Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:0f58ba89-6d0a-4e13-b487-eaf22e551bea@go
oglegroups.com...

> Zdajesz sobie sprawę ile dla każdej armii w każdym okresie historycznym
> warta była by informacja jak wykarmić armię nie mając zapasów tylko kilka
> bochenków chleba?

Skąd założenie że ten "cud" polegał dosłownie na fizycznym zwiększeniu
liczby bochenków chleba? ZTCP to w piśmie napisane jest że wszyscy się
najedli i zebrano ileś resztek. Nie pomnę tytułu książki w której to było
napisane ale było tam podane najprostsze wyjaśnienie: każdy miał ze sobą
jakiś prowiant - a to rybę, a to bułkę tylko wszyscy się krępowali bo jak to
jeść gdy sąsiedzi nic nie mają - nie wypada. Pod wpływem nauczania o miłości
bliźniego ludzie zaczęli się dzielić i okazało się że jedzenia jest dość dla
wszystkich tylko każdy się z tym krył.

Oczywiście zmiana serc i podejścia ludzi jest "cudem" ale dla armii zupełnie
nieprzydatnym :-)

> Podobnie z chodzeniem po wodzie. Można przeprowadzić atak od strony wody
> nie używając łódek.

Oj tam, a fakirzy chodzący po węglach - czy ktoś ich więził? Rzymianie byli
pragmatyczni oni takie rzeczy wkładali od razu między bajki bez żadnego
śledztwa. Tym bardziej że w ich mniemaniu okupowali ciemny (głupi) lud.

A co do "zmartwychwstania" to skąd miałyby być relacje historyczne skoro
według pisma stało się to w nocy bez świadków a dopiero później wybrani
zostali o tym poinformowani w widzeniach? Nikt
niezależny nie może tego potwierdzić. Sami katolicy mają świadomość tego
problemu: "jeśli nie zmartwychwstał daremna jest nasza wiara" (czy jakoś
podobnie).

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 12:14:00 UTC+1 użytkownik k...@g...com
>
> Badania historyczne na innych zasadach się odbywają. Każde zdarzenie uważa się za
prawdziwe jeśli istnieją potwierdzenia z innych źródeł niż źródło podstawowe.

Jasne - tyle ze dla ludzi którzy z założenia nie mogą uznac zmartwychwstania
kogokolwiek, z założenia odrzucą każdy materiał który o tym mówi. Tu ideologia bardzo
wpływa na naukę. Ja, który takich założen nie robie, moge badac taki dokument
bardziej obiektywie, potwierdzać prawdziwosc albo szukac czy to nie jakos fałszywka
itd.


b.

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 13:09:19 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
> A co do "zmartwychwstania" to skąd miałyby być relacje historyczne skoro
> według pisma stało się to w nocy bez świadków a dopiero później wybrani
> zostali o tym poinformowani w widzeniach? Nikt
> niezależny nie może tego potwierdzić.

Jak pisalem do kogutka -ktos kto z zalozenia nie widzi mozliwosci faktu niezgodnego z
fizyką/biologia odrzuci kazdy dokument (tu świadectwo swiadków, żadne tam widzenia,
to było spotkanie face2face). I z tym niewiele da sie zrobic, założenia załatwiaja
temat.

Sami katolicy mają świadomość tego
> problemu: "jeśli nie zmartwychwstał daremna jest nasza wiara" (czy jakoś
> podobnie).

Tak jest :)



b.

do góry

W dniu 2015-01-02 o 12:57, Budyń pisze:
> babcie zielarki. Przyznasz ze przesadziles z ta wizją straszliwej
> inkwizycji czy bedziesz brnał dalej? Nie opowiadaj ze kosciół to czy
> tamto -pytam o inwizycje - a dokładniej o ilość wyroków w stosunku do
> ilości procesów. Szacunkowo oczywiscie :)
Ale szacunkowo to ile? +/- 10 tys, 100 tys, milion?
Podaj mi liczbę procesów, wyroków, egzekucji wykonanych zgodnie z
obowiązującym wtedy prawem i "pokątnie" w trakcie wojny domowej w Polsce.

