-
21. Data: 2012-01-17 16:13:43
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2012-01-17 11:54, Robert G pisze:
> Użytkownik M. napisał:
>>
>> A jakie jest rozliczenie roczne. Na koszty ogrzewania musisz patrzeć
>> globalnie - czyli suma faktur z roku podzielone na 1m^2.
>
> No to u mnie w bloku kosztowało to ok 37 zł/m2/rok, a jak doliczyć koszt
> CWU, to robiło się drugie tyle.
A doliczałeś powierzchnię klatek schodowych, korytarzy i piwnic
(częściowo ogrzewanych)?
Czy koszt cyrkulacji był wliczony w CO czy CWU?
> W domu mam ok 15 zł/m2/rok już z kosztami CWU, bo nie da się tego
> rozdzielić :-).
> Koszt 4 i więcej krotnie niższy w przeliczeniu na m2...
A odliczyłeś przedpokoje, wiatrołap, garaż, etc.?
M.
-
22. Data: 2012-01-17 16:24:21
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2012-01-17 11:46, Robert G pisze:
> Użytkownik M. napisał:
>>
>> Czyli 22-23C we wszystkich pomieszczeniach? A w łazienkach ok 24C?
>>
> Między 21 a 22 ;-). W łazienkach trochę cieplej, ale nie mierzyłem ile...
>
>> Przy gazie i zerowym zużyciu czynnik stały wynosi 12x60zł = 720zł. Czyli
>> zostaje ci na cały rok ok. 2000zł na gaz. Przy dobrze ocieplonym domu,
>> wentylacji mechanicznej, prysznicach zamiast wanien masz szansę się
>> wyrobić choć może być ciężko.
>
> Nie mam gazu i nie grzeję gazem. Grzeję węglem.
Gdyby to była wspólnota/spółdzielnia to do kosztów musiałbyś dorzucić
palacza. Chyba, że ty - jako ambitny lokator - sam (za darmo)
dokładałbyś do pieca :-)
W przypadku domu jednorodzinnego byłby to killer kosztowy - może udałoby
ci się znaleźć kogoś, kto za 200-300zł miesięcznie wpadłby co jakiś czas
do ciebie dosypać węgla i wybrać popiół.
> W bloku było zimniej na czterokrotnie mniejszej powierzchni i koszty
> zamykały się w jakichś 3,5 - 3,6 kzł, czyli o tysiaka więcej niż teraz.
> Moim kosztem stałym jest zainteresowanie tematem i aktywne wpływanie na
> sprawę :-). Tam było tylko płacenie i płakanie...
W nieocieplonym budynku, z otwartymi oknami na klatkach schodowych,
okienkami piwnicznymi powybijanymi przez tzw. miłośników zwierząt
futerkowych, nieizolowanymi rurami w piwnicy, itd. itp. to tyle mniej
więcej wychodzi. Może być i drugie tyle co ogrzewanie samych mieszkań.
Natomiast radziłbym odróżnić 2 rzeczy
1. Koszty ogrzewania w dużym budynku zasilanym ze SPEC
2. Kwestie zarządzania (w tym rozliczania) nieruchomości zlecane stronie
trzeciej.
Widzę, że w wątku te dwa fakty mieszane są permanentnie.
M.
-
23. Data: 2012-01-17 16:41:47
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: Robert G <r...@g...pl>
Użytkownik M. napisał:
>
> A odliczyłeś przedpokoje, wiatrołap, garaż, etc.?
A dlaczego mam to odliczać skoro są to powierzchnie ogrzewane.
W bloku płaciłem za to, co mi przysłali jako powierzchnia ogrzewana na
kwicie. Zapewniam Cię, że gdyby blok był chociaż ocieplony, to o ile
uczciwe byłoby naliczanie tych opłat, to rachunki byłyby mniejsze - toż
tam była ściana betonowa o grubości 30 cm i nic więcej (sic!) to jak
miało tanio kosztować ogrzewanie tego...?
A klatki, piwnice i inne przestrzenie...? Czy mnie jako odbiorcę ciepła
one obchodzą?
One będą ogrzewane przez sam fakt ogrzewania mieszkań.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w bloku płacisz za coś, co pan
prezes uznał za potrzebne, a nie za to, co sam za takie uznajesz.
