W dniu 2015-01-02 o 23:08, Uzytkownik pisze:

>> Napewno to jest czlowiekiem ulomnym. Pewnie tak samo jak sedzia
>> zlodziej. Czy jest sedzia?
>> Roznica polega na tym, ze wiara w Boga to nie wiara w ksiedza.
>>
>> Pozdro.. TK
>
> I tu dochodzimy do sedna.
> Cały kult religijny opiera się na doktrynach tworzonych przez ludzi.
> Ludzi, którzy mieli interes, aby narzucić te doktryny wierzącym i ich
> zniewolić, a tworzone były na bazie dowolnej interpretacji Pisma
> Świętego, które wielokrotnie tłumaczone jest dość mocno przekłamane.

Jakos nie czuje sie zniewolony. Mysle tez, ze to zaden wielki interes
dla ludzi kultu. Czasem da sie na tace, raz do roku w koperte i to
wszystko jak sie chce. Nie wiem co ma tu mnie zniewalac, ale rzecz jasna
ma prawo do wlasnego pogladu.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 21:02:50 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Maniek z całym szacunkiem i sympatią jaką Cię darzę, ale z przykrością
> muszę stwierdzić, że piszesz teraz jak typowy, nawiedzony Katolik.
> Taki nawiedzony Katolik uważa, że jak ktoś nie chodzi do kościoła to
> jest nieuczciwy, nie pomaga biednym, otwiera Amber Gold, dyma dziadków

mysle ze intencją manka było co innego - sa pewne pokusy z których katolikowi nie
wolno skorzystac, a inny moze i to zrobi. To czasem utrudnia życie - cos jak "podpisz
lewy kwit", pod groźba utraty pracy...


> Skoro ponoć 90% polskiego społeczeństwa to Katolicy domagający się
> symboli religijnych w każdym miejscu, religii w szkole to się pytam kto
> jest tym "złym"?

Złym sa ludzie ulegający grzechowi -ja też. Tyle ze staram sie nie ulegać, i staram
sie być lepszym - z całą świadomoscią ułomnej ludzkiej natury.

> Widzisz problem Kościoła Katolickiego polega na tym, że to co dla niego
> niewygodne jest "zamiatane pod dywan".

Zgoda- pewna chec zamiatania pod dywan jest - i jest błedem. Czasem sprzetanie po
cich zamienia sie w zamiatanie pod dywan.

>Ksiądz-pedofil ot po prostu to tylko człowiek.

jesli chodzi o ksiezy to ja mam wymagania wieksze od innych -ale oczwiscie tacy sie
zdarzają. I zeby była jasna sprawa - to media fałszują sprawe. Procent ksiezy
pedofili i innych przestępców jest znacznie mniejszy niz wsród innych zawodów. Ale to
w mediach nie przejdzie zeby to napisac.

>Katolik ukradł, oszukał czy zabił lub wydymał żonę
> bliźniego - to działanie szatana, a z resztą to na pewno nie byli
> Katolicy tylko Masoni albo Żydzi i z całą pewnością źli niewierni.

desperujesz - oczywiscie ze katole jak wszyscy popełniaja błędy i zło.

> Żeby być dobrym człowiekiem i żyć zgodnie z doktryną Kościoła
> Katolickiego nie trzeba być wyznawcą żadnego kościoła.
> Niestety Kościół Katolicki uważa, że nie można być dobrym bez wyznawania
> wiary w Chrystusa.

to nieprawda oczywista - sam to wymysliłeś?


> Myślę, że wiem, o co mu chodziło.
> Wygodnictwo Katolików polega na tym, że wiara usprawiedliwia ich
> słabości i pozwala w sposób szybki wyzbyć się skrupułów.

jesli wymysliłesz ze ukradne wiecej dzieki temu ze jestem katolem (bo wiara,
usprawiedliwienie itp) to jestes w głebokim lesie - i nic nie zrozumiałeś...






b.

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 21:10:37 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Podobnie jak Katolikom, że są najlepsi.

a nie, zaledwie nasza religija jest najlepsza, nie my.



b.

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 22:13:03 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Problem nie polega na tym, że wierzący chcą być lepsi, ale na tym, że
> uważają, że wszyscy inni są źli i należy ich nawracać siłą.

