-
111. Data: 2019-07-27 15:12:13
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 27 Jul 2019 13:19:19 +0200, Jarosław Sokołowski
>>> Ma znacznie wyższą, niż potrzeba przy nowoczesnym ogrzewaniu
>>> domu. Wystarcza też do grzania wody użytkowej.
>> Na wylocie ma. Na dolocie u klienta już mieć nie będzie.
> Dlaczego?
Dlatego że sama temperatura to nie wszystko.
> W Geotermii Podhalańskiej zmierzony spadek temperatury
> na dystansie z Bańskiej Niżnej do Zakopanego (15 km) wyniósł
> już w pierwszym ciepłociągu poniżej jednego stopnia. A to było
> prawie 30 lat temu.
> Tak widzą świat lidzie, którzy wszystko rozpatrują w kategorii
> cudów, bo nie rozumieją działania. Cudownym wynalazkiem jest
> pompa ciepła, co to grzeje i chłodzi, cudowna jest nawet rura
> z izolacją termiczną.
Taka jest rzeczywistość, rydzyk nie ma swoich ciepłociągów, i żeby dostał
kolejną furę kasy to mieć ich nie będzie -- zaś miejskie ciepłociągi mają
wyższą temperaturę, więc jedyne co by dodawał to chłodu -- a nie ciepła.
Podnoszenie temperatury z pomocą pompy by ją dodać do ciepłociągu
miejskiego jest pomysłem skrajnie absurdalnym, by nie rzec że niemożliwym.
> Trzydzieści lat temu też byli tacy ludzie, nawet w większości.
> "Panie, tyle kilometrów, ta woda musi wystygnąć". Ludzie wtedy
> jeszcze wszystko odnosili do realiów okresu słusznie minionego.
> Ja też pamiętam pasy zielonej trawy nad ciepłociągami, gdy wokół
> spora warstwa śniegu. Ale ta sieć w Warszawie jest już całkiem
> nowa. Na podhalu nie było wcale, zbudowano od zera. Niewielka
> różnica.
Różnica jest taka, że piszesz nie na temat. Znowu.
>>> Do skoku na kasę, czyli do produkcji prądu faktycznie się nie
>>> nadaje -- ale o tym ojciec inwestor był uprzedzony.
>> Skok na kasę to dyrektuś już zrobił, dzięki swoim kolegom z rządu.
> NTG. Na te interesujące tematy można porozmawiać na pl.soc.polityka,
> czy gdzie wy się teraz spotykacie. Tu mógłbym dyskutować o sprawach
> technicznych, ewentualnie ekonomicznych, ale nie ma z kim.
> Jest różnica między *inwestowaniem*, a *dotowaniem*.
Skoro rozmawiamy o dopłatach (do PV/EV), a te też są formą inwestycji
(prowadzącej do zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi), to
rozmwiamy w temacie. Problem w tym że dawanie pięniedzy inwestorowi (choć
nie ma to sensu, a dlaczego to patrz wyżej) dla ciebie nie jest problemem
zaś dawanie ludziom jest złodziejstwem.
Zresztą rydzyk to kompletnie inna para kaloszy, bo tam był wielopoziomowy
wałek zrobiony kręcony od 2005 roku i działanie tą "inwestycją" na szkodę
istniejącej spółki miejskiej. Dlatego złe peło anulowało "dotację" a rydzyk
przez parę lat się sądzili aby ten wałek podtrzymać -- i udało się, bo pis
przyszedł nazad i poszedł z nim na ugodę, by następnie dalej pompować kasę
w ten wałek.
> Nie przyklaskuję. Ale gdyby już rozważać dofinansowanie, to przecież
> nie powinno być ono "na posługę", lecz dla przedsiębiorcy. Najlepiej
> dla takiego, który ma biznesplan przynoszący zyski (fury etc).
No i rydzyk taki biznes plan na geotermię ma?
>>> W takim razie nic nie jest. Liberum veto -- skoro tak rozmawiamy,
>>> będę z tej złotej wolności korzystał.
>> No przecież sam tak zacząłeś rozmawiać...
> Zacząłem i nie przestanę. Bo dlaczego akurat ja mam się w tym
> ograniczać?
Se nie przestawaj, ale mi nie imputuj że taki poziom rozmowy to moje
dzieło.
> Czytam ze zrozumieniem. Napisane było niewyraźnie, stąd możliwość
> różnych interpretacji. Za dodatkowe wyjaśnienie dziękuję. Mamy
> więc taką sytuację: własna analiza wykazała, że instalacja oparta
> o najtańszy węglowy piec kupiony w GS kosztować będzie 12 worków
> dukatów. Jest opcja na dobry kocioł, mogący w dodatku wykorzystywać
> lokalną biomasę, ale to już oznacza nakład 16 worków dukatów. Gaz
> jest poza zasięgiem, indywidualne położenie rury to najmniej sto
> worków. Innej metody grzania poniżej 24 worków nie dało się znaleźć,
> a każda z nich ma koszty eksploatacji znacznie przewyższające
> ekogroszek z gieesu -- więc odpada w przedbiegach.
Ale ta analiza nie jest rzetelna, bo nie uwzględnia m.in. uszczerbku na
zdrowiu z tytułu spalania i niskiej emisji którą powoduje KAŻDY kocioł na
paliwo stałe. Patrząc na nasz grajdołek wynika że średnioroczne
zanieczyszczenie przez nowoczesny kocioł nie jest wcale znacznie mniejsze
niż z tanich śmierdziuchów prawidłowo opalanych od góry, bo śmierdziuchy
chodzą kiedy muszą a kotły podajnikowe cały czas, grubo pod poziomem mocy
dla jakiej uzyskują klasyfikację. Ergo, to że komuś się coś wydaje
najsprawniejsze i najtańsze na pierwszy rzut oka, nie oznacza że w bilansie
końcowym jest najtańśze. Podobnie większość przy analizie nie uwzględnia
tego że kotły domowe trzeba obsługiwać, trzeba mieć miejsce na paliwo, etc.
i nie są przyszłościowe (nie zasili się ich wiatrem/słońcem).
> Dać takiemu pięć worków dopłaty, by sobie kupił porządny piec,
> czy pozwolić, by wybrał to, co uznał za dobre (czyli najtańsze)?
Są jeszcze inne możliwości i do utrwalenia tego dążą właśnie dotacje
indywidualne w "nowe technologie".
> Ale jaka różnica? Smród to smród.
Już pisałem parę razy -- różnica jest w stężeniach tego "smrodu".
--
Pozdor
Myjk
-
112. Data: 2019-07-27 16:04:59
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>>> Tu jeden zdaje się pisał, że otrzymuje dotacje na palenie własnym
>>> drewnem. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie.
>>
>> Tak, żeby truć lokalnie siebie i sąsiadów. Te dotacje to chyba na
>> późniejsze leczenie.
>
> Dla uściślenia: dotacje które otrzymałem nie dotyczyły "palenia własnym
> drewnem", tylko palenia drewnem w ogóle, a konkretniej zakupu dwóch
> kominków (jednego do grzania domu, drugiego do grzania wody). Dotacja
> wynosiła 30% kosztu zakupu urządzeń, w formie tzw. kredytu podatkowego.
