eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieO tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 147

  • 61. Data: 2011-01-08 18:31:12
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 8 Sty, 16:57, Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno> wrote:

    > > 2. Oszczedzalbys. Po 10-ciu latach moze bys je kupil (moze nie). Moze
    > > bys uzbieral.. Ale zaplacisz za niego juz 2 x wiecej bo tyle w tym
    > > czasie zdrozalo :(
    >
    >  Nie wierz , e ceny zn w tak absurdalnie poszybuj w g r - owczy p d

    Porownywalem tylko dwie mozliwosci jakie MOGL zrobic w ... 1993r nim
    zaczal oszczedzanie przez 10 kolejnych lat i na czym wyszedlby lepiej
    (oszczedzac, czy wziasc kredyt). Jak widac - wziecie kredytu
    pozwoliloby mu na mieszkanie juz od samego poczatku na swoim, przy
    zerowym koszcie kredytu (bo nim nazbieral przez te 10 lat na to
    mieszkanie to ono juz bylo 2 x drozsze). Dzis pewnie jest 4 x drozsze.
    W tym wszystkim odsetki kredytu poprostu sie chowaja i sa kompletnie
    niezauwazalne. Dlatego biadolenie, ze dzis pozyczam 300 zeby za 30 lat
    oddac 600 poprostu jest bezsensu, bo mozliwe, ze juz za 15, 20 lat
    bedzie lekko i bez wiekszego naduzywania domowego budzetu splacal po
    trzy raty naraz :)

    Owszem, dzis niekoniecznie musi to miec zastosowanie bo takie
    mieszkanie moze wrecz potaniec. Ale ziemia, czy dom - IMHO beda drozec
    (razem z naszymi zarobkami) w nieskonczonosc :) Da sie jeszcze kupic
    okazyjnie dzialki, dlatego jestem za tym ze lepiej szukac, szukac
    szukac i kupowac, niz czekac 10 lat, bo za 10 lat juz okazji nie
    bedzie :-) Wszystkie dziadki powymieraja i zostana sami wredni
    kapitalisci ktorzy pokupowali te dzialki z mysla o duzym zysku i tanio
    ich nie puszcza ;))
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 62. Data: 2011-01-08 18:42:20
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 8 Sty, 17:48, Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> wrote:

    > dobra, dop ki nie nast pi krach. Przy tej inflacji pieni dza pr dzej czy
    > p niej nast pi, a wtedy osoba z 10 mieszkaniami na kredyt sko czy marnie.

    To byl tylko taki przerysowany przyklad, ze kredyt w tym konkretnym
    przypadku oplacilby sie - i zamiast ciułania na mieszkanko przez 10
    lat moglbym mieszkac w swoim, dziewiec innych wynajmowac (nawet za
    darmo) i dzis zyc z odsetek (ponad banka na koncie juz jako tako na to
    pozwala).

    > Dzisiejsza gospodarka kraj w rozwini tych opiera si na wyprodukowanym
    > przez banki pustym pieni dzu, to musi p kn i dlatego nale y rozwa nie
    > dobiera inwestycje, zw aszcza je li trzeba po yczy na nie pieni dze.

    > > 1. Wzialbys kredyt. Splacilbys 2 x wiecej (bo zly bank tyle odsetek
    > > bieze). Mieszkanie juz po 7 latach jest warte 2 x tyle i ten zysk
    > > pokrywa CALY koszt kredytu!! Masz kredyt za darmo! Wow ;) J
    >
    > Nie masz za darmo, je li to jest Twoja podstawowa nieruchomo . Zysk ten

    Alez masz za darmo!! Mieszkanie kupiles za 100 tys pln w kredyt. W
    sumie zaplacisz za niego 200 tys pln (zly bank, zle odsetki). Oj jak
    wszystkim przykro (Werbinskiemu szczegolnie) itp;) Mija 10 lat i
    mieszkanie na rynku kosztuje juz 200 tys pln. No fakt, jestes troche
    "w plecy" bo juz od 10 lat placisz te wredne odsetki ALE nie kupujac
    tego mieszkania, po 10-ciu latach oszczedzania, dalej Cie na niego nie
    stac, bo oszczedziles 100 tys pln a ono juz kosztuje 200 tys pln !
    Zeby je kupic znowu musisz wziasc 100 tys pln kredytu i jeszcze wydac
    oszczednosci z 10-ciu lat.. Ktory wariant w TAMTYM konkretnym wypadku
    byl lepszy? I czemu Kaszpir tak sie chwali, ze oszczedzal 10 lat bo
    bal sie kredytu, skoro popelnil blad swojego zycia (ja tez go
    popelnilem ale mi z tego powodu przykro, a on sie jeszcze chwali
    nieswiadomy sytuacji) ? ;-)

    > Scenariusz trzeci: bierzesz kredyt, po dw ch latach okazuje si , e
    > gospodarki opartej na ba ce kredytowej nie da si utrzyma d u ej.