To jest bzdura co piszesz. Należy rozróżnic dwie sprawy - czy ty zostaniesz katolem,
owszem mozemy cie namawiac ale nikt siłą cie do tego zmuszał nie bedzie.
Natomiast siłą bedziemy próbowali zmuszac do przestrzegania prawa do życia - czyli
chcielbysmy wprowadzic prawo zakazujące aborcji i eutanazji - i przestrzeganie go
wymusic siłą (prawa) niezaleznie od twojego (ogólnie) swiatopoglądu.

> katolickiej. W przeciwnym razie on nie da zgody na zawarcie związku
> małżeńskiego.- i "nici" z naszego związku.
> Niestety jakoś nie chciał słyszeć o tym, żeby dzieci miały wolny wybór i
> żeby żona nie zmuszała ich do wiary.

To jest to o czym pisał maniek ze ciezkie moze być życie katolika. Gdybys sie uparł
robic zonie problemy z wyznawaniem wiary i w tym duchu wychowywac dzieci to jej
religia, mimo miłosci do ciebie, nie pozwoliłaby jej zwiazac sie z tobą. Wybór
dramatyczny miedzy religią a twoją osobą.
A ten ksiądz to wypowiedzial nie dlatego ze jest wredny, tylko dlatego ze takie sa
zasady kk.




b.

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 23:27:36 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Wręcz przeciwnie. Kościół uczy jak walczyć i nienawidzieć tych, którzy
> są inni.

ty sobie wymyslasz to co ci do teorii pasuje - kosciółsie co najwyzej domaga
sprawiedliwosci - fakt ze to by nie było miłe dla komuchów -ale naszym zadaniem nie
jest im robic dobrze.

> Wybacz, ale jak słyszę bez przerwy z ust księży i osób "nawiedzonych",
> że komuna to było największe zło, że Jaruzelski jest największym
> zbrodniarzem

Ja sie zgodze ze komuna to była zła, jaruzel zostałnie rozliczony - a gdzie tu jest
nienawisc?


> Dzięki Twojej obojętności palone są tęcze i buduje się nienawiść do
> wszystkich, którzy są inni.
> Osobiście uważam za skurwysyństwo obstawianie każdej ulicy i każdego
> skrzyżowania krzyżami i organizowanie manifestacji i palenie tęcz.
> Jestem z tych, którzy uważają, że albo zezwalamy na manifestowanie
> swojej odmienności wszystkim, także i Katolikom, albo wszystkim
> zabraniamy i nakazujemy zlikwidować wszystkie symbole odmienności,
> zarówno krzyże jak tęcze.

Gdybys był łaskaw przemyślec temat długofalowo pod kątem polskiej racji stanu to bys
zmienił zdanie.



b.

do góry

W dniu 2015-01-02 o 23:26, Uzytkownik pisze:
> W dniu 2015-01-02 o 21:28, Maniek4 pisze:
>
>> Ja nie napisalem, ze tylko katolik moze byc uczciwym czlowiekiem. Do
>> tego wiara wcale nie jest potrzebna. Wystarczy nieco wiecej
>> wrazliwosci. Sek w tym, ze kosciol wlasnie tego uczy, wiec
>> fundamentalnie nie stanowi dla nikogo zagrozenia.
>
> Wręcz przeciwnie. Kościół uczy jak walczyć i nienawidzieć tych, którzy
> są inni.

Wprost przeciwnie. Uczy tolerancji i szacunku dla pedalow o ktorych
piszesz nieco nizej. Roznica polega na tym, ze kosciol mowi iz bycie
pedalem jest grzechem tak samo jak bycie zlodziejem jest grzechem i
zycie bez slubu koscielnego jest grzechem. Kosciol ma pewne doktryny i w
pewnych rzeczach bedzie niezmienny. Ludziom przeszkadza to, ze kosciol
nie zmienia sie tak jak by chciele pozostajac wrzodem na doopie.

> Wybacz, ale jak słyszę bez przerwy z ust księży i osób "nawiedzonych",
> że komuna to było największe zło, że Jaruzelski jest największym
> zbrodniarzem, że bóg karze ludzi niewiernych, ze pedały ... itp. to
> przestaję wierzyć w dobre intencje kościoła.

Znam wieksze zla jak komuna, ale z cala pewnoscia komuna nie byla
idealnym systemem polityczno gospodarczym. Nie wiem co tam u Ciebie
kosciol mowi na temat komuny, ale jak zle mowi to dobrze mowi.

>> Ty bys chcial zeby katolicy swiecili przykladem dla innych. No coz,
>> tez bym chcial. Ja odpowiadam tylko za siebie i tez doskonaly nie jestem.
>
> Nie ja nie chcę, aby świecili przykładem, lecz chcę, aby nie uznawali
> innych za ludzi złych, jednocześnie uważając siebie za ideałów.

Nie uwazam Ciebie za czlowieka zlego, a sam wiem, ze mam zbyt wiele wad.
Tego tez uczy kosciol u mnie i takich ludzi znam.

>> Tylko czy ja na nich mam budowac swoja wiare?
>
> Dzięki Twojej obojętności palone są tęcze i buduje się nienawiść do
> wszystkich, którzy są inni.

A dzieki czyjej obojetnosci stawia sie celowo tecze na malym Placu
Trzech Krzyzy na wprost wyjscia z kosciola? Wybacz w zwiazku z
pokazaniem fucka ludziom wierzacym bede obojetny na palenie teczy w tym
miejscu. Juz pisalem nie raz. Po drugiej stronie ronda Jazdy Polskiej sa
Pola Mokotowskie. Miejsca w chuchu na tecze i pomnik fallusa. Ale nie,
nie ma to jak katolikom wsadzic tecze w doope.

> Osobiście uważam za skurwysyństwo obstawianie każdej ulicy i każdego
> skrzyżowania krzyżami i organizowanie manifestacji i palenie tęcz.

Teczy nie pali sie bo tak. Niektorzy uwazaja, ze to pedzioski symbol i
dlatego tecza plonie. A mozna bylo godzac wszystkich nie prowokowac
konfliktow. Tylko na co Ty bys wtedy narzekal? Teraz mozesz. Tecze pala.
A co to nie moze stac tam gdzie chce? Slowem wszyscy sa zadowoleni.

> Jestem z tych, którzy uważają, że albo zezwalamy na manifestowanie
> swojej odmienności wszystkim, także i Katolikom, albo wszystkim
> zabraniamy i nakazujemy zlikwidować wszystkie symbole odmienności,
> zarówno krzyże jak tęcze.

Nie rozumiem co to za odmiennosc. Nikt nie jest taki sam. Pedalom mamy
przyrodzenia obcinac? Daj spokoj. Co komu przeszkadza jakas innosc? Jako
katolik nie mam z tym zadnego problemu. Nie przeszkadzaja mi cerkwie i
ludzie jezdzacy Toyotami. Co mnie obchodzi co komu pasuje?

Pozdro.. TK

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 23:41:53 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> A co powiesz na temat grzechu pierworodnego?
> Wszak jesteś nim obarczony, a przecież Ciebie tam nie było.
> A niby dlaczego wg KK Maryja jest jedynym człowiekiem wolnym od tego
> grzechu?
> Poza tym po co cały ten cyrk z jej "wiatropylnością"?
> Widzisz do jakich absurdów doprowadza doktryna KK.

absurdem z twojego punktu widzenia jest w ogóle istnienie Boga - wiec te dalsze
pytania sa bez sensu. Mozna o tym mówic tyle ze szkoda pradu.



b.

do góry

W dniu 2015-01-02 o 23:41, Uzytkownik pisze:

> Widzisz do jakich absurdów doprowadza doktryna KK.

Do niczego nie dojdziemy.
Zakonczymy jeden problem to wyciagniesz kolejnego krolika z kapelusza.
Nie o tym w ogole byla rozmowa.

Pozdro.. TK

do góry

Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m88j23$jch$...@n...news.atman.pl...

W dniu 2015-01-02 o 23:41, Uzytkownik pisze:

>> Widzisz do jakich absurdów doprowadza doktryna KK.

>Do niczego nie dojdziemy.

Przecież nie chodzi o to by przyjmować argumenty adwersarza.

>Zakonczymy jeden problem to wyciagniesz kolejnego krolika z kapelusza.

Bo ważne by było o czym dalej napier...ać.

do góry

W dniu 2015-01-02 o 23:21, masti pisze:

>> Hehe
>> To wyklucza czy nie?
>
> współczuję Ci takiego ograniczenia umysłu do jedynie słusznej opcji

Mi? Zartujesz.
Ja dopuszczam, ze to mozliwe. Ty, ze niemozliwe. Czyj umysl jest
ograniczony? Nawet gdybys chcial poszukac dowodu na to, ze to niemozliwe
to z zalozenia nie masz nad czym pracowac, bo z gory wiesz, ze to
nieprawda. Nazywasz to otwartoscia umyslu?

Pozdro.. TK

do góry