:39
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:192f.000000f5.4ae43338@newsgate.onet.pl...
> Może w jakiś sposób ustosunkujesz się do kradnących przejazdy komunikacją
> miejską.
Chlopie co Ty za pierdoly opowiadasz??
Czemu kto kolwiek mialby sie tu opowiadac o komunikacji?? Co nas obchodzi
jakas komunikacja?? My nia niby jezdzimy nie placac?? Nie wiem jak reszta,
ale ja komunikacja nie jezdze w zasadzie, ale wszelkie rachunki place, za
paliwo tez. Co my tu budujacy mamy sie wypowiadac o flukach nieplacacych za
bilety?? Moze o mordercach tez sie wypowiemy bo przeciez sie zdarzaja?
>Albo do tych co samochodami służbowymi prywatne sprawy załatwiają.
Tobie to chyba zal ze Ci takiego samochodu nie dali?
>Z tymi samochodami to kradzież pierwszej wody. Nawet ministerstwo finansów
>chciało
> się tym zająć. I zrobić żeby użytkownik proporcjonalnie do VATu się
> dołożył. Od
> razu rzesza złodziei ryja zaczęła drzeć. Bo fajnie jest coś ukraść.
No to moze wytlumacz reszcie czemu my placacy spore podatki finansujemy
pensje takim stoczniowcom np. choc tego wcale nie chcemy i nikt sie nas o to
nie pyta. Czemu w majestacie prawa "tworcze" gminy pobieraja podatki od np.
takiego deszczu jakiegos tam sredniego padajacego na plac od ktorego placi
sie podatek od nieruchomosci, oplate skarbowa w momencie kupna i to wszystko
od de facto pieniedzy od ktorych wczesniej i tak pobrany zostal podatek
dochodowy?? Dopiero wtedy baw sie w aptekarza, bo na te samochody to firmy
same musza zarobic. Dokladanie roznicy VATu to nic innego jak kolejne
gnebienie podatkami, cos w stylu obnizymy dochodowy o 2%, ale z poczatkiem
nowego roku dolozymy akcyze co tam pare tylko groszy do pradu czy paliwa ale
za to w jakiej skali. Albo tlumaczenie dla idiotow o opodatkowaniu stala
stawka oleju napedowego i opalowego, ze niby samochodami na tym jezdza. A
mozna by zupelnie odwrotnie, obnizyc akcyze na paliwa do wartosci opalu.
Bylo by bardziej uczciwie.
No ale jak sie siedzi gdzies za biutkiem za panstwowa pensje to ma sie takie
pojecie o swiecie i podejscie, ze wszyscy w kolo kradna, nawet swoje.
> Co kradniesz
> ze takie postawienie sprawy Ci nie pasuje?
Zmien towarzystwo, albo wez sie za jakas robote to nie bedziesz mial czasu
na rozmyslanie o glupotach.
Pozdro.. TK
-
38. Data: 2009-10-25 22:57:57
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
>
> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:192f.000000ed.4ae4294a@newsgate.onet.pl...
>
> > Kradną wszyscy, wszystko i od zawsze.
>
> To, że takie doświadczenia wyniosłeś z rodzinnego domu i nadal je
> kultywujesz nie oznacza, że wszyscy mają takie same.
>
Przysięgnij na życie swoje, swoich dzieci i rodziców że ani Ty ani twoi rodzice
i dziadkowie niczego w życiu nie ukradli. Dla ułatwienia pod pojęcie niczego
podciągnij nie tylko jakieś drzwi z czyjejś budowy. Ale na przykład. Przejazd
jakimś środkiem transportu bez ważnego biletu. Zrobienie fuchy i nie
odprowadzenie podatku. Wyłudzenie jakiegoś świadczenia. Używanie jakiegoś
pirackiego programu. Zerżniecie czyjegoś rozwiązania i nie zapłacenia mu za to.
Wykorzystywanie czasu pracy do załatwienia spraw prywatnych. Zlecenie komuś
zrobienia czegośtam na fuchę itd. Niby taka przysięga jest dziecinnym
rozwiązaniem. Nikt do końca nie będzie wiedział czy przysięgający jest uczciwy.
