eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 288

  • 111. Data: 2019-07-27 15:12:13
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 27 Jul 2019 13:19:19 +0200, Jarosław Sokołowski

    >>> Ma znacznie wyższą, niż potrzeba przy nowoczesnym ogrzewaniu
    >>> domu. Wystarcza też do grzania wody użytkowej.
    >> Na wylocie ma. Na dolocie u klienta już mieć nie będzie.
    > Dlaczego?

    Dlatego że sama temperatura to nie wszystko.

    > W Geotermii Podhalańskiej zmierzony spadek temperatury
    > na dystansie z Bańskiej Niżnej do Zakopanego (15 km) wyniósł
    > już w pierwszym ciepłociągu poniżej jednego stopnia. A to było
    > prawie 30 lat temu.
    > Tak widzą świat lidzie, którzy wszystko rozpatrują w kategorii
    > cudów, bo nie rozumieją działania. Cudownym wynalazkiem jest
    > pompa ciepła, co to grzeje i chłodzi, cudowna jest nawet rura
    > z izolacją termiczną.

    Taka jest rzeczywistość, rydzyk nie ma swoich ciepłociągów, i żeby dostał
    kolejną furę kasy to mieć ich nie będzie -- zaś miejskie ciepłociągi mają
    wyższą temperaturę, więc jedyne co by dodawał to chłodu -- a nie ciepła.
    Podnoszenie temperatury z pomocą pompy by ją dodać do ciepłociągu
    miejskiego jest pomysłem skrajnie absurdalnym, by nie rzec że niemożliwym.

    > Trzydzieści lat temu też byli tacy ludzie, nawet w większości.
    > "Panie, tyle kilometrów, ta woda musi wystygnąć". Ludzie wtedy
    > jeszcze wszystko odnosili do realiów okresu słusznie minionego.
    > Ja też pamiętam pasy zielonej trawy nad ciepłociągami, gdy wokół
    > spora warstwa śniegu. Ale ta sieć w Warszawie jest już całkiem
    > nowa. Na podhalu nie było wcale, zbudowano od zera. Niewielka
    > różnica.

    Różnica jest taka, że piszesz nie na temat. Znowu.

    >>> Do skoku na kasę, czyli do produkcji prądu faktycznie się nie
    >>> nadaje -- ale o tym ojciec inwestor był uprzedzony.
    >> Skok na kasę to dyrektuś już zrobił, dzięki swoim kolegom z rządu.
    > NTG. Na te interesujące tematy można porozmawiać na pl.soc.polityka,
    > czy gdzie wy się teraz spotykacie. Tu mógłbym dyskutować o sprawach
    > technicznych, ewentualnie ekonomicznych, ale nie ma z kim.
    > Jest różnica między *inwestowaniem*, a *dotowaniem*.

    Skoro rozmawiamy o dopłatach (do PV/EV), a te też są formą inwestycji
    (prowadzącej do zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi), to
    rozmwiamy w temacie. Problem w tym że dawanie pięniedzy inwestorowi (choć
    nie ma to sensu, a dlaczego to patrz wyżej) dla ciebie nie jest problemem
    zaś dawanie ludziom jest złodziejstwem.

    Zresztą rydzyk to kompletnie inna para kaloszy, bo tam był wielopoziomowy
    wałek zrobiony kręcony od 2005 roku i działanie tą "inwestycją" na szkodę
    istniejącej spółki miejskiej. Dlatego złe peło anulowało "dotację" a rydzyk
    przez parę lat się sądzili aby ten wałek podtrzymać -- i udało się, bo pis
    przyszedł nazad i poszedł z nim na ugodę, by następnie dalej pompować kasę
    w ten wałek.

    > Nie przyklaskuję. Ale gdyby już rozważać dofinansowanie, to przecież
    > nie powinno być ono "na posługę", lecz dla przedsiębiorcy. Najlepiej
    > dla takiego, który ma biznesplan przynoszący zyski (fury etc).

    No i rydzyk taki biznes plan na geotermię ma?

    >>> W takim razie nic nie jest. Liberum veto -- skoro tak rozmawiamy,
    >>> będę z tej złotej wolności korzystał.
    >> No przecież sam tak zacząłeś rozmawiać...
    > Zacząłem i nie przestanę. Bo dlaczego akurat ja mam się w tym
    > ograniczać?

    Se nie przestawaj, ale mi nie imputuj że taki poziom rozmowy to moje
    dzieło.

    > Czytam ze zrozumieniem. Napisane było niewyraźnie, stąd możliwość
    > różnych interpretacji. Za dodatkowe wyjaśnienie dziękuję. Mamy
    > więc taką sytuację: własna analiza wykazała, że instalacja oparta
    > o najtańszy węglowy piec kupiony w GS kosztować będzie 12 worków
    > dukatów. Jest opcja na dobry kocioł, mogący w dodatku wykorzystywać
    > lokalną biomasę, ale to już oznacza nakład 16 worków dukatów. Gaz
    > jest poza zasięgiem, indywidualne położenie rury to najmniej sto
    > worków. Innej metody grzania poniżej 24 worków nie dało się znaleźć,
    > a każda z nich ma koszty eksploatacji znacznie przewyższające
    > ekogroszek z gieesu -- więc odpada w przedbiegach.

    Ale ta analiza nie jest rzetelna, bo nie uwzględnia m.in. uszczerbku na
    zdrowiu z tytułu spalania i niskiej emisji którą powoduje KAŻDY kocioł na
    paliwo stałe. Patrząc na nasz grajdołek wynika że średnioroczne
    zanieczyszczenie przez nowoczesny kocioł nie jest wcale znacznie mniejsze
    niż z tanich śmierdziuchów prawidłowo opalanych od góry, bo śmierdziuchy
    chodzą kiedy muszą a kotły podajnikowe cały czas, grubo pod poziomem mocy
    dla jakiej uzyskują klasyfikację. Ergo, to że komuś się coś wydaje
    najsprawniejsze i najtańsze na pierwszy rzut oka, nie oznacza że w bilansie
    końcowym jest najtańśze. Podobnie większość przy analizie nie uwzględnia
    tego że kotły domowe trzeba obsługiwać, trzeba mieć miejsce na paliwo, etc.
    i nie są przyszłościowe (nie zasili się ich wiatrem/słońcem).

    > Dać takiemu pięć worków dopłaty, by sobie kupił porządny piec,
    > czy pozwolić, by wybrał to, co uznał za dobre (czyli najtańsze)?

    Są jeszcze inne możliwości i do utrwalenia tego dążą właśnie dotacje
    indywidualne w "nowe technologie".

    > Ale jaka różnica? Smród to smród.

    Już pisałem parę razy -- różnica jest w stężeniach tego "smrodu".

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 112. Data: 2019-07-27 16:04:59
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >>> Tu jeden zdaje się pisał, że otrzymuje dotacje na palenie własnym
    >>> drewnem. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie.
    >>
    >> Tak, żeby truć lokalnie siebie i sąsiadów. Te dotacje to chyba na
    >> późniejsze leczenie.
    >
    > Dla uściślenia: dotacje które otrzymałem nie dotyczyły "palenia własnym
    > drewnem", tylko palenia drewnem w ogóle, a konkretniej zakupu dwóch
    > kominków (jednego do grzania domu, drugiego do grzania wody). Dotacja
    > wynosiła 30% kosztu zakupu urządzeń, w formie tzw. kredytu podatkowego.