Dodałem sobie to "własnym", bowiem ten układ wydaje mi się najwłaściwszy.
Szczególnie chwalebne jest korzystanie z lokalnych źródeł energii, do
jakich należy zaliczyć własne drewno.
> Ciekawostka: francuska energetyka też zachęca do przejścia na ogrzewanie
> drewnem.
Taki teraz świat, że zwykłe przyzwoite zachowanie trakujemy w kategorii
"ciekawostek".
>> Ale to znaczy, że można go ponownie związać. Wsytarczy nie wycinać
>> puszczy.
>
> "Puszcza" w żadnym razie nie zwiąże produktów spalania węgla!
Puszcza daje schronienie ślimakom. Ślimaki mają muszle. Muszle robią
sobie z węglanu wapnia, a ten węgiel tam z dwutlenku węgla. Raz zrobiona
muszla nie rozkłada się szybko. Więc wiąże.
To nie było do końca powżne, z tymi puszczańskimi ślimakami. Ale globalny
obieg węgla to nie tylko fotosynteza i depozyt paliw kopalnych. Sporo w
historii Ziemi poszło w wapienie i marmury, powstałe z morskich żyjątek.
> Wszelkie już związane pokłady CO2 na ziemi (drzewa, węgiel, ropa...)
> są magazynem, którego po prostu nie powinniśmy ruszać jeśli nie chcemy
> by niebo spadło nam na głowy.
Zatem nie tylko węgiel i ropa, bo jeszcze całe góry wapienne. Ruszajmy
je (byle mądrze) i budujmy domy z marmurów i innych podobnych. Zresztą
kamieni i tak nie uda się nam spalić, nie uwolnimy z nich dwutlenku
węgla.
>> Ja się czuję lepiej jak wiem że zainstalowanymi niebawem panelami
>> zasilę tę pompę.
>
> Dobre samopoczucie jest niewątpliwie istotne, niemniej dla planety
> to bardzo średni interes. Ślad ekologiczny produkcji, transportu i
> utylizacji paneli w stosunku do energii którą wytworzą w ciągu swojego
> życia póki co w dalszym ciągu nie jest zachwycający. Szczególnie w
> umiarkowanym klimacie.
Jeszcze gorzej jest z nowoczesnymi akumulatorami (samochody na prund).
Ludziom trudno jest zrozumieć, że coś fajnego w skali mikro, nie byłoby
fajne, gdyby każdy człowiek to miał. Rozwój technologii fotowoltaicznej
w ostatnich latach jednak zachwyca, ale nie znaczy to, że trzeba tak
powstały prąd używać do tak niecnych celów, jak grzanie. Są za to
miejsca, gdzie FV może dać skok jakościowy. Pewien udział samochodów
elektrycznych nie zaszkodzi, każdy też może mieć telefon z akumulatorem.
Ale powszechna eklektryczna motoryzacja, to by była tragedia (przy tym
poziomie techniki, jaki teraz mamy).
>> Twierdzisz że pompa zmniejszająca zapotrzebowanie na ciepło 3-4x,
>> zasilana elektrownią spalającą węgiel (dopychana prądem z OZE) z wysoką
>> filtrowaną emisją jest gorsza niż lokalne spalanie drewienka
>
> Jakiekolwiek spalanie węgla może być tylko i wyłącznie gorsze od
> rozsądnego spalanie drewna - bo uwalnia CO2 do atmosfery nasilając
> tym samym globalne ocieplenie klimatu, a w dalszej (ale wcale nie tak
> odległej) perspektywie - jeśli nie globalną zagładę, to przynajmniej
> klęskę cywilizacyjną.
Ja akurat nie jestem skrajnym pesymistą gdy mowa o zmianach klimatu,
natomiast uważam, że wszechogarniająca głupota może spowodować klęskę
naszej cywilizacji.
>> które pod żadne OZE (poza samym drzewkiem) się podpiąć nie da
> "Zgodnie z ustawą Prawo Energetyczne z dnia 10 kwietnia 1997r. (...)
> odnawialne źródło energii zostało zdefiniowane jako źródło wykorzystujące
> w procesie przetwarzania energię wiatru, promieniowania słonecznego,
> geotermalną, fal, prądów i pływów morskich, spadku rzek oraz energię
> pozyskiwaną z biomasy (...); Zasób odnawialny źródeł energii odnawia się
> w krótkim czasie, ich używanie nie wiąże się z długotrwałym deficytem."
>
> cytat z http://gepsa.pl/1-definicja-i-rodzaj-oze/
Tu drobna uwaga. Ustawa podchodzi do rzeczy w sposób praktyczny,
i dobrze robi, jednak w ścisłym sensie geotermia nie jest OZE.
>> nie daje możliwości dodatkowego (a często jednoczesnego jak u mnie)
>> chłodzenia domu
>
> Ogrzewanie basenu węglem to najzwyklejszy egoizm, by nie powiedzieć
> chamstwo.
Dziękuję, bo sam myślę tak samo, ale zbyt delikatny jestem, by rzecz
nazwać tak, jak na to zasługuje (choć słów pasujących znajduję wiele).
Doceńmy za to, że już nie jest tak, że "ja = wszyscy". Bowiem u
wszystkich obowiązują prawidła znanej fizyki, a tylko nieliczni
mogą używać fizyki alternatywnej.
> A potrzeba chłodzenia domu wynika wyłącznie z jego lichoty
> technologicznej. Budować też trzeba umieć.
O, o, o, właśnie! To chyba jak raz w temacie grupy. W Polsce teraz
często buduje się tak, że w nowym budynku można oszczędzić w zimie
dwa tysiące na ogrzewanieu. Ale w lecie trzeba wydać trzy tysiące
na chłodzenie, które w starym było zbytecze. I to nie o to chodzi,
że klimat się zmienił. To ludzie zgłupieli.
>> no bo większość już do średniowiecza wracać nie chce).
> O, dawno już o tym nie było.
Ale też nigdy za wiele!
Jarek
--
I pieniądz sikał im do kasy
Od wszystkich zbroi, tarcz i mieczów...
Takie to wredne były czasy
W tym zafajdanym średniowieczu.
-
113. Data: 2019-07-27 16:29:19
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Myjk napisał:
>>>> Ma znacznie wyższą, niż potrzeba przy nowoczesnym ogrzewaniu
>>>> domu. Wystarcza też do grzania wody użytkowej.
>>> Na wylocie ma. Na dolocie u klienta już mieć nie będzie.
>> Dlaczego?
> Dlatego że sama temperatura to nie wszystko.
Akurat w Toruniu z tym "wszystkim" jest nadspodziewanie dobrze,
tylko temperatura ciut mniejsza od tej, jaką by chciał inwestor
(ale zbliżona do oczekiwanej).
>> Tak widzą świat lidzie, którzy wszystko rozpatrują w kategorii
>> cudów, bo nie rozumieją działania. Cudownym wynalazkiem jest
>> pompa ciepła, co to grzeje i chłodzi, cudowna jest nawet rura
>> z izolacją termiczną.
>
> Taka jest rzeczywistość, rydzyk nie ma swoich ciepłociągów, i żeby
> dostał kolejną furę kasy to mieć ich nie będzie -- zaś miejskie
> ciepłociągi mają wyższą temperaturę, więc jedyne co by dodawał
> to chłodu -- a nie ciepła. Podnoszenie temperatury z pomocą pompy
> by ją dodać do ciepłociągu miejskiego jest pomysłem skrajnie
> absurdalnym, by nie rzec że niemożliwym.
W ogóle pompy ciepła w ogólnym przypadku są pomysłem absurdalnym,
sens mają tylko w ściśle ograniczonych przypadkach, wyłącznie
w małej skali. Przejściowym rozwiązaniem jest gaz, tak jak teraz
na Podhalu, gdzie wiosną, latem i jesienią Zakopane grzeje się
geotermią, a zimą dodatkowo daje się w palnik. Docelowo temperatura
60°C jest jak najbardziej atrakcyjna, w domach ludzie więcej nie
potrzebują i nie mają.
>> Trzydzieści lat temu też byli tacy ludzie, nawet w większości.
>> "Panie, tyle kilometrów, ta woda musi wystygnąć". Ludzie wtedy
>> jeszcze wszystko odnosili do realiów okresu słusznie minionego.
>> Ja też pamiętam pasy zielonej trawy nad ciepłociągami, gdy wokół
>> spora warstwa śniegu. Ale ta sieć w Warszawie jest już całkiem
>> nowa. Na podhalu nie było wcale, zbudowano od zera. Niewielka
>> różnica.
>
> Różnica jest taka, że piszesz nie na temat. Znowu.
Wolę mądrze nie na temat, niż głupio w temacie (sobie wymyślonym).
>>>> Do skoku na kasę, czyli do produkcji prądu faktycznie się nie
>>>> nadaje -- ale o tym ojciec inwestor był uprzedzony.
>>> Skok na kasę to dyrektuś już zrobił, dzięki swoim kolegom z rządu.
>> NTG. Na te interesujące tematy można porozmawiać na pl.soc.polityka,
>> czy gdzie wy się teraz spotykacie. Tu mógłbym dyskutować o sprawach
>> technicznych, ewentualnie ekonomicznych, ale nie ma z kim.
>> Jest różnica między *inwestowaniem*, a *dotowaniem*.
>
> Skoro rozmawiamy o dopłatach (do PV/EV), a te też są formą inwestycji
> (prowadzącej do zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi),
> to rozmwiamy w temacie.
Ale pisanie o modernizacji sieci ciepłowniczej w Warszawie i budowie
nowej na Podhalu w tamacie nie było. Dlaczego? Jedno i drugie robione
w celu zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi. Bliżej
tematu jest pisanie o "dyrektorusiach" i jego kolegach?
> Problem w tym że dawanie pięniedzy inwestorowi (choćnie ma to sensu,
> a dlaczego to patrz wyżej) dla ciebie nie jest problemem zaś dawanie
> ludziom jest złodziejstwem.
Proszę mnie nie mylić z kimś innym. Ja nie uważam, że każde dawanie
pieniędzy jest złodziejstwem.
[...ciach NTG --> pl.misc.polityka, soc.culture.polish...]
>> Nie przyklaskuję. Ale gdyby już rozważać dofinansowanie, to przecież
>> nie powinno być ono "na posługę", lecz dla przedsiębiorcy. Najlepiej
>> dla takiego, który ma biznesplan przynoszący zyski (fury etc).
>
> No i rydzyk taki biznes plan na geotermię ma?
Ma.
>> Mamy więc taką sytuację: własna analiza wykazała, że instalacja oparta
>> o najtańszy węglowy piec kupiony w GS kosztować będzie 12 worków
>> dukatów. Jest opcja na dobry kocioł, mogący w dodatku wykorzystywać
>> lokalną biomasę, ale to już oznacza nakład 16 worków dukatów. Gaz
>> jest poza zasięgiem, indywidualne położenie rury to najmniej sto
>> worków. Innej metody grzania poniżej 24 worków nie dało się znaleźć,
>> a każda z nich ma koszty eksploatacji znacznie przewyższające
>> ekogroszek z gieesu -- więc odpada w przedbiegach.
>
> Ale ta analiza nie jest rzetelna, bo nie uwzględnia m.in. uszczerbku
> na zdrowiu z tytułu spalania i niskiej emisji którą powoduje KAŻDY
> kocioł na paliwo stałe.
Tak samo rzetelna jak ta, która nie uwzględnia uszczerbku na zdrowiu
z tytułu spalania węgla, którą powoduje KAŻDE grzanie domu prądem.
> Ergo, to że komuś się coś wydaje najsprawniejsze i najtańsze na
> pierwszy rzut oka, nie oznacza że w bilansie końcowym jest najtańśze.
Tak to właśnie wygląda: to, że komuś się wydaje, że grzanie prądem
z węgla wydaje mu się najsprawniejsze i najtańsze, na pierwszy rzut
oka, nie oznacza że w bilansie końcowym jest najtańsze. Zwłaszcza,
że na ogół nie ten egoista za to zdrowiem płaci, tylko inni.
> Podobnie większość przy analizie nie uwzględnia tego że kotły domowe
> trzeba obsługiwać, trzeba mieć miejsce na paliwo, etc. i nie są
> przyszłościowe (nie zasili się ich wiatrem/słońcem).
Jak już każdy będzie mógł zasilić się wiatrem/słońcem, wrócimy do
sprawy. Na razie zasila swój piec wiadrem. Sam nim macha, więc na
pewno swoją robotę uwzględnił.
>> Dać takiemu pięć worków dopłaty, by sobie kupił porządny piec,
>> czy pozwolić, by wybrał to, co uznał za dobre (czyli najtańsze)?
>
> Są jeszcze inne możliwości i do utrwalenia tego dążą właśnie
> dotacje indywidualne w "nowe technologie".
Czyli nie dać, niech smrodzi. Za to dać temu, który potrafi
najwyżej skorzystać (nieumiejętnie) z "nowych technologii",
szkodząc przy tym innym. "Bo mu się po prostu należy".
[...smrodzenie rozproszone vs. smrodzenie skondensowane...]
>> Ale jaka różnica? Smród to smród.
> Już pisałem parę razy -- różnica jest w stężeniach tego "smrodu".
Tu racja -- stężenia smrodu elektrowni nie da się osiągnąć żadnym
innym sposobem.
--
Jarek
-
114. Data: 2019-07-27 16:30:54
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu sobota, 27 lipca 2019 11:21:02 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Fri, 26 Jul 2019 04:58:43 -0700 (PDT), Budyń
>
> >> Wartość, jaka realna wartość tego "okradzenia" jest.
> > padła kwota 150mld której rząd nie bedzie musiał oddac
>
> Pytałem o realną wartość "okradzenia", literalnie kto i ile sobie do
> prywatnej kieszeni z tego napchał.
jesli ktos twoje hipotetyczne 100zł spali to masz niewątpliwą stratę na nikt do
kieszeni niczego nie zabrał.
