-
221. Data: 2010-12-30 21:32:12
Temat: Re: Nieoplacalnosc solarów naukowo, czyli jak byc snobem we wsi
Od: "4CX250" <taunusmtv@poćta.łonet.pl>
Uzytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisal w
wiadomosci
news:8c525ad7-a341-4399-a53b-09e11af9297e@k13g2000vb
q.googlegroups.com...
> Czepiasz sie mnie, ze biore pod uwage wplyw slonca na ogrzewanie
> domu,
> a przy solarach uznaje, ze slonca niet. To Ci tlumacze dlaczego
> slonce
> w zimie solarow nie ogrzewa, a dlaczego jest w stanie dogrzac dom
> (dajac dobrych pare tys kWh zyskow w sezonie zimowym - wiekszej
> nawet
> ilosci niz energii "zdobytej" przez solar w ciagu roku na CWU).
Skoro tak jest rózowo to dlaczego nie wstawisz sobie gdzie sie da tych
okien?
Ja ci odpowiem dlaczego. Bo to co wlezie przez nie w ciagu dnia
wylezie spowrotem przez noc.
A energie z solara gromadzi sie w zbiorniku.
Marek
-
222. Data: 2010-12-30 22:17:28
Temat: Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Jan Werbinski napisał:
> Link do pracy badawczej na temat opłacalności solarów. W zależności od
> tego, jaki nośnik mają zaoszczędzić czas zwrotu wynosi od 20 do 99 lat.
> Żywotność określili na 25 lat.
> W artykule popełniono błędy zakładając grzanie wody prądem G11. Wiadomo,
> że w II taryfie G12 prąd jest zwykle o połowę tańszy niż G11. Pominięto
> również koszt kapitału.
>
> Wychodzi na to, że dla domu się nie opłaca. Drogi gadżet. Snobizm.
> Dowartościowanie się przed sąsiadami.
Czyli ktoś jednak to w miarę policzył i wyszło na to co podejrzewaliśmy
- w naszym klimacie trzeba sporego zużycia ciepłej wody żeby się
opłaciło - może hotel, basen kryty? ale do domu pewnie nie. A jak się
nie opłaci finansowo to pewnie i ekologicznie też nie - w końcu
materiały na te solary i instalację się nie wzięły z niczego, parę dziur
w ziemi trzeba było wykopać i trochę smrodu wyprodukować. A cena oddaje
m.in. ilość zużytych surowców pierwotnych, w większości nieodtwarzalnych...
--
Darek
-
223. Data: 2010-12-30 22:26:56
Temat: Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Jan Werbinski napisał:
> Z 80 litrów wody gorącej otrzymujesz MIESZAJĄC JĄ Z ZIMNĄ 150 litrów
> ciepłej gotowej do prysznica. Wg danych statystycznych średnio na
> prysznic zużywa się 35 litrów, co oznacza możliwość 4 pryszniców ze
> zgromadzonego ciepła.
Dodaj do tego wysokociśnieniową instalację wodną - wówczas na spłukanie
talerza czy głowy idzie parę razy mniej wody - drobno rozproszony
strumień potrafi działać cuda. Można też, zamiast uciekać w kąt kabiny
przed prysznicem uniemożliwiającym namydlenie się zainwestować w dosyć
proste rozwiązania typu baterii termostatycznej z dźwignią zaworu, dodać
do tego baterie umywalkowe czy zlewozmywakowe uruchamiane pedałem (żeby
woda się nie lała po próżnicy - nie warto oszczędzać na nieużywaniu wody
do tego do czego jest potrzebna, warto nie wylewać niepotrzebnie) - i
skala zapotrzebowania na wodę dalej maleje. I ciepłą i w ogóle.
