Neko wrote:
> Użytkownik "moon" <m...@y...com> napisał
>
>> a co ty z tym karbidem robisz?
>> może nie wiesz jak?
>
>
> Wsypuje do kreciej dziury, zalewam woda i zasypuje ziemia.

e nie... brakuje ci tego, co najważniejsze.
polewasz wodą czekasz 10 sekund, wrzucasz zapałkę... i JEBUD!
i TEGO krety nie lubią.

moon

do góry

Neko <miglce@_bez_spamu.wp.pl> napisał(a):

> Jak kopie dalej tak kopie. Aktualnie jestem
> na etapie zirytowania.

Idź do Castoramy albo innego sklepu i kup środek przeci kretom firmy Bross.
Są to suszone owady nasączone trutką,czsem kret daje sie nabrać i zje.
A pospiesz sie,bo tylko patrzeć,jak odezwie sie jakis dowcipniś z tekstem:
weź krzesło,skrzynkę piwa...
Pozdrawiam. mirzan
Nie wiem dlaczego mój wpis ukazuje3 się jako nowy temat.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w

> O tym nigdzie nie pisali...


A co sadzicie o takiej metodzie. Podlaczam weza do rury wydechowej
i wspuszam mu spaliny do nory ?

do góry

Użytkownik "mirzan" <m...@N...gazeta.pl> napisał

> Idź do Castoramy albo innego sklepu i kup środek przeci kretom firmy
> Bross.
> Są to suszone owady nasączone trutką,czsem kret daje sie nabrać i zje.
> A pospiesz sie,bo tylko patrzeć,jak odezwie sie jakis dowcipniś z tekstem:
> weź krzesło,skrzynkę piwa...
> Pozdrawiam. mirzan
> Nie wiem dlaczego mój wpis ukazuje3 się jako nowy temat.


Mowiac szczerze wolalbym go przepedzic, albo dorwac fizycznie
i wyniesc nizeli eliminowac (czyt. zabijac)

do góry

Dnia Mon, 30 May 2011 13:16:54 +0200, Neko napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w
>
>> O tym nigdzie nie pisali...
>
>
> A co sadzicie o takiej metodzie. Podlaczam weza do rury wydechowej
> i wspuszam mu spaliny do nory ?

Tylko zatkaj wyloty kanałów.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

do góry

"Neko" <miglce@_bez_spamu.wp.pl> wrote:
> Nigdy jeszcze tak zle nie bylo. Jakas jedna bestia, pewnie
> kret, ale nie wykluczam karczownika.
>
> Nigdy jeszcze nie trafilem na tak oporny egzemplarz, na
> takiego cwaniaka. :(
>
> Codzien rano o piątej koczuje pod kopcami.
>
> Probuje wszystkiego:
>
> - karbid
>
> - solary podzieme i naziemne.
>
> - jakies plyny odstraszajace
>
> - woda z weza

U mnie to pomogło na nornice. Akurat testowałem wydajność mojej studni i
zamontowałem pompę 100l/minutę.
Wsadziłem ok. 2m węża w norę gryzoni. Lałem z pół godziny. Albo się potopiły,
albo wyniosły, ale tej dziury już nie używają, a korzystały z niej od zeszłego
lata.

--
Bartek

do góry

On Mon, 30 May 2011, Neko wrote:

> A co sadzicie o takiej metodzie. Podlaczam weza do rury wydechowej
> i wspuszam mu spaliny do nory ?

Ja sądzę, że warte jest to minuty rechotu.

D.P.

do góry

Dnia Mon, 30 May 2011 09:27:09 +0200, Neko napisał(a):

> Nigdy jeszcze tak zle nie bylo. Jakas jedna bestia, pewnie
> kret, ale nie wykluczam karczownika.
>
> Nigdy jeszcze nie trafilem na tak oporny egzemplarz, na
> takiego cwaniaka. :(
>
> Codzien rano o piątej koczuje pod kopcami.
>
> Probuje wszystkiego:
>
> - karbid
>
> - solary podzieme i naziemne.
>
> - jakies plyny odstraszajace
>
> - woda z weza
>
> - wbijanie lopaty w okolice kopca i probowanie
> wyrzucenia drania
>
> I NIC...
>
> Jak kopie dalej tak kopie. Aktualnie jestem
> na etapie zirytowania.
>
> Dzisiaj chce kupic swiece dymne.
>
> Moze jeszcze jakies pomysly ?
>
> Ostateczną dramatyczną probą bedzie wyslanie do niego listu
> poleconego z nakazem eksmisji...

----------------------------------------------------
------------
Taki kret podobny jest do właściciela ogródka, który nie toleruje innych na
swej samozwańczej własności. Gdy inny kret (prócz samiczki w ruji)pojawi
się na jego terytorium to on go zagryza. Jak widać "chłop zywemu nie
przepuści...".
Pozdraw!
filozofik
world3d.wikidot.com

do góry

filozofik wrote:
> Taki kret podobny jest do właściciela ogródka, który nie toleruje
> innych na swej samozwańczej własności. Gdy inny kret (prócz samiczki
> w ruji)pojawi się na jego terytorium to on go zagryza. Jak widać
> "chłop zywemu nie przepuści...".

To na krakowskich Błoniach słabo gryzą... Jest chyba z milion kretowisk;)

moon

do góry