-
121. Data: 2013-07-10 18:36:08
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu środa, 10 lipca 2013 16:46:45 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> W dniu środa, 10 lipca 2013 15:53:30 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
>
>
>
> > sporo kasy będzie kosztowało jego leczenie. Również mojej kasy.
>
>
>
> Napisał ten, co się na emeryturę wybiera i cieszy się że dla niego kasa będzie, a
dla nas już nie. Jak Kalemu ukraść krowy to źle, co nie? :>
>
>
>
> L.
jasne że mnie interesuje tylko to czy dla mnie będzie. Uważasz że zakopany albo
spalony będę miał z powodu braku albo niskich emerytur dla Was gorsze samopoczucie?
Koło wentla mi lata czy za 50 lat ktoś będzie zdychał z głodu.
-
122. Data: 2013-07-10 19:04:06
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu środa, 10 lipca 2013 18:36:08 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> jasne że mnie interesuje tylko to czy dla mnie będzie.
Ot kwintesencja kogucizmu, nadziobać się ile wlezie, nasrać na własne podwórko i mieć
w dupie wszystkich. Biedne te wnuki, lepiej żeby ich za dużo nie było...
L.
-
123. Data: 2013-07-10 19:22:29
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu środa, 10 lipca 2013 19:04:06 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> W dniu środa, 10 lipca 2013 18:36:08 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
>
>
>
> > jasne że mnie interesuje tylko to czy dla mnie będzie.
>
>
>
> Ot kwintesencja kogucizmu, nadziobać się ile wlezie, nasrać na własne podwórko i
mieć w dupie wszystkich. Biedne te wnuki, lepiej żeby ich za dużo nie było...
>
>
>
> L.
czekam aż napiszesz że sprzedałeś wszystko co miałeś i kasę dałeś na pomoc dla
głodujących murzyńskich dzieci. Dokąd tego nie zrobisz możesz się pierdolić na koszt
państwa.
-
124. Data: 2013-07-10 19:25:44
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu środa, 10 lipca 2013 19:22:29 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> W dniu środa, 10 lipca 2013 19:04:06 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
>
> > W dniu środa, 10 lipca 2013 18:36:08 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > jasne że mnie interesuje tylko to czy dla mnie będzie.
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > Ot kwintesencja kogucizmu, nadziobać się ile wlezie, nasrać na własne podwórko i
mieć w dupie wszystkich. Biedne te wnuki, lepiej żeby ich za dużo nie było...
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > L.
>
>
>
> czekam aż napiszesz że sprzedałeś wszystko co miałeś i kasę dałeś na pomoc dla
głodujących murzyńskich dzieci. Dokąd tego nie zrobisz możesz się pierdolić na koszt
państwa. A tak przy okazji. idiotą jesteś z urodzenia czy to nabyte?
-
125. Data: 2013-07-10 19:28:00
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu środa, 10 lipca 2013 19:22:29 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> W dniu środa, 10 lipca 2013 19:04:06 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
>
> > W dniu środa, 10 lipca 2013 18:36:08 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > jasne że mnie interesuje tylko to czy dla mnie będzie.
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > Ot kwintesencja kogucizmu, nadziobać się ile wlezie, nasrać na własne podwórko i
mieć w dupie wszystkich. Biedne te wnuki, lepiej żeby ich za dużo nie było...
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > L.
>
>
>
> czekam aż napiszesz że sprzedałeś wszystko co miałeś i kasę dałeś na pomoc dla
głodujących murzyńskich dzieci. Dokąd tego nie zrobisz możesz się pierdolić na koszt
państwa. A tak przy okazji. idiotą jesteś z urodzenia czy to nabyte?
-
126. Data: 2013-07-21 04:40:47
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:f53f121a-3a17-4038-a6ad-9beb7751477f@googlegrou
ps.com...
> Doszedłeś do sedna sprawy. Ważne tam gdzie mieszkasz że wydałeś pół
> bańki na dom.
> Twój prestiż urósł. Podbudowałeś sobie ego. W dużych miastach jest to
> inaczej urządzone.
> Przeciętny mieszkaniec dużego miasta ma dwudziestu kilku znajomych i
> nie musi się popisywać jaki z niego bogol.
Ale pier....sz głupoty.
Rozrywka to nie tylko bieganie po sklepach.
Nie każdy tak jak ty, hipermarkety traktuje jak świątynie lub jako
jedyne centrum rozrywki.
Przeciętny mieszkaniec miasta, mieszkający w blokowisku nie zna
wszystkich swoich sąsiadów, a jak chce wyprawić imieniny czy nawet
zrobić remont to ma straż miejską lub policję "na karku" lub też
anonimowe donosy do administracji.
Natomiast jak kogoś okradają czy mordują to już nikt niczego nie widzi i
nie słyszy.
Jako jedyny z sąsiadów zgodziłem się być świadkiem w rozprawie o pobicie
sąsiada. Gość pobił go w jego mieszkaniu, mszcząc się za inną osobę.
Reszta sąsiadów choć była świadkami i widziała więcej ode mnie, po
prostu odmnówili twierdząc, że oni nic nie widzieli, nic nie słyszeli.
Jak nieco głośniej pomuzykowałem w mieszkaniu czy pokułem ściany
młotowiertarką to miałem odwiedziny "władzy", donosy do administracji
oraz do zakładu energetycznego, ze niby kradnę prąd.
Oczywiście zawsze przestrzegałem zasadę, że nie hałasuję po godzinie
22.00
Rzadko mi się zdarzało hałasować do 22.00
Z reguły wszelkie prace kończyłem o 19.00 a w przypadku imprez po 21.00
ściszałem muzykę i prosiłem gości o zachowanie ciszy.
Trzykrotnie miałem zalanie mieszkania przez sąsiadów.
Koledze z tego samego bloku "sklepali ryj" na jego własnej klatce
schodowej tylko za to, że raczył pijanym gnojkom zwrócić uwagę, bo jeden
z nich jszczał na klatce. Gówniarze skopali go nawet po twarzy, złamali
nos i wybili zęby. Nie miał szans się bronić, bo było ich pięciu.
Dwadzieścia metrów od moich okiem pod blokiem zadźgali 16-letniego
chłopaka.
Pięćdziesiąt metrów dalej podźgali starszą kobietę nożem i okradli z
ostatnich pieniędzy, które miała na chleb.
Przy bloku obok, podłożono bombę pod samochodem syna miejscowego dealera
narkotykowego. Ewakuowano wszystkich mieszkańców tego i sąsiednich
bloków.
Sąsiadka z mojej klatki zajmowała się zbieraniem makulatury i złomu.
Bywało, że ogromne paczki makulatury zastawiały wejście do klatki, a
nawet blokowały drzwi wejściowe. Nie wspominając już o smrodzie i
stwarzaniu zagrożenia pożarowego oraz odcinaniu drogi ewakuacyjnej.
Wielokrotnie prosiłem aby składowała sobie w innym miejscu, ale
wszystkie prośby i groźby "spełzły na niczym". Straż miejska i policja
miała to totalnie w d... Odpowiadano mi, że powinienem sobie to samemu
załatwić z administracją.
Strach było pozostawić coś cennego w samochodzie pod blokiem. Fakt, że
żyłem dobrze z miejscowymi menelami to mi aut pilnowali, ale miałem
kilka przypadków moich znajomych i rodziny, którzy przyjechali do mnie,
pozostawiając samochód pod blokiem. Szwagrowi w samochodzie wybili szybę
butelką, jednemu z kolegów urwali lusterko, a drugiemu "rąbnęli" z auta
radio.
Mógłbym jeszcze długo wymieniać wady mieszkania w blokach w dużym
mieście.
Tak więc wiem coś na ten temat, bo mieskzałem w blokach i kamienicach.
Za te same pieniądze mogłem kupić lub wubudować małą chałupinkę w
mieście na malutkiej działce.
Obecnie mam piętrowy dom na wsi 220m2, na półhektarowej działce, obok
3-kondygnacyjny budynek użytkowy ok. 300m2 pod DG z dodatkowym, ładnym
mieszkaniem, murowany garaż ok. 70m2, gdzie można otworzyć warsztat
samochodowy, wiata ok. 60m2 na samochody, ogród z drzewami owocowymi, na
końcu działki las. Do centrum miasta, w którym mieszkałem poprzednio mam
5 min. samochodem lub 15min. autobusem, którego przystanek mam raptem
ok. 30m od bramy. Choć obecnie nazywam siebie wieśniakiem to mieszkam
raptem 1,5km od granicy miasta. :)
Cisza, spokój, jestem u siebie, mogę imprezować nawet całą noc, a latem
śniadanie, kawka na własnym trawniku, na świeżym powietrzu,
sobota-niedziela grill w gronie rodzinnym lub ze znajomymi, aż chce się
żyć. Chcę wyjść w samych slipach na podwórko żaden problem. W mieście
byłoby to nie do pomyślenia.
Działka na tyle duża, że będzie duży, kopany basen, własna studnia.
Jedyny mankament takiego życia to fakt, że więcej trzeba pracować, ale
to dla zdrowia no i koszty także wyższe. Za to do pracy tylko przejść
przez podwórko :)
Częściej spotykam się ze znajomymi, bo nie obawiam się ich zaprosić. Oni
też nie muszą się obawiać o swoje samochody, bo jest gdzie postawić, a w
razie zbyt mocno zakrapianej imprezy mogę przenocować, bo jest na tyle
miejsca i do tego kilka łazienek.
Nie kupowałem tego dla lansu, ale po to by mieszkać jak człowiek wraz z
rodziną, gdzie każdy może mieć swój niezależny kąt oprócz przestrzeni
wspólnej oraz mieć gdzie prowadzić działalność gospodarczą. Zabudowania
nie są jakieś luksusowe. Średni standard, ocieplone, wybudowane w latach
1995-2005 wymagące niewielkich remontów czy też dokończenia. Czyli jak
widać wcale nie takie stare.
Jednak cena, za którą udało mi się to kupić była porównywalna do
oferowanych niewielkich, nowych domków deweloperskich, na mkroskopijnych
działeczkach (500-800m2) w mieście lub też na osiedlach, gdzie trudno
jest upchać 2 samochody, a życie mieszkańców niewiele się różni od tego
z blokowiska, bo mieszkańcy sąsiednich domków podglądają się przez okna
lub współużytkują podwórka.
-
127. Data: 2013-07-21 11:47:24
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:dd088ac9-2d7f-4bb1-8c76-d354d5e4c7cd@googlegrou
ps.com...
> Czy dla Ciebie wzorcem spędzania wolnego czasu jest najebanie się przy
> grillu?
> Wąskie horyzonty to Ty masz. Nie potrafiłeś podać przykładu hobby
> możliwego do
> uprawiania w domku a niemożliwego w mieście.
Wąskie horyzonty myślowe to ty masz, skoro uważasz, ze przy grillu
chodzi tylko i wyłącznie o "najebanie się".
Przede wszystkim chodzi o więź rodzinną, spotkanmie z przyjaciółmi, o
kontakt z ludźmi, czyli to czego każdy człowiek potrzebuje. Jedno czy
dwa wypite dobre piwa nie jest "najebywaniem się".
Po prostu masz wypaczone pojęcie co do grilla, właśnie dlatego, że znasz
tego grilla tylko i wyłacznie z wersji blokowiskowo-miejskiej, gdzie dla
grupy zamieszkującej blokowiska jest to ogromym przedsięwzięciem raz czy
dwa razy do roku, kojarzonym z pijaństwem.
Dla mnie grill to po prostu forma posiłku weekendowego, zamiast obiadu
spożywanego na trawie wraz z całą rodziną i znajomymi, który
przygotowuje się wspólnie.
-
128. Data: 2013-07-21 11:53:34
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 21 lipca 2013 11:47:24 UTC+2 użytkownik uzytkownik napisał:
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
>
> news:dd088ac9-2d7f-4bb1-8c76-d354d5e4c7cd@googlegrou
ps.com...
>
>
>
> > Czy dla Ciebie wzorcem spędzania wolnego czasu jest najebanie się przy
>
> > grillu?
>
> > Wąskie horyzonty to Ty masz. Nie potrafiłeś podać przykładu hobby
>
> > możliwego do
>
> > uprawiania w domku a niemożliwego w mieście.
>
>
>
> Wąskie horyzonty myślowe to ty masz, skoro uważasz, ze przy grillu
>
> chodzi tylko i wyłącznie o "najebanie się".
>
> Przede wszystkim chodzi o więź rodzinną, spotkanmie z przyjaciółmi, o
>
> kontakt z ludźmi, czyli to czego każdy człowiek potrzebuje. Jedno czy
>
> dwa wypite dobre piwa nie jest "najebywaniem się".
>
> Po prostu masz wypaczone pojęcie co do grilla, właśnie dlatego, że znasz
>
> tego grilla tylko i wyłacznie z wersji blokowiskowo-miejskiej, gdzie dla
>
> grupy zamieszkującej blokowiska jest to ogromym przedsięwzięciem raz czy
>
> dwa razy do roku, kojarzonym z pijaństwem.
>
> Dla mnie grill to po prostu forma posiłku weekendowego, zamiast obiadu
>
> spożywanego na trawie wraz z całą rodziną i znajomymi, który
>
> przygotowuje się wspólnie.
Wszystkie grille kończą się nawaleniem, może nie wszystkich, na sztywno.
-
129. Data: 2013-07-21 12:22:33
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:krhsul$vur$1@node1.news.atman.pl...
> Nie wiem czy masz dzieci (a sądzę że nie) , ale niestety szkoły ,
> przedszkola , żłobki są położone jednak w miastach i trzeba tam dzieci
> dostarczyć i odebrać i te 40km a nawet więcej (bo raczej znajdują się
> w centrum) to nie jest fajne ;)
Jest to pewien minus, ale jak ktoś umie szukać to znajdzie dobrą
lokalizację wiejską.
Obecnie dużo przedszkoli prywatnych powstaje na wsiach. W mojej wsi jest
takie przedszkole, oddalone od mojego domu ok. 300-400m, które
standardem przewyższa wielokrotnie wszystkie państwowe przedszkola jakie
widziałem w mieście.
> Niestety czym dalej działka od miasta to cena spada bardzo szybko ...
> Za cenę mojej działki zapewne działkę położoną z 10-20km dalej
> dostałbym działkę 3x większą.
Obecnie ceny działek w atrakcyjnych lokalizacjach miejskich to kosmos.
Za samą działkę o powierzchni 1000-1500m2 w mieście trzeba zapłacić ok.
300 tys. zł.
Za 200-300 tys. zł na wsi można kupić dom nawet z hektarową działką, a
jak ktoś umie szukać to znajdzie dobrą dla siebie lokalizację z
przedszkolem, a zamiast żłobka można mieć u siebie w domu miejscową
opiekunkę do dziecka, która jeszcze posprząta i ugotuje obiad. Ludzie na
wsi szukają pracy i znalezienie takiej osoby nie stanowi najmniejszego
problemu.
-
130. Data: 2013-07-21 12:22:39
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:cbcd1740-f02f-4a1e-b9ed-8d1c92c78d94@googlegrou
ps.com...
> Wszystkie grille kończą się nawaleniem, może nie wszystkich, na
> sztywno.
Twoje zapewne. Ja bynajmniem potrafię się bawić bez nawalania.