eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNajbardziej irytująca wada budowlańców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 31. Data: 2010-04-15 21:54:08
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "adam" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hq6ktc$kba$1@inews.gazeta.pl...

    > Postaw sie w roli właściciela takiej firmy. Pytający trochę napracuje się
    > nad zapytaniem, ale jak już je sformułuje, to lekką ręką może wysłać go do
    > dziesiątek firm. A Ty żeby rzetelnie odpowiedzieć musisz poświęcić np
    > okolo dwu godzin. Pewnie też po pięciu meilach przestałbyś odpowiadać.
    > Ja sam jetem w takiej roli, w skali mesiąca mam paredziesiąt meili i
    > telefonów z prośbą o wycenę. Nie lekceważę nikogo, choć czasami bardzo
    > brak czasu. I wiem z doświadczenia, ze korzyści z tego są znikome, odzywa
    > się potem poniżej 1% pytających. Koszt pozyskania w ten sposób klienta
    > jest więc bardzo wysoki.

    A ja jeszcze dodam jeden z przypadków klienta, który mi się przytrafił.

    Klient mnie pyta "ile biorę od punktu".
    Ja mu odpowiadam, że cena "od punktu" to jest moje wewnętrzne wyliczenie,
    które jest zmienne i zależne od kilku czynników. Tłumaczę dalej, że mogę
    podjechać, obejrzę dom, porozmawiamy co jest do zrobienia i dopiero wtedy
    będę mógł wycenić.
    Gość nalega, żebym podał mu cenę za punkt.
    No to mu znów odpowiadam, że to zależy od kilku czynników i ta cena nie jest
    stała, bo zależy od liczby punktów do wykonania, trudności w wykonaniu oraz
    od tego jaki zakres instalacji będzie robiony.
    Gość z wielkim oburzeniem mi odpisuje, że on nie chce ode mnie wiążących go
    ofert i nie chce żebym przyjeżdzał i robił mu wycenę, bo on sam sobie
    wyliczy. Dalej w sposób uszczypliwy określił moje działania i na tym się
    skończyła nasza dalsza dyskusja e-mailowa :)


  • 32. Data: 2010-04-15 22:04:38
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "zly" <b...@N...fm> napisał w wiadomości
    news:k40jczmbdi8s$.dlg@piki.fixed...

    >> Weź zestawienie, idź do kosztorysanta, zrobi ci wycenę.
    >> Ale będziesz musiał za to ZAPŁACIĆ.
    >
    > Tak mi się nasunęło.
    >
    > Chciałem kupić chleb, dwa litry mleka, ser żółty, dwa ogórki i masło. I
    > może browarek. Ile bym musiał pani zapłacić? Nie powiem dopóki pan nie
    > zapłaci za moją odpowiedź :)

    To jest bardzo złe porównanie.
    Przygotowując ofertę klientowi musisz dokonać pomiarów, przeliczeń, zrobić
    zestawienia materiałów, dobrać parametry - to wszystko zajmuje sporo czasu,
    a "czas to pieniądz". Tak więc dla przygotowującego takż ofertę jest to
    konkretna praca, któej trzeba poświęcić sporo czasu, nierzadko kilka dni.
    Ty zaś kupując bułki, mało i wędlinę sam rozbisz zestawienie i dobierasz
    sobie materiały i ich parametry. Przychodząc do sklepu prosisz tylko o
    podanie z półki lub odważenie i płacisz, zajmując sprzedawcy raptem minutę
    czy dwie.
    Niestety ludzie przychodzący do firm budowlanych liczą na wykonanie czarnej
    roboty przez firmę usługową polegającą na przygotowaniu dokłądnego
    zestawienia, z którym następnie pobiegną do 10 innych firm konkurencyjnych,
    gdzie widząc gotową ofertę oraz gotowe zestawienie są wstanie przebić
    kazdego, choćby zrobić upust 50zł, tylko po to, zeby kupić klienta, no bo
    przecież przygotowanie oferty ich nic nie kosztowało.


  • 33. Data: 2010-04-16 05:55:13
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "quent" <x...@x...com>

    Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
    news:3461.000018d2.4bc7148d@newsgate.onet.pl...
    > Ta pewnie, ze nie musieli. Moglismy czekac na 100 milionow od Walesy.
    > Polske
    > zaczeto na wyscigi wyprzedawac, zadluzac, caly dorobek dwu pokolen
    > niszczyc...
    > Wiec co madrzejsi wyjazdzali co zreszta tez bylo zaplanowane bo zaczeli
    > dawac
    > paszporty. Tzw. emigracja solidarnosciowa. Aby w tym demontazu za bardzo
    > nie
    > przeszkadzali. Taka historia.
    > Ale po jasna cholere ponad 25 kopaln wegla kamiennego w Polsce zalano
    > woda
    > to juz mi sie w pale nie miesci.
    > Pzdr

    Myślałem, że masz na myśli ostatnią falę emigracji.

    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 34. Data: 2010-04-16 07:35:07
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hq82hr$1p4$1@news.onet.pl...
    > Niestety ludzie przychodzący do firm budowlanych liczą na wykonanie
    > czarnej roboty przez firmę usługową polegającą na przygotowaniu dokłądnego
    > zestawienia, z którym następnie pobiegną do 10 innych firm
    > konkurencyjnych, gdzie widząc gotową ofertę oraz gotowe zestawienie są
    > wstanie przebić kazdego, choćby zrobić upust 50zł, tylko po to, zeby kupić
    > klienta, no bo przecież przygotowanie oferty ich nic nie kosztowało.

    Ale przeciez nie udostepniasz klientowi szczegółowego kosztorysu.
    Klient pyta ile kosztuje np zrobienie instalcji w domu jednorodzinnym,
    jedziesz wiec na obiekt ustalasz z klientem co gdzie i jak i zjakich
    materiałów ma byc i podajesz najlepiej dwie ceny: robocizna Xzł materiały
    Yzł.
    I klient to albo akceptuje albo nie.
    A za taką wycene nie powinienes domagac sie ani grosza moim zdaniem.
    I taki sposób wyceny jest najuczciwszy moim zdaniem, bo mozna łatwo porównac
    oferty i sytuacja jest jasna i klarowna, zadne punkty metry itp. Nigdy
    takich metod(punkty metry itp) nie akceptowałem, tak samo zreszta jak nie
    akceptowałem wspólnej ceny za materiały i robocizne. Te dwa elementy musiały
    byc dla mnie zawsze rozbite i z reguły udawało mi się samemu kupowac te same
    materiały taniej.



    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek




  • 35. Data: 2010-04-16 08:48:55
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
    news:4bc7fbdb$1@news.home.net.pl...
    > Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
    > news:3461.000018d2.4bc7148d@newsgate.onet.pl...
    >> Ta pewnie, ze nie musieli. Moglismy czekac na 100 milionow od Walesy.
    >> Polske
    >> zaczeto na wyscigi wyprzedawac, zadluzac, caly dorobek dwu pokolen
    >> niszczyc...
    >> Wiec co madrzejsi wyjazdzali co zreszta tez bylo zaplanowane bo zaczeli
    >> dawac
    >> paszporty. Tzw. emigracja solidarnosciowa. Aby w tym demontazu za bardzo
    >> nie
    >> przeszkadzali. Taka historia.
    >> Ale po jasna cholere ponad 25 kopaln wegla kamiennego w Polsce zalano
    >> woda
    >> to juz mi sie w pale nie miesci.
    >> Pzdr
    >
    > Myślałem, że masz na myśli ostatnią falę emigracji.

    W hangli i za juro to pracuje ostatnia fala.


  • 36. Data: 2010-04-16 09:30:39
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Plumpi pisze:
    > Dalej w sposób uszczypliwy określił moje działania i na tym się
    > skończyła nasza dalsza dyskusja e-mailowa :)

    No..., ale Ty jesteś komputerowo wyedukowany i elokwentny. Nie musisz
    szukać na klawiaturze gdzie jest to rzeczone i symboliczne zarazem 'A' :-)

    Jednak ludzie z branży mało wiedzą o komputerach i Internecie :-).

    Jasne, że rozmowa osobista face to face jest najlepszą formą uzgadniania
    szczegółów, zwłaszcza kiedy odbywa się bezpośrednio na placu budowy,
    gdzie majster/instalator jest w stanie ocenić swoim fachowym okiem co i
    jak jest do zrobienia, ale...

    Są sprawy, gdzie to samo można załatwić face to face i drogą mailową -
    np przedstawienie projektu dla wyceny i ilości potrzebnych materiałów...
    :-). Tu nie trzeba rozmowy. Podrzucam skany, oni sobie obliczają i mi
    odpisują - będzie potrzebne tyle tego, tyle tego i tyle tamtego. Koszt
    razem... Transport tyle. :-)

    Dla osoby biegłej w komunikacji przez internet, to jest tak samo łatwe
    jak dyktowanie tych danych przez tel.

    Tak na marginesie...

    W czasie swojej budowy, a buduję dość daleko od miejsca obecnego
    zamieszkania, załatwiłem już kilka istotnych spraw właśnie korespondując
    przez internet :-).

    Rzeczoznawca majątkowy, elektryk, nawet kierbud obejrzał postępy prac na
    stronie www, gdzie zamieszczam sukcesywnie dokładne zdjęcia tego, co się
    dzieje :-).

    Wyceny też mi robili, ale... to już nie wszyscy, bo część z 'nich' jest
    na prawdę na bakier z nowymi technologiami :-) i to nie jest żart. Może
    w mieście jest z tym lepiej. Moje doświadczenia oparte są na kontaktach
    z wiejskimi składami budowlanymi.

    Nawet skład w którym się zaopatruję we wszystkie ważniejsze/grubsze
    materiały nie jest wyposażony w coś takiego jak Internet :-))) projekt
    musiałem dostarczyć papierowy i gość sobie skanował, żeby coś powyceniać
    :-), a można przecież było przesłać skany na maila i byłoby załatwione
    bez wychodzenia z domu...

    I facet nie jest jakiś ciemny... po prostu ta technologia komunikacyjna
    nie jest w powszechnym użyciu przez te kręgi :-).

    pozdr
    robercik-us


  • 37. Data: 2010-04-16 15:07:08
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: Zbylut <Z...@N...zzz>

    Jackare zapodal(a):

    > W moim przypadku jako właściciela firmy usługowej internet jest tak
    > marginalnym źródłem jako kanał generujący bezpośrednie przychody, że w tym
    > aspekcie mogłoby go nie być wcale.

    poprzez 'internet' masz na myśli kontakt mailowy? Bo ja jak szukałem hydraulika
    to wyszukałem go poprzez internet - ale zadzwoniłem, bo sprawa była pilna,
    zresztą sam też uważam, że budowlańcy 'nie odpisują'. Od strony usługodawcy -
    internet się nie przydał w moim przypadku, a jednak gdyby nie miał www to
    bym do niego nie zadzwonił.

    W przypadku handlu też kiedyś wydawało się, że kupić to tylko widząc na żywo
    i móc wziąć do ręki. Dziś już wiemy, że jest inaczej. W usługach może być
    trudniej bo czasem rzeczywiście trzeba zobaczyć by móc wycenić, ale dla mnie
    komunikacja przez gg nie różni się niczym od komunikacji przez telefon (w
    sensie efektu). Wiele rzeczy kupiłem zamawiając przez gg, włączając w to
    artykuły remontowe typu zlewy czy szafki.

    --
    pozdrawiam, Zbylut
    * Usenet news. Learn what you know, share what you don't *


  • 38. Data: 2010-04-16 16:01:29
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "HANA" <h...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    news:hq6ehu$7b1$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:hq5fiv$7rm$1@news.onet.pl...
    >> wolim pisze:
    >>
    >>> Czy to jest tak, że Panowie budowlańcy nie mają czasu na odbieranie
    >>> maili, bo ciągle są w terenie i osiągnąć ich można jedynie via
    >>> telefonia komórkowa? :D
    >>
    >> Nie... oni po prostu nie potrafią:
    >>
    >
    > A nie przyszlo Wam mistrze do glowy, ze odpowiadanie na maile to jest
    > konkretny koszt - prowadzi ktos z Was firme i komunikuje sie masowo z
    > potencjalnymi klientami via email?

    Tak, owszem ja tak robie
    100% zlecen to net,
    zazwyczaj do potrzeb projektu potrzebuje tylko 2 spotkania.
    jak rusza budowa to juz oczywiscie kontakt non stop


    --
    -
    pozdrawiam
    Andrzej
    www.hana.com.pl



  • 39. Data: 2010-04-16 20:13:12
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "HANA" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hqa1kp$gf$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    > news:hq6ehu$7b1$1@mx1.internetia.pl...
    >>
    >> Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> news:hq5fiv$7rm$1@news.onet.pl...
    >>> wolim pisze:
    >>>
    >>>> Czy to jest tak, że Panowie budowlańcy nie mają czasu na odbieranie
    >>>> maili, bo ciągle są w terenie i osiągnąć ich można jedynie via
    >>>> telefonia komórkowa? :D
    >>>
    >>> Nie... oni po prostu nie potrafią:
    >>>
    >>
    >> A nie przyszlo Wam mistrze do glowy, ze odpowiadanie na maile to jest
    >> konkretny koszt - prowadzi ktos z Was firme i komunikuje sie masowo z
    >> potencjalnymi klientami via email?
    >
    > Tak, owszem ja tak robie
    > 100% zlecen to net,
    > zazwyczaj do potrzeb projektu potrzebuje tylko 2 spotkania.
    > jak rusza budowa to juz oczywiscie kontakt non stop

    Tyle, ze masz konkretna specyfike. BTW na ile maili na dzien odpowiadasz?


  • 40. Data: 2010-04-17 06:33:08
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: "HANA" <h...@p...onet.pl>

    >>>> wolim pisze:
    >>>>
    >>>>> Czy to jest tak, że Panowie budowlańcy nie mają czasu na odbieranie
    >>>>> maili, bo ciągle są w terenie i osiągnąć ich można jedynie via
    >>>>> telefonia komórkowa? :D
    >>>>
    >>>> Nie... oni po prostu nie potrafią:
    >>>>
    >>>
    >>> A nie przyszlo Wam mistrze do glowy, ze odpowiadanie na maile to jest
    >>> konkretny koszt - prowadzi ktos z Was firme i komunikuje sie masowo z
    >>> potencjalnymi klientami via email?
    >>
    >> Tak, owszem ja tak robie
    >> 100% zlecen to net,
    >> zazwyczaj do potrzeb projektu potrzebuje tylko 2 spotkania.
    >> jak rusza budowa to juz oczywiscie kontakt non stop
    >
    > Tyle, ze masz konkretna specyfike. BTW na ile maili na dzien odpowiadasz?
    moze nie na dzien bo czasami mnie nie ma, ale tygodniowo na jakies 20-30
    maili odpisuje


    --
    -
    pozdrawiam
    Andrzej
    www.hana.com.pl


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1