W domu sam chcesz, to grzejesz - i płacisz - nie chcesz, nie grzejesz -
i oszczędzasz. Wybierasz źródło ciepła, nośnik energii, temperaturę itd,
itp... w bloku jesteś zależny od kogoś i jeszcze za tę zależność
płacisz... Czy bycie zależnym to luksus??? Dla mnie to raczej
niewolnictwo, ale dla kogoś może być luksusem :-)))
No... ale mnie już ten problem nie dotyczy, zatem nie ciągnę dalej
tematu... współczuję jednak wszystkim blokersom. :-), bo choćby same
koszty ogrzewania mają niewspółmiernie wysokie do zużycia energii, o
innych 'korzyściach' nie wspominam...
pozdrawiam
Robert G.
-
24. Data: 2012-01-17 17:34:45
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2012-01-17 17:41, Robert G pisze:
> Użytkownik M. napisał:
>>
>> A odliczyłeś przedpokoje, wiatrołap, garaż, etc.?
>
> A dlaczego mam to odliczać skoro są to powierzchnie ogrzewane.
> W bloku płaciłem za to, co mi przysłali jako powierzchnia ogrzewana na
> kwicie. Zapewniam Cię, że gdyby blok był chociaż ocieplony, to o ile
> uczciwe byłoby naliczanie tych opłat, to rachunki byłyby mniejsze - toż
> tam była ściana betonowa o grubości 30 cm i nic więcej (sic!) to jak
> miało tanio kosztować ogrzewanie tego...?
I to jest pierwsza przyczyna wysokich kosztów.
> A klatki, piwnice i inne przestrzenie...? Czy mnie jako odbiorcę ciepła
> one obchodzą?
Obchodzą, bo jesteś ich współwłaścicielem i musisz płacić za ich
utrzymanie. Taki lajf. Nie podoba się - nie kupuj mieszkania w bloku
tylko buduj dom.
> One będą ogrzewane przez sam fakt ogrzewania mieszkań.
> Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w bloku płacisz za coś, co pan
> prezes uznał za potrzebne, a nie za to, co sam za takie uznajesz.
>
> W domu sam chcesz, to grzejesz - i płacisz - nie chcesz, nie grzejesz -
> i oszczędzasz. Wybierasz źródło ciepła, nośnik energii, temperaturę itd,
> itp... w bloku jesteś zależny od kogoś i jeszcze za tę zależność
> płacisz... Czy bycie zależnym to luksus??? Dla mnie to raczej
> niewolnictwo, ale dla kogoś może być luksusem :-)))
Kupując mieszkanie w spółdzielni rzadko kto pyta o to jak jest
zarządzana. A powinien. Wyobraź sobie kupowanie domu, w którym o niczym
nie możesz decydować.
> No... ale mnie już ten problem nie dotyczy, zatem nie ciągnę dalej
> tematu... współczuję jednak wszystkim blokersom. :-), bo choćby same
> koszty ogrzewania mają niewspółmiernie wysokie do zużycia energii, o
> innych 'korzyściach' nie wspominam...
A to zależy, bo już we wspólnotach a w szczególności w małych budynkach
jest trochę inaczej. Wszyscy się znają i nie ma anonimowości. Nie ma
prezesa, sekretarki i całej ferajny.
M.
-
25. Data: 2012-01-17 21:12:06
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "hk" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:4f155364$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
Jakim cudem skoro wpłaciłem w
> grudniu? Otóż spółdzielnia kasę za czynsz wzięła jako dopłatę do
> ogrzewania (termin wpłaty za CO mam do 24 stycznia, ale co tam) i tym
> samym za ogrzewanie "ja wyrównałem" miesiąc przed czasem, za to za czynsz
> już miesiąc zalegam. No i odsetki - jak w banku...
>
jest to czyste bezprawie. Ty wniosłeś opłatę z tytułu czynszu na konto do
tego przeznaczone. Ktoś twoje pieniądze ukradł (zawłaszczył) i coś sobie z
nich zapłacił. Zawnioskuj o pisemne wyjaśnienie tej sprawy, poparte twoimi
kwitami wpłaty lub pzelewami z konta i idż z tym do sądu - masz duże szanse
że wygrasz jakieś odszkodowanie (pogadaj w razie czego z prawnikiem).
To sytuacja analogiczna do takiej jakbyś miał dwa konta w tym samym banku:
jedno należące np do jednoosobowej spółki z o.o. której jesteś jedynym
wspolnikiem (właścicielem), drugie do Ciebie - Jana Kowalskiego - osoby
fizycznej która trzyma sobie na tym koncie jakieś swoje pieniądze. I nagle
bank w osobie jakiegoś tam pracownika czy dyrektora przelałby jakieś środki
z Twego prywatnego konta z tytułu mniej lub bardziej prawdziwych zobowiązań
prowadzonej przez ciebie spółki z o.o. Akurat taki przykłąd podaję bo znam
taki przypadek który się rzeczywiście wydarzył. Tenże Jan Kowalski oskarżył
bank o kradzież jego środków, wygral sprawę i otrzymał pokaźne
odszkodowanie, zaś pracownicy banku ponieśli konsekwencje. Tu sytuacja jest
podobna: nieuprawnioną decyzją przesunięto środki pomiędzy dwoma kontami
które ty zasilasz ze swych środków na podstawie całkiem różnych tytułów -
ukradziono więc Twoje pieniądze na wpłatę których masz dowód. Żądaj
naprawienia szkody.
--
Jackare
-
26. Data: 2012-01-17 22:54:20
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
news:4f153335$0$1268
>> Czy może mnie się już coś wydaje...?
>
> Komuna miała swoje zalety.
I dzieki tym zaletom upadla?
> Ogrzewaniem bloków zajmowała się firma od której nikt, czyli żaden prezes,
> akcjonariusze, inwestorzy, banki nie oczekiwali zysków postępujących rok
> do roku. Po prostu działalność społeczna. Z poborów w czynszach składnik
> za ogrzewanie miał się tylko zwrócić tak aby było na zatrudnienie palacza
> zakup węgla i remonty.
Niechce mi sie rozpisywac, ale w ogromnej czesci firmy zaiteresowane byly
wlasnie jak najwiekszymi kosztami.
Nikt nie wycenial faktycznego kosztu wykonania. Firmy bazowaly na jak
najwiekszych kosztach, a ceny urzedowe byly oderwane od rzeczywistosci. Tak
to w skrocie bylo.
> Dzisiaj jeżeli jakiś mpec będzie miał dochód niższy niż poprzedniego
> sezonu, nawet mimo że nie ujemny i firma nie musiała przez to pożyczać lub
> wyprzedawać majątku to i tak główny ekonomista, ulubiona prawa ręka
> prezesa ogłosi stratę co natychmiast będzie skutkowało podniesieniem
> opłat.
Strate bo co? Gdzie tu widzisz strate?
Problemem jest monopol, koncesje, pozwolenia i nic wiecej.
> Zakłady energetyczne, gazownicy, ciepłownie, szpitale, przychodnie powinny
> dla osób prywatnych działać jak niewidzialna ręka. Czyli Społecznie -
> niezorientowani na zysk. Bilans zysków w tej sferze ma być zerowy tak aby
> nie było kominów płacowych z jednej strony a upierdliwiania życia ludziom
> których nie stać na ogrzewanie, prąd, leczenie i gaz z drugiej strony.
Bilans zawsze jest na zero, tylko struktura bilansu sie zmienia.
Skad niby kapital na inwestycje jakby nie bylo zysku?
>Aby tak było muszą być własnością skarbu państwa.
Juz mi sie to dobrze kojarzy. To gdzie te panstwowe firmy sprzed dwudziestu
i wiecej lat?
Pamietasz jak pensje wyplacali w rowerach i telewizorach? Wiesz dlaczego? Bo
zadnemu kretynowi nie przyszlo do glowy podniesc ceny o wskaznik inflacji w
relacji do amortyzacji majatku, co skutkowalo ogromnymi zyskami i w
konsekwencji przejedzeniem majatku trwalego. Tak bylo przed 91 rokiem, kiedy
wskaznik inflacji zblizyl sie do 1200%, najwiekszego w calej historii
Polski. Czy Ty zarzadzajac wlasna firma pozwolibys sobie na cos takiego?
> Nie jestem komunistą, daleko mi do tego, ale obserwuję co się dzieje na
> świecie oraz to co się wyprawia u nas.
Im mniej panstwa tym lepiej.
Gdybys mial prywatne gazownie i wielu dostawcow, elektrownie, sieci
przesylowe, konkurencje jednym slowem to rynek wygladalby zupelnie inaczej.
Nie potrzeba wtedy zadnego URE, bo rynek sam zalatwi sprawe. Spojrz jaka
sytuacja byla w telefonii komorkowej. Jakie byly ceny na poczatku a jakie sa
teraz. To jest rynek, a nie regulacje, czy spoleczne elektrownie, rafinerie
ustalajace panstwowo podatek od podatku - czytaj VAT od akcyzy.