    Dodałem sobie to "własnym", bowiem ten układ wydaje mi się najwłaściwszy.
    Szczególnie chwalebne jest korzystanie z lokalnych źródeł energii, do
    jakich należy zaliczyć własne drewno.

    > Ciekawostka: francuska energetyka też zachęca do przejścia na ogrzewanie
    > drewnem.

    Taki teraz świat, że zwykłe przyzwoite zachowanie trakujemy w kategorii
    "ciekawostek".

    >> Ale to znaczy, że można go ponownie związać. Wsytarczy nie wycinać
    >> puszczy.
    >
    > "Puszcza" w żadnym razie nie zwiąże produktów spalania węgla!

    Puszcza daje schronienie ślimakom. Ślimaki mają muszle. Muszle robią
    sobie z węglanu wapnia, a ten węgiel tam z dwutlenku węgla. Raz zrobiona
    muszla nie rozkłada się szybko. Więc wiąże.

    To nie było do końca powżne, z tymi puszczańskimi ślimakami. Ale globalny
    obieg węgla to nie tylko fotosynteza i depozyt paliw kopalnych. Sporo w
    historii Ziemi poszło w wapienie i marmury, powstałe z morskich żyjątek.

    > Wszelkie już związane pokłady CO2 na ziemi (drzewa, węgiel, ropa...)
    > są magazynem, którego po prostu nie powinniśmy ruszać jeśli nie chcemy
    > by niebo spadło nam na głowy.

    Zatem nie tylko węgiel i ropa, bo jeszcze całe góry wapienne. Ruszajmy
    je (byle mądrze) i budujmy domy z marmurów i innych podobnych. Zresztą
    kamieni i tak nie uda się nam spalić, nie uwolnimy z nich dwutlenku
    węgla.

    >> Ja się czuję lepiej jak wiem że zainstalowanymi niebawem panelami
    >> zasilę tę pompę.
    >
    > Dobre samopoczucie jest niewątpliwie istotne, niemniej dla planety
    > to bardzo średni interes. Ślad ekologiczny produkcji, transportu i
    > utylizacji paneli w stosunku do energii którą wytworzą w ciągu swojego
    > życia póki co w dalszym ciągu nie jest zachwycający. Szczególnie w
    > umiarkowanym klimacie.

    Jeszcze gorzej jest z nowoczesnymi akumulatorami (samochody na prund).
    Ludziom trudno jest zrozumieć, że coś fajnego w skali mikro, nie byłoby
    fajne, gdyby każdy człowiek to miał. Rozwój technologii fotowoltaicznej
    w ostatnich latach jednak zachwyca, ale nie znaczy to, że trzeba tak
    powstały prąd używać do tak niecnych celów, jak grzanie. Są za to
    miejsca, gdzie FV może dać skok jakościowy. Pewien udział samochodów
    elektrycznych nie zaszkodzi, każdy też może mieć telefon z akumulatorem.
    Ale powszechna eklektryczna motoryzacja, to by była tragedia (przy tym
    poziomie techniki, jaki teraz mamy).

    >> Twierdzisz że pompa zmniejszająca zapotrzebowanie na ciepło 3-4x,
    >> zasilana elektrownią spalającą węgiel (dopychana prądem z OZE) z wysoką
    >> filtrowaną emisją jest gorsza niż lokalne spalanie drewienka
    >
    > Jakiekolwiek spalanie węgla może być tylko i wyłącznie gorsze od
    > rozsądnego spalanie drewna - bo uwalnia CO2 do atmosfery nasilając
    > tym samym globalne ocieplenie klimatu, a w dalszej (ale wcale nie tak
    > odległej) perspektywie - jeśli nie globalną zagładę, to przynajmniej
    > klęskę cywilizacyjną.

    Ja akurat nie jestem skrajnym pesymistą gdy mowa o zmianach klimatu,
    natomiast uważam, że wszechogarniająca głupota może spowodować klęskę
    naszej cywilizacji.

    >> które pod żadne OZE (poza samym drzewkiem) się podpiąć nie da
    > "Zgodnie z ustawą Prawo Energetyczne z dnia 10 kwietnia 1997r. (...)
    > odnawialne źródło energii zostało zdefiniowane jako źródło wykorzystujące
    > w procesie przetwarzania energię wiatru, promieniowania słonecznego,
    > geotermalną, fal, prądów i pływów morskich, spadku rzek oraz energię
    > pozyskiwaną z biomasy (...); Zasób odnawialny źródeł energii odnawia się
    > w krótkim czasie, ich używanie nie wiąże się z długotrwałym deficytem."
    >
    > cytat z http://gepsa.pl/1-definicja-i-rodzaj-oze/

    Tu drobna uwaga. Ustawa podchodzi do rzeczy w sposób praktyczny,
    i dobrze robi, jednak w ścisłym sensie geotermia nie jest OZE.

    >> nie daje możliwości dodatkowego (a często jednoczesnego jak u mnie)
    >> chłodzenia domu
    >
    > Ogrzewanie basenu węglem to najzwyklejszy egoizm, by nie powiedzieć
    > chamstwo.

    Dziękuję, bo sam myślę tak samo, ale zbyt delikatny jestem, by rzecz
    nazwać tak, jak na to zasługuje (choć słów pasujących znajduję wiele).

    Doceńmy za to, że już nie jest tak, że "ja = wszyscy". Bowiem u
    wszystkich obowiązują prawidła znanej fizyki, a tylko nieliczni
    mogą używać fizyki alternatywnej.

    > A potrzeba chłodzenia domu wynika wyłącznie z jego lichoty
    > technologicznej. Budować też trzeba umieć.

    O, o, o, właśnie! To chyba jak raz w temacie grupy. W Polsce teraz
    często buduje się tak, że w nowym budynku można oszczędzić w zimie
    dwa tysiące na ogrzewanieu. Ale w lecie trzeba wydać trzy tysiące
    na chłodzenie, które w starym było zbytecze. I to nie o to chodzi,
    że klimat się zmienił. To ludzie zgłupieli.

    >> no bo większość już do średniowiecza wracać nie chce).
    > O, dawno już o tym nie było.

    Ale też nigdy za wiele!

    Jarek

    --
    I pieniądz sikał im do kasy
    Od wszystkich zbroi, tarcz i mieczów...
    Takie to wredne były czasy
    W tym zafajdanym średniowieczu.


  • 113. Data: 2019-07-27 16:29:19
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    >>>> Ma znacznie wyższą, niż potrzeba przy nowoczesnym ogrzewaniu
    >>>> domu. Wystarcza też do grzania wody użytkowej.
    >>> Na wylocie ma. Na dolocie u klienta już mieć nie będzie.
    >> Dlaczego?
    > Dlatego że sama temperatura to nie wszystko.

    Akurat w Toruniu z tym "wszystkim" jest nadspodziewanie dobrze,
    tylko temperatura ciut mniejsza od tej, jaką by chciał inwestor
    (ale zbliżona do oczekiwanej).

