W dniu 2015-01-04 o 23:40, masti pisze:
> Maniek4 wrote:
>
>
>> Co dowodzi, ze Boga nie ma?
>
> a co dowodzi, że jest?

Napisana historia.
Ale to nie dla Ciebie, bo nie zrodlo historyczne mimo iz fakty swiadcza
inaczej. Problem jest tylko taki, ze specjalnie dla Ciebie nie wyszla
jeszcze wersja DVD potwierdzona notarialnie.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2015-01-05 o 09:30, Uzytkownik pisze:

>>> Ani też żadna nauka ani teologia nie udowadnia jego istnienia.
>>
>> Skoro nie przeczy to zostaje nam wiara. :-)
>>
>
> Zatem doszliśmy do sedna.
> Wiara opiera się tylko na wierze w coś, kogoś, a nie na niepodważalnych
> dowodach, których nie sposób obalić, ani też udowodnić niewiernym jej
> słuszności.
> Skoro nie ma niepodważalnych dowodów i jest to tylko kwestia wiary to
> równie dobrze można wierzyć w "latającego potwora spaghetti" i

Jest wiele przekazow dowodzacych istnienia Boga. Co z tego jak i tak nie
wierzysz.

> bezzasadne są tu czyjeś twierdzenia, że jest to bzdura. Nie tylko
> bezzasadne, ale niezgodne z zasadą współżycia społecznego. Ba....! Nawet
> narusza konstytucję, która każdemu daje takie same prawo do wyznawania
> swojej wiary, niezależnie czy to w boga Boga, czy w boga "latającego
> potwora spaghetti".
> Ale, ale, konstytucja także daje takie same prawo wierzyć w to, że nie
> ma żadnego boga.
> Tak samo jak udowodnienie istnienia jakiegokolwiek boga jest niemożliwe,
> tak samo niemożliwe jest udowodnienie, że żadnego boga nie ma.
> Należy też pamiętać, że każdy ma swoje wyobrażenie boga, co sprawia, np.
> że Bóg jednego Katolika nie jest taki sam jak Bóg drugiego Katolika.
>
> Zatem wszelkie złoszczenie się, obrażanie uczuć religijnych jest
> bezzasadne.
> Bezzasadne też jest przekonywanie innych do swoich wierzeń, a tym
> bardziej zmuszanie do zachowań głoszonych przez swoje zgromadzenie
> wiernych.
> Ba....! Narzucanie tychże zasad innym i głoszenie ich do osób
> wyznających inne zasady, łamie konstytucyjne prawo do wyznawania swoich
> przekonań religijnych.
> Wiele osób twierdzi, że wyznawcy Jehowy są natrętni, ale oni zawsze
> pytają czy chcesz o tym z nimi porozmawiać.
> W przeciwieństwie do nich Katolicy narzucają się w telewizji publicznej,
> drą się publicznie w czasie procesji i pielgrzymek, stawiają krzyże,
> kapliczki i ołtarze gdzie popadnie, próbują zawłaszczyć przestrzeń
> publiczną i zmuszają do oddawania im czci. Nie potrafią uszanować praw
> innych.
> Nie dziw się więc, że wielu ludzi dostrzegając to, próbuje się bronić.

Najbardziej podoba mi sie to zawlaszczenie przestrzeni publicznej.
Duzo zdrowka w nowym roku.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu poniedziałek, 5 stycznia 2015 14:40:56 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
> W dniu 2015-01-04 o 23:50, k...@g...com pisze:
>
> >> Narazie nikt nie udowodnil, ze to bzdety. Probowalem naukowo, ale
> >> chetnych brak. Ciagle tylko inkwizycja, podatki i krzyz w sejmie. Niech
> >> ktos mi wreszcie pokaze, ze Boga nie ma.
> >>
> >> Pozdro.. TK
> > Najpierw pokaż że jest.
>
> To juz zostalo napisane wiele wiekow temu, ale Ty nie wierzysz. Skoro to
> zabobony to udowodnij, ze to co napisane nie jest prawda. Ja nie
> potrzebuje udowadniac tego co juz jest.
>
> Pozdro.. TK

Wykazałem z wolną wolą ze religia rozmija się z rzeczywistością. Oczywiście możesz
tego nie zauważać.

do góry

W dniu poniedziałek, 5 stycznia 2015 14:44:47 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
> W dniu 2015-01-04 o 23:40, masti pisze:
> > Maniek4 wrote:
> >
> >
> >> Co dowodzi, ze Boga nie ma?
> >
> > a co dowodzi, że jest?
>
> Napisana historia.
> Ale to nie dla Ciebie, bo nie zrodlo historyczne mimo iz fakty swiadcza
> inaczej. Problem jest tylko taki, ze specjalnie dla Ciebie nie wyszla
> jeszcze wersja DVD potwierdzona notarialnie.
>
> Pozdro.. TK

O królewnie Śnieżce też jest napisana historia. To że coś jest napisane nie znaczy że
jest prawdą.

do góry

W dniu 2015-01-05 o 14:54, k...@g...com pisze:
> W dniu poniedziałek, 5 stycznia 2015 14:44:47 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
>> W dniu 2015-01-04 o 23:40, masti pisze:
>>> Maniek4 wrote:
>>>
>>>
>>>> Co dowodzi, ze Boga nie ma?
>>>
>>> a co dowodzi, że jest?
>>
>> Napisana historia.
>> Ale to nie dla Ciebie, bo nie zrodlo historyczne mimo iz fakty swiadcza
>> inaczej. Problem jest tylko taki, ze specjalnie dla Ciebie nie wyszla
>> jeszcze wersja DVD potwierdzona notarialnie.
>>
>> Pozdro.. TK
>
> O królewnie Śnieżce też jest napisana historia. To że coś jest napisane nie znaczy
że jest prawdą.
>

Mozna bez konca?
Mozna

Pozdro.. TK

do góry

W dniu poniedziałek, 5 stycznia 2015 15:14:16 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
> W dniu 2015-01-05 o 14:54, k...@g...com pisze:
> > W dniu poniedziałek, 5 stycznia 2015 14:44:47 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
> >> W dniu 2015-01-04 o 23:40, masti pisze:
> >>> Maniek4 wrote:
> >>>
> >>>
> >>>> Co dowodzi, ze Boga nie ma?
> >>>
> >>> a co dowodzi, że jest?
> >>
> >> Napisana historia.
> >> Ale to nie dla Ciebie, bo nie zrodlo historyczne mimo iz fakty swiadcza
> >> inaczej. Problem jest tylko taki, ze specjalnie dla Ciebie nie wyszla
> >> jeszcze wersja DVD potwierdzona notarialnie.
> >>
> >> Pozdro.. TK
> >
> > O królewnie Śnieżce też jest napisana historia. To że coś jest napisane nie
znaczy że jest prawdą.
> >
>
> Mozna bez konca?
> Mozna
>
> Pozdro.. TK

W sprawie formalnej. Temat jest o kominiarzach wyłudzających kasę. Powinien już dawno
odejść do lamusa. Ktoś trochę go zmodernizował i zrobiło się ponad 500 wpisów, co
daje mi w tej chwili tegoroczne mistrzostwo w zakładaniu popularnych tematów.
Dobrowolnie wziąłeś udział w dyskusji. W każdej chwili możesz się z niej wycofać. Ale
jeśli nie byłeś w stanie obronić swoich racji to wycofujesz się jako przegrany. Jak
dotąd nikt Cie nie obraża ani się z Ciebie nie wyśmiewa. Nie możesz mieć do nikogo
pretensji że potrafi lepiej niż Ty bronić własnych racji.

do góry

W dniu 2015-01-05 o 15:59, k...@g...com pisze:

>>> O królewnie Śnieżce też jest napisana historia. To że coś jest napisane nie
znaczy że jest prawdą.
>>>
>>
>> Mozna bez konca?
>> Mozna
>>
>> Pozdro.. TK
>
> W sprawie formalnej. Temat jest o kominiarzach wyłudzających kasę. Powinien już
dawno odejść do lamusa. Ktoś trochę go zmodernizował i zrobiło się ponad 500 wpisów,
co daje mi w tej chwili tegoroczne mistrzostwo w zakładaniu popularnych tematów.
Dobrowolnie wziąłeś udział w dyskusji. W każdej chwili możesz się z niej wycofać. Ale
jeśli nie byłeś w stanie obronić swoich racji to wycofujesz się jako przegrany.

Przegrany? Mi to wisi. Dyskusja chyba nie byla turniejem. Kto chcial ten
zrozumial, a kto nie pozostal przy swoim zdaniu.

>Jak dotąd nikt Cie nie obraża ani się z Ciebie nie wyśmiewa. Nie możesz mieć do
nikogo pretensji że potrafi lepiej niż Ty bronić własnych racji.

Nie, nikt mnie nie obrazil i tak powinno byc. Tylko nie wiem o co chodzi
z obrona racji. Przeciez wiadomo bylo od poczatku, ze wszyscy pozostana
przy swoich stanowiskach. Jak zawsze.

Pozdro.. TK

do góry

Maniek4 wrote:

> W dniu 2015-01-05 o 13:35, masti pisze:
>> Maniek4 wrote:
>>
>>> W dniu 2015-01-05 o 10:42, masti pisze:
>>>
>>>>>>> Slabo sluchales. :-)
>>>>>>
>>>>>> Wj 20, 13
>>>>>> https://pl.wikisource.org/wiki/Biblia_Gda%C5%84ska/K
si%C4%99ga_Wyj%C5%9Bcia_20
>>>>>
>>>>> Tam jest napisane nie bedziesz sie bronil?
>>>>
>>>> wskażesz gdzie tam są zapisane wyjatki od zakazu zabijania?
>>>
>>> Spytaj ksiedza moze Ci wytlumaczy, ew. powiesz, ze ksiadz tez jest w
>>> bledzie.
>>
>> po co? Ciebie pytam. Chyba umiesz przeczytać 3 wyrazy i wyrazić wskazać
>> gdzie to jest napisane? Czy jednak wychodzi, ze nie znasz swojej świętej
>> księgi?
>> A jak ksiądz się myli to nie jest katolikiem?
>
> To robi sie nudne. Probujecie zapedzic mnie do naroznika wszelkimi
> sposobami.

faktycznie. strasznie cię molestujemy cytowaniem Biblii.

> Odpowiem na jedno to zaraz pojawia sie kolejnyu problem.
> Spytales o zabijanie odpowiedzialem. Nie pasuje? Trudno. Poszukaj
> odpowiedzi sam, ale potrzebujesz jej wylacznie do dyskusji. Prawda Cie
> nie interesuje.
>
twierdzisz, że Biblia kłamie?
Papierowy katolik.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Maniek4 wrote:

> W dniu 2015-01-05 o 09:30, Uzytkownik pisze:
>
>>>> Ani też żadna nauka ani teologia nie udowadnia jego istnienia.
>>>
>>> Skoro nie przeczy to zostaje nam wiara. :-)
>>>
>>
>> Zatem doszliśmy do sedna.
>> Wiara opiera się tylko na wierze w coś, kogoś, a nie na niepodważalnych
>> dowodach, których nie sposób obalić, ani też udowodnić niewiernym jej
>> słuszności.
>> Skoro nie ma niepodważalnych dowodów i jest to tylko kwestia wiary to
>> równie dobrze można wierzyć w "latającego potwora spaghetti" i
>
> Jest wiele przekazow dowodzacych istnienia Boga. Co z tego jak i tak nie
> wierzysz.

jakby były dowodami to nie trzeba by było wierzyć.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2015-01-05 o 11:30, Maniek4 pisze:
> Oj wiesz, gdybys jednak poza jadem zaczal troche myslec, albo z
> wnioskowaniem bylbys mniej tendencyjny to dyskusja bylaby konstruktywna.
> Sugerujesz moze idiotyzm w stylu, ze wroga to tylko z wlasnego
> terytorium sie wygania i dalej nie idzie? Nie przeprowadza nalotow,
> dywersji? Po rozbiorach w ogole nie bylo panstwa polskiego, wiec mieli
> siedziec cicho?
> Mimo, ze pewnie byscie chcieli wpedzic nas w ciemnogrod to jakos tak
> odwrotnie wychodzi.
A od kiedy to Jezus wspominał o państwie polskim (czy jakimkolwiek
innym)? Zdaje się, że on nauczał, że ludzie mają się miłować, a nie
miłować w obrębie państwa, które przy okazji powinno przeprowadzać
naloty i czynić dywersję wrogom. Zwróć uwagę, że Jezus w ogóle nie
walczył w władzą, wręcz poddał się jej nakazom, dał się skazać itd.
Siedział cicho. Niebywałe, nie?
Gdybyś zaczął trochę myśleć, to może doszedłbyś do wniosku, że cały ten
bełkot o zabijaniu w obronie własnej, to wymysł późniejszych pokoleń,
żeby dostosować prawa boskie do rzeczywistości ludzkiej.

PS: Zakładam, że dopuszczasz aborcję ze wskazań medycznych (zagrożenie
zdrowia, czy życia matki) - wszak to zabijanie w obronie własnej.

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry