eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Odmienne podejście do budowania.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 190

  • 21. Data: 2013-07-08 11:34:00
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 11:21:06 UTC+2 użytkownik Franc napisał:

    > > http://szyna.civ.pl/schody/4.jpg
    > > http://szyna.civ.pl/schody/5.jpg
    > > Calosc 5,5k pln. Schody z jesionu. Niecale 3-4 dni roboty popoludniami.
    >
    > > Cena u fachmanow: 12-15k pln
    >
    > Wygl�da super. Ja pierdziu, chc� takie schody.

    Heheheh no dzieki, dokladny pomiar + projekt w PRO100 (to do projektowania
    mebli ale do schodow nadal sie rownie idealnie) + sensowny stolarz
    (ja akurat jechalem pod Krakow do Myslenic) do zrobienia stopni / podstopnic
    i zostaje tylko zlozenie do kupy. Kolki fisheropodobne + dobra
    niskorosprezna piana + porzadny dwuskladnikowy klej do drewna i finito ;-)
    Dawno sie przekonalem, ze nie ma rzeczy ktorych samemu nie mozna zrobic
    lepiej od niejednego fachowca - bo do wszystkiego wystarczy wlozyc wiecej
    cierpliwosci i wychodzi super ;) Oczywiscie trzeba jeszcze dysponowac paroma
    porzadnymi narzedziami - u mnie hitem jest poziomica laserowa - to najlepszy
    z "bajerow" jakby sie na poczatku moglo wydawac, ktory kupilem, uzywam
    praktycznie przy kazdej robocie :)


    > > http://szyna.civ.pl/kominek/kominek_caly.jpg
    > > http://szyna.civ.pl/kominek/kominek_przod.jpg>
    > > Calosc (obudowy) 2k pln. Glownie poszlo na drogi jak cholera marmur.
    > > Cena u fachmanow: 7-12k pln. 3-4 dni roboty.
    > Super wysz�o. Jak Ci wysz�o 2k to nie mam poj�cia.

    1,5k pln marmur, 500 pln reszta (stal, KG, farba, lampki;)
    Przy kominku mi sie jeszcze chcialo robic foto-relacje:

    http://szyna.civ.pl/gallery2/main.php?g2_itemId=2034

    Tam tez sa daty - zaczalem 23.10.2010, a 04.11.2010 byl juz gotowy -
    przy czym wtedy robilem 100 innych rzeczy wiec bywaly duze przerwy
    w nic-nie-robieniu przy nim przez 2-3 dni np. :-)

    > Co� nas chyba jednak �adujesz, �e sam to robi�e�. :-)

    A gdzie tam :) Akurat ze schodow nie mam zadnej foto-relacji ale kilka
    fotek z projektu:

    http://szyna.civ.pl/schody.jpg
    http://szyna.civ.pl/schody2.jpg
    http://szyna.civ.pl/schody3.jpg

    A tutaj foty ktore poszly do stolarza z zamowieniem stopni/podstopnic:

    http://szyna.civ.pl/zam_schody/

    Wyszczegolnienie krawedzi ktore byly sfrezowane + szczegoly dot. ostatniego
    stopnia i pierwszej podstopnicy :) Powinno wystarczyc jako dowod, he he :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 22. Data: 2013-07-08 12:29:21
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2013-07-08 11:04, Adam wrote:
    >[...]
    > Ale my w ogole z tego poddasza nie korzystamy i poki nie bedzie dzieci -
    > nie bedziemy. Mieszkamy we dwoch [...]

    To chyba macie marne szanse na wykończenie tego poddasza
    ;-)

    Piotrek


  • 23. Data: 2013-07-08 12:37:16
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 12:29:21 UTC+2 użytkownik Piotrek napisał:
    > > nie bedziemy. Mieszkamy we dwoch [...]
    > To chyba macie marne szanse na wyko�czenie tego poddasza

    Masz cos przeciwko związkom parnerskim?;)))


  • 24. Data: 2013-07-08 12:52:08
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2013-07-08 12:37, Kris wrote:
    > Masz cos przeciwko związkom parnerskim?;)))

    Absolutnie nie. Ale do dzieci w związkach jednopłciowych to faktycznie
    jeszcze nie dorosłem. ;-)

    Piotrek


  • 25. Data: 2013-07-08 13:40:39
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 12:29:21 UTC+2 użytkownik Piotrek napisał:

    > To chyba macie marne szanse na wyko�czenie tego poddasza
    > ;-)

    Cholera znowu sie pomylilem ;) We DWOJE oczywiscie :)))
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 26. Data: 2013-07-08 15:19:51
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 03:45:30 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 01:49:44 UTC+2 użytkownik k...@g...com
    napisał:
    >
    >
    >
    > > Ale to co piszesz dotyczy dzieci tak do dziesiątego roku życia. Starsze mają inne
    potrzeby niż zrywanie jabłek. Chyba nie zauważyłeś że Świat się trochę
    >
    >
    >
    > Wszystko zalezy od ludzi. To napisz wprost - co wnuczek moze zrobic w
    >
    > mieszkaniu u dziadka, czego nie moze zrobic w domu? No nie ma takiej rzeczy :)
    >
    > W domu zawsze bedziemy mieli wieksze mozliwosci.
    >
    >
    >
    > [...]
    >
    > > na wsiach. Po wojnie 35% przeniosło się do miast. 70 lat to za mało żeby
    >
    > > zostać miastowym i jakieś ciągoty do grzebania się w ziemi zostały. Jestem
    >
    >
    >
    > Tu nie chodzi o grzebanie w ziemi tylko o obcowanie z natura :) Tego
    >
    > NIGDY z ludzi nie wyplenisz - to nie siedzi w nas od czasow wojny tylko
    >
    > od poczatku powstania ludzkosci :) Pozatym Ty sie uparles, ze miasto to
    >
    > mieszkanie, a dom to wies / przemiescia. A ja Ci powtarzam, ze jest zapewne
    >
    > setki tysiecy domow w miescie. Ja mieszkam w miescie ~50 tys mieszkancow,
    >
    > do niedawna bylo ponad 100 tys ale sie poodlaczaly mniejsze miejscowosci z
    >
    > powiatu i zostalo 50 tys. To nie jest duze miasto ale miasto :) Mieszkam
    >
    > w centrum - w promieniu 1km mam dwa najwieksze osiedla w miescie - mieszka
    >
    > tu z 10 tys ludzi. Zapraszam do mnie - jak siadziesz na srodku ogrodka to
    >
    > pomyslisz, ze jestes na jakims totalnym zadupiu - bo slychac tylko cwierkanie
    >
    > ptakow - a za malutkim lasem zyje kilkanascie tys. osob :) Do rynku mam 15
    >
    > minut piechotka, do sklepu/kosciola/przychodni/szpitala/barow 1-5 minut :)
    >
    >
    >
    > > miastowy od kilkunastu pokoleń. Żona tak samo miastowa od kilkunastu pokoleń.
    Nigdy nas nie kręcił ogródek, działka itp. Takie zajęcia są dobre dla tych co nie
    potrafią sensownie zagospodarować wolnego czasu. Życie jest za krótkie żeby
    >
    >
    >
    > Mam inne zdanie na ten temat :) Jeszcze napisz, ze zwierzat nie lubisz