    >> Tak widzą świat lidzie, którzy wszystko rozpatrują w kategorii
    >> cudów, bo nie rozumieją działania. Cudownym wynalazkiem jest
    >> pompa ciepła, co to grzeje i chłodzi, cudowna jest nawet rura
    >> z izolacją termiczną.
    >
    > Taka jest rzeczywistość, rydzyk nie ma swoich ciepłociągów, i żeby
    > dostał kolejną furę kasy to mieć ich nie będzie -- zaś miejskie
    > ciepłociągi mają wyższą temperaturę, więc jedyne co by dodawał
    > to chłodu -- a nie ciepła. Podnoszenie temperatury z pomocą pompy
    > by ją dodać do ciepłociągu miejskiego jest pomysłem skrajnie
    > absurdalnym, by nie rzec że niemożliwym.

    W ogóle pompy ciepła w ogólnym przypadku są pomysłem absurdalnym,
    sens mają tylko w ściśle ograniczonych przypadkach, wyłącznie
    w małej skali. Przejściowym rozwiązaniem jest gaz, tak jak teraz
    na Podhalu, gdzie wiosną, latem i jesienią Zakopane grzeje się
    geotermią, a zimą dodatkowo daje się w palnik. Docelowo temperatura
    60°C jest jak najbardziej atrakcyjna, w domach ludzie więcej nie
    potrzebują i nie mają.

    >> Trzydzieści lat temu też byli tacy ludzie, nawet w większości.
    >> "Panie, tyle kilometrów, ta woda musi wystygnąć". Ludzie wtedy
    >> jeszcze wszystko odnosili do realiów okresu słusznie minionego.
    >> Ja też pamiętam pasy zielonej trawy nad ciepłociągami, gdy wokół
    >> spora warstwa śniegu. Ale ta sieć w Warszawie jest już całkiem
    >> nowa. Na podhalu nie było wcale, zbudowano od zera. Niewielka
    >> różnica.
    >
    > Różnica jest taka, że piszesz nie na temat. Znowu.

    Wolę mądrze nie na temat, niż głupio w temacie (sobie wymyślonym).

    >>>> Do skoku na kasę, czyli do produkcji prądu faktycznie się nie
    >>>> nadaje -- ale o tym ojciec inwestor był uprzedzony.
    >>> Skok na kasę to dyrektuś już zrobił, dzięki swoim kolegom z rządu.
    >> NTG. Na te interesujące tematy można porozmawiać na pl.soc.polityka,
    >> czy gdzie wy się teraz spotykacie. Tu mógłbym dyskutować o sprawach
    >> technicznych, ewentualnie ekonomicznych, ale nie ma z kim.
    >> Jest różnica między *inwestowaniem*, a *dotowaniem*.
    >
    > Skoro rozmawiamy o dopłatach (do PV/EV), a te też są formą inwestycji
    > (prowadzącej do zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi),
    > to rozmwiamy w temacie.

    Ale pisanie o modernizacji sieci ciepłowniczej w Warszawie i budowie
    nowej na Podhalu w tamacie nie było. Dlaczego? Jedno i drugie robione
    w celu zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi. Bliżej
    tematu jest pisanie o "dyrektorusiach" i jego kolegach?

    > Problem w tym że dawanie pięniedzy inwestorowi (choćnie ma to sensu,
    > a dlaczego to patrz wyżej) dla ciebie nie jest problemem zaś dawanie
    > ludziom jest złodziejstwem.

    Proszę mnie nie mylić z kimś innym. Ja nie uważam, że każde dawanie
    pieniędzy jest złodziejstwem.

    [...ciach NTG --> pl.misc.polityka, soc.culture.polish...]

    >> Nie przyklaskuję. Ale gdyby już rozważać dofinansowanie, to przecież
    >> nie powinno być ono "na posługę", lecz dla przedsiębiorcy. Najlepiej
    >> dla takiego, który ma biznesplan przynoszący zyski (fury etc).
    >
    > No i rydzyk taki biznes plan na geotermię ma?

    Ma.

    >> Mamy więc taką sytuację: własna analiza wykazała, że instalacja oparta
    >> o najtańszy węglowy piec kupiony w GS kosztować będzie 12 worków
    >> dukatów. Jest opcja na dobry kocioł, mogący w dodatku wykorzystywać
    >> lokalną biomasę, ale to już oznacza nakład 16 worków dukatów. Gaz
    >> jest poza zasięgiem, indywidualne położenie rury to najmniej sto
    >> worków. Innej metody grzania poniżej 24 worków nie dało się znaleźć,
    >> a każda z nich ma koszty eksploatacji znacznie przewyższające
    >> ekogroszek z gieesu -- więc odpada w przedbiegach.
    >
    > Ale ta analiza nie jest rzetelna, bo nie uwzględnia m.in. uszczerbku
    > na zdrowiu z tytułu spalania i niskiej emisji którą powoduje KAŻDY
    > kocioł na paliwo stałe.

    Tak samo rzetelna jak ta, która nie uwzględnia uszczerbku na zdrowiu
    z tytułu spalania węgla, którą powoduje KAŻDE grzanie domu prądem.

    > Ergo, to że komuś się coś wydaje najsprawniejsze i najtańsze na
    > pierwszy rzut oka, nie oznacza że w bilansie końcowym jest najtańśze.

    Tak to właśnie wygląda: to, że komuś się wydaje, że grzanie prądem
    z węgla wydaje mu się najsprawniejsze i najtańsze, na pierwszy rzut
    oka, nie oznacza że w bilansie końcowym jest najtańsze. Zwłaszcza,
    że na ogół nie ten egoista za to zdrowiem płaci, tylko inni.

    > Podobnie większość przy analizie nie uwzględnia tego że kotły domowe
    > trzeba obsługiwać, trzeba mieć miejsce na paliwo, etc. i nie są
    > przyszłościowe (nie zasili się ich wiatrem/słońcem).

    Jak już każdy będzie mógł zasilić się wiatrem/słońcem, wrócimy do
    sprawy. Na razie zasila swój piec wiadrem. Sam nim macha, więc na
    pewno swoją robotę uwzględnił.

    >> Dać takiemu pięć worków dopłaty, by sobie kupił porządny piec,
    >> czy pozwolić, by wybrał to, co uznał za dobre (czyli najtańsze)?
    >
    > Są jeszcze inne możliwości i do utrwalenia tego dążą właśnie
    > dotacje indywidualne w "nowe technologie".

    Czyli nie dać, niech smrodzi. Za to dać temu, który potrafi
    najwyżej skorzystać (nieumiejętnie) z "nowych technologii",
    szkodząc przy tym innym. "Bo mu się po prostu należy".

    [...smrodzenie rozproszone vs. smrodzenie skondensowane...]
    >> Ale jaka różnica? Smród to smród.
    > Już pisałem parę razy -- różnica jest w stężeniach tego "smrodu".

    Tu racja -- stężenia smrodu elektrowni nie da się osiągnąć żadnym
    innym sposobem.

    --
    Jarek


  • 114. Data: 2019-07-27 16:30:54
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu sobota, 27 lipca 2019 11:21:02 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
    > Fri, 26 Jul 2019 04:58:43 -0700 (PDT), Budyń
    >
    > >> Wartość, jaka realna wartość tego "okradzenia" jest.
    > > padła kwota 150mld której rząd nie bedzie musiał oddac
    >
    > Pytałem o realną wartość "okradzenia", literalnie kto i ile sobie do
    > prywatnej kieszeni z tego napchał.

    jesli ktos twoje hipotetyczne 100zł spali to masz niewątpliwą stratę na nikt do
    kieszeni niczego nie zabrał.
    Platforma manewrując z ofe zabezpieczła sie bo niebezpiecznie zblizyła sie do granicy
    progów ostrożnosciowych.

