-
71. Data: 2013-02-18 08:41:30
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:511e5da6$0$1211$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
> news:511de53f$0$1229$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>>Czyli grzanie większą mocą, ale krócej sie OPŁACA. Nadal masz jakies
>>>pytania?
>>
>> A ja dodam jeszcze, że mój kocioł Vaillant VUW najwyższą sprawność ma
>> przy maksymalnej mocy. Więc jak widać, pyrkanie na małym ogniu się wcale
>> nie opłaca.
>
> Przy jakiej temperaturze wody w CO?
Przy maksymalnym obciążeniu kotła.
> W domu zaś bardzo szybko temperatura wody na zasilaniu i powrocie
> wzrośnie, powodując spadek spawności kotła.
Mnie wystarczyło na potwierdzenie samemu wyliczyć sprawność z podanych
danych producenta czyli masy spalin, ich tempratury, ciepła właściwego
kondensatu w spalinach, zużycia gazu i tam paru innych.
Marek
-
72. Data: 2013-02-18 16:49:28
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
news:5121db32$0$1228$65785112@news.neostrada.pl...
>>> A ja dodam jeszcze, że mój kocioł Vaillant VUW najwyższą sprawność
>>> ma przy maksymalnej mocy. Więc jak widać, pyrkanie na małym ogniu
>>> się wcale nie opłaca.
>>
>> Przy jakiej temperaturze wody w CO?
>
> Przy maksymalnym obciążeniu kotła.
>
>> W domu zaś bardzo szybko temperatura wody na zasilaniu i powrocie
>> wzrośnie, powodując spadek spawności kotła.
>
> Mnie wystarczyło na potwierdzenie samemu wyliczyć sprawność z podanych
> danych producenta czyli masy spalin, ich tempratury, ciepła właściwego
> kondensatu w spalinach, zużycia gazu i tam paru innych.
Coś kręcisz :)
Napisz dokłądniej co to za model kotła. Jak się domyślam jest to kocioł
z otwartą komorą?
Niestety nie udało mi się znaleźć żadnych danych technicznych kotłów
seri VUW, w któych podane byłyby parametry przy różnym obciążeniu. Jak
masz jakiś namiar to wskaż.
-
73. Data: 2013-02-19 09:28:54
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51224d80$0$26681$65785112@news.neostrada.pl...
> Coś kręcisz :)
> Napisz dokłądniej co to za model kotła. Jak się domyślam jest to kocioł z
> otwartą komorą?
> Niestety nie udało mi się znaleźć żadnych danych technicznych kotłów seri
> VUW, w któych podane byłyby parametry przy różnym obciążeniu. Jak masz
> jakiś namiar to wskaż.
Uważasz że ja kręcę, bo ty nie potrafisz zdobyć informacji albo samemu coś
policzyć?
Marek
-
74. Data: 2013-02-23 07:17:36
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:f9d7abab-95d3-4709-b194-b54b6e1c6548@googlegrou
ps.com...
Sam pisałeś że najważniejsze jest ocieplenie budynku. Po ociepleniu stare
grzejniki będą przewymiarowane. Po co je zmieniać? Ilość wody w układzie nie
ma znaczenia. Co najwyżej piec będzie się rzadziej włączał. Przy dużej
ilości wody stabilność układu jest lepsza.
Jak to nie ma różnicy? Czas grzania 300 i 50 litrów wody tą samą mocą będzie
się znacząco różnić.
Dodatkowo jeżeli wziąć pod uwagę inne zapotrzebowanie na moc, tzn w starym
rozwiązaniu grzanie gdzieś około 550 litrów do około 60-70 stopni a grzenie
w technice kondensayjnej powiedzmy 100-120 litrów do 40-45 stopni to jakby
nie patrzeć jakaś sie różnica uzbiera.
-
75. Data: 2013-02-23 07:32:41
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "sagsurfer" <J...@s...pl> napisał w wiadomości
news:bb3b7593-a1a4-42ba-8f8e-28bb9bc8a4e1@googlegrou
ps.com...
Jakie ma znaczenie objętość układu co w stosunku do modernizacji jeśli
chodzi o zastosowanie kotła kondensacyjnego.
W układzie co. mam stary piec Elgaz 35 kW ( 2 m2) gdzie mieści się 450
litrów wody( rury + grzejniki+ w/w piec).
