eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie[OT] - Wyborcy wam tego nie wybaczą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 273

  • 261. Data: 2012-12-12 18:49:15
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Wed, 12 Dec 2012 18:03:37 +0100 osobnik zwany 4CX250
    napisał:

    > U?ytkownik "masti" <g...@t...hell> napisa? w wiadomo?ci
    > news:kaa720$vbk$2@dont-email.me...
    >
    >> I jak Cie traktowaae powa?nie
    >
    > Wcale cie o to nie proszeo.

    to mów od razu, że to co gadasz to dla jaj


    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 262. Data: 2012-12-12 21:40:59
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Piotr Wyderski" <p...@n...mil> napisał w wiadomości
    news:kaaatj$i1n$5@node1.news.atman.pl...
    > Ghost wrote:
    >
    >> Uhm, Michel Moore, udowadnial w jednym ze swoich filmow, ze amerykanie
    >> maja najgorsza opieke zdrowoatna, Kanadyjczycy, Francuzi i Brytyjczycy
    >> byli tam w znacznie lepszej pozycji.
    >
    > A w najlepszej byli, jeśli dobrze pamiętam, wycastrowani Kubańczycy...
    > Jednak to nie pod ambasadą Fidela ustawiaja się kolejki, ciekawe czemu?

    Dlatego, ze Moore to taki sam populista jak Korwin. Filmami mozna wiele
    udowadniac.


  • 263. Data: 2012-12-12 21:41:42
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Piotr Wyderski" <p...@n...mil> napisał w wiadomości
    news:kaabri$kd1$1@node1.news.atman.pl...
    > Ghost wrote:
    >
    >> Przy bezposrednim zagrozeniu zycia? Prokurator.
    >
    > I grabarz. Czuję się pocieszony.
    >

    A gdyby to Wasza matka?


  • 264. Data: 2012-12-12 22:21:49
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl> napisał w wiadomości
    news:kaad9q$2h2j$1@news2.ipartners.pl...
    > Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    > news:kaa6st$870$1@news.task.gda.pl...
    >> Korwin kreuje sie na wlasna marke, w sumie nie obchodzi mnie to.
    >
    > Ale jak widzisz są tacy co się pozabijać chcą, tak ich to obchodzi.

    Juz dawno przestalem wierzyc politykom.

    >> To powinien sie zastanowic jak trafic do ludu tzw. Nie gadac glupot. Czy
    >> to wina dziennikarzy, ze zwracaja uwage na to, czy raczej jego, ze gada
    >> glupoty?
    >
    > To wina ludu że kupuje te tanie sensacje. To świadczy o prymitywiźmie
    > ludu.

    Moje zdanie jest takie, ze jak chce sie byc postrzeganym profesjonalnie i
    przekonywujaco to niestety trzeba sie starac. Lud jest jaki jest, a od
    politykow przynajmniej ja oczekuje czegos wiecej niz pokroj prymitywnego
    ludu, cos jak charyzmatyczny przywodca. Moze dlatego jakos coraz mniej
    polityka sie interesuje.

    >> W sile gospodarki. Jak myslisz, dlaczego frank jest relatywnie drogi?
    > Ale ta siła jest na kredyt. Czyli na bardzo glinianych nogach.
    > Bankructwa z dnia na dzień potentatów jest tego dowodem.

    Bankructwa sa na zyczenie, jesli mozna tak powiedziec. Przeszacowanie,
    wiara, ze bedzie ciagle roslo itp. Bankructwa sa wpisane w kapitalizm,
    rowniez ten z 19 wieku. Tu nie ma nic nienormalnego. Sila gospodarki to nie
    tylko bankructwa.

    >> To jest gieldowa spekulacja nie majaca z pieniadzem nic wspolnego
    >
    > Ale jest i ma bezpośredni wpływ na pieniądz.
    > Popatrz na naszą gospodarkę. Wszędzie co rusz to czytasz że jakiekolwiek
    > pierdnięcie ma wpływ na złotówkę. Ma wpływ?

    Mylisz wyceniana na rynku miedzywalutowym wartosc pieniadza z wartoscia i
    kondycja gospodarki. To odrebne zagadnienie i nie warto na potrzeby tej
    dyskusji rozszerzac bardzo zawilego tematu.

    >> Nie wiem, nie zastanawialem sie nad tym
    > A ja się zastanawiałem z nieco innej strony. Apple ktos wycenił bo
    > produkuje drogocenne zabawki. Apple to wartość patentów które wcześniej
    > czy później kto inny by inny dokonał, tyle że Apple musi sobie krzyknąć 10
    > razy tyle co inni.
    > Teraz wyobraź sobie że przyjeżdża taki "pan Apple" do Polski i mówi
    > kupuję to badziewie a ja mu wieszam cenę na płocie 2x większą niż ma w
    > kieszeni. Skoro on ma prawo przesadzać ze swoimi cenami to czy ja nie mam
    > prawa wycenić tak samo swojej posiadłości?

    Nie bardzo wiem o czym jest mowa. Nie chce sie wypowiadac, bo nie
    interesowalem sie tym. Moge tylko podejrzewac, ze chodzi o wartosc gieldowa,
    a ta jest faktyczna wartoscia firmy korygowana o wartosc spekulacyjna, czyli
    tyle ile cena akcji razy emisja (ilosc akcji na rynku). Nie wiem, moze o to
    chodzi? Ale Ty oczywiscie mozesz wyceniac swoja nieruchomosc jak tylko
    chcesz, nie mniej rynek i tak to zweryfikuje. Dalej twierdze, ze to tylko
    rynek jakis tam i nie ma nic wspolnego z pieniadzem w kontekscie parytetu.

    >> Cale zycie jedno drozeje, a inne tanieje. Tak bylo przed wejsciem.
    > Co staniało?

    Telewizory, komputery, kartofle, bo ja wiem co jeszcze?

    >> To nie jest prawda. Drukowanie dolarow przyczynia sie akurat do wzrostu
    >> cen.
    > Wzrostu cen ale spadku wartości towarów.

    Niekoniecznie. Inflacja to nie stan kiedy rosna wylacznie ceny towarow.
    Rosna rowniez place. Fakt, ze nie proporcjonalnie, ale to nic dziwnego, bo
    rynek plac jest lepki, znaczy powiazany umowami itp. i wolniej reaguje na
    zmiany cen.

    >> Sztuka polega na tym zeby tych pieniedzy nie bylo zbyt duzo, a ile
    >> powinno byc to akurat wiadomo.
    > Zazwyczaj wiadomo tylko to że trzeba dodrukować.

    Urzad statystyczny zbiera dane makroekonomiczne. RPP zbiera sie co jakis
    czas i ustala kierunki polityki pienieznej. Sa na to wzory matematyczne i
    modele uwzgledniajace dane GUS. To wszystko daje sie wyliczyc. Kiedy trzeba
    drukowac to sie drukuje, a kiedy nie to nie. Dwa pojecia: twarda polityka
    monetarna, miekka polityka monetarna.

    >> Marek, to byl cytat z Twojego linka. Mnie nie dziwi, ze nikt za darmo
    >> pieniedzy nie pozycza, tylko matematyka mi sie nie zgadza.
    >> Poza tym nikt nikogo nie zmusza do korzystania z uslug bankowych jak mi
    >> sie wydaje?
    > Jesteś w błędzie. W większości firm wypłaty nie dostaniesz bez przelewu na
    > ROR.
    > Zakładając firmę masz obowiązek posiadać konto pod groźbą poważnych
    > konsekwencji prawnych.

    To fakt, ale nie musze brac kredytu. Utrzymywanie konta jakos przezyje.

    >> Jednak sens tych dwoch cytatow byl nieco inny. Skoro mamy te sama i
    >> niezmienna co wazne ilosc pieniadza - zlota na rynku, to jak bank z
    >> drugiego cytatu moze generowac zysk? Z czego? No nic tylko ktos musi miec
    >> mniej.
    >
    > Albo wyprodukować coś aby był powód do wydrukowania równowartości
    > pieniądza.

    No tak wlasnie sie dzieje. Problem w tym, ze parytet jest sztywny, zalezny
    od ilosci wymienialnego kruszcu. Znaczy sytuacja calkowicie z matrixa. Skad
    wziac zysk jezeli pieniedzy na rynku jest tyle co na dobra sprawe deszczu w
    ciagu roku? To tak jak dzielenie predkosci przez kilogramy w fizyce.

    >> Ta > teoria - cytat: "Ponieważ pieniądz jest wykorzystywany tylko do
    >> wymiany i rozliczeń, to zwiększenie ilości dolarów, funtów czy marek w
    >> obiegu nie może przynieść społecznych korzyści" z gory skazuje gospodarke
    >> na stagnacje. Rozumiesz, ze to bzdury?
    >> W obiegu zamknietym nie da sie zrobic tak zeby wszyscy mieli lepiej.
    >> Zawsze jak jeden bedzie mial wiecej to drugi bedzie mial o tyle samo
    >> mniej.
    >
    > Jeżeli nikt nic nie będzie produkował to tak, masz rację, ale jak choćby
    > jeden będzie coś produkował to nie.

    Ale nie wyprodukuje zlota. W tym sek. Co by nie produkowal to jak nie bedzie
    zlota, nie bedzie z czego zaplacic, bo zlota nie ma wiecej. Mozemy albo je
    wykopac, albo sciagnac od producentow kruszca.

    >> Czyli widzisz, ze zlota jak krwi trzeba gospodarce dostarczyc w miare jej
    >> wzrostu. A to jest sprzeczne z tym co linkowales, a ja cytowalem.
    >
    > Po części. Dawniej wystarczyło złoto. Ja uważam że powinno to być
    > cokolwiek co jest wyprodukowane i ma przez to jakąś wartość.

    Zatem parytet idzie miedzy bajki. O nic innego mi nie chodzilo. Zatem teorie
    wyznawcow Korwina o kand d..py.

    >> Sila pieniadza to sila gospodarki, jej potencjalu niczym nie
    >> skrepowanego.
    > Ano właśnie można nie mieć złota a mieć prężny przemysł i produkować.
    > My Polacy nie mamy ani tego ani tego i dlatego jesteśmy biedokami.
    >
    >> Jedna z miar ilosci pieniadza na rynku jest poziom inflacji, wiec nie da
    >> sie drukowac ot tak pieniedzy jezeli gospodarka ma byc silna i stabilna.
    > A jednak drukują. Trzeba jakoś spłacać te kredyty.

    Cale szczescie to nie lapczywy rzad drukuje pieniadze. W naszym kraju
    konstytucyjnie za polityke monetarna odpowiada wylacznie NBP, ktory nie musi
    ulegac rzadowym zachciankom.

    Pozdro.. TK



  • 265. Data: 2012-12-12 22:23:29
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "Piotr Wyderski" <p...@n...mil> napisał w wiadomości
    news:kaaac7$i1n$3@node1.news.atman.pl...
    > Maniek4 wrote:
    >
    >> Toz sesc lat temu i Tusk mowil co nalezy zrobic zeby osiagnac wzrost
    >> gospodarczy.
    >> Przypomne chocby podatek liniowy...
    >
    > E tam Tusk... Pamiętacie jeszcze "dogonic i przegonić USA do roku 2010",
    > czyli słynną strategie lizbońską? :-D

    A podniesienie podatkow to jak platfornie wyrwac serce... :-DD

    Pozdro.. TK



  • 266. Data: 2012-12-12 23:39:48
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl>

    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:kaash8$bmf$1@news.task.gda.pl...

    > Nie bardzo wiem o czym jest mowa. Nie chce sie wypowiadac, bo nie
    > interesowalem sie tym. Moge tylko podejrzewac, ze chodzi o wartosc
    > gieldowa, a ta jest faktyczna wartoscia firmy korygowana o wartosc
    > spekulacyjna, czyli tyle ile cena akcji razy emisja (ilosc akcji na
    > rynku).

    Ale akcjonariusze dostają jak najbardziej realne dywidendy i jak sprzedadzą
    na górce to też się cieszą. No znowu trzeba dodrukować pieniędzy.


    > Telewizory, komputery, kartofle, bo ja wiem co jeszcze?

    TV i komputery taniały tak samo przed wejściem. Po prostu postęp
    technologiczny ma tu silniejsze parcie.

    > Niekoniecznie. Inflacja to nie stan kiedy rosna wylacznie ceny towarow.
    > Rosna rowniez place.

    Z opóźnieniem a w niektórych branżach z bardzo bardzo dużym opóźnieniem.

    > Urzad statystyczny zbiera dane makroekonomiczne. RPP zbiera sie co jakis
    > czas i ustala kierunki polityki pienieznej. Sa na to wzory matematyczne i
    > modele uwzgledniajace dane GUS. To wszystko daje sie wyliczyc. Kiedy
    > trzeba drukowac to sie drukuje, a kiedy nie to nie. Dwa pojecia: twarda
    > polityka monetarna, miekka polityka monetarna.

    To niech zmienią wzory w oparciu o faktyczne pokrycie w towarach bo jak by
    nie dał co przyszedł Pan Bóg i powiedział "sprawdzam" to dupa blada, kasy
    mamy jak na bilet do drugiej galaktyki a paliwa tylko do księżyca starczy.

    Marek

    > To fakt, ale nie musze brac kredytu. Utrzymywanie konta jakos przezyje.
    Ale jednak musisz to jakoś przeżyć. Opłaty za prowadzenie za przelewy,
    wypłaty w bankomatach opłaty za brak transakcji kartami w danym miesiącu,
    itd. itd.

    > No tak wlasnie sie dzieje. Problem w tym, ze parytet jest sztywny, zalezny
    > od ilosci wymienialnego kruszcu. Znaczy sytuacja calkowicie z matrixa.
    > Skad wziac zysk jezeli pieniedzy na rynku jest tyle co na dobra sprawe
    > deszczu w ciagu roku? To tak jak dzielenie predkosci przez kilogramy w
    > fizyce.

    A mi się wydaje że jednak jest inaczej. Kasy mamy na świecie od czorta a
    towarów jakby za mało.

    >> Jeżeli nikt nic nie będzie produkował to tak, masz rację, ale jak choćby
    >> jeden będzie coś produkował to nie.
    >
    > Ale nie wyprodukuje zlota. W tym sek. Co by nie produkowal to jak nie
    > bedzie zlota, nie bedzie z czego zaplacic, bo zlota nie ma wiecej. Mozemy
    > albo je wykopac, albo sciagnac od producentow kruszca.

    Ja cały czas powtarzam że można odejść od złota i podpiąć się pod wszelakie
    towary.
    Już pisałem że złoto rajcowało ludzi jeszcze w średniowieczu. Dzisiaj
    spotkasz ludzi których bardziej rajcuje nowy model ajfona, aczkolwiek w
    ajfonie trochę złota się znajduje.

    > Zatem parytet idzie miedzy bajki. O nic innego mi nie chodzilo. Zatem
    > teorie wyznawcow Korwina o kand d..py.

    Mnie się wydaje że zbyt dosadnie ludzie go odbierają. Wiadomo jest że w XXI
    wieku nie da się wprowadzić wszystkich realiów z wieku IX bo ani mentalność,
    liczebność i stan wykształcenia ludzi, ani stan technologii i globalizacja
    na to nie pozwalają.

    > Cale szczescie to nie lapczywy rzad drukuje pieniadze. W naszym kraju
    > konstytucyjnie za polityke monetarna odpowiada wylacznie NBP, ktory nie
    > musi ulegac rzadowym zachciankom.

    Ale nieudolne działania rządu powodują że nie ma wyjścia. Drukować albo
    bida.

    Marek



  • 267. Data: 2012-12-13 11:05:44
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu środa, 12 grudnia 2012 23:39:48 UTC+1 użytkownik 4CX250 napisał:
    > > To fakt, ale nie musze brac kredytu. Utrzymywanie konta jakos przezyje.
    >
    > Ale jednak musisz to jakoś przeżyć. Opłaty za prowadzenie za przelewy,
    >
    > wypłaty w bankomatach opłaty za brak transakcji kartami w danym miesiącu,
    >
    > itd. itd.
    Że zacytuję Ergie-go- "masz wybór" Żaden problem znależć na rynku taki bank w którym
    utrzymanie ROR i karty wynosi 0zł. Ba całkiem łatwo znależć bank który jeszcze Tobie
    dopłaci za to że korzystasz z karty czy na ROR wpływa Twoje wynagrodzenie.
    Miesiecznie można kilka setek od banku wyciągnąć;)
    Jeszcze chyba dwa lata temu mając kartę kredytowa mBanku można było 5-6 tys zł
    rocznie zyskac- ja akurat na wycieczkę do Grecji dla cąłej rodziny w ten sposób
    zarobiłem. Od kilku miesięcy tez w miarę łatwo można co miesiąc 1250zł w Alior Sync
    zarobić;)
    5% zwrotu tego co wydajesz kartą to juz prawie co drugi bank oddaje. Trzeba tylko
    pilnowac aby kartę spłacić w bezodsetkowym terminie. Ale to tematy na inną
    dyskusje/grupe.


  • 268. Data: 2012-12-13 11:11:06
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "Kris" <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:727d6bf4-97c0-42f4-b9bf-91bb21e35523@googlegrou
    ps.com...

    >Że zacytuję Ergie-go- "masz wybór" Żaden problem znależć na rynku taki bank
    >w którym utrzymanie ROR i karty wynosi 0zł. Ba >całkiem łatwo znależć bank
    >który jeszcze Tobie dopłaci za to że korzystasz z karty czy na ROR wpływa
    >Twoje wynagrodzenie.
    >Miesiecznie można kilka setek od banku wyciągnąć;)
    >Jeszcze chyba dwa lata temu mając kartę kredytowa mBanku można było 5-6 tys
    >zł rocznie zyskac- ja akurat na wycieczkę do Grecji >dla cąłej rodziny w
    >ten sposób zarobiłem. Od kilku miesięcy tez w miarę łatwo można co miesiąc
    >1250zł w Alior Sync zarobić;)
    >5% zwrotu tego co wydajesz kartą to juz prawie co drugi bank oddaje. Trzeba
    >tylko pilnowac aby kartę spłacić w bezodsetkowym >terminie. Ale to tematy
    >na inną dyskusje/grupe.

    Nie po to się pozbyłem kart kredytowych aby do nich wracać. A miałem złotą
    kartę w BPH i indywidualnie obsługiwany byłem w pokoju na piętrze.
    Dziękuję. Nie chcę więcej. Mam ku temu powody.


    Marek



  • 269. Data: 2012-12-13 11:35:59
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl> napisał w wiadomości
    news:kab13r$2qjl$1@news2.ipartners.pl...
    > Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    > news:kaash8$bmf$1@news.task.gda.pl...
    >
    >> Nie bardzo wiem o czym jest mowa. Nie chce sie wypowiadac, bo nie
    >> interesowalem sie tym. Moge tylko podejrzewac, ze chodzi o wartosc
    >> gieldowa, a ta jest faktyczna wartoscia firmy korygowana o wartosc
    >> spekulacyjna, czyli tyle ile cena akcji razy emisja (ilosc akcji na
    >> rynku).
    >
    > Ale akcjonariusze dostają jak najbardziej realne dywidendy i jak
    > sprzedadzą na górce to też się cieszą. No znowu trzeba dodrukować
    > pieniędzy.

    Dywidenda to nic innego jak podzial zysku. Nie ma zysku to nie ma czego
    dzielic. A co jak bedzie dolek i akcje stanieja?

    >> Telewizory, komputery, kartofle, bo ja wiem co jeszcze?
    >
    > TV i komputery taniały tak samo przed wejściem. Po prostu postęp
    > technologiczny ma tu silniejsze parcie.

    Pytales to odpowiadam.

    >> Niekoniecznie. Inflacja to nie stan kiedy rosna wylacznie ceny towarow.
    >> Rosna rowniez place.
    >
    > Z opóźnieniem a w niektórych branżach z bardzo bardzo dużym opóźnieniem.

    Sila nabywcza pieniadza spada. A co da parytet? Ceny pojda w gore, bo
    nieurodzaj, pomor bydla, powodz, wzrost cen ropy i kto wie co jeszcze. Co
    wtedy powiedz mi, jak pieniedzy bedzie tyle co zlota i nie wiecej? Wszystko
    zdrozeje, a place?

    >> Urzad statystyczny zbiera dane makroekonomiczne. RPP zbiera sie co jakis
    >> czas i ustala kierunki polityki pienieznej. Sa na to wzory matematyczne i
    >> modele uwzgledniajace dane GUS. To wszystko daje sie wyliczyc. Kiedy
    >> trzeba drukowac to sie drukuje, a kiedy nie to nie. Dwa pojecia: twarda
    >> polityka monetarna, miekka polityka monetarna.
    >
    > To niech zmienią wzory w oparciu o faktyczne pokrycie w towarach bo jak by
    > nie dał co przyszedł Pan Bóg i powiedział "sprawdzam" to dupa blada, kasy
    > mamy jak na bilet do drugiej galaktyki a paliwa tylko do księżyca starczy.

    Ale co Ci sie niezgadza konkretnie, bo nie wiem do czego sie odniesc.
    Pieniedzy nie musi byc tyle co towaru, bo co z tymi co trzymaja w skarpecie?

    >> To fakt, ale nie musze brac kredytu. Utrzymywanie konta jakos przezyje.
    > Ale jednak musisz to jakoś przeżyć. Opłaty za prowadzenie za przelewy,
    > wypłaty w bankomatach opłaty za brak transakcji kartami w danym miesiącu,
    > itd. itd.

    Nie mam ani jednej karty platniczej...
    Co do przelewow, to wiesz.... Kiedys powiedzialem jednej pani, ze jak z
    Katowic wyjdzie jej taniej zawiezienie pieniedzy do Gdanska to jej wolny
    wybor. Nie musi robic przelewu bankowego.

    >>> Jeżeli nikt nic nie będzie produkował to tak, masz rację, ale jak choćby
    >>> jeden będzie coś produkował to nie.
    >>
    >> Ale nie wyprodukuje zlota. W tym sek. Co by nie produkowal to jak nie
    >> bedzie zlota, nie bedzie z czego zaplacic, bo zlota nie ma wiecej. Mozemy
    >> albo je wykopac, albo sciagnac od producentow kruszca.
    >
    > Ja cały czas powtarzam że można odejść od złota i podpiąć się pod
    > wszelakie towary.

    Ale po co? Po co inne towary? Po to zeby mozna bylo ich dolozyc jak okaze
    sie, ze jest za malo kruszca? Ta mysl wlasnie zaprzecza parytetowi, a juz
    napewno Twoja wypowiedz zaprzecza temu co linkowales. Nie czepiam sie, co
    najwyzej ciesze, ze mnie zrozumiano.

    >> Zatem parytet idzie miedzy bajki. O nic innego mi nie chodzilo. Zatem
    >> teorie wyznawcow Korwina o kand d..py.
    >
    > Mnie się wydaje że zbyt dosadnie ludzie go odbierają. Wiadomo jest że w
    > XXI wieku nie da się wprowadzić wszystkich realiów z wieku IX bo ani
    > mentalność, liczebność i stan wykształcenia ludzi, ani stan technologii i
    > globalizacja na to nie pozwalają.

    Oczywiscie, ze nie pozwalaja. Te teorie o parytecie to jak Palikota nagonka
    na kosciol. Pierdzielic cos byle inaczej niz reszta, czyms przeciez trzeba
    sie wyroznic. Sek w tym, ze ja glosujac chce w to wierzyc, a nie wierze. Mam
    wrazenie, ze nie wierza i tworcy pogladow, a mnie nie interesuje innosc na
    sile. Poki nie zobacze, ze gloszone slowa sa prawdziwe i racjonalne, tak
    dlugo nie bede popieral populistow myslacych wylacznie o wlasnej karierze i
    bycie.

    >> Cale szczescie to nie lapczywy rzad drukuje pieniadze. W naszym kraju
    >> konstytucyjnie za polityke monetarna odpowiada wylacznie NBP, ktory nie
    >> musi ulegac rzadowym zachciankom.
    >
    > Ale nieudolne działania rządu powodują że nie ma wyjścia. Drukować albo
    > bida.

    Nieudolne dzialania rzadu to drukowanie papierow dluznych, czyli obligacji.
    Ich wykup przez banki sprawia, ze te sa mniej zainteresowane rynkiem
    detalicznym, czyli mamy wyzsze stopy procentowe dla Kowalskiego. Wiec owszem
    ta droga rzad moze pozyskiwac pieniadze, a system bankowy je upraszczajac
    tworzy. Tylko, ze nie dzieje sie to bez kontroli, bo raz mamy
    nieprzekraczalne 50% PKB zadluzenia panstwa, gdzie tworczej ksiegowosci
    Rostowskiego nie brakuje rzecz jasna, a z drugiej strony kontrola NBP nad
    akcja kredytowa i ogolnie iloscia pieniadza na rynku.

    Pozdro.. TK



  • 270. Data: 2012-12-13 11:55:54
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:kacb2f$nff$1@news.task.gda.pl...

    >> To niech zmienią wzory w oparciu o faktyczne pokrycie w towarach bo jak
    >> by nie dał co przyszedł Pan Bóg i powiedział "sprawdzam" to dupa blada,
    >> kasy mamy jak na bilet do drugiej galaktyki a paliwa tylko do księżyca
    >> starczy.
    >
    > Ale co Ci sie niezgadza konkretnie, bo nie wiem do czego sie odniesc.
    > Pieniedzy nie musi byc tyle co towaru, bo co z tymi co trzymaja w
    > skarpecie?

    To że w razie W. będą gołodupcami z papierami bez pokrycia.

    > Nie mam ani jednej karty platniczej...
    Trochę mnie to dziwi. Czytając cię tu teraz i czasem wczesniej odniosłem
    wrażenie że masz jakiś bezpośredni kontakt z finansami. Nie wiem. A może i
    nie powinno dziwić?

    > Co do przelewow, to wiesz.... Kiedys powiedzialem jednej pani, ze jak z
    > Katowic wyjdzie jej taniej zawiezienie pieniedzy do Gdanska to jej wolny
    > wybor. Nie musi robic przelewu bankowego.

    Wieźć pieniądze rzeczywiste a przelac wirtualnie to chyba dwie rózne sprawy.
    To tak samo jak pojechać na rozmowę albo zadzwonić.

    > Oczywiscie, ze nie pozwalaja. Te teorie o parytecie to jak Palikota
    > nagonka na kosciol. Pierdzielic cos byle inaczej niz reszta, czyms
    > przeciez trzeba sie wyroznic. Sek w tym, ze ja glosujac chce w to wierzyc,
    > a nie wierze. Mam wrazenie, ze nie wierza i tworcy pogladow, a mnie nie
    > interesuje innosc na sile. Poki nie zobacze, ze gloszone slowa sa
    > prawdziwe i racjonalne, tak dlugo nie bede popieral populistow myslacych
    > wylacznie o wlasnej karierze i bycie.

    Nie będę już przedłużał bo mi się nie chce. Moje zdanie na koniec jest
    takie.
    Jest mnóstwo tematów " Korwinowych" które nadają się jak najbardziej do
    wprowadzenia i naprawdę mielibyśmy w neijednej dziedzinei życia lepiej.
    Niestety przesłaniane są tym Korwinowym "pierdoleniem przygłupa" jak to ci
    przeciwniocy określają. Dla wielu Nie ważnejest, że dzisiejsze realia szybko
    zweryfikują możliwość wprowadzania jednych i drugich i wprowadzone mogły być
    naturalną selekcją tylko te właściwe, lepiej jest upierdolic wszystko
    uważając że Korwin '"pieprzy głupoty".
    Wylewamy dziecko z kąpielą. Tyle w sprawie odrzucania wszystkiego co
    proponuje Korwin.


    Marek

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1