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu 2015-01-02 o 13:10, Budyń pisze:
> Jasne - tyle ze dla ludzi którzy z założenia nie mogą uznac
> zmartwychwstania kogokolwiek, z założenia odrzucą każdy materiał który o
> tym mówi. Tu ideologia bardzo wpływa na naukę.
Ależ zmartwychwstania są jak najbardziej możliwe i występują nawet dziś.
Ostatnio mieliśmy przecież sprawę babci, która przeleżała ileś godzin w
kostnicy, po stwierdzeniu przez lekarkę śmierci, po czy opuściła ją
jednak żywa. Podstawowa różnica polega na tym, że ci zmartwychwstali
ludzie dalej funkcjonują w społeczeństwie. Tymczasem w przypadku Jezusa
nastąpiło zmartwychwstanie i natychmiastowe zniknięcie w czeluściach
niebios, a następnie pojawienie się w widzeniach wybranych i raczej
będących pod wpływem ideologii ludzi. Swoją drogą, skoro to dusza jest
nieśmiertelna, po co było to całe zmartwychwstanie, skoro ciało nie
wędruje do nieba?

> Ja, który takich założen
> nie robie, moge badac taki dokument bardziej obiektywie, potwierdzać
> prawdziwosc albo szukac czy to nie jakos fałszywka itd.
Tu jak rozumiem ideologia Ci na nic nie wpływa? :->

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 13:24:08 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2015-01-02 o 12:57, Budyń pisze:
> > babcie zielarki. Przyznasz ze przesadziles z ta wizją straszliwej
> > inkwizycji czy bedziesz brnał dalej? Nie opowiadaj ze kosciół to czy
> > tamto -pytam o inwizycje - a dokładniej o ilość wyroków w stosunku do
> > ilości procesów. Szacunkowo oczywiscie :)
> Ale szacunkowo to ile? +/- 10 tys, 100 tys, milion?
> Podaj mi liczbę procesów, wyroków, egzekucji wykonanych zgodnie z
> obowiązującym wtedy prawem i "pokątnie" w trakcie wojny domowej w Polsce.
>
> --
> Pozdrawiam
> Maciek

Nawet jak by została zamordowana w imię wiary jedna to o tą jedną było by za dużo. I
wiara w imię której to uczyniono jest gówno warta.

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 13:24:08 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2015-01-02 o 12:57, Budyń pisze:
> > babcie zielarki. Przyznasz ze przesadziles z ta wizją straszliwej
> > inkwizycji czy bedziesz brnał dalej? Nie opowiadaj ze kosciół to czy
> > tamto -pytam o inwizycje - a dokładniej o ilość wyroków w stosunku do
> > ilości procesów. Szacunkowo oczywiscie :)
> Ale szacunkowo to ile? +/- 10 tys, 100 tys, milion?
> Podaj mi liczbę procesów, wyroków, egzekucji wykonanych zgodnie z
> obowiązującym wtedy prawem i "pokątnie" w trakcie wojny domowej w Polsce.

Ja mam podawać? Nie, jesli ktos twierdzi ze inwizycja to była jakas wyjątkowo krwawa
i terrorystyczna organizacja to ja prosze zeby siegnal w internet i znalazł
informacje o szacunkowych ofiarach w stosunku do liczby procesów i je podał.
Znalezienie takiej informacji trwa jakies 30 sekund - tylko wynik nie pokrywa sie z
histerycznym okrzykiem "ta straszna inkwizycja" więc cięzko go tu przytoczyć.
Kogutek zaczyna juz "choćby jedna niewinna ofiara była złem" - znaczy sie informacje
znalazł i przekaz trzeba nieco zmodyfikować :)

b.

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 13:33:21 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2015-01-02 o 13:10, Budyń pisze:
> > Jasne - tyle ze dla ludzi którzy z założenia nie mogą uznac
> > zmartwychwstania kogokolwiek, z założenia odrzucą każdy materiał który o
> > tym mówi. Tu ideologia bardzo wpływa na naukę.
> Ależ zmartwychwstania są jak najbardziej możliwe i występują nawet dziś.
> Ostatnio mieliśmy przecież sprawę babci, która przeleżała ileś godzin w
> kostnicy, po stwierdzeniu przez lekarkę śmierci, po czy opuściła ją
> jednak żywa. Podstawowa różnica polega na tym, że ci zmartwychwstali
> ludzie dalej funkcjonują w społeczeństwie.

