-
201. Data: 2014-10-03 08:12:52
Temat: Re: Myszy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 2 Oct 2014 14:16:40 -0700 (PDT), Adam
> Lawa tez uzywa czesto tego slowa "lamer" - pasujecie do siebie jak ulal :-)
Bardziej perfidnego manipulanta, ignoranta, bufona, chwalipięty i hipokryty
niż ty na tej grupie nie ma i pewnie długo nie będzie. Jakiś czas temu
(mniej więcej od dyskusji o GWC) przejąłeś palmę pierwszeństwa i dumnie
kroczysz przodem.
> gorszego wyzwiska na mnie nie wymyslisz :D
Nie jest moim celem obrażanie cię -- zachowuję się tak samo jak ty.
Musiałem co prawda zejść do twojego poziomu, ale do tej pory jebałeś
"Użytkownika", a teraz nagle spotulniałeś i nawet coś tam próbujesz
dyskutować z kimś, kogo niedawno bez szczególnych podstaw nazwałeś
"zjebem". Hipokryto.
> (szach mat!
Ostatnio jak zastosowałeś ww. pojęcie, to po jakimś czasie bez niczyjej
pomocy przyznałeś się do pisania głupot -- więc lepiej uważaj. :D
To jak będzie Adasiu, odpowiesz na kluczowe pytanie tej dyskusji, czy znowu
w banalnie prostej sprawie odeślesz wszystkich zainteresowanych do
specjalisty bo NIE ZNASZ ODPOWIEDZI?
--
Pozdor
Myjk
-
202. Data: 2014-10-03 09:00:42
Temat: Re: Myszy
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2014-10-03 07:48, Uzytkownik wrote:
> [...]
> Kiedy pies jest w towarzystwie właścicieli, pies już nie reaguje na te
> wszystkie bodźce zewnętrzne, ale kiedy oni kładą się spać to pies
> wychodzi na podwórko i potrafi ujadać przez pół nocy, albo od 4 rano
> robi pobudkę. Kiedy ktoś wyjdzie do psa, aby go uciszyć, pies jest
> spokojny. Z resztą tak jak pisałem wcześniej - w obecności domowników
> pies jest spokojny. Osoba położy się spać, znów zaczyna się ujadanie.
Anieno! Jest zatem proste rozwiązanie! Któryś z domowników powinien się
przenieść na stałe do budy ponieważ psu najwyraźniej się nudzi. A Wy tu
cudujecie z obrożami rażącymi prądem czy innymi pozytywnymi tresurami.
Piotrek
-
203. Data: 2014-10-03 09:45:45
Temat: Re: Myszy
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu piątek, 3 października 2014 07:48:34 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Ten pies zaś potrafi cały dzień biegać wzdłuż ogrodzenia i obszczekiwać
> każdą osobę i każdy przejeżdżający samochód. Takie całodzienne bieganie
> nie jest w stanie go zmęczyć.
Pisalem o zmeczeniu psychicznym - pies biegajacy wzdluz ogrodzenia nie meczy
sie psychicznie ani troche. Wielokrotnie powtarzal nam to trener - psu trzeba
wydawac komendy i rozkazy - tylko wtedy uzywa mozgu i sie meczy :) Wskazane
1-2h dziennie pracy z psem + spacery. Moj pies tez ma 0,5ha pola do biegania
- kazdy mowi ze taki pies to musi miec raj. Ale to guzik prawda bo mimo
takiego terenu i tak trzeba z nim codziennie wychodzic na spacery -
inaczej zdziczeje jak wiezien :)
> Co ciekawsze, brama może być otwarta na oścież, a pies nie wychodzi poza
> obręb podwórka. Ujada zza płotu. Jak już się znajdzie poza swoim
> podwórkiem to nie szczeka na ludzi, ani na samochody.
Czyli jest terytorialny - ma cos z owczarka :] Normalna sprawa - chroni teren.
> Kiedy pies jest w towarzystwie właścicieli, pies już nie reaguje na te
> wszystkie bodźce zewnętrzne, ale kiedy oni kładą się spać to pies
> wychodzi na podwórko i potrafi ujadać przez pół nocy, albo od 4 rano
> robi pobudkę. Kiedy ktoś wyjdzie do psa, aby go uciszyć, pies jest
> spokojny. Z resztą tak jak pisałem wcześniej - w obecności domowników
> pies jest spokojny. Osoba położy się spać, znów zaczyna się ujadanie.
Czyli pies wychowal sobie rodzinke - zaczyna ujadac = ktos do niego wychodzi.
Klasyka :) Na treningach robilismy zawsze po godzinie krotka przerwe - kazdy
wiazal na smyczy psa w specjalnym miejscu na slupkach i wracal na herbatke
pod taka wiate, gdzie psy nas nie widzialy. 90% psow zaczynala wtedy wyc.