Pozdro.. TK
-
27. Data: 2012-01-17 22:58:56
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
----- Original Message -----
From: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Newsgroups: pl.misc.budowanie
Sent: Tuesday, January 17, 2012 12:12 PM
Subject: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
> Użytkownik "Jackare" <1...@t...com.pl> napisał w wiadomości
> news:jf3el4$qoj$1@node2.news.atman.pl...
>
>> odpowiedzialności- przykładem niech będzie atsronomiczne zadłużenie
>> szpitali,
>
> Zadłużenie powstało w chwili kiedy ktoś postanowił że trzeba wycenić każdą
> czynność.
Nie do końca.
Polecam ciekawy artykuł. Mówi o szpitalach, ale tak ma to szansę działać w
każdym przedsiębiorstwie państwowym.
Naprawdę warto przeczytać.
http://www.polandsecurities.com/Jak-pieniadze-pacjen
tow-zmieniaja-wlasciciela_GF.html
-
28. Data: 2012-01-18 07:21:54
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>
> Jest jeszcze opłata stała sprzedawcy ciepła za gotowość. I tutaj nic nie
> poradzisz - możesz zbudować własną kotłownię np. gazową ale wtedy
> będziesz miał też opłatę stałą.
Spółdzielnia miała własną kotłownię. Ja zużycie licznikowe miałem
bardzo niskie (bardzo zbliżone od 2004r ...) Niestety kotłownia była w
innej lokalizacji i z tego co wiem sporo ciepła "znikało" po drodze ,
a dodatkowo mieliśmy "ciepłolubnych" mieszkańców którzy lubili mieć na
klatce schodowej chyba z 22-24 stopnie i potem za tą ciepłą klatkę
ludzie płacili ...
Dopiero po sporych dopłatach z 2009 r (chyba bo już nie pamiętam ,
wtedy była mroźna i długa zima) wystąpili o demontaz grzejników ...
U mnie to co płaciłem według licznika z GJ (nie podzielnika a
cyfrowego licznika) było gdzieś 1/3 tego co płaciłem. Bardzo duża
kwota była za straty ciepła i za ogrzewanie części wspólnych i
przeliczona na m2 mieszkania więc płaciłem sporo ...
-
29. Data: 2012-01-19 09:01:29
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: szary <n...@x...pl>
hk wrote:
> W dniu 2012-01-16 15:36, Robert G pisze:
>
> PS A spółdzielnie kombinować będą zawsze - np. kilka dni temu
>
> hipek
U mnie doją na podgrzewaniu ciepłej wody. 2 miesiące "gorąca" , 7 taka sobie
(~43-45*) - do wanny zimnej nie dolewasz, a resztę letnia.
W te święta (XII) zaczeli przeginać, po 23:00 woda miała ze <30 stopni a
cały dzień < 40.
Podgrzewanie cos 30zl/m3 x 2-3 tysiące mieszkańców = 3 mercedesy
Gdybym miał tam mieszkać następne 10 lat to ..Zastanawiałem się nad
instalacją "bojlera", który zasilanie ciepła (nie wody) brałby m.in. z
grzejników - ot jakiś wymiennik z kaloryferem (nieopomiarowanym) w łazience.
-
30. Data: 2012-01-19 10:32:45
Temat: Re: No po prostu rewelacja... ;-)
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2012-01-19 10:01, szary pisze:
> hk wrote:
>
>> W dniu 2012-01-16 15:36, Robert G pisze:
>>
>> PS A spółdzielnie kombinować będą zawsze - np. kilka dni temu
>>
>> hipek
>
> U mnie doją na podgrzewaniu ciepłej wody. 2 miesiące "gorąca" , 7 taka sobie
> (~43-45*) - do wanny zimnej nie dolewasz, a resztę letnia.
> W te święta (XII) zaczeli przeginać, po 23:00 woda miała ze<30 stopni a
> cały dzień< 40.
> Podgrzewanie cos 30zl/m3 x 2-3 tysiące mieszkańców = 3 mercedesy
>
> Gdybym miał tam mieszkać następne 10 lat to ..Zastanawiałem się nad
> instalacją "bojlera", który zasilanie ciepła (nie wody) brałby m.in. z
> grzejników - ot jakiś wymiennik z kaloryferem (nieopomiarowanym) w łazience.
Podejrzewam, że doją nieocieplone rury.
Pamiętaj, że wspólnota/spółdzielnia nie zarabia na cieple. Rozdziela
tylko koszty faktur na mieszkańców wg jakiegoś algorytmu.
M.