-
41. Data: 2014-08-25 16:04:11
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 25 sierpnia 2014 10:28:26 UTC+2 użytkownik masti napisał:
> k...@g...com wrote:
>
> > Prawdopodobnie na Krymie jest juďż˝ normalnie.
>
>
>
> tak Ci powiedzia� oficer prowadz�cy?
>
>
>
> --
>
> mst <at> gazeta <.> pl
>
> "-Mam l�k gruntu! -Chyba wysoko�ci?
>
> -Wiem co m�wi�. To grunt zabija!" T.Pratchett
Jesteś głupszy niż ustawa przewiduje.
-
42. Data: 2014-08-25 16:07:59
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 25 sierpnia 2014 10:34:08 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2014-08-24 o 21:00, k...@g...com pisze:
>
> > Chyba bym wola� ruskich. Na Syberii w przeciwie�stwie do O�wi�cimia da
si� �y�.
>
> I tu i tu da si� �y� i prze�y�. S� jednostki, kt�re to wci��
jeszcze
>
> mogďż˝ potwierdziďż˝.
>
>
>
>
>
> --
>
> Pozdrawiam
>
> Maciek
dziadek ginekomastiego zginął w Oświęcimiu Pijany spadł z wieżyczki.
-
43. Data: 2014-08-25 16:34:06
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: masti <g...@t...hell>
k...@g...com wrote:
> dziadek ginekomastiego zginął w Oświęcimiu Pijany spadł z wieżyczki.
drobiu, idź wytrzeźwieć
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
44. Data: 2014-08-25 16:34:35
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: masti <g...@t...hell>
k...@g...com wrote:
> W dniu poniedziałek, 25 sierpnia 2014 10:28:26 UTC+2 użytkownik masti napisał:
>> k...@g...com wrote:
>>
>> > Prawdopodobnie na Krymie jest juďż˝ normalnie.
>>
>>
>>
>> tak Ci powiedzia� oficer prowadz�cy?
> Jesteś głupszy niż ustawa przewiduje.
trafiony, zatopiony.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
45. Data: 2014-08-25 20:28:50
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 24.08.2014 02:01, k...@g...com pisze:
> Twierdzi że jest w Rosji praca, że ludzie sobie żyją bez wielu problemów jakie są
tutaj. Pozom życia odbiega od tego we Francji albo Anglii ale jest wyższy niż w
Polsce. Przynajmniej w dużych miastach.
co z tego? To właśnie Rosjanie i debile uważają że to dobre. Nasi
rodzice też mieli prace i pełne brzuchy, teraz my za to płacimy. Ich
spłacanie długów czeka, nie ważne czy za 10 czy za 100 lat. O
dobrobycie, ewentualnym dobrobycie, możesz mówić na tych terenach gdzie
panuje kapitalizm i liberalizm. gdzie każdego dnia możesz pożyczyć
pieniądze i rozpocząć biznes, taki jaki lubisz lub umiesz.
ToMasz
-
46. Data: 2014-08-25 20:43:40
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 25 sierpnia 2014 20:28:50 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
> W dniu 24.08.2014 02:01, k...@g...com pisze:
>
> > Twierdzi �e jest w Rosji praca, �e ludzie sobie �yj� bez wielu
problem�w jakie s� tutaj. Pozom �ycia odbiega od tego we Francji albo Anglii
ale jest wy�szy ni� w Polsce. Przynajmniej w du�ych miastach.
>
> co z tego? To w�a�nie Rosjanie i debile uwa�aj� �e to dobre. Nasi
>
> rodzice te� mieli prace i pe�ne brzuchy, teraz my za to p�acimy. Ich
>
> sp�acanie d�ug�w czeka, nie wa�ne czy za 10 czy za 100 lat. O
>
> dobrobycie, ewentualnym dobrobycie, mo�esz m�wi� na tych terenach gdzie
>
> panuje kapitalizm i liberalizm. gdzie ka�dego dnia mo�esz po�yczy�
>
> pieni�dze i rozpocz�� biznes, taki jaki lubisz lub umiesz.
