sobota, 19 czerwca 2021 o 20:31:07 UTC+2 Kris napisał(a):
> sobota, 19 czerwca 2021 o 20:00:45 UTC+2 Budzik napisał(a):
> > I ogólnie masz racje - to sie dzieje na biezaco i nie ma problemu.
> Czyli zapytam o to o co Kogutek pyta Ciebie od dłuższego czasu: jak oszczędzać
wodę?
Ja nie pytam jak oszczędzać wodę. Pytam jak Budzik oszczędza wodę. Jeden przykład
dał. Ogranicza jedzenie mięsa. Szacun mu za to z innego powodu niż oszczędzanie wody.
Postępuje podobnie. Smakują mi kotlety sojowe a raczej płaty sojowe udające mięso w
wielu potrawach. Robiłem z nich strogonowa, dodawałem do fasoli po bretońsku, robiłem
kotlety mielone. Ostatnio dołożyłem do młodej kapusty. To tak na marginesie było.
Niejedzenie mięsa z oszczędzaniem wody nie ma nic wspólnego. Świnie ani krowy a tym
bardziej kury wody nie anihilują. Cała woda jaka była użyta do wytworzenia kilograma
mięsa wróciła do środowiska. To gdzie się zmarnowała? A jak zboże rośnie to wodę
trzeba oszczędzać jak ono podlewane deszczem i dodatkowo bierze wodę z wód
gruntowych? Czyli z wód zasilanych deszczem. Ale jak w w gospodarstwach ogrodniczych
co mają 20 hektarów pod szkłem starają się zużyć jak najmniej wody. Ale nie żeby ją
oszczędzać ale żeby oszczędzać kasę jaka płacą za wodę. Kopia studnie głębinowe i ci
od wody w Polsce zakładają im licznik i pobierają opłatę za wyciągnięta spod ziemi
wodę. Tak jak ogrodnicy nie mogą oszczędzić wody tak Budzik też nie może oszczędzić
wody. Jak użyje za mało do płukania prania to parchów dostanie. Jak nie wypije tyle
ile musi to się rozchoruje. Jak się nie będzie mył to go z pracy zwolnią pod
pretekstem redukcji etatów. Jak zarządzi żeby wodę w kiblu spuszczać raz na dobę to
nie będzie mógł okien otwierać żeby inni świeże powietrze mieli. Nawet a może tym
bardziej wody nie da się oszczędzić na pustyni. Jak Budzik będzie miał 5 litrów wody
a żeby dojść do oazy będzie potrzebował 6 litrów wody to co by nie robił to wykituje
trzy kilometry przed oazą.

