-
11. Data: 2018-02-09 22:46:23
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marcin N napisał:
>>>>>>> Zabawne jest to, że zwykle w opisach takich urządzeń występują jakieś
>>>>>>> niezwykłe generatory podczerwieni. Tymczasem podczerwień - to ciepło.
>>>>>>> Zwykły kawał drutu podłączony do zasilacza jest promiennikiem
>>>>>>> podczerwieni o sprawności bliskiej 100%.
>>>>>> Raczej dalekiej od stu procent. Niedawno było tu o tym, że sprawność
>>>>>> radiatora (w przemianie energii wewnetrznej na promieniowanie) to
>>>>>> najwyżej kilkanaście procent.
>>>>>
>>>>> Reszta energii w tajemniczy sposób znika :)
>>>>
>>>> Dla niektórych faktycznie może to być Wielką Tajemnicą.
>>>
>>> No więc co się dzieje z tą resztą energii?
>>
>> To elementarne -- przekazywana jest drogą przewodnictwa i konwekcji.
>
> A to gorzej czy lepiej?
> System ogrzewania, którego straty w postaci ciepła pozostają w
> ogrzewanym pomieszczeniu? Trudno o lepszą sytuację.
Nie ma "gorzej" czy "lepiej", chodziło tylko o sprawność przetwarzania
energii wewnętznej na fotony. Zaś co do "lepszej sytuacji" -- radiacyjnie
grzeje kominek. W twarz bić może gorąc, a po plecach ciągnie chłód od
zimnych murów. W klasycznym otwartym ominu, jak praojce mieli, straty
w postaci ciepła wcale nie pozostaja w ogrzewanym pomieszczeniu -- uchodzą
kominem.
--
Jarek
-
12. Data: 2018-02-09 22:55:33
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 09.02.2018 o 22:31, Marcin N pisze:
> System ogrzewania, którego straty w postaci ciepła pozostają w
> ogrzewanym pomieszczeniu? Trudno o lepszą sytuację.
Zważ, że cały czas jest mowa o ogrzewaniu przez promieniowanie, co ma
dawać magiczne 50% oszczędności. Im grzejnik więcej promieniuje, tym
silniejsze wrażenie ciepła (przy tej samej temperaturze powietrza).
Moc promieniowana zależy silnie od temperatury grzejnika - w teorii aż w
czwartej potędze.
Przy okazji powiem, że znam gościa, który w domku letniskowym ma
ogrzewanie elektryczne, ale "żarówki" kupił energooszczędne, co mnie
trochę śmieszy.
Jacek
-
13. Data: 2018-02-09 22:59:57
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu piątek, 9 lutego 2018 22:32:03 UTC+1 użytkownik Marcin N napisał:
> W dniu 2018-02-09 o 22:03, Jarosław Sokołowski pisze:
> > Pan Marcin N napisał:
> >
> >>>>>> Zabawne jest to, że zwykle w opisach takich urządzeń występują jakieś
> >>>>>> niezwykłe generatory podczerwieni. Tymczasem podczerwień - to ciepło.
> >>>>>> Zwykły kawał drutu podłączony do zasilacza jest promiennikiem
> >>>>>> podczerwieni o sprawności bliskiej 100%.
> >>>>> Raczej dalekiej od stu procent. Niedawno było tu o tym, że sprawność
> >>>>> radiatora (w przemianie energii wewnetrznej na promieniowanie) to
> >>>>> najwyżej kilkanaście procent.
> >>>>
> >>>> Reszta energii w tajemniczy sposób znika :)
> >>>
> >>> Dla niektórych faktycznie może to być Wielką Tajemnicą.
> >>
> >> No więc co się dzieje z tą resztą energii?
> >
> > To elementarne -- przekazywana jest drogą przewodnictwa i konwekcji.
>
> A to gorzej czy lepiej?
> System ogrzewania, którego straty w postaci ciepła pozostają w
> ogrzewanym pomieszczeniu? Trudno o lepszą sytuację.
a to zależy - w kosciołach sie zdarzają promienniki wiszące dosc wysoko. Straty na
konwekcję to grzanie sufitu - w sumie jak by nie było niepotrzebne koszty.
b.
-
14. Data: 2018-02-09 23:19:19
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek napisał:
> Przy okazji powiem, że znam gościa, który w domku letniskowym
> ma ogrzewanie elektryczne, ale "żarówki" kupił energooszczędne,
> co mnie trochę śmieszy.
W letniskowym to może chcieć grzać podczas chłodnych nocy, kiedy
to być może śpi. Ale ja znam gościa, który zimował za kręgiem
polarnym, mając żarówki za jedyne ogrzewanie w pokoju. W czasie
nocy polarnej światła nigdy za wiele, zwłaszcza takiego połączonego
z podczerwienią.
--
Jarek
-
15. Data: 2018-02-10 11:00:48
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2/9/2018 10:03 PM, Jarosław Sokołowski wrote:
>> No więc co się dzieje z tą resztą energii?
> To elementarne -- przekazywana jest drogą przewodnictwa i konwekcji.
O matko, następny.
-
16. Data: 2018-02-10 23:00:45
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-02-09 o 22:46, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Marcin N napisał:
>
>>>>>>>> Zabawne jest to, że zwykle w opisach takich urządzeń występują jakieś
>>>>>>>> niezwykłe generatory podczerwieni. Tymczasem podczerwień - to ciepło.
>>>>>>>> Zwykły kawał drutu podłączony do zasilacza jest promiennikiem
>>>>>>>> podczerwieni o sprawności bliskiej 100%.
>>>>>>> Raczej dalekiej od stu procent. Niedawno było tu o tym, że sprawność
>>>>>>> radiatora (w przemianie energii wewnetrznej na promieniowanie) to
>>>>>>> najwyżej kilkanaście procent.
>>>>>> Reszta energii w tajemniczy sposób znika :)
>>>>> Dla niektórych faktycznie może to być Wielką Tajemnicą.
>>>> No więc co się dzieje z tą resztą energii?
>>> To elementarne -- przekazywana jest drogą przewodnictwa i konwekcji.
>> A to gorzej czy lepiej?
>> System ogrzewania, którego straty w postaci ciepła pozostają w
>> ogrzewanym pomieszczeniu? Trudno o lepszą sytuację.
> Nie ma "gorzej" czy "lepiej", chodziło tylko o sprawność przetwarzania
> energii wewnętznej na fotony. Zaś co do "lepszej sytuacji" -- radiacyjnie
> grzeje kominek. W twarz bić może gorąc, a po plecach ciągnie chłód od
> zimnych murów. W klasycznym otwartym ominu, jak praojce mieli, straty
> w postaci ciepła wcale nie pozostaja w ogrzewanym pomieszczeniu -- uchodzą
> kominem.
>
Masz ty qwa pojęcie o ogrzewaniu jak "świnia o grzmocie i błyskawicy".
Palnąłeś kolejny raz bzdurę i teraz "wywracasz kota ogonem".
Po pierwsze - każdy rodzaj ogrzewania domu odbywa się poprzez
promieniowanie, konwekcję oraz przewodnictwo. Zmienia się tylko
procentowy udział poszczególnych rodzajów przekazywania energii cieplnej.
Po drugie straty kominowe, a w zasadzie poprzez wentylację były, są i
będą, niezależnie czy system grzewczy jest oparty na promiennikach czy
też konwektorach. W zależności od sposobu ogrzewania, różnica w stratach
"kominowych" jest niewielka, bo tak czy siak i tak powietrze musi się
nagrzać. Jak nie od grzejnika to od murów oraz przedmiotów, na które
pada promieniowanie podczerwone.
Po trzecie w domu jest ciepło, kiedy otacza nas ciepłe powietrze, mamy
ciepłe ściany, sufit, podłogę oraz wszelkie przedmioty znajdujące się w
domu, które także generują promieniowanie podczerwone.
Po czwarte każde grzewcze urządzenie elektryczne przetwarza energię
elektryczną na cieplną z prawie 100% sprawnością. Dlatego pisanie o
stratach w tym przypadku świadczy o tym, że dużo wagarowałeś w podstawówce.
Po szóste spamowane tutaj panele grzewcze są wspaniałym sposobem na
wyciągnięcie kasy od naiwnych ludzi, a pisanie o 50% oszczędnościach są
typowym bełkotem marketingowym. O wiele lepszy efekt promieniowania
podczerwonego oraz niższe koszty ogrzewania można uzyskać kilkakrotnie
tańszymi promiennikami podczerwieni, które można kupić w każdym markecie
budowlanym. Jedyny plus tych paneli to estetyka, choć i tak o wiele
bardziej estetyczna i bardziej oszczędna jest typowa podłogówka.
Grzanie prądem niezależnie od tego czy jest to promiennik, panel czy też
konwektor jest drogie i najdroższe ze wszystkich rodzajów ogrzewania.
-
17. Data: 2018-02-11 02:57:54
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Generalnie masz racje. Troche mozna by sie czepic strat kominowych ale to jeden z
czynnikow i nie wywraca tego co napisales na lewa strone. Opowiesci dziwnej tresci o
cudownych promiennikach nie ma potwierdzenia w praktyce. Teraz dla kazdego budynku
istnieje wymog sporzadzenia dokumentu okreslajacego zapotrzebowanie na cieplo. I nie
slyszalem zeby dla promiennikow w takim dokumencie okreslano ze jest o polowe
mniejsze. Spotkalem sie z durnym porowaniem promiennikow do Slonca. Fakt ze obydwa te
zrodla ciepla grzeja przez promieniowanie. Jest jednak jeden myk. Natezenie
promieniowania jest w kwadracie odwrotnie proporcjonalne do odleglosci. Dwa razy
dalej cztery razy slabsze. Da sie policzyc ile bedzie slabsze jak od Slonca odsunac
sie o metr. Ale dopiero odsuniecie sie o kilka tysiecy kilometrow da sie zmierzyc. W
przypadku promiennika zmiana odleglosci liczona w centymetrach jest mierzalna i
odczuwalna. W praktyce grzanie promiennikiem wyglada tak ze jak promieniuje od gory
to w odleglosci pol metra wlosy zaczynaja sie skrecac a w nogi zimno. I zeby skaly
sraly nikt tego nie zmieni bo bezposrednio wynika to z ziemskiej fizyki i matematyki.
Co prawda istnieje metoda grzania promieniowaniem przezroczystych materialow. Przede
wszystkim tworzyw sztucznych. Ale w niej wykorzystuje sie zjawisko rezonansu. Dlugosc
fali dobiera sie do czestotliwosci drgan wlasnych czasteczek tworzywa. Tylko ze nie
da sie w ten sposob grzac czlowieka. Mikrofalami takimi jak w kuchence mikrofalowej
tez sie nie da pomimo ze czlowiek zawiera duzo wody bo obowiazuje prawo ze moc jest
odwrotnie proporcjonalna do odleglosci i ze jest to funkcja kwadratowa.
-
18. Data: 2018-02-11 11:46:29
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-02-11 o 02:57, Zenek Kapelinder pisze:
> Generalnie masz racje. Troche mozna by sie czepic strat kominowych ale to jeden z
czynnikow i nie wywraca tego co napisales na lewa strone. Opowiesci dziwnej tresci o
cudownych promiennikach nie ma potwierdzenia w praktyce. Teraz dla kazdego budynku
istnieje wymog sporzadzenia dokumentu okreslajacego zapotrzebowanie na cieplo. I nie
slyszalem zeby dla promiennikow w takim dokumencie okreslano ze jest o polowe
mniejsze. Spotkalem sie z durnym porowaniem promiennikow do Slonca. Fakt ze obydwa te
zrodla ciepla grzeja przez promieniowanie. Jest jednak jeden myk. Natezenie
promieniowania jest w kwadracie odwrotnie proporcjonalne do odleglosci. Dwa razy
dalej cztery razy slabsze. Da sie policzyc ile bedzie slabsze jak od Slonca odsunac
sie o metr. Ale dopiero odsuniecie sie o kilka tysiecy kilometrow da sie zmierzyc. W
przypadku promiennika zmiana odleglosci liczona w centymetrach jest mierzalna i
odczuwalna. W praktyce grzanie promiennikiem wyglada tak ze jak promieniuje od gory
to w odleglosci pol metra wlosy zaczynaja sie skrecac a w nogi zimno. I zeby skaly
sraly nikt tego nie zmieni bo bezposrednio wynika to z ziemskiej fizyki i matematyki.
Co prawda istnieje metoda grzania promieniowaniem przezroczystych materialow. Przede
wszystkim tworzyw sztucznych. Ale w niej wykorzystuje sie zjawisko rezonansu. Dlugosc
fali dobiera sie do czestotliwosci drgan wlasnych czasteczek tworzywa. Tylko ze nie
da sie w ten sposob grzac czlowieka. Mikrofalami takimi jak w kuchence mikrofalowej
tez sie nie da pomimo ze czlowiek zawiera duzo wody bo obowiazuje prawo ze moc jest
odwrotnie proporcjonalna do odleglosci i ze jest to funkcja kwadratowa.
A Ty jak zwykle uskuteczniasz te swoje teorie, które mają się nijak do
rzeczywistości.
Kiedyś pracowałem w pracowniach napraw elektroniki i laboratoriach.
Zanim przeniesiono nas do nowo wyremontowanych pomieszczeń, pracowaliśmy
w pomieszczeniach gdzie były duże, stare, drewniane okna, a pomiędzy
ościeżnicą i skrzydłem szczeliny takie, że można było palce włożyć. Zimą
utykało się te szczeliny szmatami lub wpuszczało się tam piankę
poliuretanową. Pomimo utykania okiem i tak wewnątrz temperatura
potrafiła spadać nawet do 10'C, kiedy na zewnątrz były mrozy rzędu -20'C.
Oczywiście było tam centralne ogrzewanie i fawiry, ale nie dawały rady
ogrzać pomieszczeń. Nawet po kilka dodatkowo włączonych farelek nie było
w stanie ogrzać pomieszczeń, a ich ilość była ograniczona
zabezpieczeniami elektrycznymi. Dopiero jak kupiłem tanie promienniki
podczerwieni o mocy ok. 2kW (z 3 zakresami regulacji mocy), skończyły
się problemy. To były promienniki kwarcowe, prawie takie same jak ten
https://www.klimatop.pl/files/kwarcowy-promiennik-po
dczerwieni-Dimplex-BS1801S-podswietlenie.jpg?t=15183
41861370
dało się przetrzymać mrozy. Jeden z nich umieszczony wysoko pod sufitem,
a drugi umieszczony pod stołami tak, aby grzał nogi. Pomimo, że łączna
moc promienników była mniejsza od mocy wcześniej podłączanych farelek to
dawały one dużo większy komfort cieplny. Co ciekawsze komfort cieplny
uzyskiwało się prawie od razu po załączeniu. Każdy kto wszedł do naszego
pomieszczenia dziwił się, że u nas jest tak ciepło. Wcześniej bywało, że
trzeba było się ciepło ubrać i pracować w kurtce lub w polarze, nie
wspominając już o ciepłych kalesonach i grubych skarpetach.
W nowych pomieszczeniach poza nowymi, plastikowymi oknami były także
nowe grzejniki płytowe, które zapewniały komfort cieplny poprzez większy
udział promieniowania termicznego. Tutaj nawet w największe mrozy
pracowało się komfortowo w koszulce z krótkim rękawem.
-
19. Data: 2018-02-11 21:14:27
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Kiedys z kolegami pojechalismy nad jezioro ponurkowac. Kolega zanurkowal, wyplywa i
wola zeby line dac. Dostal cos zaczepil. Ciagniemy i wyciagnelismy niemiecki motocykl
z czasow wojny. Kluczyk byl w stacyjce. Przekrecilem swiatlo z przodu sie zapalilo i
kontrolki. Kolega kopnal i silnik zapalil. Ujmij troche ze swojej opowiesci bo jest z
czego ujmowac to ja ujme ze swojej.
-
20. Data: 2018-02-12 22:07:34
Temat: Re: OGRZEWANIA NA PODCZERWIEŃ
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-02-11 o 21:14, Zenek Kapelinder pisze:
> Kiedys z kolegami pojechalismy nad jezioro ponurkowac. Kolega zanurkowal, wyplywa i
wola zeby line dac. Dostal cos zaczepil. Ciagniemy i wyciagnelismy niemiecki motocykl
z czasow wojny. Kluczyk byl w stacyjce. Przekrecilem swiatlo z przodu sie zapalilo i
kontrolki. Kolega kopnal i silnik zapalil. Ujmij troche ze swojej opowiesci bo jest z
czego ujmowac to ja ujme ze swojej.
Chyba zbyt długo przebywałeś pod wodą.