>
>
>
> ToMasz
Coś Ci się popieprzyło albo przespałeś kilkanaście ostatnich lat. Rosja to państwo o
modelu gospodarczym opartym na gospodarce rynkowej.
-
47. Data: 2014-08-25 21:14:52
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: Budyń <b...@r...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:15acbd3f-be87-4ec9-a481-14daec25c14a@googlegrou
ps.com...
>Rosja to państwo o modelu gospodarczym opartym na gospodarce rynkowej.
Model jest dokładnie taki jak i u nas - w telewizji gospodarka rynkowa, a
duze interesy zalatwia sie bez potrzeby udziału "rynku"...
b.
-
48. Data: 2014-08-25 21:17:54
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2014 o 20:28 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:
> O dobrobycie, ewentualnym dobrobycie, możesz mówić na tych terenach
> gdzie panuje kapitalizm i liberalizm. gdzie każdego dnia możesz pożyczyć
> pieniądze i rozpocząć biznes, taki jaki lubisz lub umiesz.
>
Co według Ciebie jest w Rosji? - socjalizm? - komunizm? :-)
Weź no Kolego nie pisz takich farmazonów.
TG
-
49. Data: 2014-08-25 22:19:47
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 25 sierpnia 2014 21:17:54 UTC+2 użytkownik Tomasz Gorbaczuk
napisał:
> W dniu .08.2014 o 20:28 ToMasz <t...@p...fm.com.pl> pisze:
>
>
>
> > O dobrobycie, ewentualnym dobrobycie, możesz mówić na tych terenach
>
> > gdzie panuje kapitalizm i liberalizm. gdzie każdego dnia możesz pożyczyć
>
> > pieniądze i rozpocząć biznes, taki jaki lubisz lub umiesz.
>
> >
>
>
>
> Co według Ciebie jest w Rosji? - socjalizm? - komunizm? :-)
>
> Weź no Kolego nie pisz takich farmazonów.
>
>
>
> TG
Niektórzy tak myślą, na dodatek sporo takich. Rosja to w tej chwili państwo jakich
wiele. Jest coraz lepiej zarządzanym państwem. Nie da się odrobić kilkudziesięciu lat
socjalizmu a kilka lat. Jeszcze chwilę potrwa zanim wszystko u siebie wyprostują. W
dzienniku pokazali reportaż z jakiegoś państwa które powstało po rozpadzie ZSRR. Jest
w tej chwili gospodarczo w tej unii handlowej co stworzyli ją Rosjanie. Gostek mówił
że sankcje jakie nałożyła Rosja na żywność to dla nich zbawienie bo mają szansę na
eksport owoców i warzyw do Rosji. To dla nich szansa jaka trafia się raz i nigdy
więcej nie powtarza. Chwilę później było o polskim plantatorze od papryki. W zeszłym
roku wziął 4 miliony kredytu na rozwój gospodarstwa. Chciał to odrobić na eksporcie
do Rosji. Wcale się nie cieszył z sankcji.
-
50. Data: 2014-08-26 00:02:37
Temat: Re: Na wypadek wojny...
Od: "kiki" <s...@l...pl>
<k...@g...com> wrote in message
news:85faf6aa-560f-4a4b-8cda-8c053432c625@googlegrou
ps.com...
> Chwilę później było o polskim plantatorze od papryki. W zeszłym roku wziął
> 4 miliony kredytu na rozwój gospodarstwa. Chciał to odrobić na eksporcie
> do Rosji. Wcale się nie cieszył z sankcji.
Trzeba ogólnie mieć nasrane żeby pod zbyt dla jednego klienta rozwijać firmę
czy brać kredyty.
Im się wydawało tak jak fabrykom okien czy materiałów budowlanych przed
naszym kryzysem. Myśleli, że będzie to trwać wiecznie.