Platforma manewrując z ofe zabezpieczła sie bo niebezpiecznie zblizyła sie do granicy
progów ostrożnosciowych.
> I nadal korzystają, tylko inne misie... Tylko jakoś tego niestety nie
> widzisz, bo kiełbasa Ci skutecznie widok przesłania. :P
tobie nie przesłania, dlatego tez poprosilem o obiektywną opinię. Dostałem jakies
slogany. A jesli mozesz -to daj.
> >> Tu nie chodzi o demokrację, tylko o to że masz zaropiałe oczy i nie widzisz
> >> tego co wyprawiają w innych dziedzinach
> > oświeć mnie, tylko rzetelnie.
>
> Ja wiem że takie instytucje jak trybunał, sądy najwyższe czy nawet zwykłe
> sądy "lemingozy" nie interesują -- także trudno będzie rzetelnie
> "oświecać". No ale możesz podyskutować z faktem że miało być lepiej i
> szybciej, a jest gorzej i wolniej.
oczywiscie ze w sprawie sądów nie miało być "szybciej blebleble na uzytek tv" tylko
chodziło o wymianę kadr tak aby władza sędziowska nie mogła blokować rządu po
partyjnej linii.
>
> > jest wyjątkowo ważne bo łamie kręgosłup społeczeństwu - idologiczna
> > mniejszosc terroryzuje politpoprawnoscią normalną czesc społeczeństwa.
> > Dzieki temu europy zachodniej za 100lat nie bedzie, my będziemy jesli to
> > powstrzymamy.
>
> To jest właśnie ta prawacka tolerancja?
to jest zdrowy rozsądek
> >> ale już nie
> >> mają kompletnie pomysłu co z tymi "uratowanymi" dziećmi robić.
> > dziecmi mają sie zając rodzice, a tu akurat jest wsparcie w postaci 500+
>
> Ci rodzice którzy oddadzą je do domów dziecka albo wrzucą do śmietnika po
> urodzeniu (bo ich nie chcą!)? 500 plus tu gucio zmienia.
to co - w zamian mamy sie zgodzic na mordowanie przed urodzeniem? Se tak głosuj, mnie
na to sumienie nie pozwala. Mimo ze patologie jak wspomniales sie zdarzają.
> > widzisz, w polsce nigdy nie było piętnowania czarnych, innowierców czy
> > homo. Bo jestesmy tolerancyjni.
>
> "Wy" z pewnością nie jesteście.
tobie sie myli tolerancja z promocją. Promocji nie chcemy.
Różnica miedzy homo a hetero jest jedynie taka ze sex sei uprawia wg swej płci. A
normalnie seksu sie nie uprawia publicznie to wlasciwie nie powinno miec znaczenia
homo czy hetero.
Pary hetero są extra chronione bo tylko one mogą mieć dzieci, to znów zdrowy rozsądek
bo demografia to sprawa istotna.
Wobec tego o co walczą ideolo? nie o swoje prawa tylko o kompletne rozpieprzenie
zastanego społeczenstwa, kolejna wojna ieologiczna - marksizmowi nie chodziło o prawa
robotników, a lgbt wcale nie chodzi o homo.
> > jakis nikły procent homoseksualny istnie w sposób naturalny.
>
> Naukowo jest udowodnione że nie da się z homo zrobić hetero, tak samo jak
jesli naukowcy biorą pieniądze, bądz podlegają ideologicznym naciskom to juz nic nie
jest "naukowe". Kiedyś ekipa poierająca juz nie pamietam, aborcje lub eutanazje,
musiałbym siegnąć do źródeł, napisała coś takiego: w rama naszego programu mamy
równiez spore pieniaze na etyków. Chcesz zgadnąć że opinie etyków będą dla tej ekipy
pozytywne?
Zatem dajmy spoków homo, ja mam swoje zdanie, ty swoje.
Swoje zmienisz gdy twoje dzieci/wnuki w przedszkolu będą się uczyły masturbacji. Tyle
ze będzie juz za późno.
> To że ludzie w końcu są należycie "diagnozowani" nie oznacza wzrostu
> zachorowań.
jesli dzieciom zaczniesz opowiadac ze mogą żyć jak kotki to część z nich to wybierze.
Nie dlatego ze zostali należycie zdiagnozowani tylko skrzywdzeni.
b.
-
115. Data: 2019-07-27 16:43:09
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Myjk napisał:
>>>> Na tym wykresie nie widać żadnych gwałtownych skoków w rytm tego,
>>>> jak zagra zwierze mariackie.
>>> Widać bardzo dokładnie skok zapotrzebowania w cyklu dobowym.
>> Proszę o pokazanie (albo nową definicję skoku).
>
> Niewiele to da, bo widać nie rozumiesz o czym jest dyskusja.
O wykresie z dobowym przebiegiem zapotrzebowania na moc. Źle rozumiem?
Jeśli źle, to wycofuję prośbę o pokazanie skoku (albo nową definicję).
>>>> A już zwłaszcza nie jest tak, że skoro teraz mamy 22GW, a w nocy 16,
>>>> to jest też 8GW "spadowej energii".
>>> Nikt też tak nie twierdził, prócz ciebie.
>>
>> Zacznij w końcu z głową analizować dlaczego mają taniej.
>> Mają taniej, bo i tak prąd trzeba produkować dla maksymalnego
>> zapotrzebowania, które wcale nie jest produkowane SPECJALNIE
>> na rzecz grzania wody czy domu. Borze!
>>
>> Nie ja to pisałem. Nie ja twierdzę, że i tak trzeba produkować dla
>> maksymalnego zapotrzebowania. Ja tylko pomyliłem się w rachunkach,
>> 22 - 16 to jednak 6, a nie 8GW.
>
> Nigdzie nie twierdziłem że trzeba produkować dla maksymalnego
> zapotrzebowania,
26 lipca 2019, w piątek. O godzinie 15:56:54, <1p43osrcyb9lr$.dlg@myjk.org>
> to są twoje bzdurki
Skoro opublikowane, to również moje. Kiedyś była ZKC (Złota Księga Cytatów),
teraz mądrości usenetowe kolekcjonuję sobie w prywatnym archiwum.
>>> Do tego stopnia że wręcz ZA DARMO prąd oddawali.
>> Coś mnie ominęło. W której taryfie polski dostawca daje prąd darmo?
> W G12 dawali, nie pamiętam, chyba Tauron czy inna Enea. Borys, a może
> Liściasty, dawał nawet tutaj na grupie linki do ofert.
I wszyscy się nie rzucili do podpisywania umów?! Toż przecież upada
ostatni argument za grzanem gazem -- za gaz płacę, a prąd za darmo!
Ale owszem, do mnie też do domu przychodzili i pod nos podtykali
gotowe umowy do podpisania. A w nich: prąd za darmo. Przez pierwszy
miesiąc. Potem jeszcze dużo drobnym drukiem. Źle trafili, bo ja
ciemny chłop ze średniowiecza jestem, nie rozumiem co dla mnie dobre.
Pogoniłem dziadów, aż im lira korbowa na gumno upadła.
>>> Założę się, że gdyby wprowadzono taką "inteligentną sieć" to byłbyś
>>> pierwszym który by krzyczał że to niesprawiedliwe, że kombinują tym
>>> na szkodę ludzi, itd.
>> Jak ktoś nie ma głowy do interesów, to nawet prosty zakład przegra.
>> Ile mógłbym zarobić na tym zakładzie?
>
> Ty w zasadzie już na starcie przegrałeś zakład, gdy tylko zacząłeś
> podważać zasadność obecnego planu dwutaryfowego.
Zaraz, zaraz, a jak można być zwolennikiem inteligentnej sieci, *nie*
podważając jednocześnie zasadności obecnego archaicznego planu
dwutaryfowego? Więc jednak wygrałem. Gdzie się zgłosic po pieniądzę?
I ile tej dotacji będzie?
--
Jarek
-
116. Data: 2019-07-27 16:47:24
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Myjk napisał:
[...inteligentne sieci ze zmienną opłatą za energię...]
>> Ja wiem. Jest dobrze przyjmowana -- tam gdzie ten system wprowadzono.
> Tylko to nie dotyczy Polski, gdzie czego się nie zrobi wszędzie
> ludzie wietrzą spiski na ich niekorzyść.
No tak, *inni* wietrzą spiski, więc *my* na wszeki wypadek nic nie
róbmy. To najwyższa forma manii spiskowej -- wiara w to, że wszyscy
spiskują.
W Rosji większość pytanych mówi, że "demokracja to dobry system,
ale u nas w Rosji to się nie może przyjąć". U nas też są tacy --
nic nie zmieniajmy na lepsze, niech sobie eksperymentują gdzieś
na zachodzie, my wolimy po staremu, bo już się nauczyliśmy robić
drobne geszefciki w tym systemie.
> Tobie obecny system nie pasuje i pomstujesz, bo grzejesz gazem...
Raczej odwrotnie. Gdyby system indywidualnego zakupu energii
elektrycznej był lepszy, to *być może* zamiast gazu wybrałbym
prąd.
Jarek
--
W innych krajach nazywają to weltszmercem
i tabletki na to różne muszą brać.
A Słowianin z duszą jasną, rzewnym sercem,
musi na to wziąć i komuś w mordę dać.
-
117. Data: 2019-07-27 19:22:53
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 27 Jul 2019 16:04:59 +0200, Jarosław Sokołowski
> Dodałem sobie to "własnym", bowiem ten układ wydaje mi się najwłaściwszy.
> Szczególnie chwalebne jest korzystanie z lokalnych źródeł energii, do
> jakich należy zaliczyć własne drewno.
I nadal nie uwzględniasz niskiej emisji z której trzeba potem ludzi leczyć,
a to kosztuje pieniądze, które mogłby być przeznaczone na zupełnie coś
innego. Np. na ucieczkę od spalania węgla w elektro(ciepło)wniach.
Elektrowniach które MUSZĄ ISTNIEĆ, bo pomimo że ty sam grzejesz gazem, to
prądu też potrzebujesz i potrzebować będziesz nadal (bo średniowiecze to
lubisz tylko w książkach i tak dalej).
> Taki teraz świat, że zwykłe przyzwoite zachowanie trakujemy w kategorii
> "ciekawostek".
Ciekawostką to jest czemu pomijasz że ludzi wciąż przybywa, a jak przybywa
to dążenie do tego aby każdy się indywidualnie ogrzewał spalając drewno vel
biomasę jest pomysłem ABSURDALNYM. Pomijasz także że prąd na rzecz ludzi
produkować trzeba niezależnie od tego czy się grzeje pómpą czy drewienkiem.
> Jeszcze gorzej jest z nowoczesnymi akumulatorami (samochody na prund).
Bzdura, nie jest z nimi tak źle, co pokazują EV przejeżdżając bez znacznej
utraty na parametrach baterii nawet pół miliona kilometrów. I po tym czasie
można je jeszcze przez długie lata wykorzystywać jako banki energii gdzie
nie jest przeszkodą spadek ich pojemności. Czyli np. do tworzenia banków
energii które też wpływają pozytywnie na optymalizację sieci energetycznej,
a także do magazynowania energii ze słońca na rzecz napędzania EV w nocy.
Dlatego powerbank Móska w Australii przynosi obecnie krocie...
> Ludziom trudno jest zrozumieć, że coś fajnego w skali mikro, nie byłoby
> fajne, gdyby każdy człowiek to miał. Rozwój technologii fotowoltaicznej
> w ostatnich latach jednak zachwyca, ale nie znaczy to, że trzeba tak
> powstały prąd używać do tak niecnych celów, jak grzanie.
Przecież nikt w PL nie używa bezpośrednio prądu z paneli do GRZANIA. Używa
do wyrównania zapotrzebowania wtedy kiedy jest problem z uzyskaniem
największej mocy w zamian za to elektrownia odda w zimie kiedy takich
problemów nie ma. Stąd taki ustalony u nas 80% poziom prosumencki, a nie
jak w Australii 20%.
> Są za to
> miejsca, gdzie FV może dać skok jakościowy. Pewien udział samochodów
> elektrycznych nie zaszkodzi, każdy też może mieć telefon z akumulatorem.
> Ale powszechna eklektryczna motoryzacja, to by była tragedia (przy tym
> poziomie techniki, jaki teraz mamy).
Tragedią jest że od lat kupa trupów spalinowych jeździ po drogach i truje
ludzi oraz środowisko -- spalając paliwo kompletnie non-oze (choć już
próbowano aby takie było -- ale coś nie wyjszło wzięło było).
> Ja akurat nie jestem skrajnym pesymistą gdy mowa o zmianach klimatu,
> natomiast uważam, że wszechogarniająca głupota może spowodować klęskę
> naszej cywilizacji.
Sugerujesz że teraz ludzie są głupsi niż ci co żyli 70-100 lat temu?
Odważna teza.
>> cytat z http://gepsa.pl/1-definicja-i-rodzaj-oze/
> Tu drobna uwaga. Ustawa podchodzi do rzeczy w sposób praktyczny,
> i dobrze robi, jednak w ścisłym sensie geotermia nie jest OZE.
Podchodzi w sposób prostacki, bo definiuje tylko i wyłącznie to co się
"odradza" a juz nie definiuje najważniejszego, wpływu na człowieka.
>> Ogrzewanie basenu węglem to najzwyklejszy egoizm, by nie powiedzieć
>> chamstwo.
> Dziękuję, bo sam myślę tak samo, ale zbyt delikatny jestem, by rzecz
> nazwać tak, jak na to zasługuje (choć słów pasujących znajduję wiele).
Dlatego właśnie ja będę grzać i chłodzić jednocześnie. Zaś twierdzenie że
jest lepszy sposób aby grzać basen niż pompą ciepła, np. spalając biomasę,
to dopiero absurd.
> Doceńmy za to, że już nie jest tak, że "ja = wszyscy". Bowiem u
> wszystkich obowiązują prawidła znanej fizyki, a tylko nieliczni
> mogą używać fizyki alternatywnej.
Szkoda że nie wszyscy tę fizykę rozumieją i będą dalej udowadniać że kocioł
opalany biomasą ze sprawnością 30-40%, trujący niską emisją jest lepszy niż
pompa ciepła grzejąca i chłodzaca jednocześnie.
> O, o, o, właśnie! To chyba jak raz w temacie grupy. W Polsce teraz
> często buduje się tak, że w nowym budynku można oszczędzić w zimie
> dwa tysiące na ogrzewanieu.
Może dlatego że jest postęp i nie wszyscy jednak chcą mieszkać w bunkrach i
mieć klimat jak w piwnicy za króla ćwieczka. To tylko dla wyjątkowych
tfardzieli.
> Ale w lecie trzeba wydać trzy tysiące
> na chłodzenie, które w starym było zbytecze. I to nie o to chodzi,
> że klimat się zmienił. To ludzie zgłupieli.
Do chłodzenia domu potrzeba ZNACZNIE MNIEJ energii niż do jego ogrzania.
ZNACZNIE i więcej niż twoje osławione juz chyba 5%. Gdybyś to policzył to
byś to wiedział. Ale nie policzyłeś więc snujesz farmazony.
>>> no bo większość już do średniowiecza wracać nie chce).
>> O, dawno już o tym nie było.
> Ale też nigdy za wiele!
Większość wielbicieli średniowiecza w kiblu siedzi, może dlatego tak mało o
średniowieczu słychać.
--
Pozdor
Myjk
-
118. Data: 2019-07-27 20:20:21
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 27 Jul 2019 16:29:19 +0200, Jarosław Sokołowski
> Akurat w Toruniu z tym "wszystkim" jest nadspodziewanie dobrze,
> tylko temperatura ciut mniejsza od tej, jaką by chciał inwestor
> (ale zbliżona do oczekiwanej).
Jest dobrze bo w Toruniu była już dawno firma ciepłownicza. Teraz jest źle,
bo przydrałował rydzyk i kombinuje na szkodę tej firmy, a więc i szkodę
ludzi.
> W ogóle pompy ciepła w ogólnym przypadku są pomysłem absurdalnym,
Są bardzo dobrym wyjściem jak trzeba ogrzać wodę do 50 sC a nie jak u
Rydzyka powyżej 60. Dlatego rydzyk buduje do tych swoich term spalarnię i
chce korzystać z sieci ciepłowniczej która została wybudowana przez kogoś
innego (bo sam nie ma sieci) i co więcej w większości opłacona przez łunię
(a więc teoretycznie może z niej korzystać tylko ten kto wnioskował o kasę
i zbudował). Ale jak się popieści, to się zmieści. Taki z niego cfaniaczek,
a ty widzę wyjątkowo bardzo lubisz cfaniaczków.
> sens mają tylko w ściśle ograniczonych przypadkach, wyłącznie
> w małej skali.
Mają sens w każdym nowoczesnym domu poczawszy od ostatnich 10-15 lat czyli
w bardzo dużej skali, co widać po bardziej rozwiniętych, od naszego
ciemnogrodu, krajach.
> Przejściowym rozwiązaniem jest gaz, tak jak teraz
> na Podhalu, gdzie wiosną, latem i jesienią Zakopane grzeje się
> geotermią, a zimą dodatkowo daje się w palnik. Docelowo temperatura
> 60°C jest jak najbardziej atrakcyjna, w domach ludzie więcej nie
> potrzebują i nie mają.
Nie zmieniaj tematu, mowa była o Toruniu i wałku rydzyka, którego nie
rozumiesz, ale pochwalasz.
> Wolę mądrze nie na temat, niż głupio w temacie (sobie wymyślonym).
To zacznij w końcu.
> Ale pisanie o modernizacji sieci ciepłowniczej w Warszawie i budowie
> nowej na Podhalu w tamacie nie było. Dlaczego? Jedno i drugie robione
> w celu zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi. Bliżej
> tematu jest pisanie o "dyrektorusiach" i jego kolegach?
Tak, po to żebyś zrozumiał gdzie jest różnica w dotacjach PV dla ludzi a
termach dyrektusia.
>> Problem w tym że dawanie pięniedzy inwestorowi (choćnie ma to sensu,
>> a dlaczego to patrz wyżej) dla ciebie nie jest problemem zaś dawanie
>> ludziom jest złodziejstwem.
> Proszę mnie nie mylić z kimś innym. Ja nie uważam, że każde dawanie
> pieniędzy jest złodziejstwem.
W takim razie przestań bronić dyrektusia, bo on zdecydowanie więcej złego
robi niż dobrego.
> [...ciach NTG --> pl.misc.polityka, soc.culture.polish...]
Co z oczu to z serca? hehe No ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś się
przyznał że o temacie nie masz zielonego pojęcia i bronisz czegoś co się
obronić nie da -- to go szybko skończymy bez podchodów.
>> No i rydzyk taki biznes plan na geotermię ma?
> Ma.
Tylko jak się co godzinę spowiada, bo co tyle mniej więcej kłamie od paru
lat na temat tej swojej geotermii rzekomo znoszącej złote jaja. Kłamał od
początku, wiedzieli o tym także rozdający pieniądze. Sprawdź sobie jak
szybko zapadła decyzja o przyznaniu mu kasy jak (nieoczekiwanie dla nich)
przepieprzyli wybory w 2007, a potem peło walczyło aby ten kibel odwołać i
uratować kasę, ale polegli niedojdy.
> Tak samo rzetelna jak ta, która nie uwzględnia uszczerbku na zdrowiu
> z tytułu spalania węgla, którą powoduje KAŻDE grzanie domu prądem.
Spalanie węgla w elektrowni nie powoduje NISKIEJ EMISJI, a więc nie
powoduje takiego uszczerbku na zdrowiu ludzi jak spalanie z niską emisją.
Dotyczy to tak domów jak i samochodów lokalnie spalających. Skalę problemu
pokazuje dieselgate jak i z drugiej strony obecny rozwój elektromobilności.
Już nawet Toyota co się zarzekała że w życiu EV nie wprowadzi już zawiązała
konsorcja i będzie te złe EVy produkować.
> Tak to właśnie wygląda: to, że komuś się wydaje, że grzanie prądem
> z węgla wydaje mu się najsprawniejsze i najtańsze, na pierwszy rzut
> oka, nie oznacza że w bilansie końcowym jest najtańsze. Zwłaszcza,
> że na ogół nie ten egoista za to zdrowiem płaci, tylko inni.
Nie takie tęgie głowy jak Ty nad tym siedziały i już dawno doszły do
wniosku że lokalna emisja to praktycznie morderstwo na ludziach. W londynie
to już 100 lat temu wiedzieli a ty jeszcze dzisiaj twierdzisz że niska
emisja nie jest żadnym problemem i lepiej spalać lokalnie niż wysoko w
chmury.
> Jak już każdy będzie mógł zasilić się wiatrem/słońcem, wrócimy do
> sprawy. Na razie zasila swój piec wiadrem. Sam nim macha, więc na
> pewno swoją robotę uwzględnił.
