eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNowy świecki zwyczaj a raczej żal dupę ściska
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 903

  • 151. Data: 2015-01-02 00:10:47
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2015-01-02 o 00:01, Maniek4 pisze:
    > Chrzescijanie chca podbic swiat? Daj spokoj. Dla podboju sa przykazania
    > zebys byl uczciwym czlowiekiem? Z perspektywy niewierzacego i
    > uznajacego, ze to lipa to i tak wole uczciwych jak naciagaczy.
    Nie słyszałeś o misjach? Ludzie jeżdżą w różne dziwne części świata i
    tłumaczą, że odpędzanie złych duchów przez szamana dymem z ogniska jest
    bezsensowne, znacznie lepiej używać do tego certyfikowanego duchownego z
    kadzidłem :->

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 152. Data: 2015-01-02 00:11:35
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj a raczej żal dupę ściska
    Od: k...@g...com

    W dniu czwartek, 1 stycznia 2015 23:53:24 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    > W dniu 2015-01-01 o 23:46, k...@g...com pisze:
    >
    > >> W kontekscie wiary katolickiej to boskie pochodzenie mial, ale bogiem z
    > >> pewnoscia nie byl. Mimo mumifikacji jednak nie zyje. :-) Nie oferowal
    > >> tez nic w co kto kolwiek chcialby wierzyc.
    > >>
    > >> Pozdro.. TK
    > >
    > > Jezus też umarł a bogiem jest.
    >
    > Jezus nie jest bogiem.
    >
    > > Stalin był bogiem. Tylko bóg może zgładzić miliony ludzi i nie ponieść za to
    konsekwencji. Tylko bycie bogiem daje możliwość nieograniczonego mordowania w imię
    wyższych celów.
    >
    > Celem Boga nie jest zgladzenie milionow ludzi, bo skoro moze wszystko i
    > gdyby chcial to pewnie by to zrobil. A gdyby Stalin byl bogiem to zyl by
    > do dzis.
    >
    > Pozdro.. TK

    Czy w przeciągu pięćdziesięciu lat w religii katolickiej coś się zmieniło z definicją
    boga Boga? Mniej więcej tyle lat temu udało się wdrukować mi twierdzenie że bóg Bóg
    występuje w trzech postaciach. Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego. Patrz jakie
    to wdrukowanie jest skuteczne. Mniej więcej w tym samym czasie wpajano mi kodeks
    harcerski i pamiętam z niego że harcerz pije i pali tak żeby go nie złapali. A z
    późniejszych że kocha przyrode i harcerki młode.


  • 153. Data: 2015-01-02 00:12:07
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2015-01-02 o 00:09, Maniek4 pisze:
    > Poczatek wiary chrzescijanskiej to jednak troche cos innego. I tu
    > zaczyna sie wiara. Jedni wierza w to co jest zapisane, a inni nie. Jedni
    > chca wiedzy, a innym wystarczy wiara.
    Czy nie tak jak ci, którzy wierzyli w Hitlera, czy Stalina?

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 154. Data: 2015-01-02 00:14:50
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2015-01-02 o 00:06, Maciek pisze:
    > W dniu 2015-01-01 o 23:56, Maniek4 pisze:
    >> Wyplyna na biedzie i oferowal lepszy byt. Ewoluowal w trakcie.
    > No popatrz - tak jak Jezus :->

    Jezus w tamtych czasach oferowal cos zupelnie innego. Mowil cos co
    akurat nie wszystkim sie podobalo i nie podoba dzis. Nawet doszlismy do
    tego, ze stanowione prawo jest ulomne w kwestii bycia uczciwym. A jezus
    mowil o tym wieki temu. To cos zupelnie przeciwne niz wywody Hitlera.

    Pozdro.. TK


  • 155. Data: 2015-01-02 00:15:07
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: k...@g...com

    W dniu czwartek, 1 stycznia 2015 23:56:24 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    > W dniu 2015-01-01 o 23:41, k...@g...com pisze:
    >
    > > Miał coś cenniejszego niż kasa do zaoferowania. Oferował bycie nadczłowiekiem.
    kasa to przy okazji.
    >
    > Wyplyna na biedzie i oferowal lepszy byt. Ewoluowal w trakcie.
    >
    > Pozdro.. TK

    To tak samo jak chrześcijaństwo.


  • 156. Data: 2015-01-02 00:32:27
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2015-01-02 o 00:14, Maniek4 pisze:
    > Jezus w tamtych czasach oferowal cos zupelnie innego. Mowil cos co
    > akurat nie wszystkim sie podobalo i nie podoba dzis. Nawet doszlismy do
    > tego, ze stanowione prawo jest ulomne w kwestii bycia uczciwym. A jezus
    > mowil o tym wieki temu. To cos zupelnie przeciwne niz wywody Hitlera.
    Oferował życie wieczne przy przestrzeganiu określonych reguł, właściwie
    nie dając wyboru, czyli: albo jesteś z nami i osiągniesz życie wieczne,
    albo zostań sobie z resztą tych łachmytów, którzy po prostu umrą. Hitler
    oferował panowanie nad niższymi rasami nieludzi przy zachowaniu
    określonych reguł i tu również wybór był prosty: albo jesteś z nami i
    żyjesz dostatnio, albo nie i w najlepszym wypadku żyjesz w raczej
    kiepskich warunkach. Można się oburzać, ale każda religia coś obiecuje i
    do spełnienia tych obietnic wymaga przestrzegania określonych reguł.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 157. Data: 2015-01-02 09:09:37
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Winiecki" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m832o7$td4$...@n...news.atman.pl...

    > Mylisz się.
    > Świadomym niewierzącym to krzyże przeszkadzają

    > w miejscach publicznych, w których muszą przebywać niewierzący i wierzący.
    > Po co pies obsikuje miejsca w których przebywa ??
    > Po co zwierzeta znaczą swoje terytorium ??
    > To samo jest z krzyżami i innymi znakami ideologicznymi. To jest znak
    > dla innych : wara stąd (z miejsca publicznego) !!!! To jest nasze miejsce
    > !!!!
    > Chcesz tu przebywać to musisz robić to co każemy !!!
    > My jesteśmy silni i my tu rządzimy !!!!

    Właśnie opisałeś demokrację. Tak to jest _demokracja_ . Lokalna większość
    chce sobie jakiś symbol postawić i go sobie stawia. Natomiast sugerowanie że
    zamiast dla siebie robi to przeciw innym to chora nadinterpretacja.

    > Nie wchodź w drogę nam i naszym funkcjonariuszom !!!
    > Jednym słowem - klika. Funkcjonariusze religijni uzurpują sobie prawo
    > do narzucania swojej woli wszystkim za pomocą odurzonych narkotykiem.

    Myślałem że tych bzdur już nikt nie powtarza - jedna religia chciała
    zastąpić inną i nazwała ją opium dla mas.

    >> natomiast dla wierzących którzy
    >> chwilowo zbłądzili są "wyrzutem sumienia" - i to oni najbardziej
    >> protestują - co z punktu widzenia psychologii jest oczywiste - bo to ich
    >> boli.

    > Tak mówią funkcjonariusze partii Franciszka i inni dealerzy religijni,

    Nie tak mówi psychologia.

    Sumienie to coś co ma każdy niezależnie od tego czy i w co wierzy. Życie
    niezgodne z własnym sumieniem powoduje dyskomfort psychiczny. Sumienie można
    zagłuszyć i wtedy coś co to sumienie budzi jest niechciane.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 158. Data: 2015-01-02 09:33:26
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj a raczej żal dupę ściska
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:54a5bfdc$0$2661$6...@n...neostrada
    .pl...

    >> Ogarnij się. Jestem agnostykiem i właśnie dlatego z dystansu patrzę na
    >> wojujących antykatolików zwących się ateistami.

    > A co powiesz o agresji i fanatyzmie Katolików?

    To co zawsze - to nie katolicy. Doktryna katolicka zakłada miłość bliźniego.
    Historycznie różnie z tym bywało (np. wojny religijne) ale w ostatnich
    dziesięcioleciach raczej problemów nie sprawiają.

    >>> OK, ateiście przeszkadza obwieszanie państwowych instytucji krucyfiksami
    >>> wyłącznie dlatego, bo ma osobisty uraz do Jahwe.

    >> Ateiście nie przeszkadza, natomiast wojującemu antykatolikowi jak
    >> najbardziej.

    > Tyle, że w przekonaniu Katolików każdy, kto ma inne zdanie niż głoszone
    > przez KK lub jest w innej opcji politycznej jest uznawany za wojującego
    > antykatolika i to nieważne czy jest Katolikiem czy też nie.

    Prostowałem to przy poprzedniej dyskusji ale jak widzę nie dotarło.
    Katolicyzm odszedł od nawracania mieczem kilkaset lat temu. Obecna doktryna
    (a w zasadzie powrót do pierwotnej) zakłada miłość wszystkich bliźnich nawet
    nieprzyjaciół.

    Ja jestem z "innej opcji politycznej", głoszę inne poglądy niż katolicy
    których znam i żadnemu to nie przeszkadza, żaden nie nazywa mnie
    antykatolikiem, ani żaden mnie nie nienawidzi (albo tego nie wyraża), a
    wręcz przeciwnie. Ostatecznie moja zasada postępowania:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Imperatyw_kategoryczny jest prawie identyczna z
    ich zasadą miłości bliźniego. Jedynie pobudki do bycia dobrym mamy inne: ja
    wiedzę, a oni wiarę.

    > Niestety tak się składa, że w Polsce najbardziej wojujący są właśnie
    > fanatyczni Katolicy.
    > Kilka dni temu myślałem, że szlak mnie trafi, zabiorę się i pójdę do domu,
    > albo powiem księdzu kilka nieprzyjemnych słów.
    > Byłem na pogrzebie bliskiej znajomej. Nabożeństwo odbywało się w kaplicy
    > na cmentarzu, a że ludzi było dużo to sporej części się trafiło stać na
    > dworze przed kaplicą na ok. 10 stopniowym mrozie, także i mnie się
    > trafiło. Ksiądz pierd...ł od rzeczy ok. 40 min. opowiadając na kazaniu o
    > "czerwonym" Oleksym, jego chorobie nowotworowej i jego padnięciu na kolana
    > na Jasnej Górze w obliczu śmierci. Aż zebrani zaczęli komentować kazanie i
    > się denerwować.
    > Noż kur...., a co to mnie obchodzi kto gdzie klęczy i z jakiej jest opcji
    > politycznej? Jaki to miało związek ze śmiercią mojej znajomej?
    > Jakim trzeba być pierd....ym fanatykiem, żeby wykorzystywać każdą okazję
    > do walki z wyimaginowanym przeciwnikiem KK.
    > Najgorsze jest właśnie to, że tacy ludzie chcieliby zawładnąć każdą wolną
    > przestrzenią i zmuszać ludzi do wyznawania jedynie słusznej wiary, a
    > każdego kto ma inny światopogląd siłą nawracać.

    No i gdzie tu "wojowanie" i "fanatyzm" katolików? Ktoś zaprosił księdza bo
    _chciał_ aby ksiądz odprawił jakieś pośmiertne misterium. Kazanie było za
    długie albo nieudane? Bywa. W końcu ksiądz to tylko człowiek i trafiają się
    lepsi i gorsi, ale nijak fanatyzmu z tego wywnioskować się nie da.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 159. Data: 2015-01-02 09:42:32
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 1 stycznia 2015 23:00:30 UTC+1 użytkownik k...@g...com
    napisał:
    > Kilkadziesiąt tysięcy kobiet oskarżonych o czary to zginęło w Polsce.

    Kogutek, ja cie prosze- nie myl podstawowych faktow - mówiłeś o inkwizycji - w polsce
    wyroków było może kilkadziesiąt i nie chodzilo o czarownice. Jesli jakies wiochmeny
    spaliły babe to od samego palenia nie stali sie inkwizycją (o ile do takich faktów
    dochodziło na wiekszą skale).
    Jasne ze straszac inkwizycja dodac mozna rowniez ofiary powodzi ale to rownie
    sensowne jak wypowiedzi i narkotykach czy hitlerze, z kompletnymi bzdurami ciezko sie
    dyskutuje.



    b.


  • 160. Data: 2015-01-02 10:00:06
    Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj a raczej żal dupę ściska
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m84d90$d31$...@n...news.atman.pl...

    > No nie żartuj. Nawet osoby niewierzące uzyskują jakiś tam poziom
    > edukacji, dzięki czemu znają symbole religijne i są w stanie je odróżnić
    > od "każdych innych".

    Odróżnić (wizualnie) jak najbardziej ale dlaczego inaczej traktować???
    Dlaczego ja miałbym jakoś specjalnie reagować na koło i trójkąt a inaczej na
    kwadrat? CO z tego że wiem, że koło to symbol Boga-Słońca, trójkąt
    opatrzności bożej, a o kwadracie niczego nie wiem?

    Widząc krzyż wiem, że dla katolików to symbol miłości i zwycięstwa. Widząc
    taki symbol domyślam się że w okolicy mieszkają/pracują katolicy i tego
    symbolu chcieli bo lubią go w swoim otoczeniu. Tylko tyle. W _żaden_ inny
    sposób widok tego symbolu nie wpływa na moje postępowanie czy myśli.

    >> Ale dla osoby niewierzącej to nie ma znaczenia. Ktoś sobie zawiesił jakiś
    >> symbol który mu się podobał ok. widocznie dla niego coś to znaczy albo mu
    >> się podoba, ale dla mnie nie ma znaczenia... Chyba że ten symbol mi o
    >> czymś
    >> przypomina, albo coś wypomina, sprawia że moje sumienie mnie gryzie...
    > Dobrze, że napisałeś "ktoś". Owszem, gdy zrobi to "ktoś", to najwyżej w
    > głowę się mogę podrapać, ale gdy jakiś symbol pojawia się np. w Sejmie,
    > część obywateli zapewne zada sobie pytanie: co to znaczy i po co wisi.

    Znaczy to że większość posłów chciała mieć taki symbol w swoim miejscu
    pracy. Tak sam symbol można zauważyć w wielu firmach i sklepach i urzędach.

    > Sugerujesz, że jakby Palikot powiesił na ścianie w Sejmie fallusa jako
    > symbol płodności, to przeszłoby bez echa, bo dla innych taki symbol nic
    > nie znaczy?

    Sugeruję, że gdyby _większość_ chciała aby w sejmie (czy dowolnym innym
    miejscu) wisiał symbol płodności to by mi to nie przeszkadzało. Bo mnie ten
    symbol w żaden sposób nie przeszkadza a skoro komuś w czymś pomaga to niech
    sobie wisi.

    Pozdrawiam
    Ergie

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 70 ... 91


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1