    Mysle ze nasza gospodarka jest dosc mocna i nic takiego jej nie grozi.
    Niektorzy specjalisci pisza nawet ze za 20 lat bedziemy jedna z
    mocniejszych gospodarek w Europie :) W tym wzgledzie jestem optymista
    i wierze w nasz kraj (ale nie w politykow tylko w zaradnych
    przedsiebiorcow bo w nich tkwi nasza sila!).
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 63. Data: 2011-01-08 18:43:40
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    >To przeanalizuj teraz co byloby gdybys kariere zawodowa zaczal w 2003
    >roku ?

    Szkoda nerwów ...

    Gdybym wiedział że ceny gruntów tak szalenie wzrosły zapewne bym nie kupil
    mieszkania a kupił mnóstwo ziemii i obecnie wybudowałbym sobie super dom w
    super lokalizacji ...

    Ale to takie gdybanie , co by było gdyby ...


  • 64. Data: 2011-01-08 18:54:09
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Gdybym wiedział że ceny gruntów tak szalenie wzrosły zapewne bym nie
    > kupil mieszkania a kupił mnóstwo ziemii i obecnie wybudowałbym sobie
    > super dom w super lokalizacji ...
    >
    > Ale to takie gdybanie , co by było gdyby ...

    takie gdybanie nie ma sensu, podpowiem tylko, że gdybyś dzisiaj miał
    300kzł i zarabiał na nich 4% rocznie to za 40 lat miałbyś ok. 1,075 mln
    złotych i to po odjęciu podatków (czyli już netto)

    dlatego też jeżeli ktoś ma dzisiaj 300kzł, ale zamiast wydawać na
    mieszkanie kasę wsadzi na lokatę (bezpieczne rozwiązanie, a przecież bez
    ryzyka można uzyskać sporo więcej) i pożyczy kasę od banku któremu odda
    za 30-40 lat nawet 600-700kzł to i tak dobrze na tym wyjdzie ;-)

    wartość pieniądza w czasie robi swoje...

    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 65. Data: 2011-01-08 18:54:24
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Dnia 08.01.2011 Adam Szendzielorz <a...@g...com> napisał/a:
    >> Scenariusz trzeci: bierzesz kredyt, po dw ch latach okazuje si , e
    >> gospodarki opartej na ba ce kredytowej nie da si utrzyma d u ej.
    >
    > Mysle ze nasza gospodarka jest dosc mocna i nic takiego jej nie grozi.

    To właściwie zamyka dyskusję.
    --
    Samotnik
    Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/


  • 66. Data: 2011-01-08 18:56:24
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Gdybym miał oszczędzać na mieszkanie 10 lat od rozpoczęcia "kariery"
    > zawodowej, to albo:
    > - mieszkałbym z rodzicami i odkładał, przez co byłbym dzisiaj co
    > najmniej 3 lata po rozwodzie, bo nic tak nie rozbija małżeństwa jak
    > mieszkanie z rodzicami w m3,

    dokładnie tak jak piszesz, od rodziców trzeba się wyprowadzić i
    koniecznie się usamodzielnić, żeby nie być życiowym sierotą...

    > - albo mieszkałbym w wynajętym mieszkaniu, przez co mógłbym znacznie
    > mniej odkładać, przez co miałbym max 30% wartości mieszkania
    >
    płacenie za wynajęte mieszkanie jeżeli można kupić własne to chyba
    najgorsze rozwiązanie, rozumiem tych którzy
    nie mają wyboru, a nie tych, którzy to świadomie robią


    --
    pozdrawiam
    RobertS


  • 67. Data: 2011-01-08 19:08:00
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    >Ło rany, to chlopie zmien prace bo w tej obecnej Cie nie szanuja ! W
    >ciagu 10-ciu lat placa minimalna wzrosla o 100%, w ciagu 10-ciu lat
    >placa srednia wzrosla o jakies 70%, a Ty zarabiasz ciagle prawie tyle

    Uwierz że nie wszędzie jest tak pięknie ...

    Ja mieszkam w kujawsko-pomorskie i niestety panuje tu wielkie bezrobocie a
    zarobki sa nedzne ...
    Właśnie dlatego powstały u nas montownie (np. Sharp) ...

    Ja pracuję już 17lat i nie jest to moja pierwsza praca a już któraś z
    koleji. Zmianiałem na coraz lepiej płatne.
    Od 10lat pracuję w dużej bogatej firmie. Mimo że firma bogata to pracodawca
    wie że jest duże bezrobocie i może nie "szaleć" z podwyżkami ...
    Mimo że mam pracę bardzo odpowiedzialną i wymagającą dużej wiedzy i lat
    doświadczenia to niestety wiedza i kwalifikacje nie przekładają się na
    pensje ...
    Moi znajomi którzy pracują na zbliżonych stanowiskach też nie zarabiają duzo
    więcej odemnie lub nawet mniej ...
    Mam znajomego w Urzędzie Statystycznym i wiem jakie są prawdziwe zarobki w
    moim województwie ...

    Ostatnio byłem na rozmowie kwalifikacyjnej. Starałem się o pracę na takim
    samym stanowisku jaki wykonuję w wielkim koncernie. Otrzymalem od ręki tą
    pracę , tyle że ...
    Okazało sie że koncern postanowił "zaoszczedzić" i wszystkich nowych
    pracowników zatrudnia przez biura pośrednictwa. Dzięki temu płaci im dużo
    mniej (bo pracodawcą nie jest koncern tylko biuro pośrednictwa) , nie ma
    żandych bonusów , podwyżek i itd ...
    Jest tylko "pensja" zawsz taka sama bez żadnch dodatków ...
    Taki procownik II-gatunku , którego można zwolnić (bo kontrakt podpisywany
    jest na 18mc) ...

    Jak uslyszałem o tych super warunkach i pensji jaką proponują to wyśmiałem
    ich i wyszedłem ...

    >kredytu mial czekac 10 lat zeby na nie nazbierac - zostalbym z reka w
    >nocniku bo wiekszosc dzialek w okolicy bedzie juz wyprzedane, a te co
    >zostana beda 10 x drozsze (ja kupowalem dzialke za 12 pln / m2 a mam
    >52ar ;D

    Gdyby aby ...

    Gdybym wiedział że ceny działek tak wzrosną to 17lat temu bym kupił ziemię
    za grosze a zamiast mieszkania kupiłbym ziemię , a teraz mieszkał w super
    domu w super dzielnicy ...

    Takie gdybanie jest bez sensu ...
    Bo gdybym znał liczby w dużego lotka ...

    >To przeanalizuj teraz co byloby gdybys kariere zawodowa zaczal w 2003

    Nie wiem , nie chce gdybać ...
    Zapewne skończyło by się inaczej i musiałbym posiłkować się kredytem , bo
    niestety przy cenach obecnych na mieszkanie by mnie nie było stać ...
    Jednakże każdy ma inną sytuację i każdy moze podejśc do tego indywidualnie
    ...

    Co nie zmienia mojego podejścia że szanuję ludzi którzy zbierają pieniądze
    na swoje wymarzone mieszkanie/dom i nie chcą kredytu , a to co w tym czasie
    mieszkają z rodzicami/teściami czy wynajmuja mieszkanie to już ich sprawa
    ...


  • 68. Data: 2011-01-08 20:09:05
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: "Iksinski" <nie_pisz@nie_warto.pl>


    Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ig9apo$egu$1@inews.gazeta.pl...

    > Ja sam zaraz po skonczeniu szkoły poszedłem do pracy. Pracowałem jak wół i
    > wszelkie pieniadze jakie zarobiłem odkładałem i oszczędzałem.
    > Zrezygnowałem z wielu przyjemności aby tylko jak najwięcej odlożyć kasy.
    > Przez te lata mieszkałem z rodzicami i dzięki temu udało mi się dużo
    > wiecej kasy odłozyć.
    > Po chyba 10 latach oszczedzania udało mi się uzbierać niezła kwotę i
    > dodatkowo dzięki pomocy rodziców udało mi się kupić własne pierwsze
    > mieszkanie (w 2003 czy w 2004r).
    > Nie wziąłem ani grosza z banku ...

    Jestem pod wrażeniem... Jesteś pewien, że Ty kupiłeś to mieszkanie? Bo na
    podstawie tej historii, to mam wrażenie, że mieszkanie kupili Ci rodzice, a
    Ty się co najwyżej dołożyłeś. 10 lat Cię utrzymywali (przyznałeś się, że
    praktycznie całą pensję odkładałeś) i potem jeszcze dołożyli się do
    mieszkania.
    Wychodzi na to, że dali ponad 50%. Dalej jesteś taki dumny?

    Z litości tylko wspomnę, że w tamtym okresie mieszkania były dużo tańsze niż
    dzisiaj.

    Bardzo mnie bawią tego typu wypowiedzi. Dumni posiadacze mieszkań bez
    kredytów mają za głupców wszystkich, którzy biorą kredyt na swoje
    mieszkanie.
    Nie dociera do nich, że nie każdy może liczyć na pomoc rodziców, nie każdy
    rodzic ma jedno dziecko, które może sponsorować.
    Nie każdy ma babcię, która po śmierci zostawi mieszkanie, które jest bazą do
    dalszych decyzji co zrobić z własnym życiem.
    Nie każdy ma cukierkowe życie, niektórzy już zaczynając dorosłe życie są
    obarczeni pewnymi zobowiązaniami i nie mogą sobie pozwolić na odkładanie
    pieniędzy na przyszłość.

    Wszyscy "mądrusie" powinni się chwilę zastanowić jakby dzisiaj wyglądał ich
    stan posiadania, gdyby w pewnym momencie życia odrobinę powinęła się im
    noga, nie wstrzelili się w okazję lub po prostu nie mieli odrobiny
    szczęścia.

    Nie, nie mam kredytu. I z perspektywy czasu żałuję, że nie mogłem sobie na
    niego pozwolić w dobrym okresie jak wielu moich znajomych, którzy pobrali
    kredyty na śmieszne oprocentowanie i dziś płacą śmieszną ratę względem
    swoich aktualnych zarobków lub zdążyli już zmienić mieszkanie na większe/w
    lepszym miejscu.

    Pozdrawiam
    X


  • 69. Data: 2011-01-08 20:29:00
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: Clegan <c...@g...com>

    On 8 Sty, 19:54, RobertS <b...@x...pl> wrote:

    > dlatego też jeżeli ktoś ma dzisiaj 300kzł, ale zamiast wydawać na
    > mieszkanie kasę wsadzi na lokatę (bezpieczne rozwiązanie, a przecież bez
    > ryzyka można uzyskać sporo więcej) i pożyczy kasę od banku któremu odda
    > za 30-40 lat nawet 600-700kzł to i tak dobrze na tym wyjdzie ;-)
    >
    > wartość pieniądza w czasie robi swoje...

    Pożyczanie od banku na większy % i jednocześnie lokowanie na mniejszy
    to dobry interes ? Ciekawym tego rozumowania.
    A uwzględniłeś raty płacone bankowi, które można lokować na % [jeśli
    się kredytu nie bierze] ?

    P.S. I gdzież to bez ryzyka można uzyskać sporo więcej niż na lokacie ?


  • 70. Data: 2011-01-08 21:01:08
    Temat: Re: O tym jakimi baranami są niektórzy kredytobiorcy w Polsce kupujący mieszkanie za 200 000 zł
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik /// Kaszpir /// napisał:

    > Nie wiem , nie chce gdybać ...

    A ja widzę Kaszpir, że Ty masz mentalność człowieka, który pracuje na
    pieniądze... pieniądze są wynikiem Twojej pracy, oszczędzania,
    wyrzeczeń..., pieniądze pieniądze i pieniądze... Jesteś niewolnikiem
    PIENIĘDZY !!! i o tym nie wiesz :-)

    Stąd to Twoje myślenie i skupianie się jedynie na pieniądzach i strach
    przed kredytem i przed... budową :-))

    Zmień mentalność !!!

    To pieniądze są po to, by pracowały dla nas, a nie my, byśmy pracowali
    dla pieniędzy.

    Jak to zrozumiesz, to nagle olśni Cię wiadomość, że stać Cię na o wiele
    więcej, a pieniądze nie są celem tylko środkiem/sposobem do osiągania
    celów - czy to w postaci np. nowego domu, czy to w postaci zarobienia
    następnych pieniędzy, czy w postaci czegokolwiek innego, o czym teraz
    myślisz, że Cię na to nie stać :-)))

    pozdr
    robercik-us

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1