Ano widzisz - znaczyłoby to ze dopuszczasz hipotezę historycznych relacji o
zmartwychwsatniu Jezusa jako prawdziwe? Tyle ze zostały zle zrozumiane bo było to jak
w przypadku tej babci mylnie zrozumiane? Tak?


Tymczasem w przypadku Jezusa
> nastąpiło zmartwychwstanie i natychmiastowe zniknięcie w czeluściach
> niebios

no i co z tego? Babcia tez mogła zaginąc na 3 dzien...

>skoro to dusza jest
> nieśmiertelna, po co było to całe zmartwychwstanie, skoro ciało nie
> wędruje do nieba?

Teologii tu jeszcze chcesz?

> > nie robie, moge badac taki dokument bardziej obiektywie, potwierdzać
> > prawdziwosc albo szukac czy to nie jakos fałszywka itd.
> Tu jak rozumiem ideologia Ci na nic nie wpływa? :->

ja nie robie założeń eliminujących dowody. Tak robiono kiedys - cos w stylu: bóg
stworzył świat, zatem odrzucamy skamieniałosci jako dowody, wy to przeprowadzacie
tylko w druga stronę.
Jesli ideologia na moje logiczne rozumowanie wpływa to powinniscie mnie łatwo
skasować. Próbuj :)



b.

do góry

Użytkownik "KiloSierra" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:54a68692$0$20134$6...@n...neostrad
a.pl...

W dniu 2014-12-29 12:01, Ergie pisze:

>
>> To oczywiste. Najbardziej to widać na przykładzie krzyży - niewierzącym
>> one
>> nie przeszkadzają (ot sobie coś wisi) natomiast dla wierzących którzy

>mi jak najbardziej przeszkadza wieszanie wszedzie symbolów kazni w dodatku
>zydowskiego przestepcy skazanego prawomocnym wyrokiem.....

>jak by to mialo miejsce wspolczesnie to pewnie by sie szubienice albo
>krzesla elektryczne na scianach wieszalo...

Współcześnie stoi w Oświęcimiu spory obóz, zapewne też ci przeszkadza bo to
symbol kaźni przestępców skazanych prawomocnymi wyrokami.

Ścigasz się na głupie teksty z Ryśkiem Dawkinsem?

do góry

W dniu piątek, 2 stycznia 2015 15:42:33 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
> W dniu piątek, 2 stycznia 2015 13:24:08 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> > W dniu 2015-01-02 o 12:57, Budyń pisze:
> > > babcie zielarki. Przyznasz ze przesadziles z ta wizją straszliwej
> > > inkwizycji czy bedziesz brnał dalej? Nie opowiadaj ze kosciół to czy
> > > tamto -pytam o inwizycje - a dokładniej o ilość wyroków w stosunku do
> > > ilości procesów. Szacunkowo oczywiscie :)
> > Ale szacunkowo to ile? +/- 10 tys, 100 tys, milion?
> > Podaj mi liczbę procesów, wyroków, egzekucji wykonanych zgodnie z
> > obowiązującym wtedy prawem i "pokątnie" w trakcie wojny domowej w Polsce.
>
> Ja mam podawać? Nie, jesli ktos twierdzi ze inwizycja to była jakas wyjątkowo
krwawa i terrorystyczna organizacja to ja prosze zeby siegnal w internet i znalazł
informacje o szacunkowych ofiarach w stosunku do liczby procesów i je podał.
Znalezienie takiej informacji trwa jakies 30 sekund - tylko wynik nie pokrywa sie z
histerycznym okrzykiem "ta straszna inkwizycja" więc cięzko go tu przytoczyć.
> Kogutek zaczyna juz "choćby jedna niewinna ofiara była złem" - znaczy sie
informacje znalazł i przekaz trzeba nieco zmodyfikować :)
>
> b.

Masz rację. Może przesadziłem. Do tych zabitych przez kościół doliczyłeś spalone
czarownice czy to bez nich. Czarownic w Europie spalono ok 35000. W samum księstwie
Nyskim ( takie się trafiło w googlarce) przez rok ( 1651-1652) spalono 250 kobiet. Po
odliczeniu niedziel i świąt kościelnych wychodzi że jedną dziennie palono. Spalono je
po procesach a nie w wyniku samosądów. Według Ciebie to mało czy dużo?

do góry