Nie będzie mógł ogrzać samym wiatrem/słońcem. Tylko skrajny ignorant może
tak twierdzić. Prąd był produkowany na długo zanim ktoś wpadł aby grzać
domy prądem, zaś grzanie prądem zdecydowanie wyrównuje dobowe
zapotrzebowanie dzięki taryfom, a dzięki czemu prąd jest tańszy niż byłby
gdyby m.in. grzania prądem w 2T nie było.
>>> Dać takiemu pięć worków dopłaty, by sobie kupił porządny piec,
>>> czy pozwolić, by wybrał to, co uznał za dobre (czyli najtańsze)?
>> Są jeszcze inne możliwości i do utrwalenia tego dążą właśnie
>> dotacje indywidualne w "nowe technologie".
> Czyli nie dać, niech smrodzi. Za to dać temu, który potrafi
> najwyżej skorzystać (nieumiejętnie) z "nowych technologii",
> szkodząc przy tym innym. "Bo mu się po prostu należy".
Czyli dać tak żeby nie smrodził lokalnie wcale.
> [...smrodzenie rozproszone vs. smrodzenie skondensowane...]
>>> Ale jaka różnica? Smród to smród.
>> Już pisałem parę razy -- różnica jest w stężeniach tego "smrodu".
> Tu racja -- stężenia smrodu elektrowni nie da się osiągnąć żadnym
> innym sposobem.
Ależ oczywiście że się da, właśnie spalaniem w kotłach pod strzechami. Jak
masz wątpliwości to sprawdź jakość powietrza w lato kiedy to elekktrownie
kopcą najbardziej (największe zapotrzebowanie), w stosunku do powietrza w
zimie kiedy to działają te twoje "zdrowe kotłownie" domowe a
zapotrzebowanie na prąd jednak spada.
--
Pozdor
Myjk
-
119. Data: 2019-07-27 21:09:42
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Myjk napisał:
>> Dodałem sobie to "własnym", bowiem ten układ wydaje mi się najwłaściwszy.
>> Szczególnie chwalebne jest korzystanie z lokalnych źródeł energii, do
>> jakich należy zaliczyć własne drewno.
>
> I nadal nie uwzględniasz niskiej emisji z której trzeba potem ludzi leczyć,
> a to kosztuje pieniądze, które mogłby być przeznaczone na zupełnie coś
> innego. Np. na ucieczkę od spalania węgla w elektro(ciepło)wniach.
> Elektrowniach które MUSZĄ ISTNIEĆ, bo pomimo że ty sam grzejesz gazem, to
> prądu też potrzebujesz i potrzebować będziesz nadal (bo średniowiecze to
> lubisz tylko w książkach i tak dalej).
Uwzględniam. Jeden taki gościu, którego żywot przypadł na Jesień
Średniowiecza, zwykł mawiać, że wszystko jest trucizną i nic nie
jest trucizną. Decyduje dawka. Taki na przykład kol. Mateusz siedzi
sobie gdzieś w swoim fajnym lesie, i pali w fajnych kominkach drwami
z tego lasu. Ręczę za to, że jeśli go trzeba będzie leczyć, to nie
z choroby wynikającej z tej "niskiej emisji". Na choroby spowodowane
emisją (baaardzo wysoką) z elektrowni węglowej poumierała część
mojej rodziny. W wieku, który trudno uznać za podeszły. Zatem proszę
o porzucenie tego tematu, i nie obrażanie Ich pamięcie takimi bredniami.
Delikatny to ja jestem, ale powyżej pewnego nagromadzenia chamstwa,
buractwa, prostactwa i bucerii mogę tę delikatność stracić.
>> Taki teraz świat, że zwykłe przyzwoite zachowanie trakujemy w kategorii
>> "ciekawostek".
>
> Ciekawostką to jest czemu pomijasz że ludzi wciąż przybywa, a jak przybywa
> to dążenie do tego aby każdy się indywidualnie ogrzewał spalając drewno vel
> biomasę jest pomysłem ABSURDALNYM. Pomijasz także że prąd na rzecz ludzi
> produkować trzeba niezależnie od tego czy się grzeje pómpą czy drewienkiem.
Absurdalnym jest również pomysł, by wszyscy pompowali ciepło. Można
to robić gdy jest skąd (spora działka), a czasem trzeba, gdy ta działka
w marnej okolicy bez infrastruktury, w dodatku na jakimś bezleśnym
wygwizdowie. Wszyscy pompować nie będą, bo nie będą mieli skąd.
Francuskiemu operatorowi sieci prądowniczej nie ujmuje przyzwoitości
nawet to, że on wie dobrze, że wszyscy się na drewno nie przerzucą
i nie puszczą go z torbami. Tak samo jak ja, mówi co jest najlepsze.
Ja też przecież grzeję gazem, choć wiem, że drewno by było lepsze.
No i oczywiście też bardzo chętnie korzystam z prądu.
>> Jeszcze gorzej jest z nowoczesnymi akumulatorami (samochody na prund).
> Bzdura, nie jest z nimi tak źle, co pokazują EV przejeżdżając bez
> znacznej utraty na parametrach baterii nawet pół miliona kilometrów.
Świetna egzemplifikacja tego, co tu widać od dawna. Jeden o niebie, drugi
o chlebie. "Fajnie mi się dupę wozi przez pół miliona kilometrów, wszystko
inne mam w rzeczonej dupie, niczego innego nie widzę, nawet nie wiem o czym
mowa". A mowa była o kosztach uzyskania tych akumulatorów. Nie, nie chodzi
o złotówki czy dolary (wiem, muszę takie rzeczy zawsze wyjaśniać). Chodzi
o zdrowie i życie biednych ludzi gdzieś w Afryce.
>> Ludziom trudno jest zrozumieć, że coś fajnego w skali mikro, nie byłoby
>> fajne, gdyby każdy człowiek to miał. Rozwój technologii fotowoltaicznej
>> w ostatnich latach jednak zachwyca, ale nie znaczy to, że trzeba tak
>> powstały prąd używać do tak niecnych celów, jak grzanie.
>
> Przecież nikt w PL nie używa bezpośrednio prądu z paneli do GRZANIA.
Jeden taki NIKT wymyślił sobie, że będzie grzał basen. Inna wariatka
z innej grupy jakiś czas temu perorowała, że na fotowoltaice wyhoduje
sobie krowę. Bo krowa dużo pije, wodę trzeba pompować ze studni, prąd
drogi, więc ona tej krowy jeszcze nie ma, bo jej nie stać. Ale już jej
kładą panele (za pieniądze gminnej opieki społęcznej, czy cóś) i ona
tej krowie da darmowej wody, za co uzyska darmowe mleko.
Ludzie tak się tą nowoczesnością w domu i w zagrodzie jarają, że mają
w planie zasilenie wszystkiego -- i samochodu, i ogrzania basenu,
i krowy, i czort wie czego. A to co zostanie, to bach do sieci, żeby
zimą sobie odebrać. A przecież roczna wartość tego, co z dachu domu
można pozyskać, to tyle, ile zdolny człowiek zarobi w weekend jakimś
dodatkowym zleceniem (jeśli łasy na dodatkowe). Żeby nie było, że
jestem przeciwny i tylko marudzę -- to fajna zabawa, ale jako hobby.
>> Ale powszechna eklektryczna motoryzacja, to by była tragedia (przy
>> tym poziomie techniki, jaki teraz mamy).
>
> Tragedią jest że od lat kupa trupów spalinowych jeździ po drogach
> i truje ludzi oraz środowisko -- spalając paliwo kompletnie non-oze
> (choć już próbowano aby takie było -- ale coś nie wyjszło wzięło było).
A bo to jedna tragedia na świecie?
>> Ja akurat nie jestem skrajnym pesymistą gdy mowa o zmianach klimatu,
>> natomiast uważam, że wszechogarniająca głupota może spowodować klęskę
>> naszej cywilizacji.
>
> Sugerujesz że teraz ludzie są głupsi niż ci co żyli 70-100 lat temu?
> Odważna teza.
Einsteiny wszystkie one nie są, tak w skrócie.
>>> cytat z http://gepsa.pl/1-definicja-i-rodzaj-oze/
>> Tu drobna uwaga. Ustawa podchodzi do rzeczy w sposób praktyczny,
>> i dobrze robi, jednak w ścisłym sensie geotermia nie jest OZE.
>
> Podchodzi w sposób prostacki, bo definiuje tylko i wyłącznie to co się
> "odradza" a juz nie definiuje najważniejszego, wpływu na człowieka.
To rzeczywiście prostackie: definiować Odnawialne Źródła Energii w ten
sposób, że mają być źródłem energii, które się odnawia.
>>> Ogrzewanie basenu węglem to najzwyklejszy egoizm, by nie powiedzieć
>>> chamstwo.
>> Dziękuję, bo sam myślę tak samo, ale zbyt delikatny jestem, by rzecz
>> nazwać tak, jak na to zasługuje (choć słów pasujących znajduję wiele).
>
> Dlatego właśnie ja będę grzać i chłodzić jednocześnie. Zaś twierdzenie
> że jest lepszy sposób aby grzać basen niż pompą ciepła, np. spalając
> biomasę, to dopiero absurd.
Musicie sobie kiedyś zebrać Kółko Grzejnictwa Basenowego i porozmawiać
o tym. Ciekawe do czego dojdziecie, kto tam głośniej będzie krzyczał.
>> Doceńmy za to, że już nie jest tak, że "ja = wszyscy". Bowiem u
>> wszystkich obowiązują prawidła znanej fizyki, a tylko nieliczni
>> mogą używać fizyki alternatywnej.
>
> Szkoda że nie wszyscy tę fizykę rozumieją
Obiecuje kupić podręcznik do fizyki alternatywnej (jeden egzemplarz),
by Autorowi zwrócić część kosztów. Lubię czytać takie odjechane rzeczy.
>> O, o, o, właśnie! To chyba jak raz w temacie grupy. W Polsce teraz
>> często buduje się tak, że w nowym budynku można oszczędzić w zimie
>> dwa tysiące na ogrzewanieu.
>
> Może dlatego że jest postęp i nie wszyscy jednak chcą mieszkać
> w bunkrach i mieć klimat jak w piwnicy za króla ćwieczka. To tylko
> dla wyjątkowych tfardzieli.
A może nie?
>> Ale w lecie trzeba wydać trzy tysiące na chłodzenie, które w starym
>> było zbytecze. I to nie o to chodzi, że klimat się zmienił. To ludzie
>> zgłupieli.
>
> Do chłodzenia domu potrzeba ZNACZNIE MNIEJ energii niż do jego ogrzania.
> ZNACZNIE i więcej niż twoje osławione juz chyba 5%. Gdybyś to policzył
> to byś to wiedział. Ale nie policzyłeś więc snujesz farmazony.
Wszystkie obliczenia należy zaczynać od sprecyzowania warunków.
Na Grenlandii znacznie mniej. W Dubaju odwrotnie. W Polsce *można*
jak na Grenlandii, ale stoją już budynki, w których klimatyzacja
generuje wyższe rachunki od ogrzewania.
--
Jarek
-
120. Data: 2019-07-27 21:12:31
Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Myjk napisał:
>> Akurat w Toruniu z tym "wszystkim" jest nadspodziewanie dobrze,
>> tylko temperatura ciut mniejsza od tej, jaką by chciał inwestor
>> (ale zbliżona do oczekiwanej).
>
> Jest dobrze bo w Toruniu była już dawno firma ciepłownicza. Teraz
> jest źle, bo przydrałował rydzyk i kombinuje na szkodę tej firmy,
> a więc i szkodę ludzi.
"U nas na wsi od dawna mieszka zdun Leon, co zawsze wszystkim piece
lepił. Teraz przdreptał jakiś miastowy i kombinuje na szkodę Leona
i innych ludzi, że niby ze ziemi będzie elektryką jakieś ciepło
pompował".
Biznaes jest biznes, różnie może się w życiu trafić. Nawet jak ktoś
od zawsze był przekonany, że ma monopol.
>> W ogóle pompy ciepła w ogólnym przypadku są pomysłem absurdalnym,
>
> Są bardzo dobrym wyjściem jak trzeba ogrzać wodę do 50 sC a nie
> jak u Rydzyka powyżej 60.
Jak ma 60, a trzeba ogrzać wodę do 60, to da radę.
>> sens mają tylko w ściśle ograniczonych przypadkach, wyłącznie
>> w małej skali.
> Mają sens w każdym nowoczesnym domu poczawszy od ostatnich 10-15
> lat czyli w bardzo dużej skali, co widać po bardziej rozwiniętych,
> od naszego ciemnogrodu, krajach.
Widywałem różne domy, duże i małe. Ale nawet o tych bardzo dużych
nie da się powiedzieć "bardzo duża skala" (w tym kontekscie).
>> Przejściowym rozwiązaniem jest gaz, tak jak teraz na Podhalu,
>> gdzie wiosną, latem i jesienią Zakopane grzeje się geotermią,
>> a zimą dodatkowo daje się w palnik. Docelowo temperatura 60°C
>> jest jak najbardziej atrakcyjna, w domach ludzie więcej nie
>> potrzebują i nie mają.
>
> Nie zmieniaj tematu, mowa była o Toruniu i wałku rydzyka,
> którego nie rozumiesz, ale pochwalasz.
A co, jeśli geotermia, to tylko w Toruni, pompy ciepła tylko
w Warszawie, a kominki na leśne drewno tylko w centralnej
Francji? O wałkach kategorycznie odmawiam rozmowy. Mogę tylko
o geotemii. Co złego jest w tej głębokiej, dającej temperatury
60-110 stopni? Dlaczego przydomowe bieda-szyby z wodą 10°C
i pompą mają być lepiej traktowane?
>> Wolę mądrze nie na temat, niż głupio w temacie (sobie wymyślonym).
> To zacznij w końcu.
Reszty nie warto czytać, jak będę chciał, to sam pójdę popatrzeć
na wymienione wcześniej grupy, tam więcej takich.
[...ciach...]
--
Jarek