Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:e97460da-cf24-42a7-a091-06c3bc7fdc49@go
oglegroups.com...

> Rozwiązanie:
> butla z gazem + prosty promiennik gazowy na ciepło
> + kuchenka turystyczna na gotowanie.
> Zastanawiam się tylko gdzie przechowywać butle jak się ma mieszkanie.
> Piwnica?
> Mieszkanie?

Ale po co?
Czy kilka godzin bez prądu spowoduje że mieszkanie ochłodzi się w sposób
zauważalny?

A do gotowania polecam małą kuchenkę turystyczną na jednorazowe butle do
kupienia w każdym markecie budowlanym. Zajmują mało miejsca, a i na wakacje
czasem się przydają.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 11:14:54 UTC+1 użytkownik WS napisał:
> Tylko taka mala butla to na pare godzin wystarcza... Czyli bez sensu roche...3
Do gotowania? Pewnie z tydzień jak nie lepiej można gotowac na niej.
> Dodatkowo nie wolno butli w piwnicy trzymac ;)
E tam.
> Juz lepeij miec sam palnik, a w razie faktycznej awarii kupic na stacji >benzynowej
11kg butle, no i po awarii oddac, zeby tego nie trzymac w mieszkaniu
Można i tak.

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 11:18:07 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały
napisał:

> Posiadanie działającego internetu i telefonu w przypadku katastrofalnej
> awarii trwającej ponad 12h to już może być osiągniecie.

A kiedy taka katastrofalna awaria wystapila?
Wszystkie nadajniki GSM maja zasilanie awaryjne i internet dziala jeszcze
przez X godzin wiec nie widze tu zadnego problemu. Wystarczy zwykly telefon.

Gadasz jakbys zyl na syberii :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 13:07:41 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
> W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 11:18:07 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały
napisał:
>
> > Posiadanie działającego internetu i telefonu w przypadku katastrofalnej
> > awarii trwającej ponad 12h to już może być osiągniecie.
>
> A kiedy taka katastrofalna awaria wystapila?
> Wszystkie nadajniki GSM maja zasilanie awaryjne i internet dziala jeszcze
> przez X godzin wiec nie widze tu zadnego problemu. Wystarczy zwykly telefon.
>
> Gadasz jakbys zyl na syberii :-)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.

Pierwsze co zrobią operatorzy to ograniczą dostęp do sieci żeby prądu z akumulatorów
wystarczyło na jak najdłużej dla służb i numerów alarmowych.

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 13:44:04 UTC+1 użytkownik k...@g...com
napisał:

> Pierwsze co zrobią operatorzy to ograniczą dostęp do sieci żeby prądu z
akumulatorów wystarczyło na jak najdłużej dla służb i numerów alarmowych.

Tiaaaa. Na pewno tak bedzie :-) Przeciez co drugi miesiac tak sie dzieje ;)

PS. Mowimy o zwyklym wylaczeniu pradu bo gdzies pierdyknal kabel, a nie o
wojnie czy innej klesce zywiolowej nie? :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 13:44:04 UTC+1 użytkownik k...@g...com
napisał:

> Pierwsze co zrobią operatorzy to ograniczą dostęp do sieci żeby prądu z
akumulatorów wystarczyło na jak najdłużej dla służb i numerów alarmowych.

A NAWET gdyby tak bylo to co za problem wsiasc w auto i zajechac do wojewodztwa
obok? Z mojego Wodzislawia Slaskiego do centrum Wroclawia mam 2h20min jazdy
samochodem. W 5h w razie totalnej kleski mam kupione i przywiezione wszystko
co chce.

Jak slysze takie panikowanie to zastanawiam sie co wy byscie robili jakby
przyszla jakas inna, trudniejsza kleska? Skoro zwykle wylaczenie pradu to
dla was juz koniec swiata :-) Jak przez dwa dni nie bedzie pradu to pakuje
rodzinke do samochodu i jade na tygodniowe wczasy (do pracy przeciez i tak
nie beda chodzic bo pradu nie ma :D, a nie siedze na dupie i stekam jak
mi zle :-) Dzizes...
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

On 2014-12-15 13:07, Adam wrote:
>> Posiadanie działającego internetu i telefonu w przypadku katastrofalnej
>> awarii trwającej ponad 12h to już może być osiągniecie.
> A kiedy taka katastrofalna awaria wystapila?
> Wszystkie nadajniki GSM maja zasilanie awaryjne i internet dziala jeszcze
> przez X godzin wiec nie widze tu zadnego problemu. Wystarczy zwykly telefon.

Mój jest zwykły i nie wystarczy. Przygłupy z allegro wymagają co
najmniej 4x 2GHz żeby wyświetlić strone z kilkoma obrazkami.

Miałem taką awarię kiedy wyłaczyli prąd na dłużej. I teraz: routery na
230V. Przekonfigurowanie laptopa do pracy wprost z kartą wymaga dostepu
do internetu w celu zassania oprogramowania. Ale nie ma internetu. Dupa.
Sytuację uratowała przetwornica 12->230 wpięta w akku samochodowe,
kablami poprowadzona do domu.

> Gadasz jakbys zyl na syberii :-)

Nie, w tym kraju wyłaczenie prądu w róznych miejscach to norma. Czasem
może to oznaczać zatrzymanie całej kotłowni bo pomp na korbe nie
wymyślono a pomp na 12V nie ma (przynajmniej w normalnej cenie). Jak
masz male dzieci to 12h braku źródła ciepła zaczyna byc zauważalne. IMHO
jest bardzo rozsądne trzymanie butli gdzieś pod ręką - znajomy kiedyś w
suwalskim został zasypany dwumetrowymi zaspami na kilka dni. Dupe mu
uratował promiennik i fakt że miał butlę. Sam się zastanawiam czy nie kupić.

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 15:14:41 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały
napisał:
>Dupe mu
> uratował promiennik i fakt że miał butlę. Sam się zastanawiam czy nie kupić.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Piszesz zaspy, Suwałki itp.- tam ok jeśli
takie sytuacje bywają a pewnie bywają to agregat powinien w chacie być. Ale np. u
mnie w ciągu ostatnich 10 albo i 15 lat było może ze 3 wyłączenia prądu, żadne nie
trwało dłużej jak 2-3 godz. Więc nic nie potrzebowałem aby przeżyć i nie zamierzam
się w jakiś sposób na przyszłość zabezpieczać. Nawet gdyby jakaś większa awaria typu
doba bez prądu to po prostu rodzinę w auto i do mamy, babci itp. pojadę. dom bez
prądu nawet przy największych mrozach te dwie doby powinien wytrzymać. Jeśli jednak
zapowiadali by dłuższy brak prądu to wsiadam w auto i szukam sklepu żeby agregat
kupić.
Więc moim zdaniem nie ma co panikować i się zabezpieczać. Mamy XXI wiek;)

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 15:14:41 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały
napisał:
> On 2014-12-15 13:07, Adam wrote:
> >> Posiadanie działającego internetu i telefonu w przypadku katastrofalnej
> >> awarii trwającej ponad 12h to już może być osiągniecie.
> > A kiedy taka katastrofalna awaria wystapila?
> > Wszystkie nadajniki GSM maja zasilanie awaryjne i internet dziala jeszcze
> > przez X godzin wiec nie widze tu zadnego problemu. Wystarczy zwykly telefon.
>
> Mój jest zwykły i nie wystarczy. Przygłupy z allegro wymagają co
> najmniej 4x 2GHz żeby wyświetlić strone z kilkoma obrazkami.
>
> Miałem taką awarię kiedy wyłaczyli prąd na dłużej. I teraz: routery na
> 230V. Przekonfigurowanie laptopa do pracy wprost z kartą wymaga dostepu
> do internetu w celu zassania oprogramowania. Ale nie ma internetu. Dupa.
> Sytuację uratowała przetwornica 12->230 wpięta w akku samochodowe,
> kablami poprowadzona do domu.
>
> > Gadasz jakbys zyl na syberii :-)
>
> Nie, w tym kraju wyłaczenie prądu w róznych miejscach to norma. Czasem
> może to oznaczać zatrzymanie całej kotłowni bo pomp na korbe nie
> wymyślono a pomp na 12V nie ma (przynajmniej w normalnej cenie). Jak
> masz male dzieci to 12h braku źródła ciepła zaczyna byc zauważalne. IMHO
> jest bardzo rozsądne trzymanie butli gdzieś pod ręką - znajomy kiedyś w
> suwalskim został zasypany dwumetrowymi zaspami na kilka dni. Dupe mu
> uratował promiennik i fakt że miał butlę. Sam się zastanawiam czy nie kupić.

Jak się upalił kabel na klatce to prądu nie było ze dwie godziny. Innych zdarzeń z
ostatnich dziesięciu lat nie pamiętam żeby prądu nie było. W sumie dobrze ze taki
temat powstał. Zaczynam zbierać informacje jak tanie jest mieszkanie we własnym domu.
Niewątpliwie zakup kuchenki, butli, UPSa korzystnie wpłynie na podniesienie kosztów.

do góry

W dniu poniedziałek, 15 grudnia 2014 15:14:41 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały
napisał:

> Mój jest zwykły i nie wystarczy. Przygłupy z allegro wymagają co
> najmniej 4x 2GHz żeby wyświetlić strone z kilkoma obrazkami.

Ale teraz to sie chwalisz czy zalisz? :)

Moj telefon ma 2 x 1,7Ghz i allegro na nim smiga jak szalone. A na
telefonie z niskiej polki wystarczy zainstalowac aplikacje mobilna na ktorej
tez znajdziesz / kupisz co chcesz. Nie narzekaj i nie stwarzaj sam sobie
na sile problemow bo pokazujesz tym tylko swoje slabosci :-)

> Miałem taką awarię kiedy wyłaczyli prąd na dłużej. I teraz: routery na
> 230V. Przekonfigurowanie laptopa do pracy wprost z kartą wymaga dostepu
> do internetu w celu zassania oprogramowania. Ale nie ma internetu. Dupa.
> Sytuację uratowała przetwornica 12->230 wpięta w akku samochodowe,
> kablami poprowadzona do domu.

Ło rany - majac androida klikasz w jedna ikonke "WIFI HOTSPOT", w laptopie
wybierasz nowo powstala siec i masz w nim Internet. Lubisz sobie zycie
komplikowac :)

> Nie, w tym kraju wyłaczenie prądu w róznych miejscach to norma. Czasem
> może to oznaczać zatrzymanie całej kotłowni bo pomp na korbe nie
> wymyślono a pomp na 12V nie ma (przynajmniej w normalnej cenie). Jak
> masz male dzieci to 12h braku źródła ciepła zaczyna byc zauważalne.

W 12h to ja przejade cala Polske tam i spowrotem. Ostatnio jechalem do Rewy
nad Gdanskiem - 650km w 6h05m :-) Pietnascie butli po drodze kupie i
dwadziescia roznych promiennikow.

> jest bardzo rozsądne trzymanie butli gdzieś pod ręką - znajomy kiedyś w
> suwalskim został zasypany dwumetrowymi zaspami na kilka dni. Dupe mu
> uratował promiennik i fakt że miał butlę. Sam się zastanawiam czy nie kupić.

No w porzadku, ale dochodzimy do absurdalnych przykladow - jak ktos mieszka
na polskim biegunie zimna to pewnie, ze musi sie zabezpieczyc przed takimi
sytuacjami. Przeczytaj raz jeszcze pytanie autora watku - boi sie wylaczenia
pradu w zimie na kilka/nascie godzin, a nie kataklizmu :) Przy zwyklym
wylaczeniu pradu promiennik kupujesz w najblizszym markecie i problem
jest zalatwiony - nie trzeba kombinowac bardziej :-)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry