-
111. Data: 2016-06-28 13:28:37
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-28 o 12:47, Pete pisze:
>>> Elementarne.
>>> Niższa rata w walucie - można się bardziej zadłużyć.
>>> To nie było tak, że w PLN nie było zdolności. Była ale niższa. Za
>>> względu na wyższą ratę.
>>
>> Dla oceny ryzyka banku nie ma to znaczenia.
>
> Zdolność jest obliczana w odniesieniu do określonej kwoty. To, że ktoś
> nie miał zdolności 300tys PLN nie znaczy, że jej nie miał na kwotę
> 250tys PLN.
Ryzyka banku. Dlaczego wciaz gadacie o zdolnosci?
Pozdro.. TK
-
112. Data: 2016-06-28 13:30:16
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: s...@g...com
W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 12:28:17 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> W dniu 2016-06-28 o 11:48, s...@g...com pisze:
>
> >> Co generalnie nie zwalnia z myslenia w czasie podpisywania umowy. To o
> >> czym piszesz to kruczki prawne dla sadu, nie majace wplywu na koszt
> >> kredytu. Bo nawet gdyby banki tego franca mialy to i tak zdrozal. Banki
> >> po prostu postapily nieprofesjonalnie i za to powinny beknac.
> >>
> > Oczywiście.
> > Ale jak sobie zajrzysz np. na interie i zobaczysz jak stabilny był kurs to trudno
mieć pretensje do ludka że nie założył że stabilny kurs sie tak mocno zmieni.
>
> Bo jak wszyscy chca franka to jest dosc oczywiste, ze ten bedzie drozal.
> No i paradoksalnie nie zdrozal by, gdyby banki go nie mialy. :-)
W druga strone też. Jakby banki go musiały kupować to by zdrożało szybciej i mniej
ludzi by sie na ten problem załapało.
> A czy mogl ktos przewidziec? No to jest wlasnie ryzyko kursu. Fakt, ze
> tamte czasy wydawaly sie dosc stabilne z potencjalem do ciaglego jedynie
> wzrostu. Nagle wszystkim wydalo sie, ze stac ich na wiecej. Pisalismy o
> tym tu na grupie w tamtym czasie. Ogolnie panowal wielki optymizm, choc
> ja zawsze o kredytach myslalem ostroznie. Tylko, ze mi sie chcialo
> poczekac na swoje a innym sie spieszylo. Zawsze latwiej wydawac niz
> oszczedzac. Po czasie okazuje sie kto jest bez gaci jak mawial Buffett.
>
Tyle że banki jako instytucje dobrze wiedziały że tak się kurs zmieni. I to jest
własnie to szubrawstwo.
> > Ja kredytu nie bralem więc mnie to obojetne, frankowicze biedni nie są więc też
jakoś strasznie nie cierpią. Ale fakt jest taki że zostali po prostu precyzyjnie
wmanewrowani przez cwanych bankowców.
> >
> > Czym to sie różni od kupna tombakowych pierścionków na autostradzie? IMHO w sumie
niczym. No, może tym że po cygana z autostrady jednak policja sie może pofatygować,
po bankowca nigdy...
>
> A no jest w tym troche racji, tylko ja to widze jakby z drugiej strony.
> Nikt nikogo nie zmuszal do brania kredytu w ogole. Dlaczego tym na
> granicy zdolnosci kredytowej nagle zaczelo wydawac sie, ze stac ich na
> dom to juz ich slodka tajemnica.
Różnie ludzie piszą. Jedni chcieli we franku, nawet se zakładali wzrost kursu o
30-50% i wychodzilo im ze warto.
Inni nie chcieli bo sie na tym nie znali, im doradził agent i we franka ich wetknął.
Oczywiście w papierach tego nie ma a nikt spotkań z agentami nie nagrywa :)
> A pretensje do banku mam o ustawianie kredytow. O dzialanie
> nieprofesjonalne polegajace na nazywaniu instrumentow pochodnych
> kredytem walutowym i zachowanie jak sprzedawca bezposredni garnkow.
Dokładnie to. Tylu ludzi tego nie rozumie a jak rozumieją to umniejszają znaczeniu
tego faktu.
> Tylko, ze swiat schodzi na psy i dzis takie dzialania nazywa sie
> biznesowymi, poki nie zlapia za reke na oczywistym naciaganiu. Aaaa
> chociaz patrzac na Amber Gold to i te teze mozna w żopu wsadzic.
>
Zgadza sie....
-
113. Data: 2016-06-28 13:41:43
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Zapomniales albo nie wiesz ze zabezpieczenie w postaci hipoteki to dom i dzialka.