Jak wlasciciel sie wychylal (trener nas wtedy opierniczal) to pies sie
uspokajal. Tak bylo przez pierwszych kilka lekcji. Kiedy pies siedzial przez
pare minut cicho - dostawal nagrode. Nic wiecej. Gosc szkoli psy od chyba 20
lat i mowil ze tak jest zawsze - swiezaki wyly, po paru lekcjach = cisza.
Mowie po raz 15 - niech idzie z tym psem do specjalisty - pomoze mu na 100%
bez stosowania przemocy.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
204. Data: 2014-10-03 11:21:40
Temat: Re: Myszy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 3 Oct 2014 00:45:45 -0700 (PDT), Adam
> Pisalem o zmeczeniu psychicznym [...]
Po pierwsze za chiny ludowe nie pojmiesz, że czego byś z psem nie wyczyniał
przez dzień, ile byś w niego energii nie wkładał, gdy pozostawisz go na
podwórku na noc SAMEGO na 8-12h gdy robi się CISZA i WSZYSTKO go
"podrażnia", nikt go w ŻADEN SPOSÓB nie kontroluje (ani głosem, ani
spojrzeniem, etc.), to w końcu zacznie koncert, a ty nie będziesz miał
ŻADNEJ nad nim kontroli. Więc jedyne co potrafisz zrobić, to zamknąć go w
domu i odciać od "problemów" -- a jak zapytać o rozwiązanie, to głowa w
piasek.
Po drugie nie porwónuj nocnego/dziennego UJADANIA, do sytuacji gdy jesteś z
psem na tresurze, ty i pies jesteście (jak to określiłeś w "trybie pracy"),
i go zostawiasz na nędzne pół godziny (?) samego, przywiązanego dodatkowo
do słupa (czyli ograniczasz go, tak samo jak go ograniczasz w nocy kitując
w domu), a w tym czasie ma dodatkowo setkę innych bodźców które mogą go z
głupkowatego stanu "tesknoty" wyrażanej wyciem, a wynikającej z
przywiązania go do słupa i nieobecności właściciela, wyrwać. Istotnie,
zajebista tresura, przywiązać psa do słupa i czekać co się stanie. Jak
będzie dobrze, to go nagrodzisz, a jak nei będzie dobrze to nic nie
dostanie.
Po trzecie po raz kolejny pytam, jak na tej swojej zajebistej tresurze
ODUCZALI tego WYCIA ew. ujadania, bo samo nienagradzanie za to że pies
wyje/ujada, jest wyjątkowo nędznym środkiem nauki. Innymi słowy popełniany
jest podstawowy błąd w tresurze, nie nie zostaje POKAZANE w żaden sposób
psu, czego od niego się oczekuje, czyli np. że ma być cicho jak właściciela
nie ma, hipokryto.
> Czyli pies wychowal sobie rodzinke
Ty wiesz to najlepiej z własnego doświadczenia, co? Pies sobie ciebie
wychował, bo zapewne traktowałeś go, jak każda mameja nie mająca pojęcia o
psach, jak człowieka -- przez co zaczął wykazywać agresję, aż w końcu
musiałeś się zgłosić do szkółki. Teraz jedyną twoją radą jest zgłoszenie
się do specjalisty, który i tak gówno poradzi w tej sytuacji, zwłaszcza
jeśli obroże elektryczne uznaje za tortury choć sam ciąga psa za szyję w
celu korekty niewłaściwego zachowania.
> Mowie po raz 15 - niech idzie z tym psem do specjalisty
> - pomoze mu na 100% bez stosowania przemocy.
Tej samej "przemocy" jaką ty stosujesz do tresury, hipokryto? Nie dosyć że
psa szarpiesz za szyję wkładając w to SIŁĘ, to jeszcze go wiążesz na smyczy
do słupków i zamykasz w domu ograniczając mu swobodę tylko przykrywając
dzięki temu problemy i rżysz, że masz ułożonego psa.
--
Pozdor
Myjk
-
205. Data: 2014-10-03 11:26:11
Temat: Re: Myszy
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2014-10-02 22:12, Myjk pisze:
> Thu, 02 Oct 2014 22:10:44 +0200, Piotrek
>
>> OMG! Że też Wam się chce tak strzępić klawiaturę ...
>
> W końcu to grupa dyskusyjna! :D
Czy każdy z Was postawił sobie za punkt honoru mieć ostatnie słowo w tej
bzdurnej dyskusji? Żeby to chociaż trochę było w temacie grupy...
--
MN
-
206. Data: 2014-10-03 11:34:36
Temat: Re: Myszy
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu piątek, 3 października 2014 11:21:40 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Po trzecie po raz kolejny pytam, jak na tej swojej zajebistej tresurze
Pytac kazdy moze troche lepiej i troche gorzej...
Generalnie - nie trudz sie, twoje wypociny trafiaja do /dev/null'a.
--
Adam Sz.
-
207. Data: 2014-10-03 11:34:59
Temat: Re: Myszy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 03 Oct 2014 11:26:11 +0200, Marcin N
> Czy każdy z Was postawił sobie za punkt honoru
> mieć ostatnie słowo w tej bzdurnej dyskusji?
Dyskusja na ten temat wbrew pozorom nie jest bzdurna, bo problem jest
powszechny. Nie jest rozwiązany, bo są takie mameje jak Adaś czy Maniek co
psy traktują po człowieczemu, nie dopuszczają stosowania środków w nieco
odmiennej formie niż sami stosują.
No więc zapytam się ciebie -- czy szarpniecie psa za szyję w celu korekty
niewłaściwego zachowania jest delikatniejszą formą niż zupełnie
BEZINWAZYJNY skurcz mięśni wywołany ZEWNĘTRZNYM impulsem elektrycznym, że
nazywasz to torturami, a analogicznego SZARPANIA już nie?
> Żeby to chociaż trochę było w temacie grupy...
...napisał Marcin N, który jako jeden z pierwszych odpalił w tym OT. :P
--
Pozdor
Myjk
-
208. Data: 2014-10-03 11:41:39
Temat: Re: Myszy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 3 Oct 2014 02:34:36 -0700 (PDT), Adam
> Pytac kazdy moze troche lepiej i troche gorzej...
Tymczasem Adaś nie odpowie ani lepiej ani gorzej, bo NIE ZNA rzeczowej
odpowiedzi. Tzn. z pewnością zna, ale by musiał napisać znowu coś, co
wprost pokaże jakim jest HIPOKRYTĄ i bajkopisarzem...
> Generalnie - nie trudz sie, twoje wypociny trafiaja do /dev/null'a.
...dlatego MUSI ignorować tak długo jak się tylko da, a nuż się dyskutanci
zmęczą.
--
Pozdor
Myjk
-
209. Data: 2014-10-03 13:06:16
Temat: Re: Myszy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 02.10.2014 11:58, Adam pisze:
> W dniu czwartek, 2 października 2014 11:55:18 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa
napisał:
>
>> Czekam na racjonalne wytłumaczenie różnicy drażnienia nerwów w celu
>> wywołania wrażenia "nieprzyjemne" pomiędzy metodą pośrednią (szarpanie
>> za smycz) a bezpośrednią (bezpośrenia stymulacja rądek elektrycznym).
>
> Otoz wyjasnienie jest wyjatkowo proste: smycza szarpie wtedy kiedy widze, ze
> trzeba - obroza napierdala psa za kazde szczekniecie (bez znaczenia w jakim
> jest wtedy stanie i co robi). Czy obroza jest w stanie odczytac aktualny
> stan psa?
Już ja cię widzę jak stoisz przez całą noc przy psie i go tresujesz,
żeby nocą nie pyskował bo 100m dalej ktoś drogą idzie.
I jeszcze musisz być kompletnie niewykrywalny dla psa żeby zasymulować
warunki samotnej nocnej nudy i tęsknoty za "panem".
> Wiesz, ze do szkolenia psa trzeba psychicznie przygotowac i nastawic?
Mhm. Masaż, dyplom, uścisk łapy...
> Kazdy pies wchodzac na plac treningowy zmienia tryb dzialania na "prace".
Transformer, kruca bomba...
> Nie macie pojecia o czym piszecie :) Pies to nie robocik.
Przypomnij mi - czy to czasem nie ty wypisywałeś te brednie o
uzależnianiu psów od narkotyków?
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
210. Data: 2014-10-03 13:10:51
Temat: Re: Myszy
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2014-10-03 11:34, Myjk pisze:
> Fri, 03 Oct 2014 11:26:11 +0200, Marcin N
>
>> Czy każdy z Was postawił sobie za punkt honoru
>> mieć ostatnie słowo w tej bzdurnej dyskusji?
>
> Dyskusja na ten temat wbrew pozorom nie jest bzdurna, bo problem jest
> powszechny. Nie jest rozwiązany, bo są takie mameje jak Adaś czy Maniek co
> psy traktują po człowieczemu, nie dopuszczają stosowania środków w nieco
> odmiennej formie niż sami stosują.
Natrectwa sa obiawem pewnych anormalnych stanow psychicznych o
wielorakim podlozu. Czasem jedynym sposobem zlagodzenia ich jest wizyta
u psychiatry.
Pozdro.. TK