do góry

sobota, 19 czerwca 2021 o 15:55:47 UTC+2 Kris napisał(a):
> sobota, 19 czerwca 2021 o 06:59:48 UTC+2 Budzik napisał(a):
>
> > Typowy przykład debila który zamiast wpisać 3 hasła w google i odrobine
> > poczytac, woli uprawiac pyskówki przez 20 postów. Zal...
> Są wątki które się ewidentnie ich bohaterom nie udały
> Np watek o chlebie "wodnym" i bzdury które tam użytkownik wypisywał.
> Kogutowi "nie udał" się wątek o czystości powietrza w Łodzi bo fakty są jakie są a
on bzdury uparcie pisze
> Tobie zaś nie udał się watek o oszczędzaniu wody, bo tu niestety Kogut ma sporo
racji
> Piszesz o linkach w google, w tamtej dyskusji chyba z przed roku już ktos linki
wstawiał. Linki ze w w Afryce wody brak i ludzie z tego powodu umieraja
> Napisałem ze codziennie moge 1000-2000litrów wody udostępnić tylko niech to ktoś do
Afryki dostarczy.
> Odzewu nie było.
> Jak mogę wode oszczędzać?
> Czy jak zamiast kąpieli w wannie(250 litrów) zrobię szybki prysznic(50Litrów) to
200lutrów oszczędziłem?
> Patrząc po sieci wodociagowej i kanalizacyjnej w moim mieście te 200litrów które
pobrałem z kranu i rozrzutnie wlałem do wanny za pół godziny będzie w lokalnej rzece
czyli wróci do środowiska.
> W tym tygodniu ok 3 godziny dziennie u mnie podlewanie ogrodu działa, pi razy drzwi
to 3 tys litrów dziennie.
> Zmarnowana/nie oszczędzona woda czy jednak nie?- bo wróciła do środowiska i
nawodniła rośliny, napił się jeż i inne krety.
Pozwolisz że zaprotestuje. Od kilku lat mam takie nikomu nie szkodzące hobby że
sprawdzam co jakiś czas pogodę. Na Interii oprócz prognozy podają jakie jest
zanieczyszczenie powietrza. Dane biorą z sieci czujników. Ta sama sieć czujników
służy wielu rządom na świecie do czegoś tam. Korzystają z niej instytucje państwowe.
Czyli to musi być sieć dająca wiarygodne dane. Jest jeszcze sieć amatorska. Posłużę
się prostym przykładem. Jedziesz samochodem. Zatrzymuje cię policjant i twierdzi że
przekroczyłeś prędkość. Pytasz skąd o tym wie. A on że znalazł w necie opis
urządzenia do mierzenie prędkości i go sobie zrobił. Odpowiedz uczciwie czy zajebał
byś go śmiechem czy zapłacił mandat? Tak samo z amatorska siecią. Powstała żeby
sprzedawać czujniki. Jak zawyża to bardzo dobrze dla sprzedawcow bo sprzedają więcej.
Wracając do sedna. Od kilku lat sprawdzam pogodę i jednocześnie widzę jakie jest
zanieczyszczenie powietrza w Łodzi. Teraz jest 17 jednostek. Dużo? Przekroczenie
pięćdziesięciu widziałem. Nie był to bardzo często. Przekroczenie stu jednostek chyba
nie widziałem. Nie uznaje wyników z amatorskich sieci i będę bronił tego że pisałem o
niskim wskaźniku zanieczyszczenia powietrza w Łodzi. Bo jest niski.

do góry

Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...

> Pozwolisz że zaprotestuje. Od kilku lat mam takie nikomu nie
> szkodzące hobby że sprawdzam co jakiś czas pogodę. Na Interii
> oprócz prognozy podają jakie jest zanieczyszczenie powietrza. Dane
> biorą z sieci czujników. Ta sama sieć czujników służy wielu rządom
> na świecie do czegoś tam. Korzystają z niej instytucje państwowe.
> Czyli to musi być sieć dająca wiarygodne dane. Jest jeszcze sieć
> amatorska. Posłużę się prostym przykładem. Jedziesz samochodem.
> Zatrzymuje cię policjant i twierdzi że przekroczyłeś prędkość.
> Pytasz skąd o tym wie. A on że znalazł w necie opis urządzenia do
> mierzenie prędkości i go sobie zrobił. Odpowiedz uczciwie czy
> zajebał byś go śmiechem czy zapłacił mandat? Tak samo z amatorska
> siecią. Powstała żeby sprzedawać czujniki. Jak zawyża to bardzo
> dobrze dla sprzedawcow bo sprzedają więcej. Wracając do sedna. Od
> kilku lat sprawdzam pogodę i jednocześnie widzę jakie jest
> zanieczyszczenie powietrza w Łodzi. Teraz jest 17 jednostek. Dużo?
> Przekroczenie pięćdziesięciu widziałem. Nie był to bardzo często.
> Przekroczenie stu jednostek chyba nie widziałem. Nie uznaje
> wyników z amatorskich sieci i będę bronił tego że pisałem o niskim
> wskaźniku zanieczyszczenia powietrza w Łodzi. Bo jest niski.

Czyli dopuszczasz sie uproszcenia w stylu: organizacja nierzadowa =
rowna sie organizacja amatorska.
Organizacja rzadowa - równa sie organizacja profesjonalna.
Zazdroszcze ci takiego spokoju ducha

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać." Alfred Hitchcock

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

>> I ogólnie masz racje - to sie dzieje na biezaco i nie ma
>> problemu.

