-
651. Data: 2015-01-08 21:29:46
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: masti <g...@t...hell>
k...@g...com wrote:
> W dniu czwartek, 8 stycznia 2015 17:32:28 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>> k...@g...com wrote:
>>
>> > W dniu czwartek, 8 stycznia 2015 16:40:19 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>> >> k...@g...com wrote:
>> >>
>> >> > W dniu czwartek, 8 stycznia 2015 16:09:46 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>> >> >> k...@g...com wrote:
>> >> >>
>> >> >> > W dniu czwartek, 8 stycznia 2015 15:48:43 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>> >> >> >> k...@g...com wrote:
>> >> >> >>
>> >> >> >> > W dniu czwartek, 8 stycznia 2015 12:45:01 UTC+1 użytkownik Winiecki
napisał:
>> >> >> >> >> Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:m8lh71$nlv$1@node1.news.atman.pl...
>> >> >> >> >> > Użytkownik "ikka" napisał w wiadomości grup
>> >> >> >> >> > dyskusyjnych:m8kca2$pc0$...@n...news.atman.pl...
>> >> >> >> >> >
>> >> >> >> >> >> IMO pytanie powinno być postawione inaczej -
>> >> >> >> >> >> dlaczego jest nauczanie religii w państwowej szkole?
>> >> >> >> >> >
>> >> >> >> >> > Dla wygodni _większości_ dzieci i rodziców.
>> >> >> >> >> > Ergie
>> >> >> >> >>
>> >> >> >> >> Bzdura rozprzestrzeniana przez partię Franciszka.
>> >> >> >> >> Rodzice ani nie prosili, ani nie domagali się takiej wygódki.
>> >> >> >> >> Partia Franciszka wykorzystała sytuację polityczną
>> >> >> >> >> i zrobiła skok na kasę (na Skarb Państwa).
>> >> >> >> >> Jak zwykle, wszystko odbyło się szybko i po cichu.
>> >> >> >> >> W tym czasie wszędzie wprowadzili swoich funkcjonariuszy
>> >> >> >> >> (szkoły, szpitale, wojsko, itd. itp.) oczywiście każąc sobie słono
>> >> >> >> >> za to płacić, przy okazji zawłaszczając środowisko.
>> >> >> >> >
>> >> >> >> > Za PRL państwo płaciło katechetom za lekcje religii jakie były przy
kościołach.
>> >> >> >>
>> >> >> >> i potrafisz to udowodnić?
>> >> >> >>
>> >> >> >> --
>> >> >> >> mst <at> gazeta <.> pl
>> >> >> >> "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
>> >> >> >> -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
>> >> >> >
>> >> >> > Jasne że potrafię.
>> >> >>
>> >> >> to dawaj
>> >> >>
>> >> >> --
>> >> >> mst <at> gazeta <.> pl
>> >> >> "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
>> >> >> -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
>> >> >
>> >> > Poszukaj sobie.
>> >>
>> >> acha. Twoje twierdzenie, Twój dowód.
>> >>
>> >> --
>> >> mst <at> gazeta <.> pl
>> >> "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
>> >> -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
>> >
>> > Nie twierdzenie a informacja.
>>
>> wyssana z palca
>>
>> --
>> mst <at> gazeta <.> pl
>> "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
>> -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
>
> Nie.
wiem ale nie powiem?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
652. Data: 2015-01-09 09:18:45
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m8mjo1$1ua$...@n...news.atman.pl...
> Ma troszkę racji. Zastanów się kto wtedy za to płacił.
A kto teraz za to płaci?
>> O żołnierzach to w ogóle jakaś bzdura. Poczytaj sobie wspomnienia tych co
>> służyli w Iraku - oni domagali się by z nimi jechał kapelan. I bynajmniej
>> on
>> nie jest tam po to by ich nawracać albo indoktrynować.
> A wspominał im o "nie zabijaj"? :->
Ale po co? Świadków Jehowy w wojsku nie ma, a pozostali dopuszczają
zabijanie w obronie siebie i innych oraz karę śmierci.
Pozdrawiam
Ergie
-
653. Data: 2015-01-09 09:24:40
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj a raczej żal dupę ściska
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m8mjid$1ua$...@n...news.atman.pl...
>> Skoro gdzieś większość dzieci chodzi na religię to dlaczego im tego nie
>> ułatwić? Tak samo jak moje dzieci w szkole mają judo i balet. Kto chce
>> ten
>> chodzi kto nie chce ten nie chodzi nie rozumiem dlaczego miałbym
>> utrudniać
>> życie innym. W jednym dniu w tygodniu po lekcjach jest judo w innym
>> balet, w
>> innym zajęcia z piłką a winnym religia. Kto chce ten idzie do domu a kto
>> chce ten zostaje - nikt na tym nic nie traci.
> Jest pewna różnica. Religia nie jest _po_ lekcjach, tylko w ich trakcie.
W takim razie oburzenie niechodzących w tej sytuacji jest _słuszne_. Jak
dotąd ani w przedszkolu ani w szkole ,mnie jako rodzica taka sytuacja nie
spotkała i ZTCW jest to niezgodne z zaleceniami MEN.
> Kto nie chodzi, ten traci czas (a po pobieżnej analizie programu nauki
> religii dla klas 0-3 wyszło mi, że wszyscy tracą :->).
Jak ktoś na taki pomysł wpadnie w szkole gdzie chodzą moje dzieci to
pierwszy rzucę kamieniem :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
654. Data: 2015-01-09 09:51:10
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: masti <g...@t...hell>
Ergie wrote:
> Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:m8mjo1$1ua$...@n...news.atman.pl...
>
>> Ma troszkę racji. Zastanów się kto wtedy za to płacił.
>
> A kto teraz za to płaci?
>
>>> O żołnierzach to w ogóle jakaś bzdura. Poczytaj sobie wspomnienia tych co
>>> służyli w Iraku - oni domagali się by z nimi jechał kapelan. I bynajmniej
>>> on
>>> nie jest tam po to by ich nawracać albo indoktrynować.
>
>> A wspominał im o "nie zabijaj"? :->
>
> Ale po co? Świadków Jehowy w wojsku nie ma, a pozostali dopuszczają
> zabijanie w obronie siebie i innych oraz karę śmierci.
czyli to nie katolicy. Bo im religia zabrania zabijania.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
655. Data: 2015-01-09 10:35:08
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj a raczej żal dupę ściska
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ad04c2df-349a-4466-8bce-13d80d24f10f@go
oglegroups.com...
W dniu czwartek, 8 stycznia 2015 15:17:49 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
> O kapelanów już Ci mogę odpowiedzieć - to żołnierze się domagali kapelanów
> a
> nie księża się pchali do wojska. Zostało to tylko sformalizowane, bo w
> PRL'u
> było nieoficjalnie.
> Gdzies tam wcześniej piszesz w kontekście misji zagranicznych- i to może
> być ok. Ale ja miałem okazje przez 10lat od 1993 bodajże roku pracować na
> terenie jednostki wojskowej i tam kapelan
> już był(etat kapitana) i do tego świeżo wyremontowana kaplica) Wojsko
> jeszcze wtedy było z poboru i zrozumie ew ta kaplice- bo co prawda
> najbliższy kościół był z 2 km od bramy jednostki ale
> na niedzielne msze by musiały być przepustki itp. Nie rozumie jednak tego
> etatu kapitańskiego
ja też :-)
Ja nie przeczę że są nadużycia czy absurdy twierdzę tylko że to wojsko
chciało kapelanów a nie kapelani garnęli się do wojska.
> - kurczę przecież ksiądz z okolicznej parafii mógł spokojnie przyjść i
> msze w niedziele odprawić w kaplicy garnizonowej. W końcu to jego misja że
> tak powiem. Czy do tego potrzebna
> kilkutysięczna pensja kapitana i wszystkie związane z tym przywileje? O to
> tez żołnierze prosili?
> A może o to tez żołnierze prosili?:
> http://wiadomosci.onet.pl/kraj/14-5-tys-zl-miesieczn
ie-dla-abp-glodzia/qc128
Oj takich sytuacji jest więcej - choćby utrzymywanie parafii wojskowych na
terenach gdzie jednostki zlikwidowano kilka lat wcześniej
Z ciekawości wpisałem w googla hasło "liczba kapelanów" i oto co mi
wyskoczyło:
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x63854/bedzie-mniej
-kapelanow-wojskowych/
193 z tego tylko 130 z KK
Czyli wychodzi na to że inne wyznania nieproporcjonalnie bardziej na tym
korzystają niż KK. Dlaczego więc istnienie kapelanów ma być zarzutem wobec
KK?
>> Cóż w świetle ich wiary to co powiedział jest dość spójne choć moim
>> zdaniem
>> niemiłosierne :-)
> Też znam prywatnie kilku księży i często jest okazja z nimi nieformalnie
> porozmawiać(jeden z nich to mój kuzyn). I niestety włos się jeży jak
> czasami opowiadają o strukturach swej firmy. Chyba
> gorzej jak w korporacjach.
Jak to w życiu to pewnie zależy na jakiego szefa się trafi. No i w zakonach
dochodzi "święte posłuszeństwo" czy jak to oni tam nazywają. Do tego
dochodzą podziały na tle politycznym (np. stosunek do Radia Maryja), ale jak
mi kiedyś jeden Franciszkanin powiedział - "a co mnie to obchodzi co myśli
mój przeor? Jemu ślubowałem posłuszeństwo ale Bogu miłość więc z tej miłości
robię swoje, a jak przeor będzie miał z tym problem i mnie pośle gdzie
indziej to posłusznie pójdę ale dalej będę robił swoje."
A jest to człowiek który całe swoje życie poświęcił pomaganiu biednym. Dla
mnie patrzącego z boku to zabawne: co kilka lat go przenoszą z parafii do
parafii a wszędzie gdzie się pojawi zakłada tzw. świetlice dla ubogich
dzieci, organizuje Caritas, załatwia pomoc z programów UE, organizuje
wakacje dla maluchów rodzin których na to nie stać. Wszędzie najpierw
spotyka się z niechęcią parafian - bo przynosi zmiany, ale wszędzie gdy
odchodzi to po nim płaczą. A on robi swoje.
Czasem trafia mu się proboszcz który jest na wszystko "na nie". Każdy pomysł
krytykuje i się nie zgadza - wtedy znajomy robi po cichu, albo zamiast
"świetlicy dla ubogich dzieci" zakłada "chórek parafialny" a w
rzeczywistości "próby" tego chórku to są często wyjścia z biednymi dziećmi
do kina czy na lody. Owszem jest zabawnie gdy mu proboszcz mówi: Tym masz
jakiś chórek to może przygotujecie jasełka i on przygotowuje i wtedy wszyscy
w parafii się przekonują że "śpiewać każdy może " :-) Ale bywa i tak że jest
afera i skarga do przełożonych i przeniesienie na inną parafię a on nadal
robi swoje.
> Mam tez kolegę który teraz ma normalna rodzinę ale przez kilka lat był w
> seminarium i zrezygnował przed którymś tam kolejnym wyświęceniem- zdarza
> się że jakąś wódeczkę razem pijemy i
> wtedy opowiada jak to od środka wyglądało.
> Kilka miesięcy temu przy podobnym wątku trochę więcej szczegółów
> podawałem.
> Wg mnie największym zagrożeniem dla kościoła są jego funkcjonariusze i to
> oni sami pogrąża ta instytucję. A wiara w Boga czy jej brak to całkiem
> inny temat..
Mi to wygląda tak, że po 90-tym kilku biskupów nie "odnalazło" się w nowej
rzeczywistości - oni chcieli kościoła wojującego i ciemiężonego a nagle na
tacy dostali wolność i nie wiedzieli co z nią zrobić więc zaczęli szukać
nowych wrogów. Ale oni kiedyś wymrą, a ZTCW młodzi są już zupełnie inni.