Zaden bank nie da szarakowi kredytu jesli nie bedzie mial czegos wiecej niz
perspektywa domu jaki ma byc zbudowany za pieniadze banku. Jak ma za malo warta
dzialke to musi uzupelnic udzialem wlasnym w gotowce albo zyrantow przyprowadzic. A
co w sytuacji jak komus 10 lat po zbudowaniu domu cos sie w zyciu usra i nie ma kasy
na raty? Tez sie nic nie traci jak oddaje sie do banku klucze i zdjecia? I sral pies
wartosc sentymentalna. Jedynym na dodatek sprawdzonym jak swiat dlugi i szeroki
sposobem na problemy mieszkaniowe jest najem. Jest sie w przypadku najmu duzo lepiej
zabezpieczonym na wypadek klopotow finansowych. Podobno najem jest drozszy od
posiadania wlasnego. Ale nigdy nie slyszalem zeby komornik zajal wynajmowane
mieszkanie albo dom za jakis niesplacony dlug, z wyjatkiem dlugu za czynsz
oczywiscie.
-
114. Data: 2016-06-28 14:04:07
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-28 o 13:41, Zenek Kapelinder pisze:
> Zapomniales albo nie wiesz ze zabezpieczenie w postaci hipoteki to dom i dzialka.
Zaden bank nie da szarakowi kredytu jesli nie bedzie mial czegos wiecej niz
perspektywa domu jaki ma byc zbudowany za pieniadze banku. Jak ma za malo warta
dzialke to musi uzupelnic udzialem wlasnym w gotowce albo zyrantow przyprowadzic. A
co w sytuacji jak komus 10 lat po zbudowaniu domu cos sie w zyciu usra i nie ma kasy
na raty? Tez sie nic nie traci jak oddaje sie do banku klucze i zdjecia? I sral pies
wartosc sentymentalna. Jedynym na dodatek sprawdzonym jak swiat dlugi i szeroki
sposobem na problemy mieszkaniowe jest najem. Jest sie w przypadku najmu duzo lepiej
zabezpieczonym na wypadek klopotow finansowych. Podobno najem jest drozszy od
posiadania wlasnego. Ale nigdy nie slyszalem zeby komornik zajal wynajmowane
mieszkanie albo dom za jakis niesplacony dlug, z wyjatkiem dlugu za czynsz
oczywiscie.
Bo to tak na swiecie jest, ze jedni cos maja a inni nie maja. :-)
Pozdro.. TK
-
115. Data: 2016-06-28 14:09:50
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-28 o 13:30, s...@g...com pisze:
>>> Oczywiście.
>>> Ale jak sobie zajrzysz np. na interie i zobaczysz jak stabilny był kurs to trudno
mieć pretensje do ludka że nie założył że stabilny kurs sie tak mocno zmieni.
>>
>> Bo jak wszyscy chca franka to jest dosc oczywiste, ze ten bedzie drozal.
>> No i paradoksalnie nie zdrozal by, gdyby banki go nie mialy. :-)
>
> W druga strone też. Jakby banki go musiały kupować to by zdrożało szybciej i mniej
ludzi by sie na ten problem załapało.
Mysle, ze rzecz jest w tym, ze banki nie dzilily sie zyskiem z kredytu.
Nie bylo zadnego pozczania franca przez banki. A kiedy zdrozal to o tyle
bank zarobil wiecej.
>> A czy mogl ktos przewidziec? No to jest wlasnie ryzyko kursu. Fakt, ze
>> tamte czasy wydawaly sie dosc stabilne z potencjalem do ciaglego jedynie
>> wzrostu. Nagle wszystkim wydalo sie, ze stac ich na wiecej. Pisalismy o
>> tym tu na grupie w tamtym czasie. Ogolnie panowal wielki optymizm, choc
>> ja zawsze o kredytach myslalem ostroznie. Tylko, ze mi sie chcialo
>> poczekac na swoje a innym sie spieszylo. Zawsze latwiej wydawac niz
>> oszczedzac. Po czasie okazuje sie kto jest bez gaci jak mawial Buffett.
>>
>
> Tyle że banki jako instytucje dobrze wiedziały że tak się kurs zmieni. I to jest
> własnie to szubrawstwo.
Tego nie mozemy byc pewni. Mysle wrecz, ze nie wiedzialy.
Pozdro.. TK
-
116. Data: 2016-06-28 14:40:38
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 13:24:46 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
> Ale myślałeś że bierzesz kredyt a brales opcje walutowa. :)
> Czyli jednak złoto vs tombak tylko w wersji bankowej.
> :)
Bzdura - wiesz od poczatku ze bierzesz kredyt WALUTOWY. Kupujesz CHFy i
splacasz je wedlug kursu CHF. Od strony klienta wszystko z takim kredytem
jest OK (to co bylo po stronie banku to juz inna para kaloszy).
pozdr.
--
Adam Sz.
-
117. Data: 2016-06-28 14:42:19
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-28 o 14:40, Adam Sz. pisze:
> W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 13:24:46 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:
>
>> Ale myślałeś że bierzesz kredyt a brales opcje walutowa. :)
>> Czyli jednak złoto vs tombak tylko w wersji bankowej.
>> :)
>
> Bzdura - wiesz od poczatku ze bierzesz kredyt WALUTOWY. Kupujesz CHFy i
> splacasz je wedlug kursu CHF.
A od kiedy? :-)
Pozdro.. TK
-
118. Data: 2016-06-28 14:45:02
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2016-06-28 o 13:28, Maniek4 pisze:
> W dniu 2016-06-28 o 12:47, Pete pisze:
>
>>>> Elementarne.
>>>> Niższa rata w walucie - można się bardziej zadłużyć.
>>>> To nie było tak, że w PLN nie było zdolności. Była ale niższa. Za
>>>> względu na wyższą ratę.
>>>
>>> Dla oceny ryzyka banku nie ma to znaczenia.
>>
>> Zdolność jest obliczana w odniesieniu do określonej kwoty. To, że ktoś
>> nie miał zdolności 300tys PLN nie znaczy, że jej nie miał na kwotę
>> 250tys PLN.
>
> Ryzyka banku. Dlaczego wciaz gadacie o zdolnosci?
A wyciąłeś cytaty, bo.. ???
Przypomnę:
> W dniu 2016-06-28 o 12:32, Maniek4 pisze:
>> W dniu 2016-06-28 o 11:27, Pete pisze:
>>> W dniu 2016-06-27 o 13:09, Maniek4 pisze:
>>>> W dniu 2016-06-27 o 12:45, quent pisze:
>>>>> On 27.06.2016 12:35, Maniek4 wrote:
>>>>>> Wiekszosc tak. A jak wytlumaczysz zdolnosc kredytowa we francach i
>>>>>> brak
>>>>>> w zylach?
>>>>>
>>>>> Najpierw trzeba zdefiniować pojęcie "zdolność kredytowa". Bank zapewne
>>>>> różnie ją definiuje w zależności od waluty
>>>>
>>>> Po co definiewac? Zarabiasz przeciez tyle samo. W tym samym banku w
>>>> walucie zdolnosc masz a w zlotowkach nie masz.
>>>
>>> Elementarne.
>>> Niższa rata w walucie - można się bardziej zadłużyć.
>>> To nie było tak, że w PLN nie było zdolności. Była ale niższa. Za
>>> względu na wyższą ratę.
>>
>> Dla oceny ryzyka banku nie ma to znaczenia.
>
> Zdolność jest obliczana w odniesieniu do określonej kwoty. To, że ktoś nie miał
zdolności 300tys PLN nie znaczy, że jej nie miał na kwotę 250tys PLN.
Sam zacząłeś pytać skąd taka anomalia, że zdolność w CHF jest a w PLN
nie ma.
--
Pete
-
119. Data: 2016-06-28 14:58:04
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 13:41:45 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> przyprowadzic. A co w sytuacji jak komus 10 lat po zbudowaniu domu cos sie w zyciu
usra i nie ma kasy na raty? Tez sie nic nie traci jak oddaje sie do banku klucze i
zdjecia?
Ja dla przykladu mam do splaty jeszcze ok 200 tys. Splacam od 10 lat. Zostalo
jeszcze 20 lat. Dom warty w tym momencie rynkowo ok 700 tys. Czyli jakby
mi sie noga podwinela to go sprzedaje, oddaje bankowi 200 tys i mam 500 tys
gotowki. Czyli tyle, ile realnie w niego wlozylem :)
Tak wyszlo, bo bardzo duzo rzeczy robilem sam. Takze w najgorszym razie mam
500 tys za co kupie w moim miasteczku 5 mieszkan 3-4 pokojowych :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
120. Data: 2016-06-28 14:59:01
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 28 czerwca 2016 14:42:08 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> A od kiedy? :-)
Odkad wpadnie Ci do glowy zeby wziac kredyt WALUTOWY we frankach to od wtedy
juz wszystko wiesz, a przynajmniej powinienes :)
pozdr.
--
Adam Sz.