> Czyli zapytam o to o co Kogutek pyta Ciebie od dłuższego czasu:
> jak oszczędzać wodę?

Na ten moment nie mam zadnego sensownego pomysłu poza ograniczaniem
ilosci jedzonego miesa.
Z wszelkich opracowań jakie czytałem wynika ze to co nas obecnie
najbardziej truje pod wieloma wzgledami (z woda włącznie) to własnie
nadmierne spozywanie produktów odzwierzecych.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

>> Tak to juz jest z ta woda ze ani za duzo nie jest ok, ani za mało
>> nie jest ok.
>> Ani susza ani powódz nie sa czyms czego oczekujemy.
>> Dlatego wazna jest rownowaga.
>
> Ano
>> I jest i nie jest.
>> Bo przeciez woda która masz w kranie nie pochodzi z rzeki.
>> Pochodzi z wód gruntowych. I teraz musi sie tam przesaczyc przez
>> ziemie, przy okazji sie oczyszczajac.
>
> Sprawdż czy czasem u Ciebie z kranu nie leci woda z Warty.
>
W jakiejs czesci zapewne tez.
Ale z podziemnych zródeł rowniez.

>> Co do zasady - wydaje mi sie ze kazda woda która idzie na uprawe
>> roslin zamiast na hodowle zwierzat jest wodą dobrze wykorzystaną.
>> Wydawało mi sie ze to było jasne w kontekscie haseł które podałem
>> kogutkowi do przejrzenia.
>> Bo najwiecej wody na swiecie zuzywa własnie hodowla zwierzat
>> których jemy po prostu zbyt wiele. A dodatkowo hodowla zabija
>> krajobraz w którym utrzymuje sie coraz mniej wody. I mamy
>> samonapedzajacy sie mechanizm.
>> Dlatego od jakiegos czasu łącząc przyjemne z pozytecznym staram
>> sie ograniczać ilosc jedzonego miesa - mojemu zdrowiu to pomoze a
>> jezeli przy okazji bedzie odrobine eko to tym lepiej.
>
> Tia
> Wyjaśnialiśmy juz to
> ilość krów, ilość wody która pija i ilość opadów(dostepne w necie)
> i wychodzi że ryby w Wiśle winny brzuchami po dnie szorować tylko
> z powodu krów.. A tak nie jest

Mo ale juz ustaliliśmy ze woda krąży wiec zapewne ta sama woda liczona
jest wielokrotnie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bądź odważny. A jeżeli nie jesteś, udawaj, ze jesteś.
Nikt nie zauważy różnicy." H. Jackson Brown, Jr.

do góry

niedziela, 20 czerwca 2021 o 20:00:00 UTC+2 Budzik napisał(a):

> Na ten moment nie mam zadnego sensownego pomysłu poza ograniczaniem
> ilosci jedzonego miesa.
> Z wszelkich opracowań jakie czytałem wynika ze to co nas obecnie
> najbardziej truje pod wieloma wzgledami (z woda włącznie) to własnie
> nadmierne spozywanie produktów odzwierzecych.

To ja tak:
1. Przez pierwsze ćwierć wieku swego życia mieszkałem na wsi na gospodarstwie rolnym
Teraz te budynki wynajmuję koledze. Ma on tam na dzisiaj ok100 jałówek
Żeby je wykarmić musi na kilku czy kilkunastu hektarach nasiać zboża itp.
I tak właśnie robi.
Nie nawadnia tych pół sztucznie więc czy by miał te krowy czy nie ilość wody która
spadnie na te pola jest ta sama.
Woda do picia dla krów jest chyba pomijalna w temacie oszczędności.

2. Tu gdzie mieszkam to tereny rolnicze. Dawne PGRy itp.
W promieniu 100-150km znam każdą chyba wioskę.
Po PGRach ziemię przejęli rolnicy. Niektórzy maja kilka hektarów a niektórzy kilkaset
Ci co mają kilkaset to sztucznie nawadniają pola(studnie głębinowe) bo takie coś
opłaca się przy większy areale w jednym kawałku.
Ale ciekawostka: nawadniają tylko pola na których uprawiają ziemniaki.
Bo lokalnie mamy tu jedną z większych chyba na świecie fabryk która przerabia
ziemniaki na frytki itp.
I praktycznie cała okolica w promieniu kilkuset km uprawia ziemniaki dla tego
zakładu.
Więc paradoksalnie nie jedząc mięsa nie oszczędzasz wody bo żarcie dla krów nie jest
sztucznie nawadniane.
Przestań jeść frytki to być może coś tam wody dla środowiska zaoszczędzisz.

do góry

niedziela, 20 czerwca 2021 o 20:00:00 UTC+2 Budzik napisał(a):

> Czyli dopuszczasz sie uproszcenia w stylu: organizacja nierzadowa =
> rowna sie organizacja amatorska.
> Organizacja rzadowa - równa sie organizacja profesjonalna.
> Zazdroszcze ci takiego spokoju ducha

Po raz kolejny widać ze ten watek Kogutowi się nie udał.
Ale nie odpuszcza i dalej brnie.

do góry

Użytkownik Kris k...@g...com ...

>> Na ten moment nie mam zadnego sensownego pomysłu poza
>> ograniczaniem ilosci jedzonego miesa.
>> Z wszelkich opracowań jakie czytałem wynika ze to co nas obecnie
>> najbardziej truje pod wieloma wzgledami (z woda włącznie) to
>> własnie nadmierne spozywanie produktów odzwierzecych.
>
> To ja tak:
> 1. Przez pierwsze ćwierć wieku swego życia mieszkałem na wsi na
> gospodarstwie rolnym Teraz te budynki wynajmuję koledze. Ma on tam
> na dzisiaj ok100 jałówek Żeby je wykarmić musi na kilku czy
> kilkunastu hektarach nasiać zboża itp. I tak właśnie robi.
> Nie nawadnia tych pół sztucznie więc czy by miał te krowy czy nie
> ilość wody która spadnie na te pola jest ta sama. Woda do picia
> dla krów jest chyba pomijalna w temacie oszczędności.
>
> 2. Tu gdzie mieszkam to tereny rolnicze. Dawne PGRy itp.
> W promieniu 100-150km znam każdą chyba wioskę.
> Po PGRach ziemię przejęli rolnicy. Niektórzy maja kilka hektarów a
> niektórzy kilkaset Ci co mają kilkaset to sztucznie nawadniają
> pola(studnie głębinowe) bo takie coś opłaca się przy większy
> areale w jednym kawałku. Ale ciekawostka: nawadniają tylko pola na
> których uprawiają ziemniaki. Bo lokalnie mamy tu jedną z większych
> chyba na świecie fabryk która przerabia ziemniaki na frytki itp.
> I praktycznie cała okolica w promieniu kilkuset km uprawia
> ziemniaki dla tego zakładu. Więc paradoksalnie nie jedząc mięsa
> nie oszczędzasz wody bo żarcie dla krów nie jest sztucznie
> nawadniane.
> Przestań jeść frytki to być może coś tam wody dla środowiska
> zaoszczędzisz.

To jednak jest mała manipulacja...
nie pomyslałes o tym, ze gdyby nie te zwierzatka to ten fragment pola
mogłby byc przeznaczony na jedzenie dla ludzi.
Albo z racji tego ze uprawa dla ludzi wystarczałaby z duzo mniejszego
pola, mogłby być np łaka albo lesnym zagajnikiem który zatrzymywałby
wode w krajobrazie.

Bo uprawa zwierzat własnie to robi - zajmuje kolejne fragmenty ziemi
albo bezposrednio na hodowle, albo na uprawe potrzebna pod tą hodowle.
Nie słyszałem ani pol wywiadu z jakimkolwiek naukowcem który
twierdziłby ze to co sie obecnie dzieje w kontekscie dramatycznego
zwiekszania sie ilosci spozywanego miesa jest dobre lub neutralne dla
planety.

