eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieObsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2010-11-05 05:34:24
    Temat: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: hk <h...@k...pl>

    Mam mury od piwnic 2,6m do obsypania - jeden na całą wysokość pod taras,
    reszta różnie (działka ma spadek). Chcę sypać piasek przy ścianach na
    ~40-50cm (mam drenaż przy ścianie, właśnie nad nim ten piasek) a dalej
    glinę z wykopu. I nie mam czym zagęszczać (robię wszystko sam, ręcznie
    łopatą i taczką, w soboty, w tygodniu jest już ciemno jak wychodzę z
    roboty - jakiegoś skoczka bym musiał wynajmować, a nie opłaca się na
    cały dzień jak będę nim ubijał góra godzinę na koniec dnia)
    Pytanie brzmi - jak bardzo może osiadać nie ubity grunt? Nie będę robił
    (na pewno nie od razu, może za kilka lat) kostki itp., mam zamiar przy
    ścianie obsypać żwirem, a dalej rzucić jakieś płytki chodnikowe betonowe
    - i reszta trawa.
    I drugie pytanie(a): mam głęboki wjazd do garażu w piwnicy. Murarze w
    świetle wjazdu nie położyli na ławę nawet pierwszej warstwy bloczków
    betonowych (papę tylko przykryłem folią) i teraz zastanawiam się jak
    zrobić wjazd. Chciałbym bramę segmentową, więc cała grubość muru (38cm)
    będzie "na zewnątrz" i teoretycznie powinna mieć spadek - czyli na
    pierwszej warstwie bloczków powinienem nadlać cement ze spadkiem. Ale że
    nie chcę robić w piwnicy grubej podłogi (tylko na ok. 1 bloczek ~14cm)
    więc tego cementu musi być minimalna grubość - ile??? Nad warstwą żwiru
    w opasce drenażu (jest przy samej ścianie) chciałbym położyć folię,
    kratownicę z drutu i na to wylać beton, bo czytałem że pod kostką
    powinno być utwardzone podłoże (a skoro poziom wjazdu będzie ok. 14cm
    nad ławą i kiedyś chcę tam dać kostkę (a tymczasem jakieś płytki
    betonowe na warstwie piasku), to mam tylko kilka cm "luzu" dla tego
    betonu na utwardzenie - czy wystarczy żeby się nie łamać pod ciężarem
    kombiaka???
    Jadąc dalej na zewnątrz - w odległości np. 0,5-1m od ściany chciałbym
    rzucić jakiś odpływ liniowy, żeby woda płynąca wjazdem między murkami
    oporowymi miała gdzie uciekać i wpływała mi do garażu. Są takie gotowe
    ale nie wiem jak na nich zrobić spadek (myślałem, żeby do takiego
    odpływu o szerokości ok. 3m podłączyć z jednej strony pełną rurę
    drenarską - trochę mi zostało - i puścić ją kilkanaście metrów do
    studzienki od drenażu (ostatniej, najniższej). Tylko jak zrobię spadek
    to będę miał krzywy (nie w poziomie) wjazd - ale może 1-2cm na 3m to
    żaden problem i niepotrzebnie się przejmuję?
    I ostatnie pytanie - jak prawidłowo zrobić odpływ wody w garażu? Chodzi
    o to, że piwnice nie mają kanalizacji i chciałbym wodę z roztopionego
    śniegu (ale i z umywalki w kotłowni) wywalać rurą na zewnątrz. Nie
    bezpośrednio do ziemi, ale do tej żółtej rury co poleciałaby od odpływu
    liniowego przed wjazdem do garażu. Myślę, żeby przebić ścianę tuż nad
    ławą, dać tam rurkę PCV 50 i na zewnątrz podłączyć się do żółtej pełnej
    rury drenarskiej. Nie wiem tylko jak prawidłowo zrobić spadki podłogi
    garażu, żeby woda spływała np. do kratek lub jakiegoś korytka - bo tu
    właśnie znów mam problem jak na odpływie liniowym (zakładając że znajdę
    jakieś płytkie - te zewnętrzne są za głębokie) zrobić spadek nie psując
    podłogi??? Może lepiej dać ze cztery kratki o różnej głębokości
    połączone rurkami PCV żeby woda miała spadek?
    Czytałem, że podłoga garażu powinna mieć spadek na zewnątrz przy samych
    drzwiach i tam odpływ - ale nie wiem czy wtedy będzie możliwość
    zrobienia odpływu - łatwiej zrobić dwa odcinki po 5-6 metrów i odpływ
    pomiędzy nimi niż ciągnąć 10m jednym ciągiem (z kotłowni do bramy
    garażu) a szkoda mi dziurawić mur dwa razy


  • 2. Data: 2010-11-05 13:25:59
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    > Mam mury od piwnic 2,6m do obsypania - jeden na całą wysokość pod taras,
    > reszta różnie (działka ma spadek). Chcę sypać piasek przy ścianach na
    > ~40-50cm (mam drenaż przy ścianie, właśnie nad nim ten piasek) a dalej
    > glinę z wykopu. I nie mam czym zagęszczać (robię wszystko sam, ręcznie
    > łopatą i taczką, w soboty, w tygodniu jest już ciemno jak wychodzę z
    > roboty - jakiegoś skoczka bym musiał wynajmować, a nie opłaca się na
    > cały dzień jak będę nim ubijał góra godzinę na koniec dnia)
    > Pytanie brzmi - jak bardzo może osiadać nie ubity grunt? Nie będę robił
    > (na pewno nie od razu, moĹźe za kilka lat) kostki itp., mam zamiar przy
    > ścianie obsypać żwirem, a dalej rzucić jakieś płytki chodnikowe
    betonowe
    > - i reszta trawa.

    Ogolnie dobrze kombinujesz; ja byl to robil podobnie.
    Jesli do obsypki stosujesz piasek to wystarczy na nim tkanina, geowloknina
    polozona tylko od gory. Grunt spoisty zageszcza sie dobrze recznie pod
    warunkiem, ze ma wilgotnosc optymalna, taka aby w czasie zageszczania jakies
    przesuszone grudy ulegaly latwemu rozdrobnieniu ale nie za duza aby grunt nie
    uginal sie. No i bardzo cienkimi warstewkami rzedu 5 cm. Niedogeszczenie
    spowoduje po paru latach pewne niewielkie obnizenie, rzedu paru cm; jesli
    powierzchnie masz docelowo formowac po paru latach to nie powinno byc problemu.

    Ja bym jednak forowal zasypanie tego wykopu gruntem sypkim do wiekszej
    wysokosci rzedu 20-30 cm nizszej od projektowanej powierzchni. Piasek znacznie
    lepiej sie zageszcza a co najwazniejsze on jest dobra izolacja termiczna
    scian. Nie piszesz nic o ew. ociepleniu scian i posadzki, zatem byloby to z
    tych wzgledow korzystne. Latem bedziesz mial w garazu o wiele suszej, woda z
    powietrza nie bedzie sie w upalne dni wykraplac na scianach a auto rdzsewiec.
    A i parcie piasku na sciany w porownaniu z gruntem spoistym, bedzie znaczaco
    mniejsze.

    > I drugie pytanie(a): mam głęboki wjazd do garażu w piwnicy. Murarze w
    > świetle wjazdu nie położyli na ławę nawet pierwszej warstwy bloczków
    > betonowych (papę tylko przykryłem folią) i teraz zastanawiam się jak
    > zrobić wjazd. Chciałbym bramę segmentową, więc cała grubość muru
    (38cm)
    > będzie "na zewnątrz" i teoretycznie powinna mieć spadek - czyli na
    > pierwszej warstwie bloczków powinienem nadlać cement ze spadkiem. Ale że
    > nie chcę robić w piwnicy grubej podłogi (tylko na ok. 1 bloczek ~14cm)
    > więc tego cementu musi być minimalna grubość - ile???

    Dobrze projektujesz aby plyte w garazu wylac na warstwie zwiru, uformowanego z
    grubsza juz w spadku. Ale 'zwiru', ktory jest cieplejszy a nie piasku czy
    pospolki. Zwir ma jednakowe ziarna. I on sie trudno zageszcza, praktycznie
    wcale. Wystarczy go uklepac, polozyc jakas folie, zazbroic i gesta mase
    betonowa zawibrowac albo przynajmniej dobrze recznie ubijac tak aby w czasie
    zacierania byla na calej grubosci odczuwalnie uplastyczniona. Wtedy wystarczy
    plyta 8 gora 10 cm, w minimalnym, rzedu pol cm na metr ale spadku w kierunku
    wjazdu. Oczywiscie nie zapomnij o tej rurze z kotlowni.

    Nad warstwą żwiru
    > w opasce drenażu (jest przy samej ścianie) chciałbym położyć folię,
    > kratownicę z drutu i na to wylać beton, bo czytałem że pod kostką
    > powinno być utwardzone podłoże (a skoro poziom wjazdu będzie ok. 14cm
    > nad ławą i kiedyś chcę tam dać kostkę (a tymczasem jakieś płytki
    > betonowe na warstwie piasku), to mam tylko kilka cm "luzu" dla tego
    > betonu na utwardzenie - czy wystarczy żeby się nie łamać pod ciężarem
    > kombiaka???

    Wystarczy pod warunkiem wczesniejszego rownie dobrze zageszczonego wokol i
    nad tym drenem piasku czy pospolki. Ja bym ew. zastosowal rure o sciankach
    rzedu 4 mm rure PCV nawiercona glownie po bokach na wzor rur cienkosciennych,
    cienkim wiertlem, jest to z godzine roboty ale bedzie to trwale na wieki.

    > Jadąc dalej na zewnątrz - w odległości np. 0,5-1m od ściany chciałbym
    > rzucić jakiś odpływ liniowy, żeby woda płynąca wjazdem między murkami
    > oporowymi miała gdzie uciekać i wpływała mi do garażu. Są takie gotowe
    > ale nie wiem jak na nich zrobić spadek (myślałem, żeby do takiego
    > odpływu o szerokości ok. 3m podłączyć z jednej strony pełną rurę
    > drenarską - trochę mi zostało - i puścić ją kilkanaście metrów do
    > studzienki od drenażu (ostatniej, najniższej). Tylko jak zrobię spadek
    > to będę miał krzywy (nie w poziomie) wjazd - ale może 1-2cm na 3m to
    > żaden problem i niepotrzebnie się przejmuję?
    Bardzo dobry i wrecz konieczny pomysl. Z tym, ze tej rury, tzn. z tego
    korytka liniowego nie nalezy w zadnym wypadku podlaczac do drenazu opaskowego.
    Tam bedzie zbierac sie bloto, liscie i inne takie co mogloby doprowadzic do
    zakolmatowania drenarzu opskowego wokol scian.

    Spadek rzedu tez pol cm na metr jest wystarczajacy; nawet jak tego spadku nie
    bedzie to woda i tak przecie sobie odplynie byleby rura odprowadzajaca wode do
    studzienki byla w spadku. Ja instalowalem te gotowe, zakratkowane od gory
    korytka w spadku rzedu pol cala na cztery stopy i tego praktycznie nie widac
    zatem nie jest to problem. Z tym, ze ulozylem te krotkie, laczace sie w calosc
    ksztaltki, na tez zazbrojonym wzdluz pasku betonowym. To skutecznie
    zabezpiecza przed ew. klawiszowaniem elementow tego scieku.

    > I ostatnie pytanie - jak prawidłowo zrobić odpływ wody w garażu? Chodzi
    > o to, że piwnice nie mają kanalizacji i chciałbym wodę z roztopionego
    > śniegu (ale i z umywalki w kotłowni) wywalać rurą na zewnątrz. Nie
    > bezpośrednio do ziemi, ale do tej żółtej rury co poleciałaby od
    odpływu
    > liniowego przed wjazdem do garażu. Myślę, żeby przebić ścianę tuż
    nad
    > ławą, dać tam rurkę PCV 50 i na zewnątrz podłączyć się do żółtej
    pełnej
    > rury drenarskiej. Nie wiem tylko jak prawidłowo zrobić spadki podłogi
    > garażu, żeby woda spływała np. do kratek lub jakiegoś korytka - bo tu
    > właśnie znów mam problem jak na odpływie liniowym (zakładając że
    znajdę
    > jakieś płytkie - te zewnętrzne są za głębokie) zrobić spadek nie
    psując
    > podłogi??? Może lepiej dać ze cztery kratki o różnej głębokości
    > połączone rurkami PCV żeby woda miała spadek?
    > Czytałem, że podłoga garażu powinna mieć spadek na zewnątrz przy
    samych
    > drzwiach i tam odpływ - ale nie wiem czy wtedy będzie możliwość
    > zrobienia odpływu - łatwiej zrobić dwa odcinki po 5-6 metrów i odpływ
    > pomiędzy nimi niż ciągnąć 10m jednym ciągiem (z kotłowni do bramy
    > garażu) a szkoda mi dziurawić mur dwa razy

    Ja bym sie nie pieprzyl z czterema kratkami, zrob normalnie jak piszesz; maly
    ale spadek w kierunku drzwi z ew. mozliwoscia splywania tej "duzej" ilosci
    wody do tego drenarzu liniowego czyli korytka na zewnatrz. Jakies garby na
    wjezdzie do garazu nie sa mile widziane.
    Aby woda splynela szybko to spadek musialby byc o wiele wiekszy. Przy malym
    spadku ona bedzie miala tylko tendencje do splywania, praktycznie wczesniej
    wsiaknie w beto i pozniej wyschnie wyschnie niz splynie.
    W tym wypadku wazna jest powierzchnia betonu. Czesto robi sie tzw.
    przypalanke; po uformowaniu segmentu powierzchni betonu, przez sitko posypuje
    sie ja czystym cementem i powtornie zaciera. Wtedy ta warstwa powierzchniowa
    ma mniejsza wodochlonnosc, woda mniej wsiaka w beton. Dobry fachowiec
    zastosuje byc moze jakis srodek uszczelniajacy do betonu tak aby po zalaniu
    woda z topniejacego sniegu woda nie wsiakala lecz powoli ale splywala w
    kierunku wjazdu.
    Ta rura do kotlowni fi 50 wystarczy zwlaszcza, ze po ew. kiedys jej przytkaniu
    istnieje mozliwosc jej przetkania od strony tego scieku liniowego po
    odkreceniu z niego kratek.

    Powodzenia
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2010-11-05 19:07:01
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: hk <h...@k...pl>

    W dniu 2010-11-05 14:25, Tornad pisze:
    .....

    Ty mnie Tornad chwalisz, że dobrze myślę, ale ja napisałem coś zupełnie
    na odwrót :)

    To może jeszcze raz napiszę:

    Działka ma spadek z prawej na lewą (duży ok. 1,5m) i z przodu na tył
    (mniejszy ok. 1m) Dom mam taki, że patrząc od ulicy po lewej stronie
    jest garaż a dalej (za nim) kotłownia.

    Drenaż mam dookoła, rury już zasypane żwirem do wysokości izolacji
    poziomej ława-ściana. Drenaż ma dwie studzienki z rury karbowanej fi300
    na przekątnej domu. Nad żwir chcę dawać piasek najtańszy. W górę od
    140cm do 280cm (zależy jaki gdzie spadek mam). Więc ten drenaż będzie
    1,6-2,8m pod ziemią, za wyjątkiem wjazdu do garażu oczywiście.

    Obsypka ścian - 40-50cm piachu, ściany pomalowałem od zewnątrz
    dysperbitem, na to kleję styrodur 8 cm (na razie jedną warstwę w pionie,
    60cm bo bardzo kiepsko się trzyma, część wręcz ma zamiar odpaść - ale
    mówią że piach dociśnie - to chcę sypać ten piach). Na samej górze
    miałem sypać znowu żwir.

    Ponieważ wjazd do garażu jest ostro w ziemię (murki oporowe będą jedna
    strona 1,6m a druga 2,8m) i wjazd na poziomie ław, to cała woda z
    podwórza będzie mi płynąć prosto w drzwi - dlatego chcę przed drzwiami
    od zewnątrz dać jakiś odpływ liniowy. Ale będzie musiał być nisko
    wkopany (niżej niż wjazd) i gdzieś muszę z niego wodę wyrzucać - jedyne
    co mi przyszło do głowy to dać kolejną pełną rurę bezpośrednio nad tę
    drenarską. I podłączyć ją do studzienki "niższej", do której na razie
    wchodzą dwie rury drenarskie i z której wychodzi trzecia rura - pełna,
    do odprowadzania wody daleko na dół działki. Liczę na to, że woda sprzed
    garażu poleci do studzienki a ze studzienki daleko na działkę.
    Ta rura z odpływu liniowego siłą rzeczy też będzie głęboko (1,6m) pod
    ziemią i bez możliwości dostępu, ale jakby co to na ewentualne liście
    dałbym siatkę we wlocie, a przepłukiwać można ją szlaufem i syf spłynie
    do studzienki.

    No i bałem się że skoro kawałek wjazdu do garażu między tym odpływem
    liniowym a progiem będzie nad żwirem na cieniutkim betonie to mi się
    załamie pod ciężarem auta. Ale skoro mówisz że nie - to ok.

    Tylko teraz garaż. Garaż - wszyscy to piszą - ma mieć podłogę ze
    spadkiem do bramę wjazdowej. Ale czemu? - przecież woda będzie chciała
    wypłynąć i jak nie będzie przy nich kratki/odpływu to zaleje drzwi od
    wewnątrz, w zimie przy wjeździe będzie zimniej więc może przy progu
    zamarzać. Jak zrobię drugi odpływ WEWNĄTRZ garażu (wzdłuż wjazdu i
    drzwi, albo środkiem ze spadkiem W STRONĘ wjazdu) to mam wodę przy
    samych drzwiach - a gdzie ją wyrzucić na zewnątrz? W ziemię tam gdzie
    drenaż przed garażem? Nie będzie zamarzała mi w rurze? Przecież tam
    grunt będzie na głębokości 20-30 cm przemarzał??? I zimno rurą będzie szło.
    To może przez boczną ścianę domu? Za murkiem oporowym to już będzie
    głębokość półtora metra i woda z tej strony nie powinna zamarzać od
    zimnego gruntu. Tyle że do tak poprowadzonego odpływu (znaczy co się
    kończy przy samej bramie garażowej) muszę ciągnąć rurkę od umywalki w
    kotłowni przez jakieś 8m. To mi się wymagany spadek + średnica rury
    zrówna z planowaną grubością posadzki (planuję 14cm w tym może troszkę
    styropianu). Aha - garaż nie ma na razie chudziaka ani izolacji - ot
    glina jest, na nią mam chudziak wylać na wiosnę i zaizolować - a dopiero
    później będę myśleć nad podłogą. Ale przecież nie zejdę z tymi
    odwodnieniami poniżej izolacji ław, bo bym ujście musiał wiercić w ławie
    fundamentowej pod izolacją poziomą.

    Tymczasem robiąc spadek OD bramy garażu w stronę kotłowni mam dwa spadki
    po 4m i w połowie chciałem przebić się przez boczną ścianę na zewnątrz i
    podłączyć pod tę dodatkową rurę co by zbierała wodę z odpływu liniowego
    sprzed garażu.

    I dlatego nie wiem gdzie się przebijać przez ścianę boczną domu - przy
    bramie garażu czy raczej bliżej kotłowni. Dziur nie chce głupio porobić
    a przebić się chciałem już jutro, żeby rzucić rurkę przez ścianę,
    podłączyć ją na zewnątrz do żółtej rury drenarskiej i rurę zasypać na te
    pół metra ziemią żeby coś mi przytrzymało styrodur przy murze...

    No chyba, że rzucę rurę drenarską, przysypię ją piaskiem, a dziury będę
    wiercił na wiosnę - w sumie pół metra na metr piachu mogę wybrać...


  • 4. Data: 2010-11-18 13:47:16
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>

    W dniu 2010-11-05 14:25, Tornad pisze:
    >> Mam mury od piwnic 2,6m do obsypania - jeden na caĹ?Ä? wysokoĹ?Ä? pod taras,
    >> reszta róşnie (dziaĹ?ka ma spadek). ChcÄ? sypaÄ? piasek przy Ĺ?cianach na
    >> ~40-50cm (mam drenaĹź przy Ĺ?cianie, wĹ?aĹ?nie nad nim ten piasek) a dalej
    >> glinÄ? z wykopu. I nie mam czym zagÄ?szczaÄ? (robiÄ? wszystko sam, rÄ?cznie
    >
    > Ogolnie dobrze kombinujesz; ja byl to robil podobnie.

    to może ja się podłączę.. nie mam drenażu (nie mam gdzie odprowadzić z
    niego wody), a cały grunt do głębokości posadowienia (i niżej) to
    generalnie glina z kamieniami. Na ścianach piwnicy jest izolacja
    bitumiczna (Izobud WM) i na to XPS 8cm. Myślałem, żeby się tą gliną z
    wykopu "okleić" obsypując bezpośrednio styrodur. Czy takie rozwiązanie
    jest akceptowalne czy zupełnie błędne?

    Dodam, że okap dachu wystaje poza obrys ścian około 1m w rzucie
    poziomym, działka ma duży spad (około 2,5m / 40m), ściany docelowo
    obsypię powyżej poziomu terenu i jeśli trzeba będzie to wykonam jakieś
    odwodnienie liniowe.

    Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.

    PZDR
    Shaman


  • 5. Data: 2010-11-18 13:49:43
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 18 Lis, 14:47, shaman <s...@p...wytnij.onet.pl> wrote:

    > Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.

    IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
    ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
    zrobisz sobie mokra "fose" dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
    drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
    dobrze :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 6. Data: 2010-11-18 14:07:55
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>

    W dniu 2010-11-18 14:49, Adam Szendzielorz pisze:
    > On 18 Lis, 14:47, shaman<s...@p...wytnij.onet.pl> wrote:
    >
    >> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.
    >
    > IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
    > ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
    > zrobisz sobie mokra "fose" dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
    > drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
    > dobrze :)
    > pozdr.

    dzięki Adam - takich słów potrzebowałem :)

    PZDR
    Shaman


  • 7. Data: 2010-11-18 23:13:55
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik shaman napisał:
    > W dniu 2010-11-18 14:49, Adam Szendzielorz pisze:
    >> On 18 Lis, 14:47, shaman<s...@p...wytnij.onet.pl> wrote:
    >>
    >>> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.
    >>
    >> IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
    >> ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
    >> zrobisz sobie mokra "fose" dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
    >> drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
    >> dobrze :)
    >> pozdr.
    >
    > dzięki Adam - takich słów potrzebowałem :)

    Zwróć tylko uwagę na to że glina (zwłaszcza kamienista) jest wyjątkowo
    trudna do zagęszczania - to nie piaseczek który wystarczy wibratorem
    pogłaskać, glinę, żeby od razu stanowić barierę przeciwwodną i żeby
    latami nie siadała trzeba naprawdę uczciwie uklepać - jak sam nie
    przypilnujesz to zostawią ci jamy powietrza i w miarę dopływu wody
    będzie siadało i siadało, końca nie doczekasz.

    --
    Darek


  • 8. Data: 2010-11-19 12:00:08
    Temat: Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu
    Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>

    W dniu 2010-11-19 00:13, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    > Użytkownik shaman napisał:
    >> W dniu 2010-11-18 14:49, Adam Szendzielorz pisze:
    >>> On 18 Lis, 14:47, shaman<s...@p...wytnij.onet.pl> wrote:
    >>>
    >>>> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.
    >>>
    >>> IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
    >>> ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
    >>> zrobisz sobie mokra "fose" dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
    >>> drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
    >>> dobrze :)
    >>> pozdr.
    >>
    >> dzięki Adam - takich słów potrzebowałem :)
    >
    > Zwróć tylko uwagę na to że glina (zwłaszcza kamienista) jest wyjątkowo
    > trudna do zagęszczania - to nie piaseczek który wystarczy wibratorem
    > pogłaskać, glinę, żeby od razu stanowić barierę przeciwwodną i żeby
    > latami nie siadała trzeba naprawdę uczciwie uklepać - jak sam nie
    > przypilnujesz to zostawią ci jamy powietrza i w miarę dopływu wody
    > będzie siadało i siadało, końca nie doczekasz.
    >

    A niech sobie siada - nie planuję niczego co było by szczególnie
    wrażliwe na osiadanie gruntu. Jeszcze co najmniej ze 2 (może i 4) zimy
    postoi zanim zacznę kombinować z tarasem. Taras planuję drewniany na
    regulowanych słupkach. Życie pewnie zweryfikuje moje plany :)

    PZDR
    Shaman

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1