Ale w przypadku złożenia nawet takiej głupiej przysięgi i wydarzenia się w
przyszłości jakiegoś smutnego zdarzenia. Przysięgający przypomni sobie zdarzenie
z forum i nie wykluczone że uzna takie zdarzenie za karę za krzywoprzysięstwo.
Tak więc uważaj bo nie wykluczone że przysięgając składasz los najbliższych Ci
osób w bardzo niepewne ręce dziwnych zbiegów okoliczności. Możesz się wypiąć,
odpisać byle co albo nic nie odpisać. Tylko miej na uwadze że w takiej sytuacji
Twoja uczciwość nie będzie jednoznaczna. Masz jeszcze inne wyjście. Możesz po
prostu napisać że faktycznie kiedyśtam zwinąłeś ze szkoły kredę żeby sobie na
chodniku coś nabazgrolić. Znajdziesz się w takiej sytuacji pełnoprawnym
członkiem ogólnoziemskiego klubu złodziei. Z przynależności do niego nic, z
wyjątkiem możliwości patrzenia bez obrzydzenia w lusterko, nie wynika.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
39. Data: 2009-10-25 23:04:21
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> kogutek pisze:
>
> > To się zastanów czy Twoje ręce czasami by w słoiku na regale nie stały. Kradną
> > wszyscy, wszystko i od zawsze.
>
> Jasne, że z tym obcinaniem, to żartem napisałem, ale... już z batami na
> plecy nie.
> Uważam, ze to jest 'ryzyko zawodowe', jakie ponosi złodziej, który włazi
> na czyjś teren po cudzą własność.
>
> Uważam, że uogólnianie typu: 'wszyscy, zawsze, od zawsze i wszędzie
> kradną' jest co najmniej niepoważne, a z Twojej wypowiedzi zieje
> straszliwą pochwałą dla złodziejstwa...
>
> To fakt, że ogólnie pojęte kanciarstwo, to w wielu kręgach sprawa
> nagminna, ale nie oznacza to, że wszyscy, zawsze i wszędzie... Gdzie Ty
> człowieku żyjesz i gdzie się wychowywałeś? :-))).
>
> My tu mówimy o budowie i włażeniu na nią niepowołanych osobników w celu
> zabrania czegoś stamtąd bez zgody i wiedzy właściciela, a Ty tu
> wyjeżdżasz o długopisach... To fakt, długopis też jest czyimś mieniem i
> po łapach by się należało temu, kto sobie je bezprawnie przywłaszcza,
> ale jak ktoś wlezie na czyjąś budowę, ukradnie materiały, czy narzędzia
> warte kilka stów, a często nawet kilka tysięcy, to uważam, że należałoby
> mu spuścić lanie tak ze sto batów kablem, żeby wiedział, że poniósł
> konsekwencje swojego działania :-))) i tu mówię już poważnie.
>
> pozdr.
> robercik-us
jak dobrze pomyślisz to Ci wyjdzie ze złodziej zawodowy to zawód
charakteryzujący się dużą użytecznością dla reszty społeczeństwa. Wymusza
powstawanie wielu miejsc pracy, powoduje zapotrzebowanie na nowe produkty. A tak
przy okazji. Jak kradzież z budowy oceniasz na sto batów kablem to na ile
wyceniasz kradzież długopisu. Bo to że i kradnący z budowy i kradnący wkład do
długopisu jest złodziejem, jak widzę już zrozumiałeś.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
40. Data: 2009-10-25 23:11:33
Temat: Re: Materialy budowlane - walka z kradziezami
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:192f.00000143.4ae4d7f5@newsgate.onet.pl...
> Masz jeszcze inne wyjście. Możesz po
> prostu napisać że faktycznie kiedyśtam zwinąłeś ze szkoły kredę żeby sobie
> na
> chodniku coś nabazgrolić. Znajdziesz się w takiej sytuacji pełnoprawnym
> członkiem ogólnoziemskiego klubu złodziei.
No faktycznie, w ten sposob wszyscy jestesmy mordercami bo dawno temu w
mlodosci pewnie czesc z nas zabila muche, a dzis zapewne przerazajaca
wiekszosc tego grona zabija je jezdzac samochodem.
Co za belkot. Porownywac sluzbowy telefon do perfidnego zlodziejstwa z
premedytacja bedacego zrodlem utrzymania.
Idz sie lecz czlowieku bo masz problemy nie tylko z percepcja.
TK