Mam pytanie , jaki piec dobrać z obecnych na rynku żeby zachowana była
oszczędność jaką zapewniają producenci i żeby nie było przepływu
zaburzonego w instalacji.
Myśle że przy zbyt małej pojemności wymiennika w piecu właśnie by tak się
działo.
Dodam że piec który posiadam ma przyłącza R-2"(cal).
Jeśli ktoś z szanownych grupowiczów ma pod tym względem fachową wiedzę, to
proszę o konkretne doradztwo.
Pozdrawiam
Jeżeli planujesz kocioł kondensacyjny to masz calusieńką instalację do
wymiany. Zasadniczo mógłbyś zostawić rury ale syf który w nich narósł
zabrudzi ci nowe urządzenia i możesz stracić gwarancję. Przy pracy
kondensacyjnej musisz mieć około 50-60% większe grzejniki aby
niskotemperaturowa praca umożliwiała utrzymanie jakiejś sensownej
temperatury i jednocześnie efekt kondensacji. Grzejąc "normalnie" nie będzie
kondensacji więc wyrzucone pieniądze..
To jest inwestycja dokładnie taka jakbyś robił całkowicie nowe ogrzewanie.
Jeśli nie masz możliwości poniesienia takiej inwestycji, odpuść kocioł
kondensacyjny i kup zwykły. Sama wymiana na kocioł z zamkniętą komorą
spalania przyniesie oszczędności - kocioł nie będzie wypuszczać w komin
ogrzanego powietrza z domu.
Wymieniając tylko kocioł na niekondensacyjny poniesiesz koszt kotła i koszt
komina (około 250-350 zł za m.b z robocizną). Samo to spowoduje że będziesz
miał w instalacji 450 litrów wody mniej. Jeżeli zredukujesz wielkość rur
przyłączeniowych o połowę - do jedengo cala znowu kilka litrów ubędzie.
Stary kocioł był przystosowany do obiedu grawitacyjnego w układzie otwratym.
Pozostaje więc zamknąć układ - znowu ze 20-30 litrów wody mniej po wycięciu
zbiornika wyrównawczego. A ile miejsca zyskasz :), chyba że w miejsce
starego kotła postawisz nowy stojący ze zintegrowanym zasobnikiem.
--
Jackare
Jak pisali koledzy - pozostaje jeszcze
-
76. Data: 2013-02-23 16:12:44
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Jackare" <1...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:kg9mtq$gef$1@node1.news.atman.pl...
> Jak to nie ma różnicy? Czas grzania 300 i 50 litrów wody tą samą mocą
> będzie się znacząco różnić.
Wprost niewierzę, że to Ty, fachowiec piszesz takie teksty :)
Czas grzania nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ energia przekazana wodzie
nie znika w tajemniczy sposób, lecz jest oddawana przez grzejniki do
pomieszczeń.
> Dodatkowo jeżeli wziąć pod uwagę inne zapotrzebowanie na moc, tzn w
> starym rozwiązaniu grzanie gdzieś około 550 litrów do około 60-70
> stopni a grzenie w technice kondensayjnej powiedzmy 100-120 litrów do
> 40-45 stopni to jakby nie patrzeć jakaś sie różnica uzbiera.
Docieplając dom, obniżamy zapotrzebowanie na moc. Tym samym obniżamy
temperaturę wody w instalacji, która jest w stanie zapewnić w domu
"ciepło". Przed dociepleniem, aby utrzymać odpowiedni komfort cieplny,
temperatura wody w instalacji musiała mieć 60-70 stopni. Po dociepleniu
domu i wymianie okien taki sam komfort cieplny możemy mieć już przy
temperaturze wody 30-40 stopni, oczywiście używając tej samej instalacji
CO ze stalowymi rurami i starymi grzejnikami żeliwnymi.
Niestety wielu nieuczciwych instalatorów naciąga klientów na wymianę
całej instalacji CO, a późniejsze oszczędności przypisują nowej
instalacji. Stąd też się wzięły mity o rzekomej energożernoci starych
instalacji CO.
Prawda niestety jest inna to nie grzejnikom czy wymianie rur
zawdzięczamy oszczędność, lecz temu, że zazwyczaj wymiany instalacji CO
dokonuję się przy okazji kapitalnych remontów, podczas których
wymieniane sa okna, drzwi, docieplane są ściany i podłogi oraz co
najważniejsze wymieniane są stare, małoekonomiczne kotły, a do tego
montowana jest automatyka, która pozwala na spore oszczędności.
Stare instalacje o dużej pojemności wody pozwalają równie dobrze
pracować kotłom kondensacyjnym, ponieważ dzięki dużej kumulacyjności
wody obiegowej kotły te pracują cyklami z dłuższymi przerwami, a
jednoczesnie zapewniając, że grzejniki bez przerwy są ciepłe i bez
przerwy są zasilane wodą o niższej temperaturze.
O wiele lepsza jest stabilność temperatury, a efekt ciągle cipłych
grzejników powoduje, że odczuwamy komfort cieplny przy nieco niższej
temperaturze powietrza w domu niż w przypadku, kiedy grzejniki byłyby
zimne.
W przypadku instalacji o małej ilości wody w obiegu, kocioł odpala się
częściej, a grzejniki raz są gorące, a raz zimne.
Dla uzyskania komfortu cieplnego przy zimnych grzejnikach musimy
utrzymywać nieco wyższą temperaturę powietrza w domu, niż ta, którą
byśmy utrzymywali przy stale ciepłych grzejnikach.
Oczywiście są przypadki, kiedy starego typu instalacja jest
nieekonomiczna i tylko przeróbka tej instalacji na nowego typu może
przynieść oszczędności. Są to przypadki, kiedy część tej instalacji
prowadzona jest np. nieocieplonym strychem czy też poniżej warstwy
ocieplającej podłogę. Wtedy nastepują straty ciepła, które można
wyeliminować poprzez przeróbkę instalacji.
-
77. Data: 2013-02-27 00:50:20
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:5128dc69$0$26684$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Jackare" <1...@t...com.pl> napisał w wiadomości
> news:kg9mtq$gef$1@node1.news.atman.pl...
>
ale ile to trwa????
Przykład z mojego mieszkania żeby już nie szukać u innych i nie grzebać w
teorii. Dawno temu miałem kocioł gazowy z Bielska - Białej przystosowany do
instalacji otwartej z obiegiem grawitacyjnym. Instalacja też taka była.
Wszystko w mieszkaniu, żadne tam rury przez strych itd. Grzejniki żeliwne.
Od uruchomienia kotła do momentu gdy grzejniki zaczynały być ciepłe
(subiektywnie ciepłe- na dotknięcie ręką) mijało 30-40 minut. Nie
przekładało się to nijak na odczucwanie ciepła w mieszkaniu. Do tego musiało
jeszcze trochę czasu upłynąć. Gaz był wtedy tani i nie miało to jakiegoś
większego znaczenia.
Po wymianie całej instalacji na układ zamknięty z pompę, kotłem naściennym i
grzejnikami konwektorowymi (też dawno temu) mija około 12-15 minut jak mam w
całym miezkaniu ciepło i sterownik wyłącza mi kocioł.
Poprzednio pojemność układu około 540 litrów
Obecnie około 100-120.
Budynek zupełnie nieizolowany, stare budownictwo.
To jak jest?
Teorie o tym że ciepło zostaje w pomieszczeniach mają się nijak do
rzecywistego odczuwania komfortu cieplnego. W fazie rozgrzewania instalacji
grawitacyjnej całe ciepło idzie w straty.
Lepsza stabilność cieplna dużej ilości wody też niewiele wnosi- to trzeba
kazdorazowo rozgrzać nim zacznie ona oddawać odczuwalne ciepło. W czasie
fazy rozruchu i stygnięcia nie odczuwasz teoretycznego kumulowania ciepła
przez budynek zwłaszcza nieocieplony z dużymi stratami i z dużą
bezwładnością. Po prostu nie odczuwasz efektu grzania.
>
-
78. Data: 2013-02-27 00:55:17
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:511bed6e$0$26698$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Budyń" <b...@r...pl> napisał w wiadomości
> news:b09b7b2f-a18a-4d0e-9d6e-704492c18c45@googlegrou
ps.com...
> Tu właśnie okazuje się, że takie, dobowe obniżanie temperatury jest
> bezsensowne, ponieważ zaoszczędzona energia jest niewielka, a do tego
> jeszcze sens ekonomiczny jest pogorszony obniżeniem sprawności kotła,
> który po cyklu obniżonej temperatury musi nadrabiać straty energii z
> budynku.
>
jak wielokrotnie pisałem tak jest właśnie u mnie. CHarakter mojego budynku
sprawie że taniej kosztuje mnie utrzymywanie stałej temperatury całą dobę
niż podniesienie jej o 1-2 stopnie w ciągu dnia i obniżenie w nocy
> Dobowe obniżanie temperatury ma sens tylko i wyłącznie tam, gdzie
> kumulacyjność jest niewielka np. w domach wybudowanych z matariałów
> ciepłych takich jak Ytong czy też systemem kanadyjskim.
Racja
-
79. Data: 2013-02-27 01:29:49
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: k...@g...com
W dniu środa, 27 lutego 2013 00:55:17 UTC+1 użytkownik Jackare napisał:
> Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
>
> news:511bed6e$0$26698$65785112@news.neostrada.pl...
>
> > Użytkownik "Budyń" <b...@r...pl> napisał w wiadomości
>
> > news:b09b7b2f-a18a-4d0e-9d6e-704492c18c45@googlegrou
ps.com...
>
>
>
> > Tu właśnie okazuje się, że takie, dobowe obniżanie temperatury jest
>
> > bezsensowne, ponieważ zaoszczędzona energia jest niewielka, a do tego
>
> > jeszcze sens ekonomiczny jest pogorszony obniżeniem sprawności kotła,
>
> > który po cyklu obniżonej temperatury musi nadrabiać straty energii z
>
> > budynku.
>
> >
>
> jak wielokrotnie pisałem tak jest właśnie u mnie. CHarakter mojego budynku
>
> sprawie że taniej kosztuje mnie utrzymywanie stałej temperatury całą dobę
>
> niż podniesienie jej o 1-2 stopnie w ciągu dnia i obniżenie w nocy
>
>
>
>
>
> > Dobowe obniżanie temperatury ma sens tylko i wyłącznie tam, gdzie
>
> > kumulacyjność jest niewielka np. w domach wybudowanych z matariałów
>
> > ciepłych takich jak Ytong czy też systemem kanadyjskim.
>
>
>
> Racja
To jak to jest? raz napisałeś że jak jest dużo wody to się długo grzeje i długo czeka
aż będzie ciepło a za chwilę że najkorzystniejsze jest utrzymywanie stałej
temperatury bez bawienia się w obniżanie jak nikogo nie ma w domu bo oszczędności
praktycznie nie istnieją. Duża ilość wody w takim przypadku w niczym nie przeszkadza
czy przeszkadza?
-
80. Data: 2013-02-27 11:27:28
Temat: Re: Modernizacja starego układu co.
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:7cfb2e27-4431-4530-9d38-f015d63faac6@googlegrou
ps.com...
W dniu środa, 27 lutego 2013 00:55:17 UTC+1 użytkownik Jackare napisał:
> Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
>
> To jak to jest? raz napisałeś że jak jest dużo wody to się długo grzeje i
> długo czeka aż będzie ciepło a za chwilę że najkorzystniejsze jest
> utrzymywanie stałej temperatury bez bawienia się w obniżanie jak
> nikogo nie ma w domu bo oszczędności praktycznie nie istnieją. Duża ilość
> wody w takim przypadku w niczym nie przeszkadza czy przeszkadza?
Pisałem o dwóch różnych rzeczach. Odczuwaniu efektu grzewczego w zależności
od pojemności zładu w instalacji (przy okreslonej mocy kotła). O kosztach
grzania mojego mieszkania w starym nieocieplonym budynku o dużej
bezwładności cieplnej i jednocześnie dużej podatności na wychłodzenie na
skutek wiatru.
Gdyby to wszystko było bez znaczenia to przecież najłatwiej byłoby sobie
zafundować 3 tonowy bufor, ogrzać go i pobierać z niego ciepło i
jednocześnie dogrzewać bo przecież to nie ma znaczenia ile jest zładu i w
jakim czasie on się nagrzeje. To po jaki ch... dąży się jednak do
minimalizacji zładu?