--
Darek
-
224. Data: 2010-12-30 22:30:33
Temat: Re: Nieoplacalnosc solarów naukowo, czyli jak byc snobem we wsi
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Uzytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisal w wiadomosci
news:40932f71-f08b-4a12-8960-
>Szkoda, ze tylko u Ciebie - Maniek jakos tego nie potwierdza, a
>kombinuje jak kon pod gorke na wszystkie sposoby :)
Moje dane dotycza okresu od listopada. W pazdzierniku nie bylo wcale tak
zle. O ile dobrze pamietam to pazdziernik byl dosc chlodny ale sloneczny.
Pozdro.. TK
-
225. Data: 2010-12-30 22:50:46
Temat: Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:4d1d04f9$0$2438
>> Wychodzi na to, że dla domu się nie opłaca. Drogi gadżet. Snobizm.
>> Dowartościowanie się przed sąsiadami.
>Czyli ktoś jednak to w miarę policzył i wyszło na to co podejrzewaliśmy
podejrzewaliscie.
Pozdro.. TK
-
226. Data: 2010-12-30 22:59:07
Temat: Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Jan Werbinski napisał:
> Użytkownik "4CX250" <taunusmtv@poćta.łonet.pl> napisał w wiadomości
>> Doprowadzanie do baterii wody o temperaturze 75stC jest niebezpieczne
>> i niezgodne z przepisami. Ktoś może zostać do końca życia kaleką.
>
> Hehehe. Dobre. Norma to 60 stopni. Przy 60 też otrzymasz >120 litrów
> zmieszanej wody ciepłej.
Nie. Temperatura 60 stopni to temperatura graniczna dla instalacji CWU -
powyżej grożą oparzenia. Za temperaturę maksymalną w normalnej
eksploatacji przyjmuje się 55 stopni - jest to temperatura wody w którą
można z temperatury pokojowej włożyć rękę bez uczucia bólu, przy
sześćdziesięciu stopniach czujesz już parzenie, trzeba na parę razy
wkładać żeby się ciało przyzwyczaiło (zmniejszenie wrażliwości nerwów,
rozszerzenie naczyń krwionośnych). Do celów sanitarnych najlepiej
ograniczyć temperaturę wody do mniej więcej 42 do maksymalnie 45 stopni
mieszalnikiem termostatycznym bezpośrednio przy nagrzewaczu jaki by nie
był - wówczas w ogóle nie ma potrzeby mieszania na przyborze, odkręca
się samą ciepłą i można bez problemu odwierać jej pobór tylko w tym
momencie kiedy naprawdę jest potrzebna. Moczymy ręce i mydlimy - woda
stop - odkładamy mydło, myjemy, włączamy wodę - płuczemy. Jak się golimy
- włączamy wodę do zmoczenia pędzla, spłukania maszynki w trakcie
golenia, spłukania oblicza i pedzla, w czasie kiedy kosimy zarost woda
nie musi się lać, żaden nam z tego pożytek.
>
>> Pozostaje więc zastosowanie trójdrogowego zaworu mieszającego ale ten
>> do poprawnego mieszania wody potrzebuje na wejściu minimum 50-55stC a
>> to jest o 8-13stopni za mało. W twoich obliczenioach wydajności
>> ciepłej wody więc nie uzyskasz 150litrów wody ale sporo mniej
>
> Zwykła bateria termostatyczna. To standart. Ustawiasz nawet 40 stopni.
> Grunt, że wody ciepłej nie brakuje bez liczenia.
Ty tu o takich cudach na kiju a ludzie zwykłymi zaworami próbują
mieszać. I konia z rzędem temu komu się to uda - byle wahnięcie
ciśnienia rozwala podział strumieni wody ciepłej i zimnej (zimna zwykle
wprost z sieci, ciepła przez parę urządzeń a w szczególności przez zawór
zwrotny na którym konkretny spadek ciśnienia występuje).
Kiedyś z kumplem popełniliśmy byliśmy powstanie pewnego prywatnego
schroniska turystycznego. No, namówiliśmy gościa żeby w to wszedł,
projekt funkcjonalny adaptacji to w zasadzie moja robota (plus minus
technika budowlana) - ale kiedyś wybieraliśmy się tam z kumpla
siostrzeńcem. I kumpel stwierdził że przecież nie wpuści siedmiolatka
pod prysznic gdzie zimna woda ma plus dziesięć, ciepła plus
osiemdziesiąt (żeby na dłużej starczyło termy elektryczne grały na
maksa). A że prawa mamy tam specjalne, jak palcem nie kiwniemy to musimy
cudów dokonywać żeby za pobyt zapłacić (pod poduszkami zostawialiśmy,
dzieciom po pożegnaniu z gospodarzem wręczaliśmy i inne tego typu
klimaty) to kumpel nabył dwa mieszacze termostatyczne i trochę armatury
żeby to podłączyć - od ponad dziesięciu lat to działa, termy grzeją jak
grzały a pobiera się wodę o temperaturze co najmniej bezpiecznej (jak
nie bezpośrednio użytkowej). Wówczas jeszcze (końcówka dwudziestego
wieku) bateria termostatyczna była u nas bajką o żelaznym wilku. Ale i
teraz - baterie zostawmy tym którzy mają przyłącza CWU nad których
parametrami nie mają władzy (budynki wielorodzinne), we własnym domu
taniej użyć jednego centralnego mieszalnika - baterie termostatyczne
swoje kosztują, ciąganie wody o wyższej temperaturze zawsze powoduje
większe straty ciepła - zimą nie problem, pójdą w grzanie obiektu ale
latem to tylko dodatkowa wentylacja a czasem wręcz dodatkowa moc zużyta
przez klimatyzację...
>
>>> A ja nie czekam z praniem, tylko uruchamiam timer, żeby na rano było
>>> gotowe.
>>
>> W bloku zamiast zasnąć w spokoju muszę się wkurwiać bo do godziny 2 w
>> nocy zewsząd słychać terkotanie pralek i wirówek.
>
> Nie mieszkam w bloku.
Wystarczy mieszkać w kamienicy. Takiej z początku dwudziestego wieku,
metrowe ściany nośne, stropy Kleina... Zero akustyki. Jak ktoś mieszka w
bloku z membran siatkobetonowych to nie dziwota że się budzi jak sąsiad
pierdnie. Czy ludzie w czymś takim mieszkający nie mają większego
poziomu frustracji seksualnej? Bo jak tu zrobić dobrze kobicie jak
słychać że sąsiad się z boku na bok w łóżku przekręcił?
--
Darek
-
227. Data: 2010-12-30 23:04:23
Temat: Re: Nieoplacalnosc solarów naukowo, czyli jak byc snobem we wsi
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 30 Gru, 22:26, "4CX250" <taunusmtv@po ta. onet.pl> wrote:
> PC kosztuje ze zbiornikiem 6950 zl a nie 5tys
zlhttp://allegro.pl/hewalex-pompa-ciepla-do-cwu-podg
rzewacz-wymiennik-i...
> Malo tego w ofercie jeszcze brakuje paru rzeczy. Sa to: Naczynia
> wzbiorcze oraz zaw r nadcisnieniowy, rurki ksztaltki, otulina i ciekaw
> jestem czego jeszcze brakuje co MUSISZ dokupic.
http://www.klimatsklep.pl/chigo-krs-35wfal-cat-58-id
-829.aspx
Tu masz za 3,5k pln tyle ze zbiorniczek 100l - troche maly.
http://www.klimatsklep.pl/chigo-krs-48wfbl-cat-58-id
-830.aspx
A tu za 5,1k pln ze zbiornikiem 200l - to juz jest sensowne :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
228. Data: 2010-12-30 23:09:15
Temat: Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik 4CX250 napisał:
> Bateria aby mieszała prawidłowo musi mieć na wejściu ciepłej wody temp
> minimum 50-55stC. W początkowej fazie zaraz po nagrzaniu zbiornika
> owszem masz nagrzany do 75StC ale im więcej wody pobierasz tym niższa
> temperatura na jego wyjściu. Pisałem o tym wyżej.
Ale widzisz - to prawidłowe działanie baterii czy mieszalnika
termostatycznego nie jest zerojedynkowe.. Powyżej 55 stopni mają
obowiązek praktycznie na bieżąco reagować i nie puszczać wody o
temperaturze niebezpiecznej. Poniżej zaczynają wykazywać zwłoczność tym
większą im niższa temperatura ciepłej wody. Załóżmy że ustawiliśmy
temperaturę wyjściową na 42 stopnie - całkiem miły ciepły prysznic. Jak
ciepła woda ma osiemdziesiąt stopni wprost z termy pracującej na pełnych
parametrach to reakcja jest natychmiastowa - dostajemy 42 stopnie z
możliwością kilkustopniowego wzrostu przez sekundę. Jak ciepła woda ma
czterdzieści pięć stopni to wzrost temperatury potrwa nawet kilkanaście
sekund - ale znów będzie tylko kilkustopniowy. A jak woda ma
pięćdziesiąt stopni to wzrost potrwa trzy - cztery sekundy ale i tak
temperatury bezpiecznej nie przekroczymy. Pierwszym zadaniem prostego
mieszalnika termostatycznego jest uniemożliwienie wypływu wody o
temperaturze niebezpiecznej - ścisłe trzymanie temperatury nastawionej
jest zadaniem dalszym. Chcesz mieć stała temperaturę - zrób większą
automatykę ze zbiornikami mieszającymi.
--
Darek
-
229. Data: 2010-12-30 23:09:40
Temat: Re: Nieoplacalnosc solarów naukowo, czyli jak byc snobem we wsi
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 30 Gru, 22:28, "4CX250" <taunusmtv@po ta. onet.pl> wrote:
> Uzytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisal w
> wiadomoscinews:86ec7f6c-c30f-47c3-b79b-a4377586ad7a@
i17g2000vbq.googlegroups.com...
>
> > Promienie slonca wpadajac za to przez okno - odrazu zostawiaja swoje
> > ciepelko w srodku domu,
>
> Tak ale ile tej energii trafi do pomieszczenia przez dwie pionowe
> szyby z warstwami antyrefleksyjnymi w stosunku do solar w.
W moim domu ok 4 tys kWh w ciagu roku. Dane pakietu szybowego
dokladnie wprowadzilem - a ja mam trzy szyby, a nie dwie :) Jezeli
uwazasz, ze ciepelko nie wpada to wystarczy polozyc gola reke na kilka
chwil w promieniach padajacych przez szybe - wyraznie czuc cieplo.
Albo zwykly termometr polozyc w sloncu (za szyba).
pozdr.
--
Adam Sz.
-
230. Data: 2010-12-30 23:13:17
Temat: Re: Nieoplacalnosc solarów naukowo, czyli jak byc snobem we wsi
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 30 Gru, 22:32, "4CX250" <taunusmtv@po ta. onet.pl> wrote:
> Skoro tak jest r zowo to dlaczego nie wstawisz sobie gdzie sie da tych
> okien?
> Ja ci odpowiem dlaczego. Bo to co wlezie przez nie w ciagu dnia
> wylezie spowrotem przez noc.
> A energie z solara gromadzi sie w zbiorniku.
A widziales Ty kiedys dom pasywny ?
http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/grafika/dom-pasyw
ny/projekt-poludnie-zdjecie-duze.jpg
http://blog.xella.pl/budujemy/resource/dom-pasywny.j
pg
http://www.domyidomki.com/files/domy-pasywne.jpg
Faktycznie nie ma okien !:D Pasywniak korzysta z energii slonecznej -
jezeli Twoje (i Ghosta) prawdy na temat braku wplywu zyskow
slonecznych na bilans energetyczny domu bylyby prawdziwe, to znaczy ze
wszyscy projektanci, wykonawcy i uzytkownicy domow pasywnych sa
poprostu glupi! :)
pozdr.
--
Adam Sz.