No moze jakies pojedyncze konferencje sponsorowane przez producentów
miesa, ale tego typu lobbing pomijam bo sa one szybko rozszyfrowywane.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"

do góry

niedziela, 20 czerwca 2021 o 20:00:00 UTC+2 Budzik napisał(a):
> Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> > Pozwolisz że zaprotestuje. Od kilku lat mam takie nikomu nie
> > szkodzące hobby że sprawdzam co jakiś czas pogodę. Na Interii
> > oprócz prognozy podają jakie jest zanieczyszczenie powietrza. Dane
> > biorą z sieci czujników. Ta sama sieć czujników służy wielu rządom
> > na świecie do czegoś tam. Korzystają z niej instytucje państwowe.
> > Czyli to musi być sieć dająca wiarygodne dane. Jest jeszcze sieć
> > amatorska. Posłużę się prostym przykładem. Jedziesz samochodem.
> > Zatrzymuje cię policjant i twierdzi że przekroczyłeś prędkość.
> > Pytasz skąd o tym wie. A on że znalazł w necie opis urządzenia do
> > mierzenie prędkości i go sobie zrobił. Odpowiedz uczciwie czy
> > zajebał byś go śmiechem czy zapłacił mandat? Tak samo z amatorska
> > siecią. Powstała żeby sprzedawać czujniki. Jak zawyża to bardzo
> > dobrze dla sprzedawcow bo sprzedają więcej. Wracając do sedna. Od
> > kilku lat sprawdzam pogodę i jednocześnie widzę jakie jest
> > zanieczyszczenie powietrza w Łodzi. Teraz jest 17 jednostek. Dużo?
> > Przekroczenie pięćdziesięciu widziałem. Nie był to bardzo często.
> > Przekroczenie stu jednostek chyba nie widziałem. Nie uznaje
> > wyników z amatorskich sieci i będę bronił tego że pisałem o niskim
> > wskaźniku zanieczyszczenia powietrza w Łodzi. Bo jest niski.
> Czyli dopuszczasz sie uproszcenia w stylu: organizacja nierzadowa =
> rowna sie organizacja amatorska.
> Organizacja rzadowa - równa sie organizacja profesjonalna.
> Zazdroszcze ci takiego spokoju ducha
> --
> Pozdrawia... Budzik
> b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
> "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
> ma nieprzerwanie wzrastać." Alfred Hitchcock
Czyli dopuszczasz przypadek że policjant zmierzy ci prędkość za pomocą starego radia
połączonego z pedałem do domowej maszyny do szycia, uznasz wynik pomiaru i zapłacisz
stosowny mandat.

do góry

niedziela, 20 czerwca 2021 o 20:25:06 UTC+2 Kris napisał(a):
> niedziela, 20 czerwca 2021 o 20:00:00 UTC+2 Budzik napisał(a):
>
> > Czyli dopuszczasz sie uproszcenia w stylu: organizacja nierzadowa =
> > rowna sie organizacja amatorska.
> > Organizacja rzadowa - równa sie organizacja profesjonalna.
> > Zazdroszcze ci takiego spokoju ducha
> Po raz kolejny widać ze ten watek Kogutowi się nie udał.
> Ale nie odpuszcza i dalej brnie.
Brnął bym gdybym pisał że jest 25 jak by w realu było 300. Teraz w Łodzi jest 27
jednostek. W skali w jakiej pracuja stacje z których korzystają instytucje rządowe
wszędzie na świecie 27 to super czyste powietrze. Powyżej 50 do 100 jest czyste. Żeby
było jasne to informuje i oświadczam że skale z urządzeń profesjonalnych i
amatorskich się nie pokrywają. Urządzenia, nazwę je dla uproszczenia, profesjonalnymi
jak wszystkie takiej kategorii podlegają okresowym badaniom i legalizacji. Urządzenia
amatorskie zbudowane na bazie czujników kurzu z odkurzaczy nie mają żadnych badań
ani legalizacji.

do góry