Choć i wśród starszych znajdują się tacy co rozumieją hasła "służba" i
"miłość bliźniego" tak jak moim zdaniem powinno się je rozumieć.
Np. Kilka lat temu w Gliwicach w wigilię do jednego księdza zapukało dwóch
studentów i powiedzieli że uciekł im ostatni pociąg do domu (gdzieś w
okolicach Kłodzka) i nie mają do kogo się zwrócić o pomoc. Pierwsze co sobie
ten ksiądz pomyślał to niech spadają na przysłowiowe drzewo - gosposia już
przygotowuje wigilię, ciasto pachnie, jeść się chce, a na dworze mróz. Ale
jak mi później opowiadał trwało to dosłownie ułamek sekundy zanim sobie
uświadomił że jak ich wyrzuci to nic mu w tym dniu nie będzie smakowało.
Wsiadł w samochód i ich zawiózł do domów. Od tego czasu to wspomina jako
swoją najlepszą wigilię.
Ja wolę znać takich księży. Oczywiście spotykałem różnych - i takiego z
papierosem i takiego co mówił że księdzem został bo mu się taki zawód podoba
a nie miał zupełnie powołania i takiego co miał wszystko gdzieś byle jemu
było wygodnie. Spotykałem ale oni nie zostali moimi znajomymi na dłużej niż
5 minut :-)
A przy wódce (raczej koniaku) jak to przy wódce jeden się skarży a drugi
widzi szklankę do połowy pełną.
Pozdrawiam
Ergie
-
656. Data: 2015-01-09 10:56:44
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m8o4pu$302$...@d...me...
>> Ale po co? Świadków Jehowy w wojsku nie ma, a pozostali dopuszczają
>> zabijanie w obronie siebie i innych oraz karę śmierci.
> czyli to nie katolicy. Bo im religia zabrania zabijania.
Że co? Powtarzanie takich bzdur w dobie internetu gdzie każdy czy to
wierzący czy to nie wierzący ma dostęp do katechizmu on-line jest bez sensu:
KKK 2258:
http://www.katechizm.diecezja.elk.pl/rkkkIII-2-2.htm
i cytaty:
> Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego
> niszczenia niewinnej istoty ludzkiej
widzisz _niewinnej_?
> "Nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego" (Wj 23, 7).
widzisz _niewinnego_?
> Zamierzone zabójstwo niewinnego człowieka pozostaje w poważnej
> sprzeczności z godnością osoby ludzkiej, ze "złotą zasadą" i ze świętością
> Stwórcy. Prawo, które tego zakazuje, jest prawem
> powszechnie obowiązującym: obowiązuje wszystkich i każdego, zawsze i
> wszędzie.
widzisz _niewinnego_?
Następny rozdział o obronie koniecznej:
> 2264 Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności. Jest
> zatem uprawnione domaganie się przestrzegania własnego prawa do życia. Kto
> broni swojego życia, nie jest winny
> zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny
> cios:
> 2265 Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem
> tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra
> wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony
> możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek
> uciec się nawet do broni, aby odeprzeć
> napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności.
i dalej już wprost:
> Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione,
> tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci,
> jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem
> skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem.
Pozdrawiam
Ergie
-
657. Data: 2015-01-09 11:08:37
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: masti <g...@t...hell>
Ergie wrote:
> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:m8o4pu$302$...@d...me...
>
>>> Ale po co? Świadków Jehowy w wojsku nie ma, a pozostali dopuszczają
>>> zabijanie w obronie siebie i innych oraz karę śmierci.
>
>> czyli to nie katolicy. Bo im religia zabrania zabijania.
>
> Że co? Powtarzanie takich bzdur w dobie internetu gdzie każdy czy to
> wierzący czy to nie wierzący ma dostęp do katechizmu on-line jest bez sensu:
>
> KKK 2258:
> http://www.katechizm.diecezja.elk.pl/rkkkIII-2-2.htm
który Bóg zmienił 10 przykazań?
