-
31. Data: 2013-07-08 22:36:05
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: RD <r...@g...com1>
W dniu 2013-07-06 12:34, Bolko pisze:
> Alternatywa:
> Wynająć plac i wybudować dom na drewnianym szkielecie.
> A 15 lat póżniej
> - dom spalić działkę
> - dzieci wysłać w świat
> - samemu wrócić do mieszkania
>
> Dom jakieś 150 kzł/ 15 lat= ~1000 zł/m-c
> Działka 1000 zł/m-c (chyba)
>
> Czyli koszty wynajęcia dużego mieszkania w Krakowie
>
> Coś pominąłem?
> Proszę o sensowne kontrargumenty? :)
>
>
Myślę, że budowa i mieszkanie w domu, to sposób na życie, a nie
ekonomiczna wycieczka. Jak chcesz tak przeliczać złotówki, to zrób to,
co będzie najtańsze i tyle. Bo jeśli zaczniesz budowę i zobaczysz, że
musisz w jakieś wykończenia, drewno czy inne rzeczy wkładać pieniądze,
których później nie odzyskasz, to może szybciej zrezygnujesz, niż
zaczniesz. No chyba, że przewartościujesz swoje życie i sposób na nie,
że nie pieniądze się liczą, że warto mieć kawałek "własnego" ogrodu,
domu, przestrzeni, bez względu na czynnik ekonomiczny.
Wracając jednak do meritum.. pomysł niegłupi, ale może się okazać, że
czegoś do końca nie obliczysz i wyjdzie porównywalnie z sensownym
projektem domu parterowego gdzieś na wsi, ew. przebudową istniejącej tam
jakiejś rudery. :>
Acha, pamiętaj, że najem czegokolwiek nie jest nigdy pewny. Jutro może
przyjść właściciel, wypowiedzieć umowę najmu i kazać rozebrać Twój "dom
na drewnianym szkielecie".
Dam za to kontr-alternatywę - wynajmij taki dom na wsi :) Miejsce sobie
wybierzesz, jak wypowiedzą umowę, to najwyżej nic nie stracisz. Włożysz
w "remont" ile będziesz chciał, a koszt wynajęcia na pewno będzie
niższy, niż dużego mieszkania w Krakowie. :>
-
32. Data: 2013-07-08 22:37:36
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 19:10:34 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 15:19:51 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
>
>
> [...]
>
> > miejscem spotkań do niedawna był kościół. To nie chodzi o to co można robić w
>
> > mieszkaniu albo w domu ale co można robić poza nim. Na wsi nie ma co robić. W
>
> > takiej dziurze co mieszkasz też nie ma co robić.
>
>
>
> Byles i wiesz? :-)
>
> U mnie mimo ze miasto niewielkie tez jest mnostwo ciekawych atrakcji. Zarowno tych
historycznych (odrestaurowana baszta na wzgorzu wsrod lasu z 1857r zwana "romantyczna
wieza", zamek z 1257r w centrum w ktorym miescu sie muzeum, jest palac, kosciol z XV
w., palac barokowy 1783r (tak, podgladam na strone bo chyba nie myslisz ze z
pamieci;). Tak piszesz o teatrach - a my mamy Teatr Wodzislawskiej Ulicy - o ile wiem
to bardzo znany w calym kraju. Mamy bunkry / schron z przejsciami podziemnymi mozliwy
do zwiedzania z czasow II wojny, z replikami broni. Z rozrywki - ze dwa aquaparki,
piekny park z muszla koncertowa, przepiekny zabytkowy rynek, zoo, mnostwo ciekawych
restauracji. Kino 3D? To jest niby cos czego nie ma w malych miastach? Chyba
zartujesz :) Na pierwszym filmie 3D u nas to ja bylem z 8 lat temu chyba :D Mamy
sporo sciezek rowerowych w pieknym terenie, otwarty basen, a teraz buduje sie
Rodzinny Park Rozrywki za 15 mln pln do ktorego bede mial 500mb - doslownie 3 minuty
piechota. A co tam bedzie? Sam zobacz:
>
>
>
> http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/509965,w-wodz
islawiu-slaskim-powstanie-rodzinny-park-rozrywki-wiz
ualizacje,id,t.html
>
>
>
> Masz taki w swoim wielkim miescie? :) Watpie!
>
> Wiec naprawde - moze warto wyjechac pozwiedzac poza swoje nudne miasto Lodz -
przeciez ono umiera smiercia naturalna od wielu lat i jest znane z tego ze nic tam
sie nie dzieje :) U mnie wczoraj na rynku byl Wodzislawski Bieg Piwosza, wystawa
fotografii przyrodniczej, a nasz znany w swiecie cukiernik (Słodka Manufaktura Leona)
robil impreze "w stylu retro". A juz za 2 tygodnie mamy impreze znana na cala Polske
- Reggae Festiwal "Najcieplejsze miejsce na ziemi" - zjezdza sie na weekend cala
polska, parki obstawione szczelnie namiotami i jest calkiem przyjemnie :) a co w tej
Twojej Lodzi sie dzialo wczoraj? :) Dalej uwazasz, ze miasto 50 tys to zadupie na
ktorym tylko flaszke mozna wypic? Jestes w zajebistym bledzie :-)
>
>
>
> > Teatru nie lubisz. Ok. Poszli byśmy do kina na film przyrodniczy w 3D. W
>
> > ciekawej restauracji, na dodatek niedrogiej, mógłbyś spróbować naleśników
>
> > jakie ludzie jedzą w Meksyku, Francji, na Togo. W innej pierogi w stu
>
>
>
> Dzeeeez - nalesnikami mnie chcesz przekupic? Chopie u mnie na zadupiu tez jest
>
> restauracja meksykanska. Moge sie do niej piechotka przejsc tak mam blisko :)
>
>
>
> > taka że sam się boję nią jechać. Chcesz odpocząć to dużo parków. Nie trzeba
>
>
>
> Na parki to ja sie chetnie policytuje - nasz bedzie otwarty w przyszlym roku,
>
> powierzchnia 24ha - a u Was jakie sa parki i jakie oferuja atrakcje ?:)
>
> pozdr.
>
>
>
> --
>
> Adam Sz.
I tak co tydzień od dwudziestu lat chodzisz te zabytki zwiedzać? One są dla turystów
nie dla mieszkańców. Weź to co masz u siebie razy 10 i będziesz miał to co jest w
Łodzi. Parki, proszę bardzo. W Łodzi jest największy w Europie park w granicach
miasta. Od ścisłego centrum 10 minut tramwajem. Do niedawna, bo Londyn przebił, było
największe centrum handlowo rozrywkowe w Europie. Największy na Świecie ekran w kinie
też jakiś czas był w Łodzi. Basenów z różnymi atrakcjami kilka. Chcesz kąpieliska
naturalne. Są. Jakiś czas temu władza mówiła że z ziemi co wykopują przy budowie
dworca kolejowego chcieli by górę dla narciarzy usypać. Taką z wyciągami i innymi
bajerami. A Ty z rodzinnym parkiem rozrywki wyskakujesz.
-
33. Data: 2013-07-08 22:58:27
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 22:37:36 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
> I tak co tydzień od dwudziestu lat chodzisz te zabytki zwiedzać? One są dla
turystów nie dla mieszkańców. Weź to co masz u siebie razy 10 i będziesz miał to co
jest w Łodzi. Parki, proszę bardzo. W Łodzi jest największy w Europie park w
granicach miasta. Od ścisłego centrum 10 minut tramwajem.
Ale jakie sa w nim atrakcje? Bo co z tego, ze najwiekszy w Europie? 10 min
jazdy samochodem / autobusem to ja mam np. Rybnik, kawaleczek dalej Racibórz.
Tam tez mam piekne duze parki i tysiac innych atrakcji :)
> Do niedawna, bo Londyn przebił, było największe centrum handlowo rozrywkowe w
> Europie. Największy na Świecie ekran w kinie też jakiś czas był w Łodzi.
> Basenów
Sorry ale jak slysze "centrum handlowe" to mnie trzesie. Strasznie nie lubie,
jak mnie zona ciagnie do Focusa czy podobnego to mam humor na caly dzien
stracony. To jest kwintesencja miasta? To ja sie ciesze, ze jestem "ze wsi" :)
> z różnymi atrakcjami kilka. Chcesz kąpieliska naturalne. Są. Jakiś czas temu
Ale jak daleko? Bo w promieniu ~30km to ja mam tyle kapielisk ze ciezko by
je bylo wymienic. Do zjazdu A1 mam 2km, a dalej 15 min do Ostrawy gdzie jest
kapielisko Poruba, 30 min odemnie jest czeski Hlucin z zarypistym zalewem
i wyciagiem dla nart wodnych. Ogolnie to chopie ja mieszkam na gornym slasku
- mozna przyjac ze caly okreg w promieniu 60km to "moje" miasto, a na jego
terenie jest z cala pewnoscia wiecej atrakcji niz w promieniu 60km od Twojej
Lodzi :)
> władza mówiła że z ziemi co wykopują przy budowie dworca kolejowego chcieli by
> górę dla narciarzy usypać. Taką z wyciągami i innymi bajerami. A Ty z
> rodzinnym parkiem rozrywki wyskakujesz.
30 min to ja mam do prawdziwych gor - do Beskidow. Ustron, Wisla, Szczyrk.
A jak nie wystarcza to 1,5h jazdy samochodem mam Slowacka Osadnice czyli
Wielka Racze - swietny kompleks narciarski. A Ty mi tu ze sztucznie usypana
gorka wyskakujesz, ja Cie prosze :-)
"Moj" park rodzinny bedzie mial:
- park linowy
- linarium
- liczne place zabaw dla mlodszych
- skatepark dla deskorolek / rolek
- boiska
- tory do gry w kapsle
- kregle
- gora saneczkowa
- silownia
- trasy rowerowe
- zespol torow / tras dla modeli zdalnie sterowanych
Dawaj - co masz w promieniu 2-3km od Twojego miejsca zamieszkania?:)
Bedziesz mial dla dzieciakow/mlodziezy TYLE atrakcji w jednym miejscu 500mb
od miejsca zamieszkania? Watpie - bo nikt takiego parku w centrum duzego
miasta nie zrobi :) A w centrum malego miasta - jak widac da sie :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
34. Data: 2013-07-08 23:05:14
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 22:23:23 UTC+2 użytkownik RD napisał:
> W dniu 2013-07-08 15:19, k...@g...com pisze:
>
>
>
> > super. Jest tak super że żal dupę ściska. Ciekawe co zimą do roboty
>
> > żebym się nie nudził zaproponujesz. Chyba tylko niezniszczalne po pół
>
> > litra na twarz.
>
> >
>
>
>
> Akurat wstawię się za Adamem. Owszem, w mieście często bywa więcej
>
> atrakcji, typu pójdę-zobaczę. Na wsi (nie tej Adama), człowiek szuka
>
> relaksu, natury, odpoczynku. Ponad to niektórzy odpoczywają właśnie
>
> pracując. Jest taka jedna kobieta - 80-kila lat na karku, ryje w ziemi
>
> jak kret. Ma tyle z tego przyjemności, że przekłada się na zdrowie.
>
>
>
> Chcesz przekonywać naleśnikami, jakie jedzą ludzie w Meksyku, Francji,
>
> na Togo? Jesteś pewien, że to właśnie ten smak? Nie lepiej po prostu tam
>
> pojechać, niż chwalić się, że jakieśtam naleśniki robią za rogiem? Co to
>
> za propozycja spędzania wolnego czasu?!
>
> Jak porównuję naleśniki ze śmietaną i truskawkami w dowolnym barze,
>
> dowolnej restauracji, czy sklepie, żadne nie równają się do babcinych z
>
> truskawkami prosto z ogrodu, robionych na dużym ogniu, grubych i z dużą
>
> ilością śmietany z mleka prosto od krowy. W dupie mam te Twoje meksyki,
>
> francję, czy togo. Ale Ty tego nie zrozumiesz, bo jak sam pisałeś,
>
> jesteś z innej gliny - kilkanaście pokoleń w mieście ograniczyło widoki..
>
>
>
> A do teatru, większych miejscowości, czy do kina, to zawsze można
>
> przejechać te 5-10-20km (tyle samo zresztą ile często kawałek przez
>
> dowolne większe miasto). Za to codzienny podwieczorek na świeżym
>
> powietrzu we własnym ogrodzie lub na tarasie wolę stokroć, od 4 ścian w
>
> blokowisku dla głupiej kuchni, strzelnicy, basenu.. Ach! zapomniałbym o
>
> basenie ;) z synem pluskamy się po całym podwórku na trawie, kiedy
>
> wypompujemy trochę wody ze stawu, a kiedy nie ma takiego żaru od słońca,
>
> to wystarczy nam basen w ogrodzie. :>
Jasne ze można przejechać się do miasta i pójść do teatru czy muzeum. Zakazu nie ma.
Żebyście jeszcze to robili. Kiedy byłeś w teatrze ostatni raz. Jak do szkoły średniej
chodziłeś? Zgadłem. Jednemu wystarczy bajoro w ogrodzie robiące za basen, innemu nie
wystarczy. Wydaje Ci się że jak napiszesz że jest wspaniale to od razu tak się zrobi.
Przez 55 lat życia miałem czas żeby pewne zjawiska poobserwować. Bywałem i w małych
miejscowościach. Nuda, marazm, brak perspektyw. Jedyna atrakcja jak przyjdzie brat z
bratową i sąsiad co blisko mieszka i po 10 piw albo 0,7 na twarz.
-
35. Data: 2013-07-08 23:09:45
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 23:05:14 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
> Jasne ze można przejechać się do miasta i pójść do teatru czy muzeum. Zakazu nie
ma. Żebyście jeszcze to robili.
A jakbysmy mieszkali w centrum miasta to automatycznie bysmy zaczeli
chodzic?? To czy ktos chodzi do teatru nie zalezy od tego gdzie mieszka,
tylko czy lubi i czy mu sie chce. Ja teatru nie lubie - wole sobie pojezdzic
motocyklem bez wiekszego sensu i co mi pan zrobi? ;)
> Wydaje Ci się że jak napiszesz że jest wspaniale to od razu tak się zrobi.
Tak, tak - i dlatego swiadomie wybralem mieszkanie w domu i wydalem na to
pol banki - wlasnie dlatego ze wydawalo mi sie, ze to lubie :-) Nie przyjmujesz
do swiadomosci ze nie kazdy lubi beton :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
36. Data: 2013-07-08 23:12:32
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 22:58:27 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 22:37:36 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
>
>
> > I tak co tydzień od dwudziestu lat chodzisz te zabytki zwiedzać? One są dla
turystów nie dla mieszkańców. Weź to co masz u siebie razy 10 i będziesz miał to co
jest w Łodzi. Parki, proszę bardzo. W Łodzi jest największy w Europie park w
granicach miasta. Od ścisłego centrum 10 minut tramwajem.
>
>
>
> Ale jakie sa w nim atrakcje? Bo co z tego, ze najwiekszy w Europie? 10 min
>
> jazdy samochodem / autobusem to ja mam np. Rybnik, kawaleczek dalej Racibórz.
>
> Tam tez mam piekne duze parki i tysiac innych atrakcji :)
>
>
>
> > Do niedawna, bo Londyn przebił, było największe centrum handlowo rozrywkowe w
>
> > Europie. Największy na Świecie ekran w kinie też jakiś czas był w Łodzi.
>
> > Basenów
>
>
>
> Sorry ale jak slysze "centrum handlowe" to mnie trzesie. Strasznie nie lubie,
>
> jak mnie zona ciagnie do Focusa czy podobnego to mam humor na caly dzien
>
> stracony. To jest kwintesencja miasta? To ja sie ciesze, ze jestem "ze wsi" :)
>
>
>
> > z różnymi atrakcjami kilka. Chcesz kąpieliska naturalne. Są. Jakiś czas temu
>
>
>
> Ale jak daleko? Bo w promieniu ~30km to ja mam tyle kapielisk ze ciezko by
>
> je bylo wymienic. Do zjazdu A1 mam 2km, a dalej 15 min do Ostrawy gdzie jest
>
> kapielisko Poruba, 30 min odemnie jest czeski Hlucin z zarypistym zalewem
>
> i wyciagiem dla nart wodnych. Ogolnie to chopie ja mieszkam na gornym slasku
>
> - mozna przyjac ze caly okreg w promieniu 60km to "moje" miasto, a na jego
>
> terenie jest z cala pewnoscia wiecej atrakcji niz w promieniu 60km od Twojej
>
> Lodzi :)
>
>
>
> > władza mówiła że z ziemi co wykopują przy budowie dworca kolejowego chcieli by
>
> > górę dla narciarzy usypać. Taką z wyciągami i innymi bajerami. A Ty z
>
> > rodzinnym parkiem rozrywki wyskakujesz.
>
>
>
> 30 min to ja mam do prawdziwych gor - do Beskidow. Ustron, Wisla, Szczyrk.
>
> A jak nie wystarcza to 1,5h jazdy samochodem mam Slowacka Osadnice czyli
>
> Wielka Racze - swietny kompleks narciarski. A Ty mi tu ze sztucznie usypana
>
> gorka wyskakujesz, ja Cie prosze :-)
>
>
>
> "Moj" park rodzinny bedzie mial:
>
>
>
> - park linowy
>
> - linarium
>
> - liczne place zabaw dla mlodszych
>
> - skatepark dla deskorolek / rolek
>
> - boiska
>
> - tory do gry w kapsle
>
> - kregle
>
> - gora saneczkowa
>
> - silownia
>
> - trasy rowerowe
>
> - zespol torow / tras dla modeli zdalnie sterowanych
>
>
>
> Dawaj - co masz w promieniu 2-3km od Twojego miejsca zamieszkania?:)
>
> Bedziesz mial dla dzieciakow/mlodziezy TYLE atrakcji w jednym miejscu 500mb
>
> od miejsca zamieszkania? Watpie - bo nikt takiego parku w centrum duzego
>
> miasta nie zrobi :) A w centrum malego miasta - jak widac da sie :)
>
> pozdr.
>
>
>
> --
>
> Adam Sz.
Nie jest ważne co jest niedaleko, pod warunkiem że jest. Ważne jest czy ktoś potrafi
z tego korzystać. Ty masz plastikowy basenik i Tobie to wystarcza. Po baseniku widać
jak nieskomplikowane masz potrzeby. Zaraz z wyliczanką dojdziesz do licytacji " czyj
tata jest albo był ważniejszy".
-
37. Data: 2013-07-08 23:15:34
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 23:12:32 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
> Nie jest ważne co jest niedaleko, pod warunkiem że jest. Ważne jest czy ktoś
potrafi z tego korzystać. Ty masz plastikowy basenik i Tobie to wystarcza. Po
baseniku widać jak nieskomplikowane masz potrzeby. Zaraz z wyliczanką dojdziesz do
licytacji " czyj tata jest albo był ważniejszy".
Nie mam plastikowego baseniku. Ty juz nawet nie wiesz co czytasz :)
Wiec nie wiem czy jest sens ciagnac dalej ta dyskusje. Walisz na oslep
argumentami, nie przyjmujac zadnych z drugiej strony.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
38. Data: 2013-07-08 23:28:00
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 23:09:45 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 23:05:14 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
>
>
> > Jasne ze można przejechać się do miasta i pójść do teatru czy muzeum. Zakazu nie
ma. Żebyście jeszcze to robili.
>
>
>
> A jakbysmy mieszkali w centrum miasta to automatycznie bysmy zaczeli
>
> chodzic?? To czy ktos chodzi do teatru nie zalezy od tego gdzie mieszka,
>
> tylko czy lubi i czy mu sie chce. Ja teatru nie lubie - wole sobie pojezdzic
>
> motocyklem bez wiekszego sensu i co mi pan zrobi? ;)
>
>
>
> > Wydaje Ci się że jak napiszesz że jest wspaniale to od razu tak się zrobi.
>
>
>
> Tak, tak - i dlatego swiadomie wybralem mieszkanie w domu i wydalem na to
>
> pol banki - wlasnie dlatego ze wydawalo mi sie, ze to lubie :-) Nie przyjmujesz
>
> do swiadomosci ze nie kazdy lubi beton :)
>
> pozdr.
>
>
>
> --
>
> Adam Sz.
Doszedłeś do sedna sprawy. Ważne tam gdzie mieszkasz że wydałeś pół bańki na dom.
Twój prestiż urósł. Podbudowałeś sobie ego. W dużych miastach jest to inaczej
urządzone. Przeciętny mieszkaniec dużego miasta ma dwudziestu kilku znajomych i nie
musi się popisywać jaki z niego bogol.
-
39. Data: 2013-07-08 23:30:26
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 23:15:34 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 23:12:32 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
>
>
>
> > Nie jest ważne co jest niedaleko, pod warunkiem że jest. Ważne jest czy ktoś
potrafi z tego korzystać. Ty masz plastikowy basenik i Tobie to wystarcza. Po
baseniku widać jak nieskomplikowane masz potrzeby. Zaraz z wyliczanką dojdziesz do
licytacji " czyj tata jest albo był ważniejszy".
>
>
>
> Nie mam plastikowego baseniku. Ty juz nawet nie wiesz co czytasz :)
>
> Wiec nie wiem czy jest sens ciagnac dalej ta dyskusje. Walisz na oslep
>
> argumentami, nie przyjmujac zadnych z drugiej strony.
>
> pozdr.
>
>
>
> --
>
> Adam Sz.
Ty nie masz argumentów. Twoje argumenty to 300 metrów do Żabki. Masz basen o
wymiarach basenu olimpijskiego? Jak tak to zwracam honor.
-
40. Data: 2013-07-08 23:38:28
Temat: Re: Odmienne podejście do budowania.
Od: k...@g...com
W dniu sobota, 6 lipca 2013 12:34:54 UTC+2 użytkownik Bolko napisał:
> Żeby nie było że nie wiem o czym mówię.
>
> Żyłem do 20 roku życia w domu gdzie:
>
> - sufity 3,3 m
>
> - zrobiony z drewnianych bali i otynkowany z obu stron
>
> - ściany w piwnicy zrobione z kamienia tak z metr grubości to na pewno
>
> - dom na wsi więc na podwórku dwa tiry mogą się spokojnie nawrócić
>
> - remont w łazience ostatni raz robione jakieś 20 lat temu
>
> przeprowadzony tak solidnie że mimo że w pokoju obok ściany pękają
>
> to płytki jeszcze się trzymają ściany.
>
>
>
> Od 15 lat mieszkam w różnych mieszkaniach.
>
>
>
> Myślę że jestem w stanie docenić plusy i minusy oby opcji.
>
>
>
> Założenia :
>
> - nic nie jest wieczne, wszystko trzeba naprawiać remontować
>
> - w każdej dziedzinie jest postęp
>
> - inaczej wyglądało moje życie 10 lat temu inaczej będzie za 10 lat
>
> - mieszkanie ulega szybkiej degradacji jak ma się dzieci :)
>
> - mam teraz dwóch synów którzy potrzebują przestrzeni.
>
> - więc trzeba wybudować dom.
>
> - ale za 15 lat już nie będę chciał mieszkać w tym domu.
>
>
>
> Więc NIE kupować działki i NIE budować z betonu i stali.
>
>
>
> Alternatywa:
>
> Wynająć plac i wybudować dom na drewnianym szkielecie.
>
> A 15 lat póżniej
>
> - dom spalić działkę
>
> - dzieci wysłać w świat
>
> - samemu wrócić do mieszkania
>
>
>
> Dom jakieś 150 kzł/ 15 lat= ~1000 zł/m-c
>
> Działka 1000 zł/m-c (chyba)
>
>
>
> Czyli koszty wynajęcia dużego mieszkania w Krakowie
>
>
>
> Coś pominąłem?
>
> Proszę o sensowne kontrargumenty? :)
Mieszkanie i dom to miejsca w których spędza się najwięcej czasu. Z tym że 80% tego
czasy spędza się na powierzchni jeden metr na dwa metry. Z ekonomicznego punktu
widzenia posiadanie do mieszkania dla dwóch osób czegoś większego niż 65m2
powierzchni użytkowej mija się z celem.