    > I nadal korzystają, tylko inne misie... Tylko jakoś tego niestety nie
    > widzisz, bo kiełbasa Ci skutecznie widok przesłania. :P

    tobie nie przesłania, dlatego tez poprosilem o obiektywną opinię. Dostałem jakies
    slogany. A jesli mozesz -to daj.


    > >> Tu nie chodzi o demokrację, tylko o to że masz zaropiałe oczy i nie widzisz
    > >> tego co wyprawiają w innych dziedzinach
    > > oświeć mnie, tylko rzetelnie.
    >
    > Ja wiem że takie instytucje jak trybunał, sądy najwyższe czy nawet zwykłe
    > sądy "lemingozy" nie interesują -- także trudno będzie rzetelnie
    > "oświecać". No ale możesz podyskutować z faktem że miało być lepiej i
    > szybciej, a jest gorzej i wolniej.

    oczywiscie ze w sprawie sądów nie miało być "szybciej blebleble na uzytek tv" tylko
    chodziło o wymianę kadr tak aby władza sędziowska nie mogła blokować rządu po
    partyjnej linii.


    >
    > > jest wyjątkowo ważne bo łamie kręgosłup społeczeństwu - idologiczna
    > > mniejszosc terroryzuje politpoprawnoscią normalną czesc społeczeństwa.
    > > Dzieki temu europy zachodniej za 100lat nie bedzie, my będziemy jesli to
    > > powstrzymamy.
    >
    > To jest właśnie ta prawacka tolerancja?

    to jest zdrowy rozsądek


    > >> ale już nie
    > >> mają kompletnie pomysłu co z tymi "uratowanymi" dziećmi robić.
    > > dziecmi mają sie zając rodzice, a tu akurat jest wsparcie w postaci 500+
    >
    > Ci rodzice którzy oddadzą je do domów dziecka albo wrzucą do śmietnika po
    > urodzeniu (bo ich nie chcą!)? 500 plus tu gucio zmienia.

    to co - w zamian mamy sie zgodzic na mordowanie przed urodzeniem? Se tak głosuj, mnie
    na to sumienie nie pozwala. Mimo ze patologie jak wspomniales sie zdarzają.

    > > widzisz, w polsce nigdy nie było piętnowania czarnych, innowierców czy
    > > homo. Bo jestesmy tolerancyjni.
    >
    > "Wy" z pewnością nie jesteście.

    tobie sie myli tolerancja z promocją. Promocji nie chcemy.
    Różnica miedzy homo a hetero jest jedynie taka ze sex sei uprawia wg swej płci. A
    normalnie seksu sie nie uprawia publicznie to wlasciwie nie powinno miec znaczenia
    homo czy hetero.
    Pary hetero są extra chronione bo tylko one mogą mieć dzieci, to znów zdrowy rozsądek
    bo demografia to sprawa istotna.
    Wobec tego o co walczą ideolo? nie o swoje prawa tylko o kompletne rozpieprzenie
    zastanego społeczenstwa, kolejna wojna ieologiczna - marksizmowi nie chodziło o prawa
    robotników, a lgbt wcale nie chodzi o homo.

    > > jakis nikły procent homoseksualny istnie w sposób naturalny.
    >
    > Naukowo jest udowodnione że nie da się z homo zrobić hetero, tak samo jak

    jesli naukowcy biorą pieniądze, bądz podlegają ideologicznym naciskom to juz nic nie
    jest "naukowe". Kiedyś ekipa poierająca juz nie pamietam, aborcje lub eutanazje,
    musiałbym siegnąć do źródeł, napisała coś takiego: w rama naszego programu mamy
    równiez spore pieniaze na etyków. Chcesz zgadnąć że opinie etyków będą dla tej ekipy
    pozytywne?

    Zatem dajmy spoków homo, ja mam swoje zdanie, ty swoje.
    Swoje zmienisz gdy twoje dzieci/wnuki w przedszkolu będą się uczyły masturbacji. Tyle
    ze będzie juz za późno.


    > To że ludzie w końcu są należycie "diagnozowani" nie oznacza wzrostu
    > zachorowań.

    jesli dzieciom zaczniesz opowiadac ze mogą żyć jak kotki to część z nich to wybierze.
    Nie dlatego ze zostali należycie zdiagnozowani tylko skrzywdzeni.



    b.


  • 115. Data: 2019-07-27 16:43:09
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    >>>> Na tym wykresie nie widać żadnych gwałtownych skoków w rytm tego,
    >>>> jak zagra zwierze mariackie.
    >>> Widać bardzo dokładnie skok zapotrzebowania w cyklu dobowym.
    >> Proszę o pokazanie (albo nową definicję skoku).
    >
    > Niewiele to da, bo widać nie rozumiesz o czym jest dyskusja.

    O wykresie z dobowym przebiegiem zapotrzebowania na moc. Źle rozumiem?
    Jeśli źle, to wycofuję prośbę o pokazanie skoku (albo nową definicję).

    >>>> A już zwłaszcza nie jest tak, że skoro teraz mamy 22GW, a w nocy 16,
    >>>> to jest też 8GW "spadowej energii".
    >>> Nikt też tak nie twierdził, prócz ciebie.
    >>
    >> Zacznij w końcu z głową analizować dlaczego mają taniej.
    >> Mają taniej, bo i tak prąd trzeba produkować dla maksymalnego
    >> zapotrzebowania, które wcale nie jest produkowane SPECJALNIE
    >> na rzecz grzania wody czy domu. Borze!
    >>
    >> Nie ja to pisałem. Nie ja twierdzę, że i tak trzeba produkować dla
    >> maksymalnego zapotrzebowania. Ja tylko pomyliłem się w rachunkach,
    >> 22 - 16 to jednak 6, a nie 8GW.
    >
    > Nigdzie nie twierdziłem że trzeba produkować dla maksymalnego
    > zapotrzebowania,

    26 lipca 2019, w piątek. O godzinie 15:56:54, <1p43osrcyb9lr$.dlg@myjk.org>

    > to są twoje bzdurki

    Skoro opublikowane, to również moje. Kiedyś była ZKC (Złota Księga Cytatów),
    teraz mądrości usenetowe kolekcjonuję sobie w prywatnym archiwum.

    >>> Do tego stopnia że wręcz ZA DARMO prąd oddawali.
    >> Coś mnie ominęło. W której taryfie polski dostawca daje prąd darmo?
    > W G12 dawali, nie pamiętam, chyba Tauron czy inna Enea. Borys, a może
    > Liściasty, dawał nawet tutaj na grupie linki do ofert.

    I wszyscy się nie rzucili do podpisywania umów?! Toż przecież upada
    ostatni argument za grzanem gazem -- za gaz płacę, a prąd za darmo!

    Ale owszem, do mnie też do domu przychodzili i pod nos podtykali
    gotowe umowy do podpisania. A w nich: prąd za darmo. Przez pierwszy
    miesiąc. Potem jeszcze dużo drobnym drukiem. Źle trafili, bo ja
    ciemny chłop ze średniowiecza jestem, nie rozumiem co dla mnie dobre.
    Pogoniłem dziadów, aż im lira korbowa na gumno upadła.

    >>> Założę się, że gdyby wprowadzono taką "inteligentną sieć" to byłbyś
    >>> pierwszym który by krzyczał że to niesprawiedliwe, że kombinują tym
    >>> na szkodę ludzi, itd.
    >> Jak ktoś nie ma głowy do interesów, to nawet prosty zakład przegra.
    >> Ile mógłbym zarobić na tym zakładzie?
    >
    > Ty w zasadzie już na starcie przegrałeś zakład, gdy tylko zacząłeś
    > podważać zasadność obecnego planu dwutaryfowego.

    Zaraz, zaraz, a jak można być zwolennikiem inteligentnej sieci, *nie*
    podważając jednocześnie zasadności obecnego archaicznego planu
    dwutaryfowego? Więc jednak wygrałem. Gdzie się zgłosic po pieniądzę?
    I ile tej dotacji będzie?

    --
    Jarek


  • 116. Data: 2019-07-27 16:47:24
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    [...inteligentne sieci ze zmienną opłatą za energię...]
    >> Ja wiem. Jest dobrze przyjmowana -- tam gdzie ten system wprowadzono.
    > Tylko to nie dotyczy Polski, gdzie czego się nie zrobi wszędzie
    > ludzie wietrzą spiski na ich niekorzyść.

    No tak, *inni* wietrzą spiski, więc *my* na wszeki wypadek nic nie
    róbmy. To najwyższa forma manii spiskowej -- wiara w to, że wszyscy
    spiskują.

    W Rosji większość pytanych mówi, że "demokracja to dobry system,
    ale u nas w Rosji to się nie może przyjąć". U nas też są tacy --
    nic nie zmieniajmy na lepsze, niech sobie eksperymentują gdzieś
    na zachodzie, my wolimy po staremu, bo już się nauczyliśmy robić
    drobne geszefciki w tym systemie.

    > Tobie obecny system nie pasuje i pomstujesz, bo grzejesz gazem...

    Raczej odwrotnie. Gdyby system indywidualnego zakupu energii
    elektrycznej był lepszy, to *być może* zamiast gazu wybrałbym
    prąd.

    Jarek

    --
    W innych krajach nazywają to weltszmercem
    i tabletki na to różne muszą brać.
    A Słowianin z duszą jasną, rzewnym sercem,
    musi na to wziąć i komuś w mordę dać.


  • 117. Data: 2019-07-27 19:22:53
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 27 Jul 2019 16:04:59 +0200, Jarosław Sokołowski

    > Dodałem sobie to "własnym", bowiem ten układ wydaje mi się najwłaściwszy.
    > Szczególnie chwalebne jest korzystanie z lokalnych źródeł energii, do
    > jakich należy zaliczyć własne drewno.

    I nadal nie uwzględniasz niskiej emisji z której trzeba potem ludzi leczyć,
    a to kosztuje pieniądze, które mogłby być przeznaczone na zupełnie coś
    innego. Np. na ucieczkę od spalania węgla w elektro(ciepło)wniach.
    Elektrowniach które MUSZĄ ISTNIEĆ, bo pomimo że ty sam grzejesz gazem, to
    prądu też potrzebujesz i potrzebować będziesz nadal (bo średniowiecze to
    lubisz tylko w książkach i tak dalej).

    > Taki teraz świat, że zwykłe przyzwoite zachowanie trakujemy w kategorii
    > "ciekawostek".

    Ciekawostką to jest czemu pomijasz że ludzi wciąż przybywa, a jak przybywa
    to dążenie do tego aby każdy się indywidualnie ogrzewał spalając drewno vel
    biomasę jest pomysłem ABSURDALNYM. Pomijasz także że prąd na rzecz ludzi
    produkować trzeba niezależnie od tego czy się grzeje pómpą czy drewienkiem.

    > Jeszcze gorzej jest z nowoczesnymi akumulatorami (samochody na prund).

    Bzdura, nie jest z nimi tak źle, co pokazują EV przejeżdżając bez znacznej
    utraty na parametrach baterii nawet pół miliona kilometrów. I po tym czasie
    można je jeszcze przez długie lata wykorzystywać jako banki energii gdzie
    nie jest przeszkodą spadek ich pojemności. Czyli np. do tworzenia banków
    energii które też wpływają pozytywnie na optymalizację sieci energetycznej,
    a także do magazynowania energii ze słońca na rzecz napędzania EV w nocy.
    Dlatego powerbank Móska w Australii przynosi obecnie krocie...

    > Ludziom trudno jest zrozumieć, że coś fajnego w skali mikro, nie byłoby
    > fajne, gdyby każdy człowiek to miał. Rozwój technologii fotowoltaicznej
    > w ostatnich latach jednak zachwyca, ale nie znaczy to, że trzeba tak
    > powstały prąd używać do tak niecnych celów, jak grzanie.

    Przecież nikt w PL nie używa bezpośrednio prądu z paneli do GRZANIA. Używa
    do wyrównania zapotrzebowania wtedy kiedy jest problem z uzyskaniem
    największej mocy w zamian za to elektrownia odda w zimie kiedy takich
    problemów nie ma. Stąd taki ustalony u nas 80% poziom prosumencki, a nie
    jak w Australii 20%.

    > Są za to
    > miejsca, gdzie FV może dać skok jakościowy. Pewien udział samochodów
    > elektrycznych nie zaszkodzi, każdy też może mieć telefon z akumulatorem.
    > Ale powszechna eklektryczna motoryzacja, to by była tragedia (przy tym
    > poziomie techniki, jaki teraz mamy).

    Tragedią jest że od lat kupa trupów spalinowych jeździ po drogach i truje
    ludzi oraz środowisko -- spalając paliwo kompletnie non-oze (choć już
    próbowano aby takie było -- ale coś nie wyjszło wzięło było).

    > Ja akurat nie jestem skrajnym pesymistą gdy mowa o zmianach klimatu,
    > natomiast uważam, że wszechogarniająca głupota może spowodować klęskę
    > naszej cywilizacji.

    Sugerujesz że teraz ludzie są głupsi niż ci co żyli 70-100 lat temu?
    Odważna teza.

    >> cytat z http://gepsa.pl/1-definicja-i-rodzaj-oze/
    > Tu drobna uwaga. Ustawa podchodzi do rzeczy w sposób praktyczny,
    > i dobrze robi, jednak w ścisłym sensie geotermia nie jest OZE.

    Podchodzi w sposób prostacki, bo definiuje tylko i wyłącznie to co się
    "odradza" a juz nie definiuje najważniejszego, wpływu na człowieka.

    >> Ogrzewanie basenu węglem to najzwyklejszy egoizm, by nie powiedzieć
    >> chamstwo.
    > Dziękuję, bo sam myślę tak samo, ale zbyt delikatny jestem, by rzecz
    > nazwać tak, jak na to zasługuje (choć słów pasujących znajduję wiele).

    Dlatego właśnie ja będę grzać i chłodzić jednocześnie. Zaś twierdzenie że
    jest lepszy sposób aby grzać basen niż pompą ciepła, np. spalając biomasę,
    to dopiero absurd.

    > Doceńmy za to, że już nie jest tak, że "ja = wszyscy". Bowiem u
    > wszystkich obowiązują prawidła znanej fizyki, a tylko nieliczni
    > mogą używać fizyki alternatywnej.

    Szkoda że nie wszyscy tę fizykę rozumieją i będą dalej udowadniać że kocioł
    opalany biomasą ze sprawnością 30-40%, trujący niską emisją jest lepszy niż
    pompa ciepła grzejąca i chłodzaca jednocześnie.

    > O, o, o, właśnie! To chyba jak raz w temacie grupy. W Polsce teraz
    > często buduje się tak, że w nowym budynku można oszczędzić w zimie
    > dwa tysiące na ogrzewanieu.

    Może dlatego że jest postęp i nie wszyscy jednak chcą mieszkać w bunkrach i
    mieć klimat jak w piwnicy za króla ćwieczka. To tylko dla wyjątkowych
    tfardzieli.

    > Ale w lecie trzeba wydać trzy tysiące
    > na chłodzenie, które w starym było zbytecze. I to nie o to chodzi,
    > że klimat się zmienił. To ludzie zgłupieli.

    Do chłodzenia domu potrzeba ZNACZNIE MNIEJ energii niż do jego ogrzania.
    ZNACZNIE i więcej niż twoje osławione juz chyba 5%. Gdybyś to policzył to
    byś to wiedział. Ale nie policzyłeś więc snujesz farmazony.

    >>> no bo większość już do średniowiecza wracać nie chce).
    >> O, dawno już o tym nie było.
    > Ale też nigdy za wiele!

    Większość wielbicieli średniowiecza w kiblu siedzi, może dlatego tak mało o
    średniowieczu słychać.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 118. Data: 2019-07-27 20:20:21
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sat, 27 Jul 2019 16:29:19 +0200, Jarosław Sokołowski

    > Akurat w Toruniu z tym "wszystkim" jest nadspodziewanie dobrze,
    > tylko temperatura ciut mniejsza od tej, jaką by chciał inwestor
    > (ale zbliżona do oczekiwanej).

    Jest dobrze bo w Toruniu była już dawno firma ciepłownicza. Teraz jest źle,
    bo przydrałował rydzyk i kombinuje na szkodę tej firmy, a więc i szkodę
    ludzi.

    > W ogóle pompy ciepła w ogólnym przypadku są pomysłem absurdalnym,

    Są bardzo dobrym wyjściem jak trzeba ogrzać wodę do 50 sC a nie jak u
    Rydzyka powyżej 60. Dlatego rydzyk buduje do tych swoich term spalarnię i
    chce korzystać z sieci ciepłowniczej która została wybudowana przez kogoś
    innego (bo sam nie ma sieci) i co więcej w większości opłacona przez łunię
    (a więc teoretycznie może z niej korzystać tylko ten kto wnioskował o kasę
    i zbudował). Ale jak się popieści, to się zmieści. Taki z niego cfaniaczek,
    a ty widzę wyjątkowo bardzo lubisz cfaniaczków.

    > sens mają tylko w ściśle ograniczonych przypadkach, wyłącznie
    > w małej skali.

    Mają sens w każdym nowoczesnym domu poczawszy od ostatnich 10-15 lat czyli
    w bardzo dużej skali, co widać po bardziej rozwiniętych, od naszego
    ciemnogrodu, krajach.

    > Przejściowym rozwiązaniem jest gaz, tak jak teraz
    > na Podhalu, gdzie wiosną, latem i jesienią Zakopane grzeje się
    > geotermią, a zimą dodatkowo daje się w palnik. Docelowo temperatura
    > 60°C jest jak najbardziej atrakcyjna, w domach ludzie więcej nie
    > potrzebują i nie mają.

    Nie zmieniaj tematu, mowa była o Toruniu i wałku rydzyka, którego nie
    rozumiesz, ale pochwalasz.

    > Wolę mądrze nie na temat, niż głupio w temacie (sobie wymyślonym).

    To zacznij w końcu.

    > Ale pisanie o modernizacji sieci ciepłowniczej w Warszawie i budowie
    > nowej na Podhalu w tamacie nie było. Dlaczego? Jedno i drugie robione
    > w celu zmniejszenia niskiej emisji i poprawy zdrowia ludzi. Bliżej
    > tematu jest pisanie o "dyrektorusiach" i jego kolegach?

    Tak, po to żebyś zrozumiał gdzie jest różnica w dotacjach PV dla ludzi a
    termach dyrektusia.

    >> Problem w tym że dawanie pięniedzy inwestorowi (choćnie ma to sensu,
    >> a dlaczego to patrz wyżej) dla ciebie nie jest problemem zaś dawanie
    >> ludziom jest złodziejstwem.
    > Proszę mnie nie mylić z kimś innym. Ja nie uważam, że każde dawanie
    > pieniędzy jest złodziejstwem.

    W takim razie przestań bronić dyrektusia, bo on zdecydowanie więcej złego
    robi niż dobrego.

    > [...ciach NTG --> pl.misc.polityka, soc.culture.polish...]

    Co z oczu to z serca? hehe No ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś się
    przyznał że o temacie nie masz zielonego pojęcia i bronisz czegoś co się
    obronić nie da -- to go szybko skończymy bez podchodów.

    >> No i rydzyk taki biznes plan na geotermię ma?
    > Ma.

    Tylko jak się co godzinę spowiada, bo co tyle mniej więcej kłamie od paru
    lat na temat tej swojej geotermii rzekomo znoszącej złote jaja. Kłamał od
    początku, wiedzieli o tym także rozdający pieniądze. Sprawdź sobie jak
    szybko zapadła decyzja o przyznaniu mu kasy jak (nieoczekiwanie dla nich)
    przepieprzyli wybory w 2007, a potem peło walczyło aby ten kibel odwołać i
    uratować kasę, ale polegli niedojdy.

    > Tak samo rzetelna jak ta, która nie uwzględnia uszczerbku na zdrowiu
    > z tytułu spalania węgla, którą powoduje KAŻDE grzanie domu prądem.

    Spalanie węgla w elektrowni nie powoduje NISKIEJ EMISJI, a więc nie
    powoduje takiego uszczerbku na zdrowiu ludzi jak spalanie z niską emisją.
    Dotyczy to tak domów jak i samochodów lokalnie spalających. Skalę problemu
    pokazuje dieselgate jak i z drugiej strony obecny rozwój elektromobilności.
    Już nawet Toyota co się zarzekała że w życiu EV nie wprowadzi już zawiązała
    konsorcja i będzie te złe EVy produkować.

    > Tak to właśnie wygląda: to, że komuś się wydaje, że grzanie prądem
    > z węgla wydaje mu się najsprawniejsze i najtańsze, na pierwszy rzut
    > oka, nie oznacza że w bilansie końcowym jest najtańsze. Zwłaszcza,
    > że na ogół nie ten egoista za to zdrowiem płaci, tylko inni.

    Nie takie tęgie głowy jak Ty nad tym siedziały i już dawno doszły do
    wniosku że lokalna emisja to praktycznie morderstwo na ludziach. W londynie
    to już 100 lat temu wiedzieli a ty jeszcze dzisiaj twierdzisz że niska
    emisja nie jest żadnym problemem i lepiej spalać lokalnie niż wysoko w
    chmury.

    > Jak już każdy będzie mógł zasilić się wiatrem/słońcem, wrócimy do
    > sprawy. Na razie zasila swój piec wiadrem. Sam nim macha, więc na
    > pewno swoją robotę uwzględnił.