Wskażesz przy "Nie zabijaj" gwiazdki, przypisy, uwagi etc?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
658. Data: 2015-01-09 11:36:34
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: Budyń <b...@r...pl>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:m8o9b5$if2$1@dont-email.me...
> który Bóg zmienił 10 przykazań?
> Wskażesz przy "Nie zabijaj" gwiazdki, przypisy, uwagi etc?
a w moim piśmie świetym stoi "nie popełnisz morderstwa" ks.wyjscia 20,13.
Masti - naprawde, my katolicy wiemy w co i dlaczego wierzymy. Ergi potrafi
to docenic i uszanowac.
Chcesz rozmawiac o doktrynie, owszem można, ale na poziomie... To ze tobie
sie wydaje ze cos zrozumiales z jakiegos zdania w PS, to wcale nie znaczy
ze masz rację, ze kontekst prowadzi gdzie indziej, że w koncu religia sie
zmienia (przez przyjście Chrystusa) - wyobraz sobie ze my nawet obrzezani
nie jestesmy - a przeciez znalazłbys odpowiedni cytat na koniecznosc...
b.
-
659. Data: 2015-01-09 11:50:44
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m8o9b5$if2$...@d...me...
> który Bóg zmienił 10 przykazań?
> Wskażesz przy "Nie zabijaj" gwiazdki, przypisy, uwagi etc?
Oczywiście:
"Nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego" (Wj 23, 7).
"Nie zabijaj" to jest tylko skrócona łatwa do zapamiętania forma.
W sumie to i tak nie jest źle bo słyszałem już takich co z tego "nie
zabijaj" wyciągali wniosek że nie mogą zabić komara albo kurczaka na obiad.
A 10 przykazań zostało zmienionych ale w zupełnie innym miejscu: już pierwsi
chrześcijanie nie uznawali zakazu przedstawiania wizerunku boga, natomiast
kilka wieków później niektórzy protestanci go u siebie przywrócili.
Wprawdzie z nauka podawanych jako nauki Jezusa w ewangeliach nigdzie nie
wynika że taki zakaz powinien być zniesiony lub utrzymany to nie przypominam
sobie by historycznie jego likwidacja budziła kontrowersje, ale historię
chrześcijaństwa czytałem już dawno więc się nie upieram bo mogłem coś
zapomnieć.
Podsumowując dekalog został zmieniony ale 5 przykazanie (dawniej 6) od
początku nie oznaczała zakazu zabijania samego w sobie ale zakaz zabijania
niewinnych.
Pozdrawiam
Ergie
-
660. Data: 2015-01-09 12:24:44
Temat: Re: Nowy świecki zwyczaj
Od: masti <g...@t...hell>
Budyń wrote:
> Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
> news:m8o9b5$if2$1@dont-email.me...
>> który Bóg zmienił 10 przykazań?
>> Wskażesz przy "Nie zabijaj" gwiazdki, przypisy, uwagi etc?
>
> a w moim piśmie świetym stoi "nie popełnisz morderstwa" ks.wyjscia 20,13.
a w moim WJ20, 13
"13 Nie będziesz zabijał."
> Masti - naprawde, my katolicy wiemy w co i dlaczego wierzymy. Ergi potrafi
> to docenic i uszanowac.
> Chcesz rozmawiac o doktrynie, owszem można, ale na poziomie... To ze tobie
> sie wydaje ze cos zrozumiales z jakiegos zdania w PS, to wcale nie znaczy
> ze masz rację, ze kontekst prowadzi gdzie indziej, że w koncu religia sie
> zmienia (przez przyjście Chrystusa) - wyobraz sobie ze my nawet obrzezani
> nie jestesmy - a przeciez znalazłbys odpowiedni cytat na koniecznosc...
no właśnie, a owoce morza jadasz? Niewolników dobrze traktujesz?
to nadal jest częścią Świętej księgi i żadne intrpretacje ludzkie tego
nie zmienią
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett