-
1. Data: 2010-10-07 15:30:51
Temat: Re: Myszy na strychu
Od: "kiki" <k...@k...net>
Pamiętacie dyskusję o myszach?
Wczoraj pierwszy raz od tamtego czasu wszedłem na strych i widzę, że prawie
cała trutka mumifikująca na myszy zniknęła. Zostało troszkę w jednej
nakrętce po kawie, a z papierowych tacek zniknęła. Myszy nie ma ale jak to
sie stało, że puszka trutki wielkości kawy Jacobs tej wiekszej została
zjedzona? Jak myślicie gdzie są teraz te trupy myszy i ile ich musiało być?
Dosypałem kolejną puszkę, za miesiąc tam wejdę i zobaczymy ale jeżeli będzie
tam kilka myszy miesięcznie to po roku będzie ich całe wiadro....
-
2. Data: 2010-10-07 15:49:13
Temat: Re: Myszy na strychu
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik kiki napisał:
> Dosypałem kolejną puszkę, za miesiąc tam wejdę i zobaczymy ale jeżeli
> będzie tam kilka myszy miesięcznie to po roku będzie ich całe wiadro....
Miejmy nadzieję, że zmumifikowane :-))), bo jak nie, to smród na całego.
Ja wyłapywałem ślimaki i wrzucałem do wiadra z wapnem... po kilku dniach
zaczęło mi coś śmierdzieć... jak się zorientowałem, to okazało się, że
kilkadziesiąt ślimaków się już zaczęło rozkładać i wydzielać smród nie
do zniesienia...
Jak dotychczas myszy nie śmierdzą, to znaczy, że było ich dużo skoro
zeżarły tyle trutki, ale nie zaczęły gnić... może zostały teraz w tym
styropianie elewacji :-DDD
-
3. Data: 2010-10-07 17:46:26
Temat: Re: Myszy na strychu
Od: Kadar <o...@g...com>
Sorry, ze zasmiecam ale nie moge zamiescic zadnej wiadomosci wiec
prubuje w odpowiedziach
KADAR