    Nie będzie mógł ogrzać samym wiatrem/słońcem. Tylko skrajny ignorant może
    tak twierdzić. Prąd był produkowany na długo zanim ktoś wpadł aby grzać
    domy prądem, zaś grzanie prądem zdecydowanie wyrównuje dobowe
    zapotrzebowanie dzięki taryfom, a dzięki czemu prąd jest tańszy niż byłby
    gdyby m.in. grzania prądem w 2T nie było.

    >>> Dać takiemu pięć worków dopłaty, by sobie kupił porządny piec,
    >>> czy pozwolić, by wybrał to, co uznał za dobre (czyli najtańsze)?
    >> Są jeszcze inne możliwości i do utrwalenia tego dążą właśnie
    >> dotacje indywidualne w "nowe technologie".
    > Czyli nie dać, niech smrodzi. Za to dać temu, który potrafi
    > najwyżej skorzystać (nieumiejętnie) z "nowych technologii",
    > szkodząc przy tym innym. "Bo mu się po prostu należy".

    Czyli dać tak żeby nie smrodził lokalnie wcale.

    > [...smrodzenie rozproszone vs. smrodzenie skondensowane...]
    >>> Ale jaka różnica? Smród to smród.
    >> Już pisałem parę razy -- różnica jest w stężeniach tego "smrodu".
    > Tu racja -- stężenia smrodu elektrowni nie da się osiągnąć żadnym
    > innym sposobem.

    Ależ oczywiście że się da, właśnie spalaniem w kotłach pod strzechami. Jak
    masz wątpliwości to sprawdź jakość powietrza w lato kiedy to elekktrownie
    kopcą najbardziej (największe zapotrzebowanie), w stosunku do powietrza w
    zimie kiedy to działają te twoje "zdrowe kotłownie" domowe a
    zapotrzebowanie na prąd jednak spada.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 119. Data: 2019-07-27 21:09:42
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    >> Dodałem sobie to "własnym", bowiem ten układ wydaje mi się najwłaściwszy.
    >> Szczególnie chwalebne jest korzystanie z lokalnych źródeł energii, do
    >> jakich należy zaliczyć własne drewno.
    >
    > I nadal nie uwzględniasz niskiej emisji z której trzeba potem ludzi leczyć,
    > a to kosztuje pieniądze, które mogłby być przeznaczone na zupełnie coś
    > innego. Np. na ucieczkę od spalania węgla w elektro(ciepło)wniach.
    > Elektrowniach które MUSZĄ ISTNIEĆ, bo pomimo że ty sam grzejesz gazem, to
    > prądu też potrzebujesz i potrzebować będziesz nadal (bo średniowiecze to
    > lubisz tylko w książkach i tak dalej).

    Uwzględniam. Jeden taki gościu, którego żywot przypadł na Jesień
    Średniowiecza, zwykł mawiać, że wszystko jest trucizną i nic nie
    jest trucizną. Decyduje dawka. Taki na przykład kol. Mateusz siedzi
    sobie gdzieś w swoim fajnym lesie, i pali w fajnych kominkach drwami
    z tego lasu. Ręczę za to, że jeśli go trzeba będzie leczyć, to nie
    z choroby wynikającej z tej "niskiej emisji". Na choroby spowodowane
    emisją (baaardzo wysoką) z elektrowni węglowej poumierała część
    mojej rodziny. W wieku, który trudno uznać za podeszły. Zatem proszę
    o porzucenie tego tematu, i nie obrażanie Ich pamięcie takimi bredniami.
    Delikatny to ja jestem, ale powyżej pewnego nagromadzenia chamstwa,
    buractwa, prostactwa i bucerii mogę tę delikatność stracić.

    >> Taki teraz świat, że zwykłe przyzwoite zachowanie trakujemy w kategorii
    >> "ciekawostek".
    >
    > Ciekawostką to jest czemu pomijasz że ludzi wciąż przybywa, a jak przybywa
    > to dążenie do tego aby każdy się indywidualnie ogrzewał spalając drewno vel
    > biomasę jest pomysłem ABSURDALNYM. Pomijasz także że prąd na rzecz ludzi
    > produkować trzeba niezależnie od tego czy się grzeje pómpą czy drewienkiem.

    Absurdalnym jest również pomysł, by wszyscy pompowali ciepło. Można
    to robić gdy jest skąd (spora działka), a czasem trzeba, gdy ta działka
    w marnej okolicy bez infrastruktury, w dodatku na jakimś bezleśnym
    wygwizdowie. Wszyscy pompować nie będą, bo nie będą mieli skąd.

    Francuskiemu operatorowi sieci prądowniczej nie ujmuje przyzwoitości
    nawet to, że on wie dobrze, że wszyscy się na drewno nie przerzucą
    i nie puszczą go z torbami. Tak samo jak ja, mówi co jest najlepsze.
    Ja też przecież grzeję gazem, choć wiem, że drewno by było lepsze.
    No i oczywiście też bardzo chętnie korzystam z prądu.

    >> Jeszcze gorzej jest z nowoczesnymi akumulatorami (samochody na prund).
    > Bzdura, nie jest z nimi tak źle, co pokazują EV przejeżdżając bez
    > znacznej utraty na parametrach baterii nawet pół miliona kilometrów.

    Świetna egzemplifikacja tego, co tu widać od dawna. Jeden o niebie, drugi
    o chlebie. "Fajnie mi się dupę wozi przez pół miliona kilometrów, wszystko
    inne mam w rzeczonej dupie, niczego innego nie widzę, nawet nie wiem o czym
    mowa". A mowa była o kosztach uzyskania tych akumulatorów. Nie, nie chodzi
    o złotówki czy dolary (wiem, muszę takie rzeczy zawsze wyjaśniać). Chodzi
    o zdrowie i życie biednych ludzi gdzieś w Afryce.

    >> Ludziom trudno jest zrozumieć, że coś fajnego w skali mikro, nie byłoby
    >> fajne, gdyby każdy człowiek to miał. Rozwój technologii fotowoltaicznej
    >> w ostatnich latach jednak zachwyca, ale nie znaczy to, że trzeba tak
    >> powstały prąd używać do tak niecnych celów, jak grzanie.
    >
    > Przecież nikt w PL nie używa bezpośrednio prądu z paneli do GRZANIA.

    Jeden taki NIKT wymyślił sobie, że będzie grzał basen. Inna wariatka
    z innej grupy jakiś czas temu perorowała, że na fotowoltaice wyhoduje
    sobie krowę. Bo krowa dużo pije, wodę trzeba pompować ze studni, prąd
    drogi, więc ona tej krowy jeszcze nie ma, bo jej nie stać. Ale już jej
    kładą panele (za pieniądze gminnej opieki społęcznej, czy cóś) i ona
    tej krowie da darmowej wody, za co uzyska darmowe mleko.

    Ludzie tak się tą nowoczesnością w domu i w zagrodzie jarają, że mają
    w planie zasilenie wszystkiego -- i samochodu, i ogrzania basenu,
    i krowy, i czort wie czego. A to co zostanie, to bach do sieci, żeby
    zimą sobie odebrać. A przecież roczna wartość tego, co z dachu domu
    można pozyskać, to tyle, ile zdolny człowiek zarobi w weekend jakimś
    dodatkowym zleceniem (jeśli łasy na dodatkowe). Żeby nie było, że
    jestem przeciwny i tylko marudzę -- to fajna zabawa, ale jako hobby.