    >
    > to juz bede mial o Tobie zdanie wyrobione :]
    >
    >
    >
    > > produkcyjnym. Reszta to emeryci. Może idź kiedyś do teatru to sam ocenisz ile
    >
    > > tam staruszek przychodzi. Możesz się mocno zdziwić jak ich dużo będzie.
    >
    >
    >
    > Nie lubie teatru. A pisalem o kinie, bo sam zaczales o kinie :)
    >
    > To co jeszcze taka babcia / dziadek moze robic w mieszkaniu, czego nie moze
    >
    > zrobic w domu?
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Generalnie to wnuczki mają dziadków w dupie. jak miałem 10 lat to wolałem z kolegami
    w piłkę grać, jeździć na rowerze , na wrotkach. Nie wyobrażam sobie entuzjazmu
    czternastolatka chodzącego z dziadkiem po ogródku i tu zerwą chwaścika tam zjedzą
    malinkę. Żeby uważać coś takiego za wzorzec postępowania z nastolatkiem trzeba mieć
    mózg wypalony przez gorzałę albo z urodzenia być idiotą. Ty mieszkasz w malutkim
    mieście co jest trochę większa niż duża wioska. Na 100% do niedawna sporo ludzi
    utrzymywało się w takich dziurach zabitych dechami z uprawy ziemi. Ty w prawdziwym
    mieście miejsca sobie nie znajdziesz. Miasto to od 300 tysięcy ludzi wzwyż. Mniejsze
    to zadupia w których centralnym miejscem spotkań do niedawna był kościół. To nie
    chodzi o to co można robić w mieszkaniu albo w domu ale co można robić poza nim. Na
    wsi nie ma co robić. W takiej dziurze co mieszkasz też nie ma co robić. Najebać się
    na sztywno tylko można. To ze nie lubisz teatru mnie nie dziwi. Pewno byłeś w nim
    ostatni raz jak z łapanki w szkole brali do teatru. Bardzo się zdziwiłem jak
    przeczytałem że w Łodzi do teatrów różnych przychodzi prawie 200 tysięcy ludzi
    rocznie. I ktoś chce udowodnić że kopanie w ogródku jest lepszym sposobem spędzania
    wolnego czasu. Zapraszasz mnie do siebie żebym usiadł w ogrodzie. I co mi więcej
    zaproponujesz? Jak byś przyjechał do mnie do biednej Łodzi to przez tydzień miałbyś
    co oglądać a i tak wszystkiego byś nie zobaczył. Teatru nie lubisz. Ok. Poszli byśmy
    do kina na film przyrodniczy w 3D. W ciekawej restauracji, na dodatek niedrogiej,
    mógłbyś spróbować naleśników jakie ludzie jedzą w Meksyku, Francji, na Togo. W innej
    pierogi w stu rodzajach. Kilka muzeów. W jednym odtworzone warunki pracy w przędzalni
    z końca XIX wieku. Oryginalne maszyny do tego je włączają i robią przy zwiedzających
    tkaninę. Jak Cie to nie interesuje to Muzeum Sztuki. Lubisz kino to Muzeum
    Kinematografii. Z dziećmi byś przyjechał to lunapark. Ale taki prawdziwy,
    samochodziki, koła młyńskie, strzelnice, mówiące głowy, beczki śmiechu. kolejka taka
    że sam się boję nią jechać. Chcesz odpocząć to dużo parków. Nie trzeba łopaty wbić
    ani razu w ziemię a z kocykiem się wybierzesz i poleżysz w ciszy. Z małym wnuczkiem
    co zrobić latem. Rowerek dla niego i do parku. Od razu przyłączy się do innych dzieci
    i będzie z nimi piratował po alejkach. A Ty że w ogródku można posiedzieć i jest
    super. Jest tak super że żal dupę ściska. Ciekawe co zimą do roboty żebym się nie
    nudził zaproponujesz. Chyba tylko niezniszczalne po pół litra na twarz.


  • 27. Data: 2013-07-08 17:21:43
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: d...@g...com

    Tak generalnie to masz rację.Miasto to taka duża wieś z trangwajamy.Co do mieszkańców
    to mógbyśrochę spuścić...no,np250tys.Za to atrakcji dolóż,bo jest więcej.W
    dodatku-nie tylko Uć jest w Polsce.NIE W TYM JEDNAK RZECZ.
    Gościu się zastanawia co lepsze-dom na dzialce,czy mieszkanie.Czeka na sensowne
    argumenty.A tu-jeden zapodaje cenę paneli(za takie pieniądze to by se parkiet
    polożyl,ale-jego wybór,mnie nic do tego)a drugi streszcza przewodnik.
    Rzecz wtym,że ludzie żyją wszędzie,nie tylko wdużych miastach.Iwcale do nich się nie
    pchają,boby tam np straszne bezrobocie bylo,abo inny koniec świata.
    Swoją drogą-zalóż nowy wątek,o wyższości -np-dużego miasta nad malym.Ale to chyba
    inne Forum,jakie socyologiczne chyba,nie?


  • 28. Data: 2013-07-08 19:10:34
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 15:19:51 UTC+2 użytkownik k...@g...com
    napisał:

    [...]
    > miejscem spotkań do niedawna był kościół. To nie chodzi o to co można robić w
    > mieszkaniu albo w domu ale co można robić poza nim. Na wsi nie ma co robić. W
    > takiej dziurze co mieszkasz też nie ma co robić.

    Byles i wiesz? :-)
    U mnie mimo ze miasto niewielkie tez jest mnostwo ciekawych atrakcji. Zarowno tych
    historycznych (odrestaurowana baszta na wzgorzu wsrod lasu z 1857r zwana "romantyczna
    wieza", zamek z 1257r w centrum w ktorym miescu sie muzeum, jest palac, kosciol z XV
    w., palac barokowy 1783r (tak, podgladam na strone bo chyba nie myslisz ze z
    pamieci;). Tak piszesz o teatrach - a my mamy Teatr Wodzislawskiej Ulicy - o ile wiem
    to bardzo znany w calym kraju. Mamy bunkry / schron z przejsciami podziemnymi mozliwy
    do zwiedzania z czasow II wojny, z replikami broni. Z rozrywki - ze dwa aquaparki,
    piekny park z muszla koncertowa, przepiekny zabytkowy rynek, zoo, mnostwo ciekawych
    restauracji. Kino 3D? To jest niby cos czego nie ma w malych miastach? Chyba
    zartujesz :) Na pierwszym filmie 3D u nas to ja bylem z 8 lat temu chyba :D Mamy
    sporo sciezek rowerowych w pieknym terenie, otwarty basen, a teraz buduje sie
    Rodzinny Park Rozrywki za 15 mln pln do ktorego bede mial 500mb - doslownie 3 minuty
    piechota. A co tam bedzie? Sam zobacz:

    http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/509965,w-wodz
    islawiu-slaskim-powstanie-rodzinny-park-rozrywki-wiz
    ualizacje,id,t.html

    Masz taki w swoim wielkim miescie? :) Watpie!
    Wiec naprawde - moze warto wyjechac pozwiedzac poza swoje nudne miasto Lodz -
    przeciez ono umiera smiercia naturalna od wielu lat i jest znane z tego ze nic tam
    sie nie dzieje :) U mnie wczoraj na rynku byl Wodzislawski Bieg Piwosza, wystawa
    fotografii przyrodniczej, a nasz znany w swiecie cukiernik (Słodka Manufaktura Leona)
    robil impreze "w stylu retro". A juz za 2 tygodnie mamy impreze znana na cala Polske
    - Reggae Festiwal "Najcieplejsze miejsce na ziemi" - zjezdza sie na weekend cala
    polska, parki obstawione szczelnie namiotami i jest calkiem przyjemnie :) a co w tej
    Twojej Lodzi sie dzialo wczoraj? :) Dalej uwazasz, ze miasto 50 tys to zadupie na
    ktorym tylko flaszke mozna wypic? Jestes w zajebistym bledzie :-)

    > Teatru nie lubisz. Ok. Poszli byśmy do kina na film przyrodniczy w 3D. W
    > ciekawej restauracji, na dodatek niedrogiej, mógłbyś spróbować naleśników
    > jakie ludzie jedzą w Meksyku, Francji, na Togo. W innej pierogi w stu

    Dzeeeez - nalesnikami mnie chcesz przekupic? Chopie u mnie na zadupiu tez jest
    restauracja meksykanska. Moge sie do niej piechotka przejsc tak mam blisko :)

    > taka że sam się boję nią jechać. Chcesz odpocząć to dużo parków. Nie trzeba

    Na parki to ja sie chetnie policytuje - nasz bedzie otwarty w przyszlym roku,
    powierzchnia 24ha - a u Was jakie sa parki i jakie oferuja atrakcje ?:)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 29. Data: 2013-07-08 20:02:12
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>

    > Coś pominąłem?
    > Proszę o sensowne kontrargumenty? :)
    Ty się nie pytasz o sprawy budowlane tylko o sens życia ! :)
    Ale skoro dorosłeś do tego pytania, to fajny i mądry z Ciebie facet.
    Mieszkanie: Wszędzie blisko. do teatru, kina basenu.... i wszelkich
    szumowin. problem z zaparkowaniem, naprawą auta, majsterkowaniem,
    ogólnie robieniem czegokolwiek poza przemijaniem. Jasne że można klikać
    w klawiaturę, ale potem kogutek mówi że 14 letni dzieciak nie chce
    odwiedzać dziadków.
    Dom - jak sam zauważyłeś - w swoim obrębie oferuje ciekawsze życie.
    Bezpieczniejsze, zdrowsze, bez uciążliwych sąsiadów, dalekie od wzorów
    jakie nam pokazuje tvn i polsat. Sęk w tym że popęd naturalny w pewnym
    wieku nakłoni Twoje dzieci do pogoni za swoimi celami. łatwiej im je
    będzie doścignąć w mieście. Jeśli je jednak dobrze wychowasz, wrócą
    odchować swoje dzieci do rodzinnego gniazda. Może więc wybuduj takie
    gniazdo? Dwupokoleniowe. Teraz się zacznie - jak można zmuszać kogoś w
    21 wieku zeby mieszkał z teściami.....
    ToMasz


  • 30. Data: 2013-07-08 22:23:23
    Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2013-07-08 15:19, k...@g...com pisze:

    > super. Jest tak super że żal dupę ściska. Ciekawe co zimą do roboty
    > żebym się nie nudził zaproponujesz. Chyba tylko niezniszczalne po pół
    > litra na twarz.
    >

    Akurat wstawię się za Adamem. Owszem, w mieście często bywa więcej
    atrakcji, typu pójdę-zobaczę. Na wsi (nie tej Adama), człowiek szuka
    relaksu, natury, odpoczynku. Ponad to niektórzy odpoczywają właśnie
    pracując. Jest taka jedna kobieta - 80-kila lat na karku, ryje w ziemi
    jak kret. Ma tyle z tego przyjemności, że przekłada się na zdrowie.

    Chcesz przekonywać naleśnikami, jakie jedzą ludzie w Meksyku, Francji,
    na Togo? Jesteś pewien, że to właśnie ten smak? Nie lepiej po prostu tam
    pojechać, niż chwalić się, że jakieśtam naleśniki robią za rogiem? Co to
    za propozycja spędzania wolnego czasu?!
    Jak porównuję naleśniki ze śmietaną i truskawkami w dowolnym barze,
    dowolnej restauracji, czy sklepie, żadne nie równają się do babcinych z
    truskawkami prosto z ogrodu, robionych na dużym ogniu, grubych i z dużą
    ilością śmietany z mleka prosto od krowy. W dupie mam te Twoje meksyki,
    francję, czy togo. Ale Ty tego nie zrozumiesz, bo jak sam pisałeś,
    jesteś z innej gliny - kilkanaście pokoleń w mieście ograniczyło widoki..

    A do teatru, większych miejscowości, czy do kina, to zawsze można
    przejechać te 5-10-20km (tyle samo zresztą ile często kawałek przez
    dowolne większe miasto). Za to codzienny podwieczorek na świeżym
    powietrzu we własnym ogrodzie lub na tarasie wolę stokroć, od 4 ścian w
    blokowisku dla głupiej kuchni, strzelnicy, basenu.. Ach! zapomniałbym o
    basenie ;) z synem pluskamy się po całym podwórku na trawie, kiedy
    wypompujemy trochę wody ze stawu, a kiedy nie ma takiego żaru od słońca,
    to wystarczy nam basen w ogrodzie. :>

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1