W dniu 2014-08-04 23:47, Marek pisze:
> W dniu 2014-08-04 14:59, wolim pisze:
>> Pomaluj Betokontaktem i kładź bezpośrednio na płytki - bez wylewki.
>
> Myślę, że bez wylewki na części powierzchni się nie uda. bo jest zbyt
> duża odchyłka od poziomu - musiałbym dać prawie 20 mm kleju pod kafle.
>

Mimo wszystko Betokontakt rozwiązuje Twoje problemy. Tyle tylko, że jest
dość drogi.

Pozdrawiam,
MW

do góry

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lrm7kg$jcj$...@m...internetia.pl...

Pierwsza wersja: specjalny "grunt" (coś jakby klej z piaskiem) który tworzą
przyczepną warstwę i na to już normalnie płytki lub samopoziom i płytki
Albo druga wersja: odtłuścić na to folia w płynie i na to płytki lub
samopoziom i płytki.

Ale szczerze powiedziawszy to ja bym te płytki skuł i zrobił równą wylewkę.

Jak położysz płytki na płytki to za 10-20 lat przy kolejnym remoncie znowu
staniesz przed problemem: kłaść trzecią warstwę albo skuć płytki i mieć
nierówną podłogę.
A jak zrobisz teraz równa wylewkę to tylko co 10-20 lat będziesz wymieniał
same płytki co jest _znacznie_ prostsze.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 12:49:52 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> A jak zrobisz teraz równa wylewkę to tylko co 10-20 lat będziesz wymieniał
> same płytki co jest _znacznie_ prostsze.
Niby teraz jest prostsze położenie nowych płytek na stare ale to tez nie wiadomo.
Może się okazać że zerwanie starych płytek to żaden problem a wylewkę i tak chce lać
i tak.
Kwestia jak mocno stare płytki trzymają

do góry

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:42df30ac-864f-405c-a100-7886a811fcbd@go
oglegroups.com...

> Kwestia jak mocno stare płytki trzymają

Nigdy nie trzymają dość mocno - kwestia wielkości młotka :-)
A skoro i tak trzeba zrobić wylewkę by to wyrównać to nie trzeba się
przejmować by płytki delikatnie odrywać.

Pozostaje kwestia odporności domowników na "siwy dym" przez kilka godzin.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 14:07:45 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Pozostaje kwestia odporno�ci domownik�w na "siwy dym" przez kilka godzin.
To jest tak:
W swoim domu na pewno bym płytek na płytki nie kleił tylko za jednym bałagane skuł
stare i położył nowe.
Ale czasami sa sytuacje ze nie można sobie pozwolić na bałagan.
W spadku odziedziczyłem poniemiecki(znaczy przedwojenny) dom. W korytarzu, kuchni i
łazience są tam przyklejone chyba na zwykły cement płytki. Oderwać to to ciężki
sprzęt;) potężna demolka, kupa kurzu i syfu. Z racji że mieszka tam jeszcze moja
babcia, leciwa już kobieta na taka demolke nie mógł bym sobie pozwolić. I pewnie tam
klejenie płytek na płytki byłoby nienajgorszym rozwiązaniem.

do góry