    >> Ale powszechna eklektryczna motoryzacja, to by była tragedia (przy
    >> tym poziomie techniki, jaki teraz mamy).
    >
    > Tragedią jest że od lat kupa trupów spalinowych jeździ po drogach
    > i truje ludzi oraz środowisko -- spalając paliwo kompletnie non-oze
    > (choć już próbowano aby takie było -- ale coś nie wyjszło wzięło było).

    A bo to jedna tragedia na świecie?

    >> Ja akurat nie jestem skrajnym pesymistą gdy mowa o zmianach klimatu,
    >> natomiast uważam, że wszechogarniająca głupota może spowodować klęskę
    >> naszej cywilizacji.
    >
    > Sugerujesz że teraz ludzie są głupsi niż ci co żyli 70-100 lat temu?
    > Odważna teza.

    Einsteiny wszystkie one nie są, tak w skrócie.

    >>> cytat z http://gepsa.pl/1-definicja-i-rodzaj-oze/
    >> Tu drobna uwaga. Ustawa podchodzi do rzeczy w sposób praktyczny,
    >> i dobrze robi, jednak w ścisłym sensie geotermia nie jest OZE.
    >
    > Podchodzi w sposób prostacki, bo definiuje tylko i wyłącznie to co się
    > "odradza" a juz nie definiuje najważniejszego, wpływu na człowieka.

    To rzeczywiście prostackie: definiować Odnawialne Źródła Energii w ten
    sposób, że mają być źródłem energii, które się odnawia.

    >>> Ogrzewanie basenu węglem to najzwyklejszy egoizm, by nie powiedzieć
    >>> chamstwo.
    >> Dziękuję, bo sam myślę tak samo, ale zbyt delikatny jestem, by rzecz
    >> nazwać tak, jak na to zasługuje (choć słów pasujących znajduję wiele).
    >
    > Dlatego właśnie ja będę grzać i chłodzić jednocześnie. Zaś twierdzenie
    > że jest lepszy sposób aby grzać basen niż pompą ciepła, np. spalając
    > biomasę, to dopiero absurd.

    Musicie sobie kiedyś zebrać Kółko Grzejnictwa Basenowego i porozmawiać
    o tym. Ciekawe do czego dojdziecie, kto tam głośniej będzie krzyczał.

    >> Doceńmy za to, że już nie jest tak, że "ja = wszyscy". Bowiem u
    >> wszystkich obowiązują prawidła znanej fizyki, a tylko nieliczni
    >> mogą używać fizyki alternatywnej.
    >
    > Szkoda że nie wszyscy tę fizykę rozumieją

    Obiecuje kupić podręcznik do fizyki alternatywnej (jeden egzemplarz),
    by Autorowi zwrócić część kosztów. Lubię czytać takie odjechane rzeczy.

    >> O, o, o, właśnie! To chyba jak raz w temacie grupy. W Polsce teraz
    >> często buduje się tak, że w nowym budynku można oszczędzić w zimie
    >> dwa tysiące na ogrzewanieu.
    >
    > Może dlatego że jest postęp i nie wszyscy jednak chcą mieszkać
    > w bunkrach i mieć klimat jak w piwnicy za króla ćwieczka. To tylko
    > dla wyjątkowych tfardzieli.

    A może nie?

    >> Ale w lecie trzeba wydać trzy tysiące na chłodzenie, które w starym
    >> było zbytecze. I to nie o to chodzi, że klimat się zmienił. To ludzie
    >> zgłupieli.
    >
    > Do chłodzenia domu potrzeba ZNACZNIE MNIEJ energii niż do jego ogrzania.
    > ZNACZNIE i więcej niż twoje osławione juz chyba 5%. Gdybyś to policzył
    > to byś to wiedział. Ale nie policzyłeś więc snujesz farmazony.

    Wszystkie obliczenia należy zaczynać od sprecyzowania warunków.
    Na Grenlandii znacznie mniej. W Dubaju odwrotnie. W Polsce *można*
    jak na Grenlandii, ale stoją już budynki, w których klimatyzacja
    generuje wyższe rachunki od ogrzewania.

    --
    Jarek


  • 120. Data: 2019-07-27 21:12:31
    Temat: Re: "Mój prąd" - nowe dofinansowanie na panele
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Myjk napisał:

    >> Akurat w Toruniu z tym "wszystkim" jest nadspodziewanie dobrze,
    >> tylko temperatura ciut mniejsza od tej, jaką by chciał inwestor
    >> (ale zbliżona do oczekiwanej).
    >
    > Jest dobrze bo w Toruniu była już dawno firma ciepłownicza. Teraz
    > jest źle, bo przydrałował rydzyk i kombinuje na szkodę tej firmy,
    > a więc i szkodę ludzi.

    "U nas na wsi od dawna mieszka zdun Leon, co zawsze wszystkim piece
    lepił. Teraz przdreptał jakiś miastowy i kombinuje na szkodę Leona
    i innych ludzi, że niby ze ziemi będzie elektryką jakieś ciepło
    pompował".

    Biznaes jest biznes, różnie może się w życiu trafić. Nawet jak ktoś
    od zawsze był przekonany, że ma monopol.

    >> W ogóle pompy ciepła w ogólnym przypadku są pomysłem absurdalnym,
    >
    > Są bardzo dobrym wyjściem jak trzeba ogrzać wodę do 50 sC a nie
    > jak u Rydzyka powyżej 60.

    Jak ma 60, a trzeba ogrzać wodę do 60, to da radę.

    >> sens mają tylko w ściśle ograniczonych przypadkach, wyłącznie
    >> w małej skali.
    > Mają sens w każdym nowoczesnym domu poczawszy od ostatnich 10-15
    > lat czyli w bardzo dużej skali, co widać po bardziej rozwiniętych,
    > od naszego ciemnogrodu, krajach.

    Widywałem różne domy, duże i małe. Ale nawet o tych bardzo dużych
    nie da się powiedzieć "bardzo duża skala" (w tym kontekscie).

    >> Przejściowym rozwiązaniem jest gaz, tak jak teraz na Podhalu,
    >> gdzie wiosną, latem i jesienią Zakopane grzeje się geotermią,
    >> a zimą dodatkowo daje się w palnik. Docelowo temperatura 60°C
    >> jest jak najbardziej atrakcyjna, w domach ludzie więcej nie
    >> potrzebują i nie mają.
    >
    > Nie zmieniaj tematu, mowa była o Toruniu i wałku rydzyka,
    > którego nie rozumiesz, ale pochwalasz.

    A co, jeśli geotermia, to tylko w Toruni, pompy ciepła tylko
    w Warszawie, a kominki na leśne drewno tylko w centralnej
    Francji? O wałkach kategorycznie odmawiam rozmowy. Mogę tylko
    o geotemii. Co złego jest w tej głębokiej, dającej temperatury
    60-110 stopni? Dlaczego przydomowe bieda-szyby z wodą 10°C
    i pompą mają być lepiej traktowane?

    >> Wolę mądrze nie na temat, niż głupio w temacie (sobie wymyślonym).
    > To zacznij w końcu.

    Reszty nie warto czytać, jak będę chciał, to sam pójdę popatrzeć
    na wymienione wcześniej grupy, tam więcej takich.

    [...ciach...